pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o bankach » kradzieze z kont na dowod?

kradzieze z kont na dowod?

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Autor Wiadomość
krzysztofsf
Gość







Post2010-08-10, 20:43    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Może ktoś wie jak wygląda zmiana wzoru podpisu bez znajomości
poprzedniego ? Nie wiem jak to miałoby wyglądać w praktyce.

To nie haslo w komputerze, gdzie najpierw podaje sie stare.

W każdym banku, w którym kiedykolwiek zmieniałem podpis, znajomość
starego była wymagana.


Najpierw podpisywales sie "po staremu" ?
Bez wzgledu na przyczyny zmiany wzoru podpisu - "Po chorobie rece mi sie
tak trzesa, ze musze podpisywac sie w prostrzy sposob" ?
Reklamy
Krzysztof Halasa
Gość







Post2010-08-10, 21:01    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
s:

Cytat:
Pytanie, czy maja procedure weryfikacji zgodnosci zdjecia w swoich
instrukcjach wewnetrznych - osobiscie watpie.

Tez watpie. Takiej weryfikacji czesto nie da sie przeprowadzic, ludzie
potrafia sie mocno zmienic w ciagu 10 lat. Kto mialby to oceniac i na
jakiej podstawie?

Cytat:
Ogolnie ciekawe jak wyglada sprawa odpowiedzialnosci za taka kradziez
na uzyskany nielegalnie oryginalny dowod?

Powierzylismy pieniadze bankowi a bank je wydal obcej osobie.

Dokladnie rzecz biorac, pozyczylismy bankowi pieniadze (to zasadnicza
roznica), bank wyplacil pieniadze oszustowi, natomiast nam (jeszcze) nie
wyplacil. Nie widze problemu dla klienta, chyba ze wspoludzial.
--
Krzysztof Halasa
krzysztofsf
Gość







Post2010-08-10, 21:36    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
Cytat:
krzysztofsf writes:

Pytanie, czy maja procedure weryfikacji zgodnosci zdjecia w swoich
instrukcjach wewnetrznych - osobiscie watpie.

Tez watpie. Takiej weryfikacji czesto nie da sie przeprowadzic, ludzie
potrafia sie mocno zmienic w ciagu 10 lat. Kto mialby to oceniac i na
jakiej podstawie?

Ogolnie ciekawe jak wyglada sprawa odpowiedzialnosci za taka kradziez
na uzyskany nielegalnie oryginalny dowod?

Powierzylismy pieniadze bankowi a bank je wydal obcej osobie.

Dokladnie rzecz biorac, pozyczylismy bankowi pieniadze (to zasadnicza
roznica), bank wyplacil pieniadze oszustowi, natomiast nam (jeszcze) nie
wyplacil. Nie widze problemu dla klienta, chyba ze wspoludzial.


Teoretycznie tak..
A w praktyce obawiam sie, ze sprawa przeciagnie sie przynajmniej
czasowo, proces sadowy itd.
Bank wyplacil pieniadze na podstawie prawdziwych dokumentow wystawionych
falszywej osobie.
Gdyby dowod osobisty byl sfalszowany - to wina lezy po stronie banku, ze
nie rozpoznal podrobki.
Natomiast przy dokumentach prawdziwych wystawionych przez wlasciwy organ?

Przerzucilem szybko dokumenty z jednego z bankow i zauwazylem tam dwa
pojecia - posiadacz rachunku oraz "Osoba przedstawiajaca wymagane
dokumenty"....


Problemy zwiazane z kradzieza tozsamosci sa bardzo powazne i trudne do
rozwiklania, poniewaz zlodziej tozsamosci korzysta z legalnych i
oficjalnych drog przejawszy tozsamosc, coraz bardziej urealniajac
istnienie takiej fikcyjnej osoby.
W USA maja z tym bardzo duzo problemow, lacznie z wyrokami sadowymi i
karami wiezienia, odbytymi przez okradzionych z tozsamosci.
wiatrak
Gość







Post2010-08-10, 21:41    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
i3s8ci$709> W każdym banku, w którym kiedykolwiek zmieniałem
podpis, znajomość
Cytat:
starego była wymagana.

