hahaha o czym więc rozmawiali sącząc godzinami koniaczek na plebanii?
O stygmatach ojca Pio?
Jarek pewnie też nic nie wiedział, brat Jarka podobnie. Antonio też nic nie
wyniuchał. Nikt nic nie wiedział. "Czeski film".
=================
Proboszcz Bazyliki Mariackiej ks. Bronisław Fidelus oświadczył, że nic nie
wiedział o pracy w służbach PRL Marka P. - aresztowanego pełnomocnika
zakonów przed Komisją Majątkową - i nikomu nie polecał osobiście jego
usług.
W środę Sąd Rejonowy w Gliwicach aresztował na trzy miesiące pełnomocnika
instytucji kościelnych w Komisji Majątkowej przy MSWiA Marka P. Jest on
podejrzany o korumpowanie osoby pełniącej funkcję publiczną w komisji oraz
o wielomilionowe oszustwa.
Ks. Fidelus napisał w oświadczeniu, że powtarzające się insynuacje płynące
poprzez media w stosunku do jego osoby są "głęboko krzywdzące". - Uważam je
za chęć odebrania mi dobrego imienia i zwykłą niesprawiedliwość. Wydaje
się, że te doniesienia są częścią zaplanowanej akcji propagandowej mającej
na celu dyskredytowanie roli Kościoła i jego przedstawicieli - dodał.
Po informacji o zatrzymaniu Marka P. w mediach pojawiły się sugestie, że
mocną pozycję w Kościele zdobył on dzięki poparciu właśnie ks. Fidelusa,
proboszcza Bazyliki Mariackiej, a wcześniej kanclerza krakowskiej kurii.
Proboszcz Bazyliki Mariackiej poinformował, że parafia od 1991 r. starała
się o odzyskanie części nieruchomości zagrabionych w czasach PRL-u.
Postępowanie toczyło się przed Komisją Majątkową przy MSWiA w Warszawie.
Według ks. Fidelusa parafia występowała też do ówczesnych władz Krakowa o
zawarcie ugody przed Komisją, a ponieważ do tego nie doszło, w 2002 r.
powołała pełnomocnika, którym został Marek P.
- W tym czasie prowadził już kilka postępowań przed Komisją Majątkową i
wydawał się osobą godną zaufania, a sprawy przez niego załatwiane nie były
odkładane - przyznał ks. Fidelus. - Jako proboszcz parafii powołując
pełnomocnika, nic nie wiedziałem o jego pracy w służbach PRL. Dopiero potem
pojawiały się w mediach informacje na ten temat - dodał.
Jak podkreślił, nikomu nie polecał osobiście usług Marka P. przed Komisją
Majątkową, a od maja 2007 r. parafia udzieliła pełnomocnictwa procesowego
innej osobie.
Według ks. Fidelusa Marek P. nie prowadził przed Komisją Majątkową spraw
Kurii Metropolitalnej w Krakowie i nigdy nie reprezentował Archidiecezji
Krakowskiej. - Natomiast sprawy prowadzone przez zgromadzenia zakonne przed
Komisją Majątkową nie podlegały kompetencji władz diecezji ani tym bardziej
mojej osobistej - podkreślił duchowny.
Archidiecezja Krakowska zadeklarowała, że będzie współpracować z organami
państwowymi w celu wyjaśnienia oskarżeń o bezprawne działania osób
reprezentujących stronę kościelną przed Komisją Majątkową przy MSWiA.
Władze Krakowa zapowiadają, że będą się starały podważyć te decyzje
Komisji, w podejmowaniu których uczestniczył aresztowany pełnomocnik
zakonów.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nie-wiedzialem-o-przeszlosci-pelnomocnika-kosciola,wid,12699802,wiadomosc.html?ticaid=1af19&_ticrsn=5
--
"Zostawcie kżyża mjastu"