pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o GPW » Obiecany kawałek Łysiaka

Obiecany kawałek Łysiaka

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2  Następny
Autor Wiadomość
sys29
Gość







Post2010-06-02, 09:20    Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Cyt. Waldemar Łysiak :
Starożytni Grecy wymyślili demokrację jako ustrój kontr monarchiczny,
sprawiedliwszy od rządów arystokracji przybierających tak chętnie formę
ustroju tyrańskiego. Lecz piękna teoria i późniejsza praktyka rozminęły się
zupełnie. Pod rządami wszelakich władz republikańskich miała do dzisiaj
miejsce większa liczba zbrodni przeciwko życiu i prawu niż pod rządami
wszystkich monarchów od czasu wynalezienia demokracji.
Amatorska tylko znajomość dziejów wskazuje, że demokracji bardzo daleko do
ideału. Chrystus został demokratycznie, głosowaniem ludu (vox populi)
skazany na śmierć. Sokrates takoż na wypicie trucizny. Rekordowych
ludobójców wybrano (Hitler) lub wybierano (Stalin) całkowicie
demokratycznie, a później ogólnospołecznie wspierano. Podobnie Mussoliniego
i innych.
Demokracja (słowo greckie) znaczy: ludowładztwo. Rządy ludu są czystą
teorią, w istocie więc ludowładztwo sprowadza się do elekcji, gdzie wola mas
kreuje okresowo władzę przedstawicielską za pomocą większej liczby głosów. …
Fundator Banku USA, konserwatysta A.Hamilton kpił z
demokratycznego „majestatu wielkich liczb” dowodząc, iż trudno o
system „bardziej fałszywy niż warunkowanie kalkulacji politycznych regułami
kalkulacji arytmetycznej”. … Inaczej mówiąc: demokracja ma m.in. to do
siebie, że daje ludziom możliwość głosowania wbrew własnemu interesowi, a
wyborcy z tej okazji korzystają. Jak mówił J.Adams: „Twierdzenie, że lud
jest najlepszym strażnikiem swych praw, to bzdura niczym nie
usprawiedliwiona. Jest on najgorszym, wręcz żadnym ich strażnikiem”.
Dlaczego tak się dzieje – dlaczego tłumy potrafią przypominać lemingi
gromadnie maszerujące ku swej krzywdzie? Według potocznej diagnozy
kontrrepublikanów – wskutek zjawiska antynomicznego. Diagnoza owa mówi, że
chociaż ustrój demokratyczny składa się z wielu grzechów, wszelako jego
maxima culpa to sprzeczność między dwoma zasadami demokracji
rozreklamowanymi przez obywatela Rousseau i przez jakobinów – zasadami tymi
są czynne prawo wyborcze dla pełnoletniego i nieomylność większości.
Ponoieważ większość każdego społeczeństwa tworzą całkowite przygłupy, nie
mające dosłownie o niczym pojęcia – ich czynne prawo wyborcze parodiuje
rzekomą nieomylność werdyktu elekcyjnego, budując jej przeciwieństwo,
zbrodniczość lub komiczność.
To fakt, że w każdym plemieniu znajdziemy dużo więcej głupich niż mądrych
(podobnie jest prawdą, że kobiety notorycznie wybierają przystojniejszego,
zamiast przyzwoitszego i przytomniejszego), lecz główną słabością tłumu
elektorów wydaje się nie tyle zbiorowa głupota, ile cecha jej pokrewna –
zbiorowa łatwowierność (naiwność) ludzi. Zresztą chorują na tę przypadłość
(masowo!) również inteligentni ludzie. Oto czemu demokracja stanowi
wymarzoną estradę dla kłamców, zwłaszcza charyzmatycznych. Vulgo: dla
uwodzicieli. Widać tu jawną analogię między demokracją, a zawodowym
podrywaniem dam – demokracja to technika uwodzenia. Biegli gracze w
demokrację rozszyfrowali sekret owych facetów, którzy gorącą miłość
zdobywają kiedy chcą – sztuka polega na tym, by kobieta kupiła cię takiego,
jakiego udajesz. Społeczeństwa przypominają kobietę, lubią czarujących
udawaczy. Chociaż prawie każdy wyborca ma świadomość, że politycy to gang
dziesięciokaratowych skurwysynów – tłum daje się złowić co parę lat i
biegnie do urn głosować na sympatyczną bandę sprzedającą nadzieję. Nadzieja
to siła ślepa, bezrozumna i narkotycznie niepohamowana, niczym libido.
Spytajcie hazardzistów. …
Reasumując: system demokratyczny mógł zatriumfować dopiero w XX wieku, kiedy
wdrożyło go dużo państw. Jednocześnie planeta bardziej niż kiedykolwiek
skąpała się w gwałcie i bezprawiu, hańbie i żenadzie, we krwi i
niesprawiedliwości. Olimpijski triumf demokracji nie przyniósł więc ludziom
ani pokoju, ani wzrostu prawości, godności, bezpieczeństwa itp. – przyniósł
rekordowy horror. W tym zawiera się kłamstwo „najlepszego z ustrojów”.

