pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o prawie » [OT]Re: nie wpuszczanie do domu (PLZ WAZNE)

[OT]Re: nie wpuszczanie do domu (PLZ WAZNE)

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Piotr [trzykoty]
Gość







Post2010-05-17, 13:18    [OT]Re: nie wpuszczanie do domu (PLZ WAZNE) Odpowiedz z cytatem
Cytat:
moze i racja - to dosyc zwarty tekst - a moja niechec
do przecinkow pewnie nie jest dobra - ale jak sie chwile
przylozyc to da sie przyeczytac,

....i staraj się też nie cytować całości tylko fragmentu do którego się
odnosisz.

P.S.
Poinformuj grupę jak się sprawa kolegi potoczyła dalej.
Reklamy
witek
Gość







Post2010-05-17, 13:18    Re: [OT]Re: nie wpuszczanie do domu (PLZ WAZNE) Odpowiedz z cytatem
Cytat:

moze i racja - to dosyc zwarty tekst - a moja niechec
do przecinkow pewnie nie jest dobra - ale jak sie chwile
przylozyc to da sie przyeczytac,


Nie. To ty się przylóź, bo inaczej wszyscy cię oleją.
mvoicem
Gość







Post2010-05-17, 13:18    [OT]Re: nie wpuszczanie do domu (PLZ WAZNE) Odpowiedz z cytatem
[...]> moj kolega po prostu tam mieszka (nie wiem jak od dawna ale raczej
Cytat:
od dawna) i nie ma zadnych przeszkod by tam spokojnie mieszkal
(podobnie jak zapewne ty bys sie dziwił gdyby ktos kwestionował
twoje prawo do wejscia do własnego pokoju) to podkreslam zupełnie
spokojny i rozumny koles jak ty czy ja (mowie przekimal u mnie wczoraj
w domu pogadalismy o starych kompach - jest powaznie znekany
po tych dwu tygodniach kimania jak bezdomny; ponoc przed wyplata
wzial po kryjomu kilka zlotych z kasy siostry bo musial oddac
kumplowi ale po wyplacie je oddal (rodzice sami przyznaja) - ale
owi starzy i tak 'wyp-rdolili' go z domu - ok moze nie powinien
ruszac kasy siostry - moga zgodnie z prawem z nim nie gadac wrzeszczec
(oddal ta kase) zalozyc mu sprawe - ale nie wpuszczanie go
do chaty tak ze od dwu tygodni wegetuje na dworzu to mz o wiele
gorsza sprawa -- ci lodzice nie sa moze az tak patologiczni jak
ty piszesz, posrednia rodzina ojciec z wygladu (przepr za wyrazenia
'zgred' matka z wygladu jak jakaś 'woźna' - z tego co mowi nie
stronia od alkoholu, ale nie pija tez tak zupełnie na umór - tak
ze hipoteza z zafasowaniem mu przez nich noża w brzuch nie jest
ma za bardzo prawdopodobna; kolega ma swoje prawo do wejscia cicho
(to jest naprawde spokojny koleś) do domu i spania tam a nie na
dworzu (swego czasu ja sam mialem dosyc podobne problemy do jego
problemow totez dobrze rozumiem pewne aspekty tej sytuacji),
wszyscy go olewają ciotka go olewa, byla zona go olewa, starzy go
olewaja, kumple daja mu fajke, pojary albo 2zeta czy czestuja piwem
ale tez generalnie poza takie wsparcie nie wychodzą i koleś
mnieszka w starym jakby to komurce z cegły w okolicach rzeki,
policja tez go olewa, pogotowie go olewa (jest to absolutnie rażacy
przyklad na kiepskie dzialanie tych wszystkich systemowych
ziomów) a on sam zaczyna czuc ze moze mu odwalic (co zadna dziwota)
albo zacznie chlac na tej ulicy (co bardziej prawdopodobne)
albo mu odwali i trafi do wariatkowa; podkreslam ze jest to
inteligentny i bardzo spokojny ziomek (poniekad moge powiedziec
bardziej 'zadbany' niz ja - chodzi w dobrych ciuchach gdy ja
zwykle w dziurawych trampkach

Bez wnikania w treść twojego posta - weź popracuj nad interpunkcją,
akapitami itd... przecież tego się nie da czytać. Jedno zdanie na całą
stronę, nie wiadomo gdzie początek gdzie koniec.

Jak ludzie będą mogli to przeczytać bez większego wysiłku dla oczu, to i
będziesz miał trochę sensownych odpowiedzi.

p. m.
fir
Gość







Post2010-05-17, 13:18    Re: [OT]Re: nie wpuszczanie do domu (PLZ WAZNE) Odpowiedz z cytatem
Cytat:

[...]> moj kolega po prostu tam mieszka (nie wiem jak od dawna ale raczej
od dawna) i nie ma zadnych przeszkod by tam spokojnie mieszkal
(podobnie jak zapewne ty bys sie dziwił gdyby ktos kwestionował
twoje prawo do wejscia do własnego pokoju) to podkreslam zupełnie
spokojny i rozumny koles jak ty czy ja (mowie przekimal u mnie wczoraj
w domu pogadalismy o starych kompach - jest powaznie znekany
po tych dwu tygodniach kimania jak bezdomny; ponoc przed wyplata
wzial po kryjomu kilka zlotych z kasy siostry bo musial oddac
kumplowi ale po wyplacie je oddal (rodzice sami przyznaja) - ale
owi starzy i tak 'wyp-rdolili' go z domu - ok moze nie powinien
ruszac kasy siostry - moga zgodnie z prawem z nim nie gadac wrzeszczec
(oddal ta kase) zalozyc mu sprawe - ale nie wpuszczanie go
do chaty tak ze od dwu tygodni wegetuje na dworzu to mz o wiele
gorsza sprawa -- ci lodzice nie sa moze az tak patologiczni jak
ty piszesz, posrednia rodzina ojciec z wygladu (przepr za wyrazenia
'zgred' matka z wygladu jak jakaś 'woźna' - z tego co mowi nie
stronia od alkoholu, ale nie pija tez tak zupełnie na umór - tak
ze hipoteza z zafasowaniem mu przez nich noża w brzuch nie jest
ma za bardzo prawdopodobna; kolega ma swoje prawo do wejscia cicho
(to jest naprawde spokojny koleś) do domu i spania tam a nie na
dworzu (swego czasu ja sam mialem dosyc podobne problemy do jego
problemow totez dobrze rozumiem pewne aspekty tej sytuacji),
wszyscy go olewają ciotka go olewa, byla zona go olewa, starzy go
olewaja, kumple daja mu fajke, pojary albo 2zeta czy czestuja piwem
ale tez generalnie poza takie wsparcie nie wychodzą i koleś
mnieszka w starym jakby to komurce z cegły w okolicach rzeki,
policja tez go olewa, pogotowie go olewa (jest to absolutnie rażacy
przyklad na kiepskie dzialanie tych wszystkich systemowych
ziomów) a on sam zaczyna czuc ze moze mu odwalic (co zadna dziwota)
albo zacznie chlac na tej ulicy (co bardziej prawdopodobne)
albo mu odwali i trafi do wariatkowa; podkreslam ze jest to
inteligentny i bardzo spokojny ziomek (poniekad moge powiedziec
bardziej 'zadbany' niz ja - chodzi w dobrych ciuchach gdy ja
zwykle w dziurawych trampkach

Bez wnikania w treść twojego posta - weź popracuj nad interpunkcją,
akapitami itd... przecież tego się nie da czytać. Jedno zdanie na całą
stronę, nie wiadomo gdzie początek gdzie koniec.

Jak ludzie będą mogli to przeczytać bez większego wysiłku dla oczu, to i
będziesz miał trochę sensownych odpowiedzi.

p. m.

moze i racja - to dosyc zwarty tekst - a moja niechec
do przecinkow pewnie nie jest dobra - ale jak sie chwile
przylozyc to da sie przyeczytac,

pzdr
Maddy
Gość







Post2010-05-17, 15:18    Re: [OT]Re: nie wpuszczanie do domu (PLZ WAZNE) Odpowiedz z cytatem
Cytat:

[...]> moj kolega po prostu tam mieszka (nie wiem jak od dawna ale raczej
od dawna) i nie ma zadnych przeszkod by tam spokojnie mieszkal
(podobnie jak zapewne ty bys sie dziwił gdyby ktos kwestionował
twoje prawo do wejscia do własnego pokoju) to podkreslam zupełnie
spokojny i rozumny koles jak ty czy ja (mowie przekimal u mnie wczoraj
w domu pogadalismy o starych kompach - jest powaznie znekany

[ciach - mnóstwo bełkotu]

Cytat:
Jak ludzie będą mogli to przeczytać bez większego wysiłku dla oczu, to i
będziesz miał trochę sensownych odpowiedzi.

p. m.

moze i racja - to dosyc zwarty tekst - a moja niechec
do przecinkow pewnie nie jest dobra - ale jak sie chwile
przylozyc to da sie przyeczytac,

Ale to Tobie zależy na odpowiedzi a nie innym na poznaniu pytania.
Dlaczego ktoś ma się męczyć (poza interpunkcją dochodzi też przeraźliw
stylistyka i błędy gramatyczne) skoro Ty nie zadasz sobie odrobiny trudu?

Pisanie w taki sposób daje jasny sygnał, gdzie masz innych użytkowników
grupy.
I nie jest to serce.


--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813
mvoicem
Gość







Post2010-05-17, 15:18    Re: [OT]Re: nie wpuszczanie do domu (PLZ WAZNE) Odpowiedz z cytatem
Cytat:

[...]
moze i racja - to dosyc zwarty tekst - a moja niechec
do przecinkow pewnie nie jest dobra - ale jak sie chwile
przylozyc to da sie przyeczytac,

No i odpowiedzieli na to tylko ci którym chciało się przyłożyć. Jakby to
się dało przeczytać, to na ten temat byłby płomienisty wątek z
podwątkami, dygresjami itd.... Mógłbyś sobie wyrobić zdanie na temat
który cię interesuje.

A tak masz kilka odpowiedzi na krzyż ...

p. m.
fir
Gość







Post2010-05-18, 11:18    Re: [OT]Re: nie wpuszczanie do domu (PLZ WAZNE) Odpowiedz z cytatem
Cytat:
moze i racja - to dosyc zwarty tekst - a moja niechec
do przecinkow pewnie nie jest dobra - ale jak sie chwile
przylozyc to da sie przyeczytac,

...i staraj się też nie cytować całości tylko fragmentu do którego się
odnosisz.

P.S.
Poinformuj grupę jak się sprawa kolegi potoczyła dalej.


moja matka poleciala do jego ciotki i jego starych i mówi ze
byc moze ci bardziej bojac sie obciachu niz policji powiedzieli
ze wpuszcza go do jakiegos domu 'po witkowskich' (cytuję)
- poszedł tam ponoć spać - ja znim nie mam kontaktu nie wiem gdzie
to jest ale pogadam z nim jak go zobacze na ulicy
fir
Gość







Post2010-05-18, 14:59    Re: [OT]Re: nie wpuszczanie do domu (PLZ WAZNE) Odpowiedz z cytatem
Cytat:

moze i racja - to dosyc zwarty tekst - a moja niechec
do przecinkow pewnie nie jest dobra - ale jak sie chwile
przylozyc to da sie przyeczytac,

Ale to Tobie zaleĹźy na odpowiedzi a nie innym na poznaniu pytania.
Dlaczego ktoś ma się męczyć (poza interpunkcją dochodzi też
przeraĹşliw
stylistyka i błędy gramatyczne) skoro Ty nie zadasz sobie odrobiny trudu?

Pisanie w taki sposób daje jasny sygnał, gdzie masz innych użytkowników
grupy.
I nie jest to serce.



to pewnie wynika z niedbałości ale do przecinków mam wogóle coś
naprzeciwko

->

tp pewnie wynika z niedbałosci, czyli ogolnie masz zupełna racje,
ale do przecinków mam w ogóle coś naprzeciwko, i chyba wolałbym
z nimi nie przesadzać, podoba mi sie ogólnie przyjeta nieformalność
starego internetu

z przecinkami mam najwiekszy problem :-/


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Strona główna forum » Dyskusje o prawie » [OT]Re: nie wpuszczanie do domu (PLZ WAZNE)
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm