... czyżby w końcu zmądrzeli :
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/39178
""Powiedziano nam, że to już wszystko. Że oni teraz przygotowują projekt
raportu i że już współpracy nie ma. Nie ma takiej potrzeby według nich"
- powiedział płk Edmund Klich po powrocie z Moskwy. Polaka powiadomiono,
że MAK przekaże jutro ostatnią partię dokumentów ws. katastrofy pod
Smoleńskiem.
We wtorek Federacja Rosyjska ma przekazać ostatnią partię dokumentów
dotyczących katastrofy pod Smoleńskiem - informuje radio TOK FM.
Wśród dokumentów przygotowanych do przekazania jest instrukcja
techniczna, instrukcja użytkowania w locie, a także 'dziennik obsługi
technicznej' Tupolewa. Nie do końca wiadomo co kryje się pod tą ostatnią
nazwą. Najprawdopodobniej chodzi o książkę serwisową, jednak polski
przedstawiciel akredytowany przy rosyjskim komitecie... nie był w stanie
tego potwierdzić.
Powiedziano nam, że to już wszystko. Że oni teraz przygotowują projekt
raportu i że już współpracy nie ma. Nie ma takiej potrzeby według nich"
- powiedział płk Klich. Dlatego, jak poinformował, w czwartek wylatuje
do Polski i do Moskwy już nie będzie wracał.
Tymczasem przedstawiciel Polski wciąż ma wiele pytań do MAK. "Nie mamy
na przykład protokołu z oblotu, poza tym w przypadku niektórych kwestii
nie zgadzamy się ze stanowiskiem Rosji" - tłumaczył Klich."