Eneuel Leszek Ciszewski
Gość
|
2010-09-03, 19:56 Re: kk - uwaga na citi
|
|
"Ryba" 4c7f34f5$0$22796$65785112@news.neostrada.pl
Cytat: | U mnie za to naliczyli w poprzednim miesiącu opłatę roczną 85 PLN.
Reklamacja trwała krótko, bo po 3 dniach był zwrot opłaty
|
No... U mnie do połowy podobnie -- też naliczyli opłatę roczną i też
reklamowałem, ale rozpatrywanie reklamacji trwało całe wieki -- około
3 dni. :)
Czujności nigdy za wiele? Ja byłem przeczulony -- podałem kartę
niewsykrobaną od tyłu i karta została zabrana na zaplecze, po
czym pojawiły się (w blokadach -- bez starannego opisu) transakcje,
których nie dokonałem. Okazało się, że to transakcje wykonane kartą
dodatkową, czyli okazało się, że jest OK a ja jestem przeczulony
niezdrowo. No i Citi na moją netową reklamację (na dwie!) w ogóle
nie odpowiedział, więc po paru minutach (może po 3 właśnie, może
już po 2) uznałem, że czas na przerwanie oczekiwania -- i zadzwoniłem!!!
Aby było jasne -- zawsze jestem nadgorliwy wtedy, gdy
karta zniknie w czeluściach zaplecza. (zwykle tak
jest w knajpach)
Inna moja nadgorliwość sprawiła, że dostałem spadek -- z jezdni na
pobocze, którego... nie było. Myślałem, że mi dupę w samochodzie urwało
i modliłem się, prosząc Boga o to, aby wszystko było dobrze, choć na oko
nie miałem szans na odjechanie o własnych siłach. Odjechałem -- pojadę do
serwisu, aby sprawdzić, czy jest OK. :)
Gdyby nie moja czujność, być może miałbym czołówkę. (albo
przynajmniej przestawione lusterko; BTW -- jakie to szczęście,
że producenci różnych samochodów ustawiają lusterka na różnych
wysokościach, dzięki czemu samochody mogą wyminąć się)
Nieodpowiedzialność polskich drogowców woła o pomstę do nieba!!!
Z **uszkodzeń** drogi widać, że nie ja jeden dostałem tam spadek. ;)
Tak to jest, gdy człowiek zrezygnuje w nocy, w czasie solidnego deszczu
z asekuracji, jaką jest jazda pomiędzy TIRami. Dobrze, że zdecydowałem
się na zupełny/całkowity spadek, pod ostrym kątem, do czego zachęciły
mnie ciasno rozstawione słupki (lot ów miał albowiem swe miejsce na łuku
przebudowywanej właśnie drogi) pomiędzy które wskoczyłem, nie zaś na
spadek jedynie prawymi kołami, który by mi przeorał cały samochód; tak
chyba po prostu tylko spadłem (like o rocket? -- raczej jak pocisk) na
zdecydowanie niższy (nie mierzyłem, ale na oko ze dwie wysokości części
krawężnika wystającej zazwyczaj nad jezdnię) poziom życia, z którego się
wycofałem tam, gdzie poziomy (jezdni asfaltowej i pobocza) były jeszcze
wyrównane ze sobą...
-=-
Wracając do czasu rozpatrywania reklamacji... Moim zdaniem natychmiast powinna
być informacja o przyjęciu reklamacji (i w Citi tak jest) zaś rozpatrzenie
powinno nastąpić w różnym czasie -- podejrzana transakcja powinna natychmiast
postawić na nogi, bo im szybciej [klient zauważy,że jest OK] tym lepiej,
natomiast reklamacja dotycząca cofnięcia opłaty rocznej powinna być
rozpatrzona w czasie jednej godziny. :)
Natomiast czas rzędu 30 dni to IMO pomyłka.
Uzasadnienie:
-- 30 dni to jeden miesiąc (mniej więcej)
-- rok to 12 miesięcy
-- życie ludzkie to (w sprzyjających układach, gdy każde
niskie pobocze jest niżej o dwie wysokości krawężnika,
nie zaś o 20 wysokości) jakieś 80 lat, ale korzystanie
z usług danego banku to zazwyczaj kilka lat
-- reklamacji może być kilka w czasie współpracy klient-bank
Po prostu szkoda czasu na tak długie oczekiwanie.
Jeśli usługodawca zakłada rozpatrywanie przez 30 dni (60, 90 -- różnie
bywa!) to po prostu gardzi klientem i proponuje mu, aby ten poszedł
sobie w przytulniejsze miejsce.
--
450-600 to (60-80)% . . . 749 .
VV . Ventolin u . . . 739 . 26
^ . . . 25 . .01 . . .12 . 20 729 . . .
. . . . . . . . . . . 26 . . . g 03040506 .09 . 14 . 19 719 .25 27
P lipiec . VVVV VV .19 . . . . r02VV . 13 . 21 709 .
E 01 03 . 07 101112 17 20 VV . 2728 31 . 08 16VV 700
F 02 06 08 . 16 VV23 29 m sierpień 1011 15 VV 690 2324 2829 .
30 VV .-09 13 18 22 24 u 1718 680 22 30
l 05 '.O_' 21 30 c VV 670 31
/'~'~'~'~04'~'~ o.`., 1415 h 07 660
m. ; .,. ; ;..,.;\|/.. ......... ........ ..... ..................y................,,,,,,....;;;;..,,;;..,,.650...,,..,,..,,..,,..,,
Postscriptum: Z wysłaniem postu zaczekałem do czasu podniesienia samochodu. Nie wiem, co ukazało podniesienie samolotu Tu154, ale
podniesienie mego samochodu ukazało zniszczenia niewielkie, można by powiedzieć, że ucierpiała kosmetyka oddolna.
Co do karty... Hm... Chyba nie warto płacić tymi kartami (Mille i Citi) na Litwie, nawet wyskrobanymi, gdyż lepszy przelicznik
można uzyskać w kantorze litewskim, jeszcze lepszy w polskim przygranicznym a najlepszy (jaki dotąd rzucił się mi w moje oczy
zamiast w ramiona -- w białostockim... No tak... Ale trzeba mieć złotówki, aby je podmienić na lity, a ja ich nie mam, gdyż
niemal wszystkie wpłaciłem dzisiaj do mBanku... Ponieważ biorę rozwód z Polkomtelem, przejdę chyba do [nie naszej]
Ery i będę mógł ubiegać się o przydzielenie mi karty kredytowej Polbanku, która ponoć ma lepszy przelicznik zagraniczny
niż karty z Citi czy z Mille... Jan Paweł II chyba jednak jest święty -- gdy się z niego wyśmiewałem, miałem atak astmy,
dzięki czemu dostałem lek na rozkurczanie oskrzeli... Chyba to dowód świętości naszego wielkiego rodaka... Niemal 43
lata żyłem dusząc się od czasu do czasu (nie miałem pojęcia o tym, że mam astmę) aż tu nagle, gdy się wyśmiewałem, chwycił
mnie astmatyczny skurcz... O kurczę... Życie po zażyciu leku rozkurczającego oskrzela jawi się pięknym... Wszystko
(zwłaszcza nogi) przestaje boleć, oczy widzą świat w kolorach (miast w szarościach) i oddychanie nie sprawia już kłopotu...
Człowiekowi robi się lekko na... na dupie... A po kwadransie robi się ciepło... Poruszanie się przestaje być kłopotliwe
i trudne... Ale gdzieś w głębinach duszy pojawia się bunt -- drzewo na horyzoncie!!! Dlaczego do drzewa nie strzeliłem tego
Ventolinu wcześniej?!?! Boże, jak mi tęskno do ludzi wymyślających takie Ventoliny czy Diffumaxy... Od co najmniej ćwiartki
wieku powinni mnie leczyć z astmy...
|
|