Witam,
mam /niestety/ na współwłasność z "bratem" domek jednorodzinny w spadku po
ojcu. Po śmierci ojca przyłącze gazowe i wodne jest tylko na mnie , przy
czym z gazu korzystam na wyłączność, a woda jest "wspólna" - ja płacę
rachunki, brat się nie dokłada, chociaż zużywa jej więcej niż ja /częste
prania/
Dziś mi zapowiedział, że to przyłącze wody będzie odłączone, bo on chce mieć
własną wodę i załatwia w Gminie pozwolenie na własny licznik / czy może
podlicznik/ a mnie chce wodę odłączyć...Twierdzi, ze to Gmina jest
właścicielem przyłącza, ale ja pamietam, ze ojciec płacił za podłączenie,
jak wodociąg na osiedlu podłączali...
Z wody korzysta jak chce, nigdy mu jej nie zakręcałam.
Moje pytania:
- czy może bez mojej zgody /mam 50% udziału/ podłączyć sobie drugi licznik,
zwłaszcza, ze trwa dział spadku ?
- mogę nie wpuścić ekipy na teren wspólnego domu, żeby ciagnęli rury przez
parter, w którym mieszkam/"brat zajmuje nieprawnie strych, który nie
jest "mieszkalny" zgodnie z dokumentacją budynku"
- gdzie zgłosić swój sprzeciw, aby poskutkował ? i czy powiadomić sąd
spadkowy?
Mam dokument w postaci nagrania, gdzie o tym wszystkim mówi i że "będzie
robił co chce, a ja mogę co najwyżej iść z tym do sądu"...
Proszę o poradę, pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/