Najpierw Mille odmawia mi wypłacania 1% zwrotu, sympatyzując z Łazewskim,
któremu odmówiłem płacenia 1% podatku, a teraz Alior mi odmawia możliwości
pomagania powodzianom, także sympatyzując z Łazewkism, który przed wielu
laty pogardził moim czekiem -- darem dla powodzian. Miałem wtedy w swej
kieszeni 3 (może 4 -- po tylu latach nie pamiętam już) czeki (jak zwykle)
i z wielkim trudem udało się mi wystawić poprawnie czek, marnując wszystkie
(poza jednym) blankiety... Padły czeki PeKaO i chyba jeden czek Śląskiego;
wystawiłem poprawnie na pewno na czeku Śląskiego.
Ale okazało się, że
Łazewski nie zrealizował tego czeku. Pieniądze przeznaczyłem na inny (też
charytatywny) cel. Oczywiście były to moje pieniądze -- mogłem je przepić,
przejeść, podetrzeć nimi dupę (trochę ryzykowne -- wiem, że Stanisław
Rabiczko, który podcierał się pieniędzmi zbieranymi od wiernych, miał
raka odbytu -- zmarł nagle, niemal w czasie odmawiania mszy świętej, ale
wtedy jeszcze o takiej groźbie nie wiedziałem, bo Rabiczko umarł później...
Ponoć powiedział głośno -- Eneuel do Azalandii jedzie? Po moim trupie!!!
I najwyraźniej Bóg mu odpowiedział -- Po Twoim trupie? To żaden problem!
Cenzor zabronił mi napisania, że moja wyprawa do Azalandii w roku 2004 nie
doczekała się szczęśliwego zakończenia. Dowiedziałem się wtedy wiele, lecz
nie udało się odzyskać tego, w czym położyłem wówczas nadzieję -- pierwszy
raz w swym życiu starłem się z niemożliwością, okazałem się za słaby wobec
nienawiści ludzkiej (Świetlickiego i innych duchownych) i poniosłem smutne
klęski... Pierwszy raz w moim życiu patrzyłem na takie coś! Od tamtej pory
wiem, jak mocno potrzebne są w tak zwanym życiu pieniądze i jak skutecznie
nienawiść
duchownych łamie ludzkie marzenia -- choćby i najpiękniejsze,
choćby jedyne, bo niepowtarzalne, w życiu!
Jadąc tam, pojąłem, że wszystko stracę i powiedziałem Bogu, że pęknie mi serce,
jeśli przegram. Niewzruszenie mi odpowiedział -- przegrasz, ale serce Twoje nie
pęknie od tego! Przegrasz wszystko i nie zdołasz tego już nigdy odzyskać. :)
Drodzy Klienci,
Alior Bank włączył się w akcję niesienia pomocy poszkodowanym przez
powódź. W tym celu przygotowaliśmy program "Pomagamy powodzianom".
Wystarczy, że będą Państwo używać kart debetowych i kredytowych
Alior Banku płacąc za swoje zakupy. Od każdej takiej transakcji,
dokonanej w czerwcu, Alior Bank przekaże z własnych środków
10 groszy na pomoc dla powodzian.
Klienci Alior Banku przeprowadzają ponad 800 tys. transakcji
kartami płatniczymi miesięcznie. Z uwagi na ogrom potrzeb,
na pomoc dla powodzian przeznaczymy co najmniej 100 tys.
złotych, co odpowiada 1 mln transakcji. Każda dodatkowa,
nawet najmniejsza płatność, dokonana przez Państwa w czerwcu
kartą Alior Banku, może spowodować, że środki te wzrosną.
Pomoc zostanie przekazana w pierwszej kolejności na remont szkół
i przedszkoli oraz na organizację kolonii dla dzieci z poszkodowanych
powodzią rodzin. Pracownicy Alior Banku zadeklarowali chęć włączenia
się w prace społeczne na rzecz pomocy powodzianom.
Zachęcamy Państwa do przyłączenia się do akcji.
Nie tylko nie dali mi tam karty, ale nawet nie chcieli przenieść.
Z Mille chcę przenieść na 21900 złotych a z mBanku na 5000 złotych.
Karty były używane (ostatnia spłata w Mille to chyba około 6000 złotych
w mBanku -- nie pamiętam) i były spłacone do zera.
Wkrótce, uciekając przed gównem sąsiadów, dochodzącym do mnie kominami,
zamierzam pojechać na wakacje. Mógłbym płacić kartą Aliora, ale jej nie
dostałem z uwagi na brak zarobków.
Citi dał (mam swoją i dodatkową
w sumie na 5000 złotych) bo chciał dać, mBank dał na wspólne gospodarstwo,
Mille dał na piękne oczy (są prześliczne;
na lokatę nie chciał dać
niczego, nawet bezpłatnego RORu -- być może dlatego, że nie miałem tam
już/wtedy żadnej
lokaty, ale to IMO tylko pretekst!) a wiele innych
banków nie tylko nie chce mi dać nowej, ale nawet nie chcą przenieść...
Wyjeżdżając na wakacje, zamierzam pomagać powodzianom -- zamierzam
spalać paliwo (olej napędowy) czyli płacić podatki zawarte dość
hojnie
w paliwie samochodowym... Zdrowie nie pozwala mi ani na
picie alkoholu (akcyzowanego dość solidnie) ani tym bardziej na
palenie tytoniu (też mocno opodatkowanego) ale jeździć mogę... :)
Dla mnie te odmowy udzielania pomocy powodzianom to koszmar!!!
Jak tak można?!?! Płacąc, pomagałbym!
Pieniędzmi poświęconego przez
Kościół Aliora...
A raczej pieniędzmi sklepów -- Alior (poświęcony
przez Kościół) by zyskiwał... Może dam jeszcze jedną szansę Aliorowi?
--
^ PEF [litry/minutę] 720 dni maja pod kreską oznaczają wartości P W Ś C P S N
- . . ' . . . . dni 710 minimalne z danego dnia; maksymalne są
----+-+-+-+-+-+-*-+-*-*-----*> 700 nad kreska oznaczającą 700 litrów/min. 1 2
- 19 22 28 . maja 690 czerwiec będzie miał dłuższą signaturę 3 4 5 6 7 8 9
- 2526 2010 680 .`'.-. ._. 10 11 12 12 14 15 16
- 21 24 29 31 roku 670 .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com 17 18 19 20 21 22 23
- 23 30 660 `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ 24 25 26 27 28 29 30
18 20 27 650 o'\:/.d`|'.;. p \ ;'.;,,. ; . ,.. ; ;. 31 maj 2010 rok