Zmieniałem podpis w Lukasie. O ile pamiętam, nikt ode mnie nie wymagał

starego wzoru podpisu.

wiatrak
Krzysztof Halasa
Gość







Post2010-08-10, 21:54    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
s:

Cytat:
Teoretycznie tak..
A w praktyce obawiam sie, ze sprawa przeciagnie sie przynajmniej
czasowo, proces sadowy itd.

Watpie. Tzn. zapewne troche sie przeciagnie, ale watpie, by sprawa
miedzy bankiem i klientem otarla sie o sąd. Po co sąd?

Cytat:
Bank wyplacil pieniadze na podstawie prawdziwych dokumentow
wystawionych falszywej osobie.
Gdyby dowod osobisty byl sfalszowany - to wina lezy po stronie banku,
ze nie rozpoznal podrobki.
Natomiast przy dokumentach prawdziwych wystawionych przez wlasciwy organ?

Zapewne bank moze dochodzic odszkodowania od organu.

Cytat:
Przerzucilem szybko dokumenty z jednego z bankow i zauwazylem tam dwa
pojecia - posiadacz rachunku oraz "Osoba przedstawiajaca wymagane
dokumenty"....

Bez zartow. Nie ma takiej opcji, by bank sobie mogl w regulaminie
napisac, ze bedzie wyplacal pieniadze takim wymaganym dokumentom
(a nie wlasnym klientom), i by obalenie tego przez klienta nie bylo
trywialne. Tak jak napisalem, jedyny punkt zaczepienia to ew.
wspoludzial. Ale obawiam sie, ze to bank musialby ten wspoludzial
klienta udowodnic.

Gdyby nie bylo oczywiste, ze osoba wyplacajaca pieniadze nie byla
upowazniona, to sprawa wygladalaby nieco inaczej. Ale jesli to jest
oczywiste, bo wyludzenie DO od urzedu zostalo udowodnione?
Z tym, ze bank powinien uzyskac odszkodowanie, przynajmniej czesciowe.
--
Krzysztof Halasa
pmlb
Gość







Post2010-08-10, 22:16    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
Cytat:
krzysztofsf writes:

Pytanie, czy maja procedure weryfikacji zgodnosci zdjecia w swoich
instrukcjach wewnetrznych - osobiscie watpie.

Tez watpie. Takiej weryfikacji czesto nie da sie przeprowadzic, ludzie
potrafia sie mocno zmienic w ciagu 10 lat. Kto mialby to oceniac i na
jakiej podstawie?

Ogolnie ciekawe jak wyglada sprawa odpowiedzialnosci za taka kradziez
na uzyskany nielegalnie oryginalny dowod?

Powierzylismy pieniadze bankowi a bank je wydal obcej osobie.

Dokladnie rzecz biorac, pozyczylismy bankowi pieniadze (to zasadnicza
roznica), bank wyplacil pieniadze oszustowi, natomiast nam (jeszcze) nie
wyplacil. Nie widze problemu dla klienta, chyba ze wspoludzial.

Od kiedy ty pozyczasz bankowi pieniadze?
Smile))
Wplacajac do banku dowolna sume, zrzekasz sie do nich praw na rzecz banku -
to dobra wola banku czy ci je da czy nie:)
Oczywiscie tak sie nie dzieje z wiadomych przyczyn, ale dokladnie tak to
dziala. Jak bank zwinie walizki to zobaczysz fige z makiem i idz po sadach
niech ci wowczas bank odda...
Jak sadzisz dlaczego w sadach nie ma spraw przeciw bankom o nieoodanie
"pozyczki" - ? A sadzisz, ze malo jest takich spraw?
W prawie bankowym to masz napisane, na stronach NBP bylo nawet pieknie
wyjasnione prezentacja, nie wiem czy to jeszcze tam jest.
pmlb
Gość







Post2010-08-10, 22:19    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
Cytat:
krzysztofsf writes:

Teoretycznie tak..
A w praktyce obawiam sie, ze sprawa przeciagnie sie przynajmniej
czasowo, proces sadowy itd.

Watpie. Tzn. zapewne troche sie przeciagnie, ale watpie, by sprawa
miedzy bankiem i klientem otarla sie o sąd. Po co sąd?

Dokladnie! Po co? Wszak nie zalszlo zadne przestepstwo ze strony banku!
Bank nie jest tu strona.

Cytat:
Bank wyplacil pieniadze na podstawie prawdziwych dokumentow
wystawionych falszywej osobie.
Gdyby dowod osobisty byl sfalszowany - to wina lezy po stronie banku,
ze nie rozpoznal podrobki.
Natomiast przy dokumentach prawdziwych wystawionych przez wlasciwy organ?

Zapewne bank moze dochodzic odszkodowania od organu.

Po jakiej stronie lezy wina? Banku? Od kiedy?
Jak moze wina byc po stronie osob ktorych to sa pieniadze?
Powierzajac pieniadze w banku przenosisz prawo dnich na rzecz banku.

Cytat:
Przerzucilem szybko dokumenty z jednego z bankow i zauwazylem tam dwa
pojecia - posiadacz rachunku oraz "Osoba przedstawiajaca wymagane
dokumenty"....

Bez zartow. Nie ma takiej opcji, by bank sobie mogl w regulaminie
napisac, ze bedzie wyplacal pieniadze takim wymaganym dokumentom
(a nie wlasnym klientom), i by obalenie tego przez klienta nie bylo
trywialne. Tak jak napisalem, jedyny punkt zaczepienia to ew.
wspoludzial. Ale obawiam sie, ze to bank musialby ten wspoludzial
klienta udowodnic.

Gdyby nie bylo oczywiste, ze osoba wyplacajaca pieniadze nie byla
upowazniona, to sprawa wygladalaby nieco inaczej. Ale jesli to jest
oczywiste, bo wyludzenie DO od urzedu zostalo udowodnione?
Z tym, ze bank powinien uzyskac odszkodowanie, przynajmniej czesciowe.

Dlaczego nie rozumiesz, ze bank to nie "kowalski" ani nawet nie sklep czy
firma uslugowa?
Bank ma dla siebie odzielne prawo! Potrafisz to zrozumiec?
W banku pieniadze nie gina, chyba, ze jest napad na bank. Inaczej sie nie
da.
pmlb
Gość







Post2010-08-10, 22:25    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
Cytat:


To nie haslo w komputerze, gdzie najpierw podaje sie stare.
Tylko w mBanku procedury zmiany podpisu sa tak trudne, ze wrecz
niemozliwe :)

Przeciez dlatego zmieniasz wzor podpisu, boi z jakis przyczyn masz
problemy z wpisywaniem dotychczasowego.
No ok, tylko po jaką cholerę jest w takim razie wzór podpisu skoro
mogę go w każdej chwili zmienić ?

Bys mial pozory bezpieczenstwa.
Jeszcze raz napisze, kazdy pracownik banku ma dostep do dokumentow
fizycznych, problem zmienic podpis?
Ja w swojej karieze widzialem tak badziewnie podrobone pieczeci wzorowe
(firmowe konto) ze kon by sie usmial, pracownicy banku wpadli bo za bardzo
sie rozwineli i rozmienili na drobne... inaczej by mogli krecic lody latami.
Na podrobione dokumenty brali towary na kredyt:)
Limit na karcie dzienny tez jest dla banku nie dla ciebie:) Po to bys nie
mog oczyscic bankomatu do zera bo powistala by sytuacja, ze caly kraj
pozostal by bez gotowki:)
Naturalnie bank moze zniesc limit jesli mu to potrzebne. Pracownik banku tez
moze dokonac wyplaty srodkow markujac operacje jako wyplata z bankomatu.
Tak naprawde, to pieniadze w banku nigdy nie sa bezpieczne, najwspanialsze
szyfry, hasla temu nie zaradza.
PR bankow sprytnie przezucilo uwage klienta na internet i zabezpieczenia
internetowe robiac z tego przysowiowe widly z igly gdzie tym czasem kradnie
sie wewnatrz banku...
Krzysztof Halasa
Gość







Post2010-08-10, 23:33    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
s:

Cytat:
Wplacajac do banku dowolna sume, zrzekasz sie do nich praw na rzecz
banku -
to dobra wola banku czy ci je da czy nie:)
Oczywiscie tak sie nie dzieje z wiadomych przyczyn, ale dokladnie tak
to dziala. Jak bank zwinie walizki to zobaczysz fige z makiem i idz po
sadach niech ci wowczas bank odda...

