Witam,

nie wiem czy trafiłem na dobrą grupę, ale mam nadzieje, że ktos mi
poradzi...
Czy jest możliwe, a jeśli tak to w jakim terminie i na jakich warunkach,
wycofanie umowy rezygnacji z pracy za porozumieniem stron?
Dodam, że osoba, która takie wypowiedzenie złożyla, działała niejako pod
presją pracodawcy, tzn. grożono jej dziwnymi konsekwencjami, sądem i
podobnymi argumentami.
Ewentualnie, czy taka umowa o rozwiązanie, na której nie widnieje nazwa
pracodawcy, a jedynie data, dane osobowe osoby wypowiadającej, a nie
pracodawcy (imie, nazwisko, adres) oraz wola rezygnacji z pracy (nawet bez
wymienienia stanowiska) ma jakąkolwiek moc prawną?

Z góry dziękuję za odpowiedź,
R.

Cytat:

Witam, nie wiem czy trafiłem na dobrą grupę, ale mam nadzieje, że ktos mi poradzi... Czy jest możliwe, a jeśli tak to w jakim terminie i na jakich warunkach, wycofanie umowy rezygnacji z pracy za porozumieniem stron? Dodam, że osoba, która takie wypowiedzenie złożyla, działała niejako pod presją pracodawcy, tzn. grożono jej dziwnymi konsekwencjami, sądem i podobnymi argumentami. Ewentualnie, czy taka umowa o rozwiązanie, na której nie widnieje nazwa pracodawcy, a jedynie data, dane osobowe osoby wypowiadającej, a nie pracodawcy (imie, nazwisko, adres) oraz wola rezygnacji z pracy (nawet bez wymienienia stanowiska) ma jakąkolwiek moc prawną? Z góry dziękuję za odpowiedź, R.

Moim zdaniem:
- co do zasady możesz powołać się na wady oświadczenia woli (KC)

Ale, zrób rachunek syumienia:
- czy masz świadków na "działanie pod presją"
- czemu grożono pracownikowi ? - być może miał do wyboru albo dyscyplinarkę i
wilczy bilet w świadectwie pracy i ewentualnie faktycznie sąd ale dla swojej
obrony albo porozumienie

Rozwiąrze się, jeśli:
+ z oświadczenia woli wynika jasno wola składającego, zakładam że jest
zatrudniony w ramach jednego stosunku pracy z jednym pracodawcę, zakładam, ze
oświadczenie woli w formie pisemnej dotarło do osoby w posósb, w jaki mogła
się zapoznac z jego treścią

Moja propozycja:
- Jeśli pracodawca NIE ODPISAŁ nic, tzn nie ustosunkował się np. wyrażając
zgode, albo brak zgody - SZYBKO dostarcz pismo, w którym wycofujesz złozona
propozycję, porozumienie ze swej istoty wymaga akceptacji nie jest czynnością
jednostronna - ryzyko jednak jest jeśli chodzi o kwalifikację, bo być może z
pisma wynika, ze pracownik wypowiedział stosunek pracy !!!

Cytat:

Witam, nie wiem czy trafiłem na dobrą grupę, ale mam nadzieje, że ktos mi poradzi... Czy jest możliwe, a jeśli tak to w jakim terminie i na jakich warunkach, wycofanie umowy rezygnacji z pracy za porozumieniem stron? Dodam, że osoba, która takie wypowiedzenie złożyla, działała niejako pod presją pracodawcy, tzn. grożono jej dziwnymi konsekwencjami, sądem i podobnymi argumentami. Ewentualnie, czy taka umowa o rozwiązanie, na której nie widnieje nazwa pracodawcy, a jedynie data, dane osobowe osoby wypowiadającej, a nie pracodawcy (imie, nazwisko, adres) oraz wola rezygnacji z pracy (nawet bez wymienienia stanowiska) ma jakąkolwiek moc prawną? Z góry dziękuję za odpowiedź, R. Moim zdaniem: - co do zasady możesz powołać się na wady oświadczenia woli (KC) Ale, zrób rachunek syumienia: - czy masz świadków na "działanie pod presją" - czemu grożono pracownikowi ? - być może miał do wyboru albo dyscyplinarkę i wilczy bilet w świadectwie pracy i ewentualnie faktycznie sąd ale dla swojej obrony albo porozumienie Rozwiąrze się, jeśli: + z oświadczenia woli wynika jasno wola składającego, zakładam że jest zatrudniony w ramach jednego stosunku pracy z jednym pracodawcę, zakładam, ze oświadczenie woli w formie pisemnej dotarło do osoby w posósb, w jaki mogła się zapoznac z jego treścią Moja propozycja: - Jeśli pracodawca NIE ODPISAŁ nic, tzn nie ustosunkował się np. wyrażając zgode, albo brak zgody - SZYBKO dostarcz pismo, w którym wycofujesz złozona propozycję, porozumienie ze swej istoty wymaga akceptacji nie jest czynnością jednostronna - ryzyko jednak jest jeśli chodzi o kwalifikację, bo być może z pisma wynika, ze pracownik wypowiedział stosunek pracy !!!

Dziękuję za odpowiedź.
Rokowania są dobre, a jak sprawa znajdzie swoj finał, to może opiszę
wydarzenie szerzej, bo wg mnie nastąpiło pogwałcenie wszelkich zasad
kodeksu pracy.