pozdr.
sys29



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Reklamy
sys29
Gość







Post2010-06-02, 09:36    Re: Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Z cytatów z Łysiaka lubię, że "wolał być młotkiem, a nie gwoździem"

To z piosenki EL CONDOR PASA - Simon and Garfunkel

... I'd rather be a hammer than a nail ... :-)

pozdr.
sys29

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
sys29
Gość







Post2010-06-02, 10:40    Re: Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Twierdzenie, że Stalin został demokratycznie wybrany ustawia pana Łysiaka
w
moich oczach. Nie twierdziłem też, że demokracja gwarantuje mądre rządy.
Nie
ma nic takiego jak mądre rządy. Bo niby kto miałby oceniać które są mądre,
a
które głupie. Ja chciałbym, żeby wszystko było prywatne ale znajdzie się
niejeden, który chciałby by wszystko było państwowe. Twierdzę, że
demokracja
zapewnia, że niezadowolona jest mniejszość i to zapewnia, że nie dochodzi
do
krwawych przewrotów. To jest jedyna przewaga jaką ma demokracja nad innymi
metodami wybierania władzy. Demokracja i monarchia to metody wybierania
władzy nic nie mówiąca o jakości wybranej władzy. Jak koronę może
odziedziczyć idiota tak idiotę można wybrać w wyborach. Tylko w pierwszym
przypadku trzeba czekać na śmierć króla lub go zabić tak w drugim
przypadku
cała sprawa trwa 2 lata jeżeli idiotyzm mocno rzuca się w oczy. Wszystkie
określenia ocenne jak honor, prawość, sprawiedliwość, moralność każdy ma
swoje. Ja mam swoje i Ty masz swoje i Łysiak ma swoje. honor w/g Łysiaka
to
dla mnie chrzan a dla Ciebie byś może nie. Łysiak zakłada, że czytelnik
jest
głupszy od niego. Mnie to nie odpowiada. Może Łysiak pisze o Tobie o mnie
nie pisze.


Łysiak nie jest dla mnie żadnym autorytetem. Popierał przecież PIS, wg
mnie ugrupowanie lewicowe. Krytykował teorię ewolucji, co jest dla mnie
szokiem itd. Jedynie zgadzam się z nim w ocenie demokracji.

Jeśli twierdzisz, że w demokracji niezadowolona jest mniejszość, to co
powiesz np. o Grecji? IMHO tam jeszcze bardzo długo niezadowolona będzie
większość.

pozdr.
sys29



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
sys29
Gość







Post2010-06-02, 10:55    Re: Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Jeśli twierdzisz, że w demokracji niezadowolona jest mniejszość, to co
powiesz np. o Grecji? IMHO tam jeszcze bardzo długo niezadowolona będzie
większość.

Masz jakieś badanie na ten temat? Były wybory? Na razie byli ludzie na
ulicach. Liczyłeś? To była większość?

