Co sądzicie o studiach niepublicznych? czy Waszym zdaniem absolwent takich studiów będzie mieć gorszy start na rynku pracy? Zainteresowała mnie inżynieria produkcji na WSEIZ: http://www.wseiz.pl/pl/studia/wydzial-zarzadzania/zarzadzanie-i-inzynieria-produkcji, zastanawiam się czy jest w ogóle jakaś różnica pomiędzy takimi studiami, czy to tylko kwestia finansów.

Prawda jest taka, że teraz na dobrych uczelniach prywatnych uczą lepiej niż na publicznych.

Moim zdaniem nie ma to większego znaczenia. Liczba miejsc na uczelniach państwowych jest ograniczona, dobrym przykładem jest japonistyka na Warszawskim Uniwersytecie. Znam osobę, która miała świetne wyniki na rozszerzonej maturze (ponad 90% z każdego przedmiotu), wysoką średnią i składając papiery na japonistykę była 94 w kolejce oczekujących..Często jest tak, że pracodawca w ogóle nie zwraca uwagi na to na jakiej uczelni kończyłeś/kończyłaś studia, liczy się tylko „papier” i to, że masz je ukończone.

Naprawdę nie jest ważne, jakie studia kończymy... tak w istocie nie ma znaczenia czy są to studia prywatne czy publiczne, liczy się to czy masz wykształcenie wyższe czy nie... pracodawcy w ogóle nie zwracają uwagi, na to czy studiowaliśmy na uczelni publicznej czy prywatnej i tak, jak ktoś już wyżej wspomniał czasami uczelnie prywatne kształcą znacznie lepiej niż te publiczne.. często jest to tylko kwestia pieniędzy, bo szkoły prywatne niestety kosztują więcej niż szkoły publiczne..

Prestiż szkoły ma bardzo duże znaczenie i sam się o tym wielokrotnie przekonałem. Zresztą, gdym sam prowadził rekrutację i miał do wyboru kogoś z dyplomem UW oraz jakieś nieznanej mi szkoły prywatnej, to wybrałbym tego z UW, co nie znaczy, że ten z mało znanej szkoły miałby mniejsze umiejętności.

Teraz bardziej liczy się sam kierunek, niż to czy uczelnia jest prywatna czy publiczna. Wobec coraz większych braków specjalistów w naszym kraju, pracodawcy nie będzie raczej robić różnicy - czy masz dyplom z publicznej czy prywatnej.

Najważniejsze jest to, ile sam wyniesiesz ze studiów. Chociaż ja bym na uczelnie prywatną nie poszła... Studiuję kierunek inżynierski i poważnie podchodzę do swojej pracy. chce prace dyplomową pisać z pomocą tej firmy http://zpue.pl/o-firmie/dla-studenta.html Zauważyłam, że na uczelniach prywatnych ludzie nie mają takich ambicji...

Na dobrą sprawę na prywatnych uczelniach masz tych samych wykładowców, co na państwowych. Zresztą możesz porównać notatki studentów np. z SGH https://notatek.pl/prawo-finansowe-i-podatkowe-wyklady-zadania z studentami szkół niepublicznych i ocenić, czy poziom rzeczywiście jest inny.

Studia prywatne coś znaczą, jeżeli studentowi zależy i będzie się uczył. Niebawem chcę zdecydować się na bootcamp związany z programowaniem i po tym stwierdzam, że studia państwowe wcale nie dają tak wiele.

Lepsze a nie gorsze.