pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o pracy » Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracodawcy

Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracodawcy

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2  Następny
Autor Wiadomość
badzio
Gość







Post2010-06-21, 21:46    Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracodawcy Odpowiedz z cytatem
Witam,

co jakis czas slysze opowiastki o tym jak to pracodawca jest
odpowiedzialny za pracownika w godzinach pracy. Ze gdy pracownik w
czasie godzin pracy wyjdzie na miasto i wpadnie pod samochod albo
napadnie kogos, to pracodawca musi sie tlumaczyc czy koles byl
faktycznie w pracy czy nie (zupelnie jak w szkole). Cos jest na rzeczy
czy moze to zaszlosc historyczna, spuscizna z prl-u? Pytanie wzielo
sie stad ze w niektorych firmach jest cos takiego jak lista obecnosci,
na ktora pracownicy sie wpisuja (czasami hurtem, na koniec miesiaca
ale to juz inna sprawa). Tyle ze nikt nie potrafi podac powodu
dlaczego wymagane sa podpisy na tej liscie. Przeciez podpis o niczym
nie swiadczy - mozna sie podpisac i wyjsc z biura.
Co dziwne, takie listy obecnosci znajduja sie nie tylko w zakladach
panstwowych/urzedach/firmach 'zarzadzanych' przez ludzi zaczynajacych
kariere w PRLu ale tez w firmach prowadzonych przez mlodych ludzi,
ktorzy zaklady pracy pamietaja tylko z filmow.
Ja rozumiem ze w szkole to nauczyciel odpowiada za ucznia w trakcie
zajec. Ale zeby pracodawca odpowiadal za doroslego, samodzielnego,
pracownika?
Ktos podpowie o co chodzi?
Reklamy
badzio
Gość







Post2010-06-21, 23:35    Re: Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracoda Odpowiedz z cytatem
Cytat:


[...]

Ktos podpowie o co chodzi?

Nie jest wymagana. Ale musisz na podstawie czego m c wype ni
ewidencj czasu pracy. S rozwi zania elektroniczne, w du ych
zak adach, a w ma ych polega si w a nie na li cie obecno ci.


Lista obecnosci jest zero-jedynkowa (przynajmniej te, ktore listy,
ktore ja widzialem). Data i podpis, jeden podpis na jeden dzien.
badzio
Gość







Post2010-06-22, 00:16    Re: Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracoda Odpowiedz z cytatem
Cytat:




Ktos podpowie o co chodzi?

Lista obecnosci jest zero-jedynkowa (przynajmniej te, ktore listy,
ktore ja widzialem). Data i podpis, jeden podpis na jeden dzien.

No i OK. Pracownik potwierdza ze byl w pracy i przepracowal wymagany
regulaminem/przepisami czas.
Ta lista ma nieco inne znaczenie. Pracownik w pracy jest w dypozycji
pracodawcy i o taka odpowiedzialnosc chodzi. Jezeli wychodzac sluzbowo (na
polecenie pracodawcy lub w ramach wykonywania swoich codziennych obowiazk w)
ulegnie wypadkowi, jest to wypadek w pracy z jego wszystkimi skutkami.
Jezeli wyjdzie samowolnie - nie ma wypadku w pracy i jeszcze pracodawca ma
prawo wywalic pracownika dyscyplinarnie i pozwac o
odszkodowanie/zadosciuczynienie. Madrze zarzadzana firma prowadzi w tym celu
odrebna ksiazke wyjsc lub ma odpowiednio skonfigurowany system RCP + CCTV.
Nalezy po prostu pamietac, ze wszystkie podpisywane dokumenty (umowy,
ewidencje itp) sa tworzone na okolicznosc spor w. Gdy relacje sa poprawne
nie sa one zazwyczaj do niczego potrzebne, ale gdy powstaje sp r sluza jako
material dowodowy kt ry dosc trudno obalic.

Rozumialbym gdyby faktycznie byla to ksiega wejscia/wyjscia i kazde
wyjscie byloby odnotowane. Ale w sytuacji gdy jest tylko lista
obecnosci i elastyczny czas pracy (pracownik nie musi siedziec
pomiedzy 8 a 16). Wtedy nawet wyjscie sluzbowe jest 'na gebe'. A
wlasnie, co sie dzieje jesli pracownik ma wypadek w pracy? Mowimy o
pracy biurowej wiec mozliwy wypadek to potkniecie sie podczas pojscia
po herbate Smile
badzio
Gość







Post2010-06-22, 04:14    Re: Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracoda Odpowiedz z cytatem
Cytat:


[...]

Zdziwilbys sie ale wg przepis w praca w biurze moze wymagac np posiadania
badan wysokosciowych, np ukladanie lub zdejmowanie segregator w na
wysokosci
powyzej 1m nad podloga.

1m? To jakie biuro si na to NIE z apie?

No w asnie. Ale takie niestety s przepisy. Prace wykonywane powy ej 1 m
wysoko ci od pod ogi wymagaj posiadania bada wysoko ciowych i pracownik
nie posiadaj cy takich bada mo e w pe ni legalnie odm wi ich wykonania,
ale m wimy tu o pracowniku STOJ CYM 1 m nad pod og a nie wyci gaj cym r ce
1 m nad pod og . Co gorsza je eli dosz oby do wypadku podczas wykonywania
takich prac przez pracownika bez bada , pracodawca mo e mie przechlapane
je eli tylko pracownik b dzie wiadom swoich praw.
Zawsze pracodawca mo e sobie sam pouk ada segregatory z podr cznej drabinki
Smile

A masz moze pod reka podstawe prawna? Dla zartu pokazalbym kolezankow
z sekretariatu i szefowi Smile
Wojciech Bancer
Gość







Post2010-06-22, 06:17    Re: Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracoda Odpowiedz z cytatem
[...]