Dokladnie tak samo jak w przypadku upadlosci dowolnego innego
pozyczkobiorcy. Nie wiedziales?

Tyle tylko ze w przypadku bankow masz BFG, i przy sprzyjajacych wiatrach
czesc odzyskasz. Gdy upadnie sp. z o.o. to nie odzyskasz zapewne nic,
a osoby fizycznej - bankruta w ogole nawet nie szukaj, szkoda nerwow.
--
Krzysztof Halasa
Michal Jankowski
Gość







Post2010-08-22, 21:56    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
s:

Cytat:
To nie haslo w komputerze, gdzie najpierw podaje sie stare.
W każdym banku, w którym kiedykolwiek zmieniałem podpis, znajomość
starego była wymagana.


Najpierw podpisywales sie "po staremu" ?
Bez wzgledu na przyczyny zmiany wzoru podpisu - "Po chorobie rece mi
sie tak trzesa, ze musze podpisywac sie w prostrzy sposob" ?

O, to, to. Ja sie w ogole nie umiem podpisac powtarzalnie i juz ze 3
razy zmienialem wzor podpisu w roznych bankach, bo "tak jak
poprzednio" podpisac sie nie umialem.

MJ
BK
Gość







Post2010-08-23, 06:05    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Naturalnie bank moze zniesc limit jesli mu to potrzebne. Pracownik banku tez
moze dokonac wyplaty srodkow markujac operacje jako wyplata z bankomatu.

To jest ostre SF co piszesz.

Po pierwsze - pracownik banku nie moze "markowac" wyplaty z bankomatu.
Wyplaty z bankomatow, czy tez inne operacje kartowe, przechodza
zupelnie inna droge niz operacje gotowkowe w kasie czy przelewy.
Wyplaty z bankomatu przychodza do banku "z zewnatrz" systemem do
obslugi kart, w pierwszej kolejnosci jest blokada autoryzacyjna etc.
ksiegowanie obciazenia jest w odstepie kilku dni od transakcji.

Pracownik banku zeby miec mozliwosc zrobic przelew z czyjegos konta
lub wyplate gotowkowa musialby miec poziom uprawnien niezwykle wysoki
i do roznych systemow, co sie zasadniczo nie zdarza - chyba, ze bank
zatrudnia 15 osob :)

Istnieje ryzyko, ze pracownik banku po prostu wyplaci pieniadze z
konta "udajac" ze zrobil to klient, istnieje ryzyko, ze pracownik
banku zleci za klienta przelew. Jest tez pewne ryzyko, ze "na konto"
klienta pracownik banku wyrobi sobie karte i dokona jakis transakcji
lub wyplat.

Natomiast ryzyko, ze pracownik banku zrobi "walek" na koncie i
zatuszuje go tak, ze bedzie to wygladac jak wyplata w bankomacie
Rumunii to jest juz SF - co wiecej, nawet zakladajac ze byloby to
technicznie i operacyjnie mozliwe, pojawia sie pytanie: po jakiego
wala tak sie meczyc i kombinowac? Skoro ktos ma taka moc sprawcza i
Twoim zdaniem jest to takie lawte nie lepiej zalozyc sobie konto na
fikcyjnefgo Iksa Iksowskiego i dopisywac tam pieniadze do konta i je
wybierac z bankomatu? Smile Albo tam przelewac kase od klientow? Mniej
roboty :)

