Karolina
Gość
|
2010-03-14, 16:23 sala zabaw - jak stworzyc taki biznes?
|
|
witam serdecznie
sprawa jest taka....mam pomysł na biznes...i wiem ze ten interes z
gory jest skazany na powodzenie.
otóz chce otworzyć sale zabaw dla dzieci na jednej z dzielnic .
czy ktos z państwa może mi powiedziec w jaki sposób zabrac sie do
tego...
chciałabym tu otrzymac takie vademecum...cos na zasadzie przepisu od a
do z.
prosze o pomoc
bede wdzięczna za wszelkie rady...każdą jedna wezmę sobie do serca i
postaram sie ja wdrożyc w życie...
czekam na odpowiedzi tu lub na meil mojasala@wp.pl
|
|
|
|
Reklamy
|
|
Liwiusz
Gość
|
2010-03-14, 17:32 Re: sala zabaw - jak stworzyc taki biznes?
|
|
Cytat: | witam serdecznie
sprawa jest taka....mam pomysł na biznes...i wiem ze ten interes z
gory jest skazany na powodzenie.
otóz chce otworzyć sale zabaw dla dzieci na jednej z dzielnic .
czy ktos z państwa może mi powiedziec w jaki sposób zabrac sie do
tego...
chciałabym tu otrzymac takie vademecum...cos na zasadzie przepisu od a
do z.
prosze o pomoc
bede wdzięczna za wszelkie rady...każdą jedna wezmę sobie do serca i
postaram sie ja wdrożyc w życie...
czekam na odpowiedzi tu lub na meil mojasala@wp.pl
|
Najlepiej skorzystać z usług tych, którzy tym sie zawodowo zajmują,
osobiście mogę polecić www.kolorado.com.pl
--
Liwiusz
|
|
|
|
scream
Gość
|
2010-03-14, 18:27 Re: sala zabaw - jak stworzyc taki biznes?
|
|
Cytat: | sprawa jest taka....mam pomysł na biznes...i wiem ze ten interes z
gory jest skazany na powodzenie.
otóz chce otworzyć sale zabaw dla dzieci na jednej z dzielnic .
|
Ten biznes jest raczej skazany na NIEpowodzenie. U mnie na osiedlu (~30
tys. mieszkańców) była kilka lat temu taka sala Kolorado, z początku robiło
to furorę (to była połowa lat 90) i były tłumy, ale potem niestety nikt tam
nie przychodził i po kilku latach interes padł. Teraz, jakies 4 miesiące
temu, otwarto w innym miejscu całkiem nowoczesną salę zabaw + kącik
edukacyjny + zajęcia dodatkowe (sztuka, taniec, generalnie pełna oferta dla
dzieci w wieku od 0 do 11 lat) i co? I świeci pustkami. Daję im jeszcze 2-3
miesiące zanim się zwiną. Ruch pieszy ogromny, wokół wiele szkół,
przedszkoli, żłobek, kluby maluchów, dzieci na osiedlu jest chmara i
niestety - zainteresowanie prawie zerowe.
Przelicz na szybko, to może opadnie Twój entuzjazm.
1) czynsz za lokal niech będzie 4000 zł
2) do tego dolicz dwie opiekunki po 2200 zł brutto (co daje 1600 zł "na
rękę")
3) dolicz koszt prądu, wody, telefonu, internetu - niech będzie 500 zł
Miesięczne koszty lekko licząc około 9000 zł, nie uwzględniając Twojego
zysku.
Ad. 1. Nie wiem, czy znajdziesz odpowiedni lokal za 4 tysiące zł
miesięcznie. Liczę brutto, czyli 3300 netto. Pamiętaj, że nie zrobisz tego
na powierzchni 50 metrów. W takim Kolorado z tego co czytam masz np.
7-metrowej wysokości 50-metrową zjeżdżalnię, baseny z piłeczkami, tor
tubowy 40 mb, itd. Minimalna powierzchnia to pewnie około 100-120 mkw, do
tego dolicz zaplecze, szatnię, wc, salkę "poczekalnię" dla rodziców. Lekko
licząc wychodzi nam stawka 22 zł netto za metr kwadratowy - warunek ciężki
do spełnienia.
