Rząd, który tak "euforycznie" zabrał się do pracy po zwycięstwie w
2007r. zrobił tak wiele zła dla miejscowości zagrożonych powodzią, że
powinni ten rząd i osobiście Tuska i Bieńkowską podać pod osąd
Trybunału Stanu za wycofanie przygotowanych przez samorządowców i
zgłoszonych do Minister Gęsickiej projektów przeciwpowodziowych. Teraz
po fakcie Tusk mówi, że będzie pomagał. To są dyletanci rządzenia
wspierani przez cwaniaków z kasą, którzy potrzebne na istotne
inwestycje unijne pieniÄ…dze przekazali rozmaitym fundacjom znajomych z
Warszawy, Poznania i Gdańska oraz Sobiesiakom. Przeczytajcie artykuł z
lutego 2008r.
Wielki bunt samorządów
W całym kraju działacze lokalni nie godzą się z decyzją Ministerstwa
Rozwoju Regionalnego odbierajÄ…cÄ… im unijne pieniÄ…dze. Politycy Prawa i
Sprawiedliwości mówią o wielkim nadużyciu
Regiony boją się, że stracą miliardy złotych dotacji
- Dla nas to katastrofa - mówi Stanisław Szleter, wójt Grajewa. W
piątek się okazało, że Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wycofało się
z obietnicy dofinansowania unijnymi pieniędzmi budowy kanalizacji dla
kilku gmin w jego regionie.
Podobnie poczuli siÄ™ samorzÄ…dowcy z kilkuset innych gmin. Resort
wykreślił bowiem z planu dofinansowania około 420 tak zwanych
kluczowych inwestycji zgłoszonych z całego kraju. Ich wartość to ponad
44 mld zł. Cięcia uzasadniono przede wszystkim niskim poziomem
merytorycznym wniosków. Dla samorządów to jednak dramat. Straciły
pewność uzyskania dużych pieniędzy na różne projekty, które miały
poprawić poziom życia ich mieszkańców. Najbardziej zredukowano listę
inwestycji ekologicznych. Zniknęły projekty o łącznej wartości 32,9
mld zł, zostało tylko 11,7 mld zł.
Szczególnie wzburzeni są ci samorządowcy, którzy najbardziej
ucierpieli. W województwie opolskim nie ostał się ani jeden projekt,
choć na poprzedniej liście przygotowanej przez rząd PiS było
zaplanowanych 18 inwestycji za 2,2 mld zł. - Jeszcze nie dotarło do
mnie, że władze tego kraju mogły podjąć decyzję, iż zbiornik
retencyjny na Nysie jest nieistotną inwestycją - mówi burmistrz miasta
Jolanta Barska. W najbliższych dniach władze Nysy chcą się spotkać z
minister rozwoju regionalnego, by uzmysłowić jej, jak ważna dla
regionu jest ta budowa. - W przypadku przerwania zniszczonych wałów
zbiornika całe miasto znajdzie się 20 metrów pod wodą - alarmuje
burmistrz Nysy.
Katastroficzne wizje snuje też Stanisław Pankiewicz, wójt gminy Jasło
i przewodniczący Związku Gmin Dorzecza Wisłoki. - Rząd chyba woli
płacić potężne pieniądze na zwalczanie skutków powodzi i dalej narażać
mieszkańców na niebezpieczeństwo, niż zapobiegać takim kryzysom - mówi
rozgoryczony. Walczy o dofinansowanie budowy zbiornika KÄ…ty-Myscowa w
Beskidzie Niskim.
Podkarpackie też należy do najbardziej poszkodowanych województw, bo
na liście nie został żaden z jego projektów (było ich 21 o wartości
2,9 mld zł).
Do walki o pieniądze włączyli się posłowie. Parlamentarny Klub
Platformy Obywatelskiej wezwał minister rozwoju regionalnego Elżbietę
Bieńkowską, by wytłumaczyła swoje decyzje. Nieoficjalnie wiadomo, że
przynajmniej część członków PO żądała od minister Bieńkowskiej, by się
z nich wycofała.
Najbardziej skrócono listę Inwestycji proekologicznych. Na nowej
liście projektów kluczowych zostało tylko 48 projektów środowiskowych
o wartości ok. 11,7 mld zł (bez projektów obejmujących więcej niż
jedno województwo). Stara lista była bardziej rozbudowana - liczba
planowanych inwestycji to ok. 380, a ich wartość - 44,6 mld zł.
Do rozgoryczonych samorządowców dołączają opozycyjni politycy. - Dla
tej koalicji niektóre regiony okazały się spaloną ziemią, bo ich
mieszkańcy w wyborach nie uwierzyli w cuda Donalda Tuska - mówi
`Rzeczpospolitej' podkarpacki poseł PiS Stanisław Zając,
wiceprzewodniczÄ…cy Sejmowej Komisji Ochrony Åšrodowiska.
Jarosław Kaczyński wczoraj na konferencji w Białymstoku zapowiedział,
że wkrótce powstanie mapa internetowa wycofanych inwestycji. Jego
zdaniem postawiono na rozwój bogatszych regionów. - Platforma tak
naprawdę zdradza Polskę wschodnią - grzmiał wczoraj wicemarszałek
Sejmu Krzysztof Putra (PiS).
Z analizy `Rz' wynika jednak, że najwięcej cięć było na południu kraju
- od ÅšlÄ…ska do Podkarpacia.
Minister Bieńkowska broni swoich decyzji. Mówi, że pieniądze nie
przepadną i samorządy będą mogły o nie występować, ale w konkursach.
Anna Cieślak , Józef Matusz , mak 06-02-2008, ostatnia aktualizacja
06-02-2008 10:39
|