No dobrze, przyznaję Ci rację. Większość Greków jest zadowolona.

pozdr.
sys29


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
skippy
Gość







Post2010-06-02, 11:22    Re: Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Użytkownik " sys29"

ten fragment:

Cytat:
Jednocześnie planeta bardziej niż kiedykolwiek
skąpała się w gwałcie i bezprawiu, hańbie i żenadzie, we krwi i
niesprawiedliwości.

jest baaardzo dyskusyjny.

Z cytatów z Łysiaka lubię, że "wolał być młotkiem, a nie gwoździem" oraz
kaprala mówiącego w TV do narodu "k***wa wasza mać".
totus
Gość







Post2010-06-02, 11:56    Re: Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Cyt. Waldemar Łysiak :
Starożytni Grecy wymyślili demokrację jako ustrój kontr monarchiczny,
sprawiedliwszy od rządów arystokracji przybierających tak chętnie formę
ustroju tyrańskiego. Lecz piękna teoria i późniejsza praktyka rozminęły
się zupełnie. Pod rządami wszelakich władz republikańskich miała do
dzisiaj miejsce większa liczba zbrodni przeciwko życiu i prawu niż pod
rządami wszystkich monarchów od czasu wynalezienia demokracji.
Amatorska tylko znajomość dziejów wskazuje, że demokracji bardzo daleko do
ideału. Chrystus został demokratycznie, głosowaniem ludu (vox populi)
skazany na śmierć. Sokrates takoż na wypicie trucizny. Rekordowych
ludobójców wybrano (Hitler) lub wybierano (Stalin) całkowicie
demokratycznie, a później ogólnospołecznie wspierano. Podobnie
Mussoliniego i innych.
Demokracja (słowo greckie) znaczy: ludowładztwo. Rządy ludu są czystą
teorią, w istocie więc ludowładztwo sprowadza się do elekcji, gdzie wola
mas kreuje okresowo władzę przedstawicielską za pomocą większej liczby
głosów. … Fundator Banku USA, konserwatysta A.Hamilton kpił z
demokratycznego „majestatu wielkich liczb” dowodząc, iż trudno
o system „bardziej fałszywy niż warunkowanie kalkulacji politycznych
regułami kalkulacji arytmetycznej”. … Inaczej mówiąc:
demokracja ma m.in. to do siebie, że daje ludziom możliwość głosowania
wbrew własnemu interesowi, a wyborcy z tej okazji korzystają. Jak mówił
J.Adams: „Twierdzenie, że lud jest najlepszym strażnikiem swych
praw, to bzdura niczym nie usprawiedliwiona. Jest on najgorszym, wręcz
żadnym ich strażnikiem”. Dlaczego tak się dzieje – dlaczego
tłumy potrafią przypominać lemingi gromadnie maszerujące ku swej
krzywdzie? Według potocznej diagnozy kontrrepublikanów – wskutek
zjawiska antynomicznego. Diagnoza owa mówi, że chociaż ustrój
demokratyczny składa się z wielu grzechów, wszelako jego maxima culpa to
sprzeczność między dwoma zasadami demokracji rozreklamowanymi przez
obywatela Rousseau i przez jakobinów – zasadami tymi są czynne prawo
wyborcze dla pełnoletniego i nieomylność większości. Ponoieważ większość
każdego społeczeństwa tworzą całkowite przygłupy, nie mające dosłownie o
niczym pojęcia – ich czynne prawo wyborcze parodiuje rzekomą
nieomylność werdyktu elekcyjnego, budując jej przeciwieństwo, zbrodniczość
lub komiczność. To fakt, że w każdym plemieniu znajdziemy dużo więcej
głupich niż mądrych (podobnie jest prawdą, że kobiety notorycznie
wybierają przystojniejszego, zamiast przyzwoitszego i przytomniejszego),
lecz główną słabością tłumu elektorów wydaje się nie tyle zbiorowa
głupota, ile cecha jej pokrewna – zbiorowa łatwowierność (naiwność)
ludzi. Zresztą chorują na tę przypadłość (masowo!) również inteligentni
ludzie. Oto czemu demokracja stanowi wymarzoną estradę dla kłamców,
zwłaszcza charyzmatycznych. Vulgo: dla uwodzicieli. Widać tu jawną
analogię między demokracją, a zawodowym podrywaniem dam – demokracja
to technika uwodzenia. Biegli gracze w demokrację rozszyfrowali sekret
owych facetów, którzy gorącą miłość zdobywają kiedy chcą – sztuka
polega na tym, by kobieta kupiła cię takiego, jakiego udajesz.
Społeczeństwa przypominają kobietę, lubią czarujących udawaczy. Chociaż
prawie każdy wyborca ma świadomość, że politycy to gang
dziesięciokaratowych skurwysynów – tłum daje się złowić co parę lat
i biegnie do urn głosować na sympatyczną bandę sprzedającą nadzieję.
Nadzieja to siła ślepa, bezrozumna i narkotycznie niepohamowana, niczym
libido. Spytajcie hazardzistów. … Reasumując: system demokratyczny
mógł zatriumfować dopiero w XX wieku, kiedy wdrożyło go dużo państw.
Jednocześnie planeta bardziej niż kiedykolwiek skąpała się w gwałcie i
bezprawiu, hańbie i żenadzie, we krwi i niesprawiedliwości. Olimpijski
triumf demokracji nie przyniósł więc ludziom
ani pokoju, ani wzrostu prawości, godności, bezpieczeństwa itp. –
przyniósł rekordowy horror. W tym zawiera się kłamstwo „najlepszego
z ustrojów”.

