Witam.

Przez 3 lata mieszkałem z dziewczyną w jej domu. Rozstaliśmy się jakiś
czas temu. W domu zostało parę moich rzeczy. Umuwiłem się z nią 2 msc
temu że się zdzwonimy w sprawie odbioru tych rzeczy. Dziś się dowiaduje
że ex dziewczyna wystawiła to wszystko 2 msc temu na podwórko, przez co
rzeczy uległy zniszczeniu. Deszcz słońce itp. Czy mogę jakoś prawnie
wyegzekwować od niej odkupienie tych rzeczy albo zwrot kosztów?

pozdrawiam

Cytat:

k***wa.............. czy i ta lista osiąga już swoje dno? czy to jeszcze przed nami.........? to takie okresowe wzmożone aktywności troli. Po jakimś czasie rodzą im

się dzieci i znikają. Pare miesiecy jest spokój i potem pojawia sie kolejny.

Cytat:

Przez 3 lata mieszkałem z dziewczyną w jej domu. Rozstaliśmy się jakiś czas temu. W domu zostało parę moich rzeczy. Umuwiłem się z nią 2 msc temu że się zdzwonimy w sprawie odbioru tych rzeczy. Dziś się dowiaduje że ex dziewczyna wystawiła to wszystko 2 msc temu na podwórko, przez co rzeczy uległy zniszczeniu. Deszcz słońce itp. Czy mogę jakoś prawnie wyegzekwować od niej odkupienie tych rzeczy albo zwrot kosztów?

Wątpię. W szczególności ona w rewanżu może ci naliczyć znacznie
wyższy czynsz za magazynowanie tych rzeczy do chwili wystawienia
ich na podwórko. Po drugie, 2 miesiące to bardzo długi czas na
'zdzwonienie się'. Skoro nie odbierałeś to znaczy, że aż tak ważne
nie były, a twoje obecne działania to tylko próba odegrania się.
Na zdrowie ci raczej taka akcja nie wyjdzie, tym bardziej, że
nie jesteś praktycznie w stanie dowieść, że to ona wystawiła,
a nie ty w momencie rozstania.

--
Pozdrawiam,

Jacek

Cytat:

moru_s_666@gazeta.pl

A to diablica :-)

J

Człowieku, to bym calą szafę swoich rzeczy w ten sposób skompletował ;-)



-----

| W domu zostało parę moich rzeczy.

Cytat:

Przez 3 lata mieszkałem z dziewczyną w jej domu. Rozstaliśmy się jakiś czas temu. W domu zostało parę moich rzeczy. Umuwiłem się z nią 2 msc temu że się zdzwonimy w sprawie odbioru tych rzeczy. Dziś się dowiaduje że ex dziewczyna wystawiła to wszystko 2 msc temu na podwórko, przez co rzeczy uległy zniszczeniu. Deszcz słońce itp. Czy mogę jakoś prawnie wyegzekwować od niej odkupienie tych rzeczy albo zwrot kosztów? Wątpię. W szczególności ona w rewanżu może ci naliczyć znacznie wyższy czynsz za magazynowanie tych rzeczy do chwili wystawienia ich na podwórko. Po drugie, 2 miesiące to bardzo długi czas na 'zdzwonienie się'. Skoro nie odbierałeś to znaczy, że aż tak ważne nie były, a twoje obecne działania to tylko próba odegrania się. Na zdrowie ci raczej taka akcja nie wyjdzie, tym bardziej, że nie jesteś praktycznie w stanie dowieść, że to ona wystawiła, a nie ty w momencie rozstania. OK, wiec co mogę zrobić? W sumie nie idzie się z nią dogadać, już leje

na to co się z tymi rzeczami stało, chciałbym je poprostu odebrać, nie
mogę się z nią dogadać. Kiedy dzwonie to poprostu mowi że nie ma czasu itp.

Magazynowanie rzeczy? Hmm, no ok ale nie wiem, mogę w ostateczności
powiedzieć że to nie moje rzeczy lub że je jej pożyczyłem. Nie byłem tam
zameldowany, nie miałem umowy najmu więc tak jakby mnie nie było.

Cytat:

Przez 3 lata mieszkałem z dziewczyną w jej domu. Rozstaliśmy się jakiś czas temu. W domu zostało parę moich rzeczy. Umuwiłem się z nią Pogoniła wreszcie tumana?

--
Jotte

Cytat:

Przez 3 lata mieszkałem z dziewczyną w jej domu. Rozstaliśmy się jakiś czas temu. W domu zostało parę moich rzeczy. Umuwiłem się z nią Pogoniła wreszcie tumana? Nie, nie mogłem po prostu wytrzymać, niedozniesienia i ja i ona;)

k***wa..............

czy i ta lista osiąga już swoje dno? czy to jeszcze przed nami.........?





--


pozdrowienia

Sebastian
SBST (vel basti78)

Cytat:

Umuwiłem się z nią Pogoniła wreszcie tumana? Nie, nie mogłem po prostu wytrzymać, niedozniesienia i ja i ona;) umUwiłem(sic!), niedozniesienia(sic!)...

A więc jednak...

--
Jotte

Cytat:

Magazynowanie rzeczy? Hmm, no ok ale nie wiem, mogę w ostateczności powiedzieć że to nie moje rzeczy

To wtedy nie masz żadnej podstawy, aby ją o cokolwiek skarżyć lub
do czegokolwiek przymuszać.

Cytat:

lub że je jej pożyczyłem.

W tym przypadku musisz mieć bardzo mocne dowody, że to było twoje
i ty jej pożyczyłeś. Jesteś w stanie to udowodnić?

Cytat:

Nie byłem tam zameldowany,

No to ci z urzędu dowalą grzywnę za wykroczenie.

Cytat:

nie miałem umowy najmu więc tak jakby mnie nie było.

No i cię nie było. Odpuść sobie. Szkoda nerwów.

--
Pozdrawiam,

Jacek