poglad ten wyglosil czlowiek, ktorego nie mogę posadzac o doktrynalna
niechęć przed euro:

"[...] przynależnosc do strefy euro jest zdecydowanie _korzystna_ dla
polskiej gospodarki pojmowanej jako calosc.
Ale _nie_jest_korzystna_ dla pojedynczego Polaka. I to na tym polega polski
klopot z wejsciem do strefy euro [...]".

Pytania:

1.
czy mozecie merytorycznie wyjasnic: dlaczego tak jest [jesli wg Was tak
wlasnie jest]? Czyli: na czym polega ta opozycja?

2.
czy ta opozycja w sprawie korzysci oraz ich braku [jesli potwierdzacie, że
jest]: gospodarka vs. czlowiek pojedynczy jest fenomenem polskim, czy to
zjawisko w calej Europie, że bycie w strefie euro jest OK dla gospodarek
krajowych, ale juz mniej - co najmniej - korzystne dla poszczegolnych ludzi?

Cytat:

"[...] przynależnosc do strefy euro jest zdecydowanie _korzystna_ dla polskiej gospodarki pojmowanej jako calosc. Ale _nie_jest_korzystna_ dla pojedynczego Polaka. I to na tym polega polski klopot z wejsciem do strefy euro [...]". Pytania: 1. czy mozecie merytorycznie wyjasnic: dlaczego tak jest [jesli wg Was tak wlasnie jest]? Czyli: na czym polega ta opozycja? 2. czy ta opozycja w sprawie korzysci oraz ich braku [jesli potwierdzacie, że jest]: gospodarka vs. czlowiek pojedynczy jest fenomenem polskim, czy to zjawisko w calej Europie, że bycie w strefie euro jest OK dla gospodarek krajowych, ale juz mniej - co najmniej - korzystne dla poszczegolnych ludzi?

popatrz na walutę jak na towar Waluta to towar.
Im większy wybór, tym lepiej.... przytoczę ci dwa wierszyki ;-)


Wspólną walutę mieć
to sytuacja tak praktyczna,
jak tylko jedna sieć
telefoniczna -
Można drukować
jak ulotki


Korzyść z jednej waluty
jedna występuje -
Jak z tego, gdyby były
takie same buty -
Łatwo się kupuje.

Cytat:

poglad ten wyglosil czlowiek, ktorego nie mogę posadzac o doktrynalna niechęć przed euro: "[...] przynależnosc do strefy euro jest zdecydowanie _korzystna_ dla polskiej gospodarki pojmowanej jako calosc. Ale _nie_jest_korzystna_ dla pojedynczego Polaka. I to na tym polega polski klopot z wejsciem do strefy euro [...]". Pytania: 1. czy mozecie merytorycznie wyjasnic: dlaczego tak jest [jesli wg Was tak wlasnie jest]? Czyli: na czym polega ta opozycja? 2. czy ta opozycja w sprawie korzysci oraz ich braku [jesli potwierdzacie, że jest]: gospodarka vs. czlowiek pojedynczy jest fenomenem polskim, czy to zjawisko w calej Europie, że bycie w strefie euro jest OK dla gospodarek krajowych, ale juz mniej - co najmniej - korzystne dla poszczegolnych ludzi?

Ło matko, czy to takie trudne?

Sprzdeliśmy cały interes głownym udziałowcom UE
a więc to im zależy na likwidacji różnic kursowych.

My to tylko robole dla nich, więc dla nas będzie bardzo drogo.

Co do naszych róźnic kursowych zł/euro to jak coś sprzedajesz
do UE i trzymasz te przychody w euro to jakie różnice ciebie
dotyczą? Problemem jest jak zaczynasz bawić się w spekulację,
o której nie masz zielonego pojęcia aaaaa to wtedy rzeczywiście
możesz zabkrutować.

Pogratulujmy sobie naszej enteligencji i nadal bierzmy
udział w wyborach bez wyboru.

Andrzej.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/