Twierdzenie, że Stalin został demokratycznie wybrany ustawia pana Łysiaka w

moich oczach. Nie twierdziłem też, że demokracja gwarantuje mądre rządy. Nie
ma nic takiego jak mądre rządy. Bo niby kto miałby oceniać które są mądre, a
które głupie. Ja chciałbym, żeby wszystko było prywatne ale znajdzie się
niejeden, który chciałby by wszystko było państwowe. Twierdzę, że demokracja
zapewnia, że niezadowolona jest mniejszość i to zapewnia, że nie dochodzi do
krwawych przewrotów. To jest jedyna przewaga jaką ma demokracja nad innymi
metodami wybierania władzy. Demokracja i monarchia to metody wybierania
władzy nic nie mówiąca o jakości wybranej władzy. Jak koronę może
odziedziczyć idiota tak idiotę można wybrać w wyborach. Tylko w pierwszym
przypadku trzeba czekać na śmierć króla lub go zabić tak w drugim przypadku
cała sprawa trwa 2 lata jeżeli idiotyzm mocno rzuca się w oczy. Wszystkie
określenia ocenne jak honor, prawość, sprawiedliwość, moralność każdy ma
swoje. Ja mam swoje i Ty masz swoje i Łysiak ma swoje. honor w/g Łysiaka to
dla mnie chrzan a dla Ciebie byś może nie. Łysiak zakłada, że czytelnik jest
głupszy od niego. Mnie to nie odpowiada. Może Łysiak pisze o Tobie o mnie
nie pisze.
sys29
Gość







Post2010-06-02, 12:28    Re: Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Cytat:
W Grecji mamy do czynienia z przypadkiem, gdy większość swoją
bezmyślnościa
doprowadziła do zarżnięcia krowy dającej mleko, kury znoszącej jaja,
odmroziła sobie uszy na złość mamie - jakby tego nie nazwać.
Nikt nie twierdzi, że większość musi być mądra i nie skoczy na główkę do
pustego basenu wierząc, że woda dana będzie zawsze.


Wszystkie demokracje wcześniej, czy później zarżną swoje krowy dające mleko.
A nie masz przypadkiem przeczucia ( bo ja mam ), że przypadek Grecji to
początek rozkładu strefy Euro i potem UE ?

pozdr.
sys29



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
totus
Gość







Post2010-06-02, 12:43    Re: Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Jeśli twierdzisz, że w demokracji niezadowolona jest mniejszość, to co
powiesz np. o Grecji? IMHO tam jeszcze bardzo długo niezadowolona będzie
większość.

Masz jakieś badanie na ten temat? Były wybory? Na razie byli ludzie na
ulicach. Liczyłeś? To była większość?
skippy
Gość







Post2010-06-02, 14:10    Re: Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Użytkownik " sys29" <

Cytat:
... w demokracji niezadowolona jest mniejszość, to co
powiesz np. o Grecji? IMHO tam jeszcze bardzo długo niezadowolona będzie
większość.

W Grecji mamy do czynienia z przypadkiem, gdy większość swoją bezmyślnościa
doprowadziła do zarżnięcia krowy dającej mleko, kury znoszącej jaja,
odmroziła sobie uszy na złość mamie - jakby tego nie nazwać.
Nikt nie twierdzi, że większość musi być mądra i nie skoczy na główkę do
pustego basenu wierząc, że woda dana będzie zawsze.
skippy
Gość







Post2010-06-02, 16:13    Re: Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Cytat:



W Grecji mamy do czynienia z przypadkiem, gdy większość swoją
bezmyślnościa
doprowadziła do zarżnięcia krowy dającej mleko, kury znoszącej jaja,
odmroziła sobie uszy na złość mamie - jakby tego nie nazwać.
Nikt nie twierdzi, że większość musi być mądra i nie skoczy na główkę do
pustego basenu wierząc, że woda dana będzie zawsze.


Wszystkie demokracje wcześniej, czy później zarżną swoje krowy dające
mleko.
A nie masz przypadkiem przeczucia ( bo ja mam ), że przypadek Grecji to
początek rozkładu strefy Euro i potem UE ?

Przeczucie w sensie "mozliwość" - tak, w sensie "pewność" - nie.
sys29
Gość







Post2010-06-02, 16:16    Re: Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Wszystkie demokracje wcześniej, czy później zarżną swoje krowy dające
mleko.
A nie masz przypadkiem przeczucia ( bo ja mam ), że przypadek Grecji to
początek rozkładu strefy Euro i potem UE ?

Przeczucie w sensie "mozliwość" - tak, w sensie "pewność" - nie.


Trochę wstyd się przyznać, ale ja co do rozpadu SE mam pewność.

pozdr.
sys29

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
sys29
Gość







Post2010-06-02, 16:56    Re: Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Jakaś sugestia co do czasu rozpadu (może być połowiczny) się należy.


Nie wdając się w rozważania na temat pierwiastków promieniotwórczych
czuję, że będzie to początek 2011. :-)

pozdr.
sys29

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
sys29
Gość







Post2010-06-02, 18:12    Re: Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Cytat:
BTW w lutym 2011 wychodzi mi zajebisty PZ z fiba czasowego.
Wygląda na średnioterminowa minę.



Min na edku, czy na wig20 ?

pozdr.
sys29

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
marfi
Gość







Post2010-06-02, 18:29    Re: Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Wszystkie demokracje wcześniej, czy później zarżną swoje krowy dające
mleko.
A nie masz przypadkiem przeczucia ( bo ja mam ), że przypadek Grecji to
początek rozkładu strefy Euro i potem UE ?

Przeczucie w sensie "mozliwość" - tak, w sensie "pewność" - nie.


Trochę wstyd się przyznać, ale ja co do rozpadu SE mam pewność.



Jakaś sugestia co do czasu rozpadu (może być połowiczny) się należy.

--
marfi
skippy
Gość







Post2010-06-02, 19:47    Re: Obiecany kawałek Łysiaka Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Jakaś sugestia co do czasu rozpadu (może być połowiczny) się należy.


Nie wdając się w rozważania na temat pierwiastków promieniotwórczych
czuję, że będzie to początek 2011. :-)

pozdr.
sys29

BTW w lutym 2011 wychodzi mi zajebisty PZ z fiba czasowego.
Wygląda na średnioterminowa minę.
Strona główna forum » Dyskusje o GPW » Obiecany kawałek Łysiaka
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2  Następny

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm