Cytat:

W tej chwili działa to tak, że zawierasz umowe, zgodnie z którą możesz po 10 dniach pisemnie z niej zrezygnować ;P jeśli tego nie zrobisz to powinieneś zapłacić ;P "Usługobiorcy, który zawarł umowę o świadczenie usług wskazanych w Regulaminie, przysługuje prawo do odstąpienia od umowy o świadczenie Usług Usenet w terminie 10 dni od dnia zawarcia przedmiotowej umowy. Wskazane w zd. 1 odstąpienie dla skuteczności winno zostać zrealizowane poprzez przesłanie pisemnego oświadczenia lub poprzez przesłanie stosownego oświadczenia woli w formie wiadomości poczty elektronicznej przesłanej na adres bok@pobieraczek.pl." I tu tez polegną bo jest nierówność relacji klient - firma. Jak dla nich zakceptownie umowy wystarczy formularz. Natomiast wypowiedzenie umowy już tak sie prosto nie da. Albo pisemnie albo do bok, przy czym ten list w bok moze sie zawieruszyc Swoja drga na stroni emaja decycje UOKiK oraz komentarz do niej.

A gdzie to mozna zglosic? Wlasciwie nie powinien ktos tego zglosic na
policje czy gdzies? W koncu chodzi o udostepnianie materialow
chronionych prawem autorskim?

Cytat:

Witam, Kiedys z ciekawosci probowalem zalozyc tam konto zeby zobaczyc jak to dziala. Bylo napisa ze kilka dni jest za darmo. Wypelnilem formularz na stronie, wszystko niby ladnie wyglada ale zalogowac sie nie da... Widac tandeta straszna, nici z darmowego testowania. Teraz przyslano mi emaila ze mam zaplacic 94.80 w ciagu 5 dni, nie za uzywanie a za zaakceptowanie regulaminu. Takie cos w ogole jest legalne? Dlaczego mam placic za cos czego nawet nie zobaczylem? W ogole dlaczego dostalem rachunek za pakiet 5g kiedy tam sie nic nie da wybrac? A co jesli chce inny? Mialbym za 2 zaplacic?

Posluchaj, to nie wazne jaki pakiet wybierzesz albo czy
wyslesz im rezygnacje - i tak dostaniesz maila z wezwaniem
do zaplaty, bo jedyny sens istnienia tej "firmy" polega na
zbieraniu danych osób i straszeniu ich wezwaniami do zaplaty.

Jezeli podales fikcyjne dane, to po prostu zapomnij o calej
sprawie. Jesli dane prawdziwe, to - po pierwsze - poczekaj
czy zrobia cos wiecej poza przysylaniem maili, po drugie:
zaprzeczaj ze zawarles te umowe (ktos podal twoje dane,
glupi zart, itd.) - niech sobie udowadniaja, ze to Ty.
I naprawde watpie, aby doszlo do procesu, bo ta firma
zyje z tego % zastraszonych, którzy placa.

Oczywiscie mozesz tez zaplacic i nabic kabze oszustom
- tylko dobrze przechowuj dowód zaplaty, bo na pewno
za jakis czas okaze sie, ze nadal masz "dlug".

Cytat:

Jezeli podales fikcyjne dane, to po prostu zapomnij o calej sprawie. Jesli dane prawdziwe, to - po pierwsze - poczekaj czy zrobia cos wiecej poza przysylaniem maili, po drugie: zaprzeczaj ze zawarles te umowe (ktos podal twoje dane, glupi zart, itd.) - niech sobie udowadniaja, ze to Ty. I naprawde watpie, aby doszlo do procesu, bo ta firma zyje z tego % zastraszonych, którzy placa. Oczywiscie mozesz tez zaplacic i nabic kabze oszustom - tylko dobrze przechowuj dowód zaplaty, bo na pewno za jakis czas okaze sie, ze nadal masz "dlug".

Wlasnie podalem dane fikcyjne. Tylko co bedzie kiedy do wlasciciela
mieszkania ktore wynajmuje komornik zapuka?

Powinienem cos do nich odpisac?

Cytat:

Jezeli podales fikcyjne dane, to po prostu zapomnij o calej sprawie. Jesli dane prawdziwe, to - po pierwsze - poczekaj czy zrobia cos wiecej poza przysylaniem maili, po drugie: zaprzeczaj ze zawarles te umowe (ktos podal twoje dane, glupi zart, itd.) - niech sobie udowadniaja, ze to Ty. I naprawde watpie, aby doszlo do procesu, bo ta firma zyje z tego % zastraszonych, którzy placa. Oczywiscie mozesz tez zaplacic i nabic kabze oszustom - tylko dobrze przechowuj dowód zaplaty, bo na pewno za jakis czas okaze sie, ze nadal masz "dlug". Wlasnie podalem dane fikcyjne. Tylko co bedzie kiedy do wlasciciela mieszkania ktore wynajmuje komornik zapuka? Powinienem cos do nich odpisac?

NIE bron boze nic nie pisz! Komornik nie zapuka,
poniewaz ten nie sciga adresów IP Droga do komornika
musialaby wygladac mniej-wiecej tak:
1) pobieraczki na policje, ze ktos podal fikcyjne dane
2) policja ustala ip, adres, osobe winna zamieszkala
pod tym zdresem i przedstawia zarzuty
3) policja przekazuje ustalenia pobieraczkom, które
na tej podstawie robia sprawe sadowa o dlug
4) pobieraczki wygrywaja sprawe i daja do komornika

Punkty od 1 do 3 sa calkowicie nierealne, nie mówiac
juz o takich drobiazgach, jak np. ustalenie kto z kilku
osób zamieszkalych pod danym adresem cos tam
skrobnal w internecie - oczywiscie o ile nikt sie nie
przyzna dobrowolnie

Cytat:

Jezeli podales fikcyjne dane, to po prostu zapomnij o calej sprawie. Jesli dane prawdziwe, to - po pierwsze - poczekaj czy zrobia cos wiecej poza przysylaniem maili, po drugie: zaprzeczaj ze zawarles te umowe (ktos podal twoje dane, glupi zart, itd.) - niech sobie udowadniaja, ze to Ty. I naprawde watpie, aby doszlo do procesu, bo ta firma zyje z tego % zastraszonych, którzy placa. Oczywiscie mozesz tez zaplacic i nabic kabze oszustom - tylko dobrze przechowuj dowód zaplaty, bo na pewno za jakis czas okaze sie, ze nadal masz "dlug". Wlasnie podalem dane fikcyjne. Tylko co bedzie kiedy do wlasciciela mieszkania ktore wynajmuje komornik zapuka? Powinienem cos do nich odpisac? NIE bron boze nic nie pisz! Komornik nie zapuka, poniewaz ten nie sciga adresów IP Droga do komornika musialaby wygladac mniej-wiecej tak: 1) pobieraczki na policje, ze ktos podal fikcyjne dane 2) policja ustala ip, adres, osobe winna zamieszkala pod tym zdresem i przedstawia zarzuty 3) policja przekazuje ustalenia pobieraczkom, które na tej podstawie robia sprawe sadowa o dlug 4) pobieraczki wygrywaja sprawe i daja do komornika Punkty od 1 do 3 sa calkowicie nierealne, nie mówiac juz o takich drobiazgach, jak np. ustalenie kto z kilku osób zamieszkalych pod danym adresem cos tam skrobnal w internecie - oczywiscie o ile nikt sie nie przyzna dobrowolnie

Dzieki

Cytat:

Punkty od 1 do 3 sa calkowicie nierealne, nie mówiac juz o takich drobiazgach, jak np. ustalenie kto z kilku osób zamieszkalych pod danym adresem cos tam skrobnal w internecie - oczywiscie o ile nikt sie nie przyzna dobrowolnie

Wykazujesz zbytni optymizm. W II PRL, jak to w państwie neo-kolonialnym
w dodatku o proweniencji sowieckiej, nie ma jednolitego prawodawsta by
można było zawczasu znać wykładnię. Tu się wyinterpretuje, tu się nagnie
fakty, innych się nie dostrzeże i można wyszyć każdemu dowolne wdzianko
na potrzebę chwili.

A wracając do cytowanej sytuacji to zdarzało się często, że jakaś menda
w aktach a priori założy, że zrobił to np. ojciec rodziny albo
najstarszy syn. Oczywiście bazując na doświadczeniu życiowym, mądrości
narodów i swoich umiejętnościach paranormalnych. Potem powielone na
pięćdziesiąt sposobów, przemieszane z różnymi wypowiedziami świadków
może być podstawą wyroku kolejnej mendy, której nie będzie się chciało
dociekać jak było. A na koniec menda Trollson będzie kpił, że szamocący
się na grupie w desperacji nieszczęśnik doigrał się za swoje.

W II PRL wciąż w życiu publicznym są mendy ukształtowane za pierwszej
PRL. I mają swoje nawyki. Choć jest też wielu porządnych funkcjonariuszy
to mendy potrafią zaleźć za skórę.

mi

mi, jeśli chodzi o Twoją ocenę naszego systemu
sprawiedliwości - to ja się z nią zgadzam, z każdym
słowem, które napisałeś.

Natomiast odnoszę się do konkretnej sytuacji, gdzie firemka
prowadzi działalność, której legalność kwestionuje UOKiK.
Firma ta nie ma żadnego racjonalnego interesu w tym aby
wkładać tak wielki nakład sił i środków w ściganie pojedynczego
czlowieka dla paru zlotych. Zwłaszcza, że nawet gdyby się
namordowali i doprowadzili do rozprawy, to wyrok będzie
zależał od widzimisie sędziego.

Tej firmie chodzi o zysk, osiągany zerowym nakładem,
przy pomocy automatu rozsyłającego maile.

Cytat:

Ale co myslicie powinienem zrobic? W koncu usluga nie zostala wykonana.

W kwestii formalnej: ostatnie sformułowanie nie jest żadnym argumentem.
O ile mowa o usłudze o ch-rze zlecenia albo "świadczenia gotowości",
to fakt że klient z usługi nie korzystał nie dowodzi braku obowiązku
zapłaty.
Dajmy na to - fakt że ktoś nie korzystał z telefonu nie uprawnia
do niepłacenia abonamentu (nawet jak to jest zupelnie nowy telefon
i jeszcze nigdy z niego nie dzwoniono).
(nie ma to *nic* do dyskusji czy *w tym przypadku* zapłata się nalezy
czy nie, podważam jedynie konkretny argument!)

pzdr, Gotfryd