bo nie maja kasy i pracy

Bo Polacy chcą z czegoś żyć. Nie mają na chleb i nic do tego chleba. Muszą wtedy skorzystać z tych kredytów. Chwilówek bo wtedy nie trzeba mieć żadnej umowy o pracę..Później jest gorzej ze spłatą, pożyczają od rodziny..rodzina od rodziny i gdzieś te pieniądze krążą.

Dokładnie takie błędne koło które zatacza krąg, nawet jak mają to spłacają, ale odsetki rosną i nie mogą tego powstrzymać, nie raz byłem świadkiem absurdów komorniczych. Nie daj Boże niech zobaczą, że jesteś wypłacalny to ściągną z Ciebie 3 razy więcej.

wydaje mi się, że trzeba rozróżnić dwie rzeczy, czym innym jest wzięcie kredytu, czy chwilówki na codzienne potrzeby, a czym innym na zakup dóbr w rodzaju kino domowe, samochód i luksusy albo zaciągnięcie kredytu na mega wypaśnie przyjęcie weselne, żeby się pokazać, jedni potrafią się obejść bez nowego telewizora, a inni nie i w ten sposób wpadają w spiralę długów…

Zależy na co ten kredyt... bo jeżeli ktoś jest kreatywny, ma pojęcie o biznesie i bierze kredyt na założenie firmy to nie widzę w takiej sytuacji nic złego. Nie wziąłbym natomiast kredytu konsumpcyjnego. Chyba, że naprawdę poczułbym się przyciśnięty do muru - np. zepsuty samochód, albo poważna chorba i leczenie.

To nie są takie głupie decyzje. To są decyzje ostateczne i to takie decyzje są właśnie oczywiste. Mi się akurat to nie podoba i nie chciałbym tego ale Polak aby przeżyć w swoim kraju musi wziąć kredyt..Bo u nas się wszystko kupuję na raty albo z jakimiś odsetkami.

ale jakoś inne kraje żyją z kredytu właściwie i dają rade to już nie chodzi o zadłużanie raczej chodzi o to że człowiek szybko traci pracę i nie ma jak spłacać takiego kredytu niestety taka jest przykra rzeczywistość mamy często umowy o dzieło jakieś smieciówki a nie umowy.

Moim zdaniem wynika to z tego, że niektórzy ludzie po prostu nie mysla, chcą mieć np od razu mieszkanie 3 pokojowe zamiast zacząć od kawalerki na którą byłoby ich stać, może to niepatrotyczne ale 2 lata pracy za granicą we dwie osoby i już można kupić mieszkanie, przyjechać i żyć bez długów...

Zależy na co ten kredyt... bo jeżeli ktoś jest kreatywny, ma pojęcie o biznesie i bierze kredyt na założenie firmy to nie widzę w takiej sytuacji nic złego. Nie wziąłbym natomiast kredytu konsumpcyjnego. Chyba, że naprawdę poczułbym się przyciśnięty do muru - np. zepsuty samochód, albo poważna choroba i leczenie.

Ludzie żyją z kredytów czy też się zadłużają dlatego że jest łatwo wziąć taką pożyczkę banki robią co raz mniej problemów tym bardziej że banki zarabiają na kredytobiorcach. Ludzie zawsze będą zadłużać więc nie wiem czemu telewizja to tak podkreśla..

Szybkość i łatwość. Kiedy rachunki i spłaty należności dotychczasowo zaciągniętych nawarstwiają się i żaden normalny bank nie udzieli im pożyczki czy kredytu, zostaje jeszcze ostatnie wyjście czyli wszystkie parabanki i chwilówki, których nie interesuje stopień zadłużenia i wielkość dochodów, a nawet jeśli to i tak nie zmienia to faktu, że pieniądze dostaną szybko i do ręki, a spłacać będzie się później, więc później się też pomyśli, jak spłacić czasem nawet dwukrotnie większą kwotę od tej pożyczonej.

Bo mało zarabiają... nie ma większej filozofii w tym temacie:-) gdyby nie było takiej potrzeby, to sądzę, że nie byłoby takiej potrzeby:-) potrzeba matką wynalazków przecież nie robią tego dla hobby, prawda? Więc moje zdanie jest takie:-)

Nie którzy przecież zaciągają kredyty tylko na to by mieć kasę dla swojego dobra czyli hobby czy różne dogodności a nie którzy na mieszkania moim zdaniem jest to już normalna rzecz i nie ma co się dziwić to już na zawsze będzie popularne. Swoją drogą że ludzie mało zarabiają ale na to nie mamy wpływu.

No tak ale nie każdego stać na wydanie od ręki ponad tysiąc złotych i o tym pewnie doskonale wiesz. Nie są to łatwe sprawy przy naszych zarobkach. Ludzie często się właśnie ratują kredytami i tak już z pewnością zostanie nic na to nie poradzimy jestem tego pewien.

Kasy brakuję a ludzie na pewno chcą mieć z czego zapłacić za jedzenie oraz za swoje mieszkanie. Ot całą przyczyna ;] nie byłoby takich bezsensownych pytań jeśli CI na górze by mniej zarabiali i jakby się nie otwierało tak dużo tych stanowisk związanych z administracją.