... ciekawy wywiad z Jarkaczem w Trójce :
http://fakty.interia.pl/polska/news/umowa-gazowa-sprowadza-nas-do-nizszej-ligi,1535261
"Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że negocjowany z Rosją
kontrakt gazowy sprowadza Polskę do niższej ligi w polityce. To znaczy,
że wchodzimy w taką politykę, która była stosowana dotąd na terenie tzw.
Wspólnoty Niepodległych Państw - dodał Kaczyński.
W miniony weekend w Moskwie kontynuowano rozmowy dotyczące
polsko-rosyjskiej umowy gazowej z udziałem przedstawicieli obu stron i
Komisji Europejskiej. Wątpliwości Komisji budzą zasady ustalania taryfy
za tranzyt rosyjskiego gazu przez Polskę i zarządzanie gazociągiem,
który transportuje surowiec. Premier Donald Tusk powiedział w ubiegły
piątek, że umowa gazowa z Rosją odpowiada polskim interesom, bowiem
najważniejsze jest zapewnienie trwałych dostaw gazu do Polski.
Jutro posłowie zapoznają się z informacją o umowie gazowej z Rosją.
Informacja zostanie przedstawiona na wniosek Klubu Parlamentarnego PiS.
Przedstawicielem wnioskodawców ma być Jarosław Kaczyński.
- Będziemy jutro o tym rozmawiać w Sejmie. Będę tę sprawę w imieniu
partii referował - powiedział prezes PiS w radiowej Trójce.
Pytany o słowa premiera z ubiegłego piątku, powiedział: "Nie wiem, skąd
pan Donald Tusk wyciąga takie wnioski; skąd, jeżeli to cena jest bardzo
wysoka, dostawy są ponad nasze potrzeby, bez prawa reeksportu. Rurociąg
(...) ma być w gruncie rzeczy pod kontrolą Gazpromu, ma mieć monopol".
Do tego - mówił Kaczyński - umowa miałaby obowiązywać do 2037 roku. -
Przepraszam bardzo, ale to trzeba jakiegoś, że tak powiem,
przenikliwszego niż mój umysłu, żeby dostrzec jakiekolwiek zalety w tego
rodzaju rozwiązaniu - ironizował Kaczyński.
- Powiem, że w żadnym wypadku nie można zaakceptować takiego kontraktu,
że jego akceptacja jest aktem nie tylko w sferze gospodarczej, ale także
politycznej. (...) To znaczy, że ten kontrakt, jeżeli byśmy go przyjęli,
sprowadza nas - można powiedzieć - w polityce do niższej ligi, jeżeli by
użyć porównania do sportu - powiedział prezes PiS.
- To znaczy, że my wchodzimy w taką politykę, która była stosowana dotąd
na terenie tzw. Wspólnoty Niepodległych Państw, bo to tam stosowano
politykę szantażu przy pomocy gazu czy innych nośników energii i - że
tak powiem - uzyskiwana, znaczy Moskwa uzyskiwała różnego rodzaju
korzyści w sferze gospodarczej i także politycznej - mówił Kaczyński.
W jego opinii "stawiamy się w sytuacji podobnej do tej, wchodzimy w ten
sposób uprawiania polityki, który jest tam stosowany i w żadnym wypadku
nie ma do tego przesłanek". - Bo to jest tak, że po pierwsze i ten
szantaż nie jest tak groźny, jak niektórzy próbują sugerować, a po
drugie, nawet pod wpływem bardzo mocnego szantażu i realnego, na nic
takiego nie powinniśmy się decydować. To jest po prostu kwestia,
zasadnicza kwestia statusu naszego kraju - stwierdził prezes PiS.
Jak zaznaczył, ważne jest także to, że tendencja na świecie - jeśli
chodzi o ceny - jest spadkowa. Jest jeszcze - mówił prezes PiS - sprawa
gazu łupkowego, który w Polsce "może być, może go nie być, może być w
dużej ilości, a może być w takiej, że tego się w ogóle nie opłaca
eksportować", bo to będzie zbyt drogie. - Ale w każdym razie ta sprawa
też jest - podkreślił Kaczyński.
Jeśli jednak - zaznaczył szef PiS - potwierdziłby się opinie optymistów
w kwestii gazu łupkowego, to "byłaby zmiana sytuacji już nie tylko
gospodarczej, ale także i w jakiejś mierze strategicznej w tej części
Europy"."