Ad. 2. Taka opiekunka musi dbać o to, żeby dzieciakowi nie stała się
krzywda, a także o to żeby dzieciak się nie nudził (musi proponować mu
zabawy, pokazywać zabawki, odkładać je na miejsce, itd). Te 2200 zł, które
liczę to zaledwie 1600 zł "na rękę", ale Ciebię jako pracodawcę, po
doliczeniu kosztów zusu, fp i fgśp kosztuje to 2600 zł! Sala zabaw np.
Kolorado jest otwarta od 9 do 21, więc trzeba minimum dwóch osób, liczę po
jednej opiekunce na zmianę; jedna osoba nie może pracować po 12h przez 7
dni w tygodniu, więc w obliczeniach przyjąłem że i Ty pracujesz.
Ad. 3. Liczę tylko podstawowe koszty miesięczne - prąd (światło świeci się
cały czas, bo musi być widno), woda, telefon, internet. Nie liczę np.:
* ubezpieczenia takiej działalności (żebyś nie musiała bulić jak dzieciak
sobie cokolwiek zrobi, choćby skręci kostkę)
* środków czystości (jakieś hypoalergiczne mydełka i inne pierdoły
przyjazne dzieciom)
* sprzątanie obiektu (mogą to robić pracownice po zakończeniu pracy).
Ile chciałabyś na tym interesie zarobić? Ze 3 tysiące na rękę? To daje nam
4500 zł brutto (4,5k - vat - cit).
Podliczmy koszty (liczymy brutto):
- 4000 zł (czynsz)
- 2x 2600 zł = 5200 zł (dwie pracownice)
- 500 zł (media i koszty stałe)
- 4500 zł (twój zysk)
Razem daje nam to 14200 zł brutto miesięcznie.
Ile może kosztować jedno wejście dla dziecka? W Kolorado kosztuje 21 zł.
Musiałabyś więc przyjąć 680 dzieciaków miesięcznie, żeby na to wszystko
zarobić, czyli ponad 20 dzieci dziennie, czyli przychodzi conajmniej dwójka
na godzinę, przez każdą godzinę, przez 7 dni w tygodniu. Jak sądzisz, na
ile to jest realne? Dodatkowe pytanie. Załóżmy, że w urządzenie lokalu i
zakup wyposażenia zainwestujesz 25 tysięcy. Ile czasu potrwa zanim
otrzymasz zwrot inwestycji i jakie musiałoby być obłożenie, żeby zwrot
nastąpił z nadwyżek a nie kosztem Twojej miesięcznej pensji?
Przeprowadziłaś w ogóle takie podstawowe obliczenia, zanim niesiona
entuzjazmem przyjęłaś że "ten interes z gory jest skazany na powodzenie"?
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
|
|
|
|
Karolina
Gość
|
2010-03-14, 19:48 Re: sala zabaw - jak stworzyc taki biznes?
|
|
dziękuje za zimny prysznic... to są realia i widze ze jest pan obyty w
temacie
brzmi groźnie ale mimo wszystko nie poddam sie tak łatwo....
poki co zbieram nadal informacje a za jakis czas zobaczymy...
|
|
|
|
scream
Gość
|
2010-03-14, 21:25 Re: sala zabaw - jak stworzyc taki biznes?
|
|
Cytat: | dziękuje za zimny prysznic... to są realia i widze ze jest pan obyty w
temacie
brzmi groźnie ale mimo wszystko nie poddam sie tak łatwo....
|
Nie jestem obyty w temacie, po prostu umiem liczyć. Ty też przelicz
wszystko 100x zanim zainwestujesz choćby złotówkę. Jeśli optymistyczny
wariant zakłada, że będziesz mieć 20 klientów dziennie, to licz opłacalność
interesu tak jakbyś miała mieć tych klientów maksymalnie 10 dziennie. Itp,
itd.
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
|
|
|
|
amanda29
Gość
|
|
|
|
scream
Gość
|
2010-03-21, 18:06 Re: sala zabaw - jak stworzyc taki biznes?
|
|
Dzięki, ale takie tytułowanie jest zbędne.
Cytat: | Myślę,że dość pochopnie ocenił Pan funkcjonalność tejże działalności.
|
Przeciwnie.
Cytat: | Ja osobiście prowadzę taki interes i wcale nie narzekam ,a działam już od 3 lat.
|
Gratuluję.
Cytat: | Jak Pan sam napisał na Pańskim osiedlu taka sala zabaw była na połowie lat 90 a mamy 2010..
|
Napisałem też, że taka sala zabaw jest obecnie. I opisałem jakie jest
zainteresowanie nią. Mam ją dosłownie przed oknami, bo mieszkam w bloku
naprzeciwko.
Cytat: | nie wiem też dokładnie o jaką miejscowość chodzi gdyż tego Pan nie napisał ale w większych
miastach popyt na tego typu rozrywkę dla dziec i jest naprawdę oblegany..a Krainy zabaw w
moim mieście nie nadążają z realizacją zamówień urodzinowych w tygodniu jaki i w weekendy .
|
Chodzi o Warszawę, czyli o dość dużą miejscowość. Samo osiedle też małe nie
jest - ostrożnie licząc 30 tysięcy mieszkańców, natomiast cała dzielnica
ponad 120 tysięcy.
Cytat: | Pańskie przeliczenia co do kosztów też są mocno zawyżone chociażby wynagrodzenie pracownic.
|
1600 zł "na rękę" jest mocno zawyżone? Nawet jeśli, to ile odchodzi z
ewentualnych kosztów? Tysiąc złotych miesięcznie? (bo jak mniemam 1100 "na
rękę" jest wg pani ok, a liczymy podwójnie bo dwie pracownice)
Cytat: | Ja zatrudniam jedną studentkę przez co koszty mam obniżone i sama też wspomagam działalność
fizycznie na obiekcie ,pracując na co dzień w biurze od 7 do 15 .
|
Wspaniale. Proszę zapoznać się z kodeksem pracy, a następnie proszę opisać
w jaki sposób jedna osoba pracuje 12h dziennie przez 7 dni w tygodniu,
wspomagana tylko przez panią.
Cytat: | Po za tym proszę zwrócić
uwagę ile jest takich miejsc do zabaw dla dzieci i jakoś dobrze prosperują ..
|
No właśnie, ile? U mnie na osiedlu dwa - ruch bardzo niewielki. Jedno jak
pisałem zlikwidowało się. W pobliskim centrum handlowym otwarto takie
miejsce kilka miesięcy temu - nawet w niedzielę kiedy w CH jest ogromny
tłum w/w miejsce jest praktycznie puste.
Cytat: | Tak więc Pani
Karolino:odwagi i wiary ,gwarantuję ,że będzie Pani mile zaskoczona rezultatem
|
Rezultatem w postaci straconej gotówki :)
PS. Na przyszłość proszę o nie pisanie całego posta w jednej linijce.
Ułatwi to cytowanie wiadomości.
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
|
|
|
|
skawet
Gość
|
2010-03-24, 17:16 Re: sala zabaw - jak stworzyc taki biznes?
|
|
Cytat: |
sprawa jest taka....mam pomysł na biznes...i wiem ze ten interes z
gory jest skazany na powodzenie.
otóz chce otworzyć sale zabaw dla dzieci na jednej z dzielnic .
Ten biznes jest raczej skazany na NIEpowodzenie.
|
Według mnie ten biznes jak każdy inny może się powieść ale to zależy w ogromnej mierze od
tego np. jak jest prowadzony i wielu innych czynników.
U mnie na osiedlu (~30
Cytat: | tys. mieszkańców) była kilka lat temu taka sala Kolorado, z początku robiło
to furorę (to była połowa lat 90) i były tłumy, ale potem niestety nikt tam
nie przychodził i po kilku latach interes padł.
|
Dziwne, że ludzie przestali tam przychodzić rozumie, że dzieci w końcu z tego wyrastają
albo zaczynają się tym nudzić, ale cały czas przecież rodzą się nowi "klienci" którzy
zastępują tych "wyrośniętych". Problemu nie upatrywał bym wiec w samym biznesie.
Może włąścicie przestał inwestować w biznes i popsuł reputację.
Teraz, jakies 4 miesiące
Cytat: | temu, otwarto w innym miejscu całkiem nowoczesną salę zabaw + kącik
edukacyjny + zajęcia dodatkowe (sztuka, taniec, generalnie pełna oferta dla
dzieci w wieku od 0 do 11 lat) i co? I świeci pustkami. Daję im jeszcze 2-3
miesiące zanim się zwiną. Ruch pieszy ogromny, wokół wiele szkół,
przedszkoli, żłobek, kluby maluchów, dzieci na osiedlu jest chmara i
niestety - zainteresowanie prawie zerowe.
|
Nie dawno byłem w takiej bawialni w Żywcu ok. południa i ludzi całkiem sporo a z tego co
słyszałem po południu i w weekendy tłumy są bardzo duże. Dodam, że pojawiła sie już nawet
konkurencja.
Nie ma 100% biznesów. Ostatnio w moim mieście padła Telepizza. Czy wniosek z tego, że
pizzerie to biznes "skazany na NIEpowodzenie"? Dodam, że inne pizzerie mają się dobrze.
Karolino życzę POWODZENIA!
|
|
|
|
Jackare
Gość
|
2010-03-25, 00:56 Re: sala zabaw - jak stworzyc taki biznes?
|
|
Cytat: |
Ja zatrudniam jedną studentkę przez co koszty mam obniżone i sama też
wspomagam działalność
fizycznie na obiekcie ,pracując na co dzień w biurze od 7 do 15 .
Wspaniale. Proszę zapoznać się z kodeksem pracy, a następnie proszę opisać
w jaki sposób jedna osoba pracuje 12h dziennie przez 7 dni w tygodniu,
wspomagana tylko przez panią.
nie no.... jeśli chcesz small business uczciwie prowadzić to rzeczywiście |
ch... zarobisz. Osoba chce (lub musi) - osoba pracuje a jak się znudzi to
sie inna osoba przyjmie i będzie.
u mnie w mieście w moim upadającym kochanym Bytomiu jest takich bawilandii
kilka i wszystkie mają się dobrze, sa dni kiedy obsługa nie wpuszcza bo sale
są pełne na max.
Pierwsza godzina kosztuje średnio 8 zł, kolejne taniej. Z wyposażenia są
"małpie gaje" dmuchane pałace, batuty, baseny z piłkami, domki ogrodowe,
jakieś autka na pedały. W każdej bawilandii jest mała kawaiarenka dla
rodziców (kilka stolików, kawa herbata, soki, słodycze). Te panie z obsługi
to głównie zbierają porozrzucane zabawki, one dzieciom niczego nie
doradzają, nie proponują nie zakazują. Dzieciaki obsługują się same i OK.
Biegają po całej sali w takim tempie że są nieostre. Czasem jakiś rodzić
uniesie głowę znad herbaty i spojrzy. Póki nie ma krzyku jest OK. Piszę z
autopsji bo sam co jakiś czas chodzę do takich bawialni "wyszaleć" synka.
Co do kosztów to drogie przede wszystkim będzie wyposażenie. To spora
inwestycja chyba żeby można było coś takiego np wyleasingować. Koszty
eksploatacji raczej na pewno zostaną spokojnie pokryte z opłat. Powierzchnie
takich bawilandii (przynajmniej u nas) to zazwyczaj 400 - 600 m.kw.
--
Jackare
|
|
|
|
kris
Gość
|
2010-03-26, 10:58 Re: sala zabaw - jak stworzyc taki biznes?
|
|
Cytat: |
U nas(miejscowość 40tysmieszkańców) własnmie upadła jedyna sala zabaw. |
Funkcjonowała pół roku może 9 miesięcy.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
|
|
|
|
s_13
Gość
|
2010-03-27, 15:11 Re: sala zabaw - jak stworzyc taki biznes?
|
|
Cytat: | U nas(miejscowość 40tysmieszkańców) własnmie upadła jedyna sala zabaw.
Funkcjonowała pół roku może 9 miesięcy.
|
bo tu dużo zależy od profilu potencjalnego klienta, te małe
miejscowości z reguły są biedne i jest tam duży odsetek bezrobotnych,
więc jest kim się dzieciakami zająć, poza tym te małe miejscowości są
w pobliżu dużych miejscowości i z reguły tam pracują, robią zakupy,
odpoczywają ich mieszkańcy, tam też jeżdżą z dzieciakami do "małpich
gajów". Ma znaczenie też konkurencja innych atrakcji. W mojej "dużej"
miejscowości, Białystok, niedawno otworzył się trzeci tego rodzaju
przybytek i ma spore obłożenie, wstęp kosztuje średnio 17 PLN za
pierwszą godzinę, druga to parę złotych dopłaty, więc tanio nie jest.
Próbując przeanalizować, dlaczego to funkcjonuje, dochodzę do
wniosków, że ważne jest kilka elementów: odpowiedni potencjalni
klienci (middle klass, zajęci pracą, dla których jest to idealna
sprawa, choć niekoniecznie dla więzi rodzinnych), brak innych
konkurencyjnych atrakcji w mieście, dobry, chwytliwy pomysł na
zindywidualizowanie każdego takiego przybytku). Podsumowując Białystok
jest pod tym względem niezły i widzę tu jeszcze miejsce na następne
takie biznesy (przypomniałem sobie, że niedawno widziałem, jak się
buduje (!!!) nowy budynek od podszewki przygotowany na taką
działalność, poczynając od bryły i ozdobień elewacji budynku,
sugerujący jego przeznaczenie)
Niedawno, będąc w jednym z takich miejsc z moim "żywym" prawie
dwulatkiem, porozmawiałem przy kawie z właścicielem, o opłacalności
takiego biznesu. Biorąc poprawkę, że każdy Polak lubi ponarzekać i
wyolbrzymia problemy, to i tak nie ma z tego kokosów (choć jak piszę
wyżej warunki są niezłe). W skrócie: gdyby nie kapitał własny, to raty
leasingu przewyższyły by dochód nawet przy pełnych obrotach. Tego nie
można tak wprost policzyć, patrząc na ceny wyposażenia w normalnych
sklepach. Wykładzina nie może być najtańsza z casto czy leroya po 5,5/
m2, ale jakieś 20 razy droższa, z atestami o braku szkodliwości
materiałów, niepalności, odporna i bóg wie jaka jeszcze, taki labirynt
kilkupiętrowy z osłonami z siatki, ze zjeżdżalniami, i basenami z
piłek, niewielki to koszt kilkuset tysięcy PLN, przykładowe zestawy do
zabawy, np. http://www.keebee.com/, bo akurat takie tam były, w ilości
kilkunastu sztuk, to koszt dobrego samochodu. To się wydaje proste, że
pan Henio zbije z desek takie coś, ale tak nie jest, szczególnie
boleśnie się o tym można przekonać, gdy jakiemuś dziecku stanie się
krzywda, wtedy nie tylko ewentualne odszkodowanie, ale i utrata
reputacji, powodująca, że biznes można zacząć zwijać. Jednym słowem,
po rozmowie wnioski były następujące: jeśli jest popyt, to mając dobry
pomysł na ten biznes, własny kapitał (!!!), predyspozycje (cały dzień
z szalonymi dzieciakami, to duże wyzwanie), dużo samozaparcia, to
można w to wchodzić. W tym konkretnym przypadku, właściciel pracuje
cały dzień osobiście, żona w wolnym czasie, i zabieraja ze sobą do
pracy czwórkę swoich dzieci w wieku od niemowlaka do
przedszkolaka, no i widać, że lubią to robić...
jeżeli spełniasz te warunki, to powodzenia... :-)
pozdrawiam
s_13
|
|
|
|