ps. wszystko co opisujesz to jest pomieszanie historii bankowosci z
przed 20 lat, SF i bankowosci spoldzielczej rodem z bankow
zatrudniajacych 10 osob - gadanie o papierowych dokumentach i
kartotekach do ktorych kazdy pracownik ma dostep etc. etc. wiekszosc
bankow juz sie w takie rzeczy zupelnie nie bawi - papierowe kartoteki
istnieja wylacznie w przepastnych archiwach, do ktorych praktycznie
nikt nie ma dostepu bo obiegi dokumentow sa w 100% elektronicznie.
Pracownicy bankow z papierem maja doczynienia jedynie kiedy dany
dokument skanuja i pakuja do paczki, ktora pozniej ktos gdzies w
magazynie zamyka. Podobnie z systemami informatycznymi - nikt nie
"prowadzi" banku w excelu zeby jeden pracownik mogl sobie robic "co
chce" - systemy bankowe to kilka/kilkanascie roznych rodzajow
oprogramowania zaciagajacych jedynie dane z bazy, ale kazdy system ma
swoja role i zaden nie pozwala wykonywac pelnego spektrum operacji,
malo kiedy uzytkownicy maja dostep czy nawet wiedze o wszystkich
systemach jakie w danym banku funkcjonuja.
BK
Gość







Post2010-08-23, 06:07    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
Cytat:
W USA maja z tym bardzo duzo problemow, lacznie z wyrokami sadowymi i
karami wiezienia, odbytymi przez okradzionych z tozsamosci.

Ale glownie dlatego, ze w USA takie przestepstwo jest bardzo latwe w
wykonaniu. Paradoksalnie nasza biurokracja, w tym roznego rodzaju
obowiazki (posiadanie do, meldunek, NIP, PESEL), w miare skutecznie
chroni nas przed tego rodzaju przestepczoscia jak w USA. Trudno u nas
w 100% ukrasc czyjas tozsamosc - mozna wykorzystac czyjasc tozsamosc
do popelnienia przestepstwa, ale mechanizm jest troche inny, a skala
znacznie mniejsza.
DanW
Gość







Post2010-08-23, 13:41    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
Cytat:


To nie haslo w komputerze, gdzie najpierw podaje sie stare.
Tylko w mBanku procedury zmiany podpisu sa tak trudne, ze wrecz
niemozliwe :)

Przeciez dlatego zmieniasz wzor podpisu, boi z jakis przyczyn masz
problemy z wpisywaniem dotychczasowego.
No ok, tylko po jaką cholerę jest w takim razie wzór podpisu skoro
mogę go w każdej chwili zmienić ?

Bys mial pozory bezpieczenstwa.
Jeszcze raz napisze, kazdy pracownik banku ma dostep do dokumentow
fizycznych, problem zmienic podpis?
Ja w swojej karieze widzialem tak badziewnie podrobone pieczeci wzorowe
(firmowe konto) ze kon by sie usmial, pracownicy banku wpadli bo za
bardzo sie rozwineli i rozmienili na drobne... inaczej by mogli krecic
lody latami.
Na podrobione dokumenty brali towary na kredyt:)
Limit na karcie dzienny tez jest dla banku nie dla ciebie:) Po to bys
nie mog oczyscic bankomatu do zera bo powistala by sytuacja, ze caly
kraj pozostal by bez gotowki:)
Naturalnie bank moze zniesc limit jesli mu to potrzebne. Pracownik banku
tez moze dokonac wyplaty srodkow markujac operacje jako wyplata z
bankomatu.
Tak naprawde, to pieniadze w banku nigdy nie sa bezpieczne,
najwspanialsze szyfry, hasla temu nie zaradza.
PR bankow sprytnie przezucilo uwage klienta na internet i zabezpieczenia
internetowe robiac z tego przysowiowe widly z igly gdzie tym czasem
kradnie sie wewnatrz banku...

Ja wiem tylko jak wygląda to w jednym Banku. Każda operacja, którą
wykonuje pracownik jest automatycznie zapisywana w rejestrze. Rejestry
sprawdzane są bardzo regularnie i bardzo wnikliwie. Pracownik faktycznie
ma dostęp do wszystkich danych osobowych bo musi je mieć i tu jest myślę
słaby punkt systemu. Dziwi mnie brak podejrzeń co do osoby, która
przychodzi do Banku i zmienia numer dowodu i podpis. Mnie by to
zastanowiło. Pozdrawiam
BK
Gość







Post2010-08-25, 05:53    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
Podziwiam z jaka wiara w swoje slowa potrafisz wmaiwac ojcu jak sie
dzieci za pomoca bociana i kapusty robi. EOT poszukaj moze wolnych
sluchaczy na innych grupach - tu jest wiecej osob, ktore rzeczy ktore
Ty slyszales przy piwie od kolegli, kolegi, ktory ma szwgra, ktoremu
wyczyszczono konto widzi codziennie na oczy. Juz pisanie bzdury w
stylu, ze kazdy pracownik (z wyl. sprzataczki czy elektryka) ma
mozliwosc recznej modyfikacji (czyli de facto ze kazdy pracownik ma
konto "admina" w kazdym mozliwym systemie) dyskfalifikuje Cie jako
powaznego dyskutanta.

Ehh sam sie czasami zastanawiam po co sie kopie z koniem ale musze
przyznac, ze jestes bezprecedensowym przykladem mitomana, ktory w
przeciwienstwie do innych trolli po 3-4 postach nie strzela focha.
Trzeba przyznac, ze w nawijaniu makaronu na uszy masz klase - od
zawsze pelnym frontem lecisz z tymi samymi bzdurami bez mrugniecia
okiem.

Tak serio "miedzy nami" kogo Ty chcesz oszukac? Te 5% grupy, ktore
jest tu z przypadku? Przeciez nawet Ty gdzies musisz miec taka mala
mrugajaca czerwona lampke przypominajaca Ci, ze publicznie ludziom
taki kit wciskasz Smile
pmlb
Gość







Post2010-08-25, 13:17    Re: kradzieze z kont na dowod? Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Naturalnie bank moze zniesc limit jesli mu to potrzebne. Pracownik banku
tez
moze dokonac wyplaty srodkow markujac operacje jako wyplata z bankomatu.

To jest ostre SF co piszesz.

Jasne...
Za duzo filmow ogladasz.

Cytat:
Po pierwsze - pracownik banku nie moze "markowac" wyplaty z bankomatu.
Wyplaty z bankomatow, czy tez inne operacje kartowe, przechodza
zupelnie inna droge niz operacje gotowkowe w kasie czy przelewy.
Wyplaty z bankomatu przychodza do banku "z zewnatrz" systemem do
obslugi kart, w pierwszej kolejnosci jest blokada autoryzacyjna etc.
ksiegowanie obciazenia jest w odstepie kilku dni od transakcji.

Nieprawda, pracownik banku moze zamarkowac w dowolny sposob tranzakcje!Wink))
Kazdy system na to pozwala by recznie dopisac, usunac czy zmienic. Kazdy! Bo
musi!!!
Gdyz nie zawsze wszystko dziala jak w filmie i czasem potrzeba jest recznego
korygowania zapisu - banki maja dokladnie to samo.
Problem polega na tym, ze ludzie nie widza istoty dzialania systemow
komuterowych, wyobrazaja sobie, ze tam wszysztko jest jak na filmie...
Ale tak nie jest, jest masa bledow, ktore trzeb recznie poprawiac.

Cytat:
Pracownik banku zeby miec mozliwosc zrobic przelew z czyjegos konta
lub wyplate gotowkowa musialby miec poziom uprawnien niezwykle wysoki
i do roznych systemow, co sie zasadniczo nie zdarza - chyba, ze bank
zatrudnia 15 osob Smile

Nie musi, owszem nie mowimy tu o sprzataczkach czy osobach z dzialow
utrzymania budynkow jak elektrycy, gazownicy czy hydraulicy.
Ale pracownik banku, ktory ma komputer i ma stycznosc z klientem (nie tylko
fizyczny) ma pelen dostep do danych klienta. Operacje wieksze moaga byc
zastrzerzne do zatwierdzenia przez osobe trzecia, ale nie musza, poza tym
mozna to tez ominac, wlasnie poprzez markowanie operacji nie wymagajacych
ztwierdzen.

Cytat:
Istnieje ryzyko, ze pracownik banku po prostu wyplaci pieniadze z
konta "udajac" ze zrobil to klient, istnieje ryzyko, ze pracownik
banku zleci za klienta przelew. Jest tez pewne ryzyko, ze "na konto"
klienta pracownik banku wyrobi sobie karte i dokona jakis transakcji
lub wyplat.

Moze to zrobic z miejsca pracy, nie ruszajac sie.
W histori bedzie zapis, o wyciagnieciu gotowki z bankomatu:)
Naturalnie, po przeprowadzonym dochodzeniu zostanie stwierdzone, ze to byla
reczna operacja (brak logow w bankomacie np)
Ale zarzadaj takiego sledzctwa jak zginie ci w ten sposob 2000zl? Nawet
kilka razy... Nikt sie w to bawic nie bedzie.
Bylem siwadkiem jak wyczyszczono konto pewnemu gosciowi w niedziele, 100
000zl! Jak? Wyplata w bankmoacie dwa razy po 50 000zl!
Naturalnie, bankmat tyle kasy nawet nie ma i oczywiste bylo, ze to przekret,
ale to powinno sie opisac w kazdej prasie i TV!!! A zostalo cichcem po
katach rozegrane. Oczywiscie nie bylo to dzis czy wczoraj ale pare lat
wstecz.
Dlatego smiesza mnie informacje, ze banda rumunow okradala bankomaty w
polskich bankach:))) poprzez kamery:)))
Jasne:) kamery, key logery itp...

Cytat:
Natomiast ryzyko, ze pracownik banku zrobi "walek" na koncie i
zatuszuje go tak, ze bedzie to wygladac jak wyplata w bankomacie
Rumunii to jest juz SF - co wiecej, nawet zakladajac ze byloby to
technicznie i operacyjnie mozliwe, pojawia sie pytanie: po jakiego
wala tak sie meczyc i kombinowac? Skoro ktos ma taka moc sprawcza i
Twoim zdaniem jest to takie lawte nie lepiej zalozyc sobie konto na
fikcyjnefgo Iksa Iksowskiego i dopisywac tam pieniadze do konta i je
wybierac z bankomatu? Smile Albo tam przelewac kase od klientow? Mniej
roboty Smile

To najlepszy sposob na ukrycie, jak juz ci pisalem, wez i zorganizuj
sledzctwo lacznie z grzebaniem w logach bankomatu za 2 czy 3 tys zl.
Kazdy ci sie w glowe popuka.

Cytat:
ps. wszystko co opisujesz to jest pomieszanie historii bankowosci z
przed 20 lat, SF i bankowosci spoldzielczej rodem z bankow

Nie, tak jest caly czas.

Cytat:
zatrudniajacych 10 osob - gadanie o papierowych dokumentach i
kartotekach do ktorych kazdy pracownik ma dostep etc. etc. wiekszosc
bankow juz sie w takie rzeczy zupelnie nie bawi - papierowe kartoteki
istnieja wylacznie w przepastnych archiwach, do ktorych praktycznie
nikt nie ma dostepu bo obiegi dokumentow sa w 100% elektronicznie.

Bzdura, papiery nie moga lezec przepastnie w archiwach, bo sie w nich
dokonuje zmian, wzory podpisow, adresy itp.

Cytat:
Pracownicy bankow z papierem maja doczynienia jedynie kiedy dany
dokument skanuja i pakuja do paczki, ktora pozniej ktos gdzies w
magazynie zamyka. Podobnie z systemami informatycznymi - nikt nie
"prowadzi" banku w excelu zeby jeden pracownik mogl sobie robic "co
chce" - systemy bankowe to kilka/kilkanascie roznych rodzajow
oprogramowania zaciagajacych jedynie dane z bazy, ale kazdy system ma
swoja role i zaden nie pozwala wykonywac pelnego spektrum operacji,
malo kiedy uzytkownicy maja dostep czy nawet wiedze o wszystkich
systemach jakie w danym banku funkcjonuja.

Dalej nie kumasz. Kazdy system komputerowy musi miec mozliwosc reczego
uzupelnienie czy korygacji bldow. Inaczej swiat by sie zawalil.Smile))
By zmienic przecinek czy literowe, nie zwalisz tego na zarzad banku czy
prezesow. A zrobi to kazdy pracownik wspolpracujacy z kloientem fizycznie
lub nie.
Moga byc i sa pewne operacje ktore musi zatwierdzic osoba trzecia. Ale to
wyjatkowe przypadki:)
Strona główna forum » Dyskusje o bankach » kradzieze z kont na dowod?
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm