12 kwietnia zlozylem, wspolnie z zona zeznanie podatkowe. Mialem
otrzymac zwrot. Dzien po uplynieciu 3-miesiecznego terminu, zadzwonilem
do US, dowiedzialem sie ze mojego wniosku nie ma w "prawidlowych" wiec
na pewno jest bledny. Odwiedzilem US 2 dni pozniej, zostalem skierowany
do pokoju w ktorym dowiedzialem sie, ze moj wniosek mial blad*.
Blad nie mial wplywu na wysokosc zwrotu, na miejscu dokonalem korekty
wniosku - 3 dni po 3-miesiecznym terminie na jego rozpatrzenie. US nie
zdazyl nawet wyslac do mnie wezwania w tej sprawie.
Z tego co sie zorientowalem, to zarowno US jak i platnik moze do 5 lat
wniesc korekte do zeznania, w przypadku gdy korekta wplynie na kwote to
musi ona byc pozniej wyrownana.
PYTANIE:
Czy US nie powinien był wypłacić mi zwrotu w tamtym, 3-miesiecznym
terminie, a wezwanie do uzupelnienia/korekty wyslac po nim (skoro sie
nie wyrobili wczesniej)?
Czy moge domagac sie zwrotu z odsetkami?
Staralem sie przegryzc przez ordynacje podatkowa, ale nigdzie nie
znalazlem odpowiedzi wprost na moje pytanie. Z gory dzieki za jakies
wskazowki - chociazby gdzie szukac odpowiedzi.
* Pani zauwazyla, ze we wniosku moj adres (miasto) byl inny niz adres
malzonki (wies kilometr dalej). Poinformowalem ja, ze nie jestem pod tym
samym adresem zameldowany, gdyz mieszkam tu i tu, ale wiecej pod starym
(choc meldunek nie ma znaczenia, pytanie we wniosku jest o miejsce
zamieszkania). Rok wczesniej taki sam wniosek przeszedl bez problemow.
Zona poprosila mnei zebym nie darl kotow w skarbowce, wiec przystalem na
prosbe urzedniczki o zlozenie korekty we wniosku, wpisujac adres taki
sam jak malzonki.
--
http://www.artveo.pl/