a tu fajny komentarz
"Jestem głęboko przekonany że jeśli Tusk odejdzie z polityki to na pewno
prosto do rady nadzorczej Gazpromu. Po drodze odwiedzi posadę
przewodniczącego Komisji Europejskiej.
Dla mnie to przecież bardzo jasne - taka recydywa Gerharda Schroedera przy
wcześniejszym wkupieniu się w łaski Merkel i wielokrotnym "udowodnieniu"
swojej lojalności: stocznie, polityka bezpieczeństwa energetycznego, prawie
czterokrotnie szybciej rosnące zadłużanie kraju.
Np ostanio na dniach nasz rząd wypuścił obligacje na sumę 1 MLDa Euro !!!, -
o długu jako nowoczesnym narzędziu zniewalania narodów móił już jeden z
pierwszych prezydentów USA John Adams {1735 - 1826}: "There are two ways to
enslave a nation. One is by the sword, the other is by debt - są dwa sposoby
zniewalania narodów, jeden za pomocą miecza, drugi - długu. Obligacjie
wypuszczono prawie po cichu bez wielkiego rejwachu, media prawie milczą,
dalej: upadające rybołówstwo, rolnictwo, sprawa OFE, ustawa geologiczna,
lasy - komercjalizacja, podobnie jak służby zdrowia... VAT.
Za to zapłacą największą cenę ci najsłabsi i przyszła generacja. W obu
przypadkach: eksterminacja, - ta ostanaia będzie tak harowała ża na rodzinę
idzieci nie będzie ją stać, a ta pierwasza to "przypadkowo" elektorat
politycznego przeciwnika i ogromne ekonomiczne obciążenie wydatków
[budżetowych!!]
Tuska ante portas - tu: w słynnych "drzwiach obrotowych" na przecięciu się
polityki z koncernami. Jedni wychodzą nimi z polityki do koncernów gdy w tym
samym czasie inni wchodzą z koncernów do polityki. Tak tak - tymi samymi
drzwiami obrotowymi Tusk wydefiladuje pewnym siebie krokiem z polityki do
Gazpromu jako np doradca na początek. W między czasie "tak przy okazji" na
tej drodze do rady nadzorczej Gazpromu, wcześniej zachaczy się o posadę
przewodniczącego Komisji. Nie żeby chciał sam - ale jak wszyscy będą
prosili: Tusku pójdź i powtórzą to medialnyą maszynerią wystarczająco długo
to "biedny Tusk nie będzie miał wyjścia" bęzie musiał zostać przewodniczącym
Komisji.
Już to wiedzę jak by to było wczoraj: ale będzie Propaganda, a jak a
symbolika, sukces na pełnej linii - Tusk i Buzek - jeden - przewodniczący
PE, drugi Komisji ..., ale tylko gdy się Wcześniej sprawdzi!
No musi się "biedaczyna napocić i sprawdzić" - ileż to niepopularnych testów
po drodze, które trzeba było i będzie jakoś przykryć np narracją zastępczą:
Umowa gazowa, katastrofa, nie wiadomo na ile z przypadku a na ile przy np
biernym współudziale, zwłaszcza jeśli przypomnieć to tajemnicze samobójstwo
w okolicach Bożego Narodzenia, o którym się tak dyskretnie milczy i
przykryło wtedy narracją i emocjami towarzyszącymi odwołaniu Wassermana i
bodajże B.Kępy ze sławetnej komisji hazardowej. Już nie wspomnę o wielu
innych ewentualnych "dowodach lojalności".
Ileż to emocji do tej narracji trzeba będzie i było już uruchomić, aż od
podziwu ciarki po plecach przechodzą.
Na a już chyba najnowszym, najewidentniejszym dowodem, taką koroną,
ukoronowaniem całego szeregu, tych w inny sposób tylko b. ciążko
wytłumaczalnych zdarzeń, praprzyczyną mojego komentarza jest zatrzymanie, na
granicy złamania prawa, premiera czeczeńskiego rządu na uchodźstwie.
Najpóźniej po wybrzmieniu tych ostatnich zdarzeń symboliczne aż ociekających
ciężarem swojego wymownego znaczenia jako sygnał dla wszystkich komu jest
lojalna Polska w osobie ją zarządzającego premiera Tuska znaczenie
zatrzymaniu czeczeńskiego premiara wręcz nie pozostawia bez wątpliwości w
jakim kierunku zmierza oś Berlin - Moskwa
Proszą sobie zapamiętać - chyba jestem pierwszym który taką tezę postawił i
nawet nie wie tak do końca czy powinien z tego powodu cieszyć czy płakać,
czy sobie życzyć pomyłki czy nie?
|