Cytat:
Ktos podpowie o co chodzi?

Nie jest wymagana. Ale musisz na podstawie czegoś móc wypełnić
ewidencję czasu pracy. Są rozwiązania elektroniczne, w dużych
zakładach, a w małych polega się właśnie na liście obecności.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
TM
Gość







Post2010-06-22, 08:49    Re: Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracoda Odpowiedz z cytatem
Cytat:
rzeczy czy moze to zaszlosc historyczna, spuscizna z prl-u? Pytanie
wzielo sie stad ze w niektorych firmach jest cos takiego jak lista
obecnosci, na ktora pracownicy sie wpisuja (czasami hurtem, na
koniec miesiaca ale to juz inna sprawa). Tyle ze nikt nie potrafi
podac powodu dlaczego wymagane sa podpisy na tej liscie. Przeciez



Spotkalem sie z przypadkiem gdy prezes, ktory przychodzi na
9:00-10:00, podpisujac sie na liscie widzi kogo jeszcze nie ma, a
potem widzi kto jest i o ktorej wychodzi.

--
TM
Jackare
Gość







Post2010-06-22, 08:57    Re: Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracoda Odpowiedz z cytatem
Cytat:

Ktos podpowie o co chodzi?


Lista obecnosci jest zero-jedynkowa (przynajmniej te, ktore listy,
ktore ja widzialem). Data i podpis, jeden podpis na jeden dzien.


No i OK. Pracownik potwierdza ze byl w pracy i przepracowal wymagany
regulaminem/przepisami czas.
Ta lista ma nieco inne znaczenie. Pracownik w pracy jest w dypozycji
pracodawcy i o taka odpowiedzialnosc chodzi. Jezeli wychodzac sluzbowo (na
polecenie pracodawcy lub w ramach wykonywania swoich codziennych obowiazków)
ulegnie wypadkowi, jest to wypadek w pracy z jego wszystkimi skutkami.
Jezeli wyjdzie samowolnie - nie ma wypadku w pracy i jeszcze pracodawca ma
prawo wywalic pracownika dyscyplinarnie i pozwac o
odszkodowanie/zadosciuczynienie. Madrze zarzadzana firma prowadzi w tym celu
odrebna ksiazke wyjsc lub ma odpowiednio skonfigurowany system RCP + CCTV.
Nalezy po prostu pamietac, ze wszystkie podpisywane dokumenty (umowy,
ewidencje itp) sa tworzone na okolicznosc sporów. Gdy relacje sa poprawne
nie sa one zazwyczaj do niczego potrzebne, ale gdy powstaje spór sluza jako
material dowodowy który dosc trudno obalic.
--
Jackare
Wojciech Bancer
Gość







Post2010-06-22, 09:19    Re: Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracoda Odpowiedz z cytatem
[...]

Cytat:
Zdziwilbys sie ale wg przepisów praca w biurze moze wymagac np posiadania
badan wysokosciowych, np ukladanie lub zdejmowanie segregatorów na wysokosci
powyzej 1m nad podloga.

1m? To jakie biuro się na to NIE złapie?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Jackare
Gość







Post2010-06-22, 10:04    Re: Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracoda Odpowiedz z cytatem
Cytat:

A
wlasnie, co sie dzieje jesli pracownik ma wypadek w pracy? Mowimy o
pracy biurowej wiec mozliwy wypadek to potkniecie sie podczas pojscia
po herbate Smile

Nalezy go wpisac do ksiazki wypadków (w zakladzie pracy zatrudniajacym
przynajmniej jednego pracownika MUSI byc cos takiego prowadzone ),
powiadomic BHP i PIP.
Zdziwilbys sie ale wg przepisów praca w biurze moze wymagac np posiadania
badan wysokosciowych, np ukladanie lub zdejmowanie segregatorów na wysokosci
powyzej 1m nad podloga. Nie majac badan masz pelne prawo odmówic pracodawcy
wykonania takiej czynosci. Potkniecie sie i zlamanie konczyny, porazenie
pradem, poparzenie wrzatkiem z uszkodzonego bojlera, urazy na skutek
implozji monitora, ostre zatrucie zwiazkami wydzielanymi przez meble lub
wykladziny podlogowe, urazy na skutek rozpadniecia sie mebli to
przykladowe, wcale nierzadkie wypadki w pracy
Pracownikowi który ulegl wypadkowi w pracy przysluguje zasilek chorobowy w
wysokosci 100% i przysluguje mu roszczenie odszkodowawcze do pracodawcy oraz
uprawnienie do wyplaty odszkodowania jezeli byl ubezpieczony na okolicznosc
wypadku w pracy.
Nie wiem jak jest teraz, ale do niedawna wypadkiem w pracy byl takze wypadek
w drodze do i z pracy. Np mój sp. ojciec w ten sposób otrzymal rente - idac
do pracy przewrócil sie na lodzie i zlamal zebra. Na skutek zlamania
wystapily komplikacje plucne i skutki na reszte zycia.
Zazwyczaj pracodawca zrobi wszystko aby wypadek nie byl wypadkiem w
rozumieniu przepisów KP i BHP bo wypadek oznacza dla niego kontakt z PIP i
prokuratura oraz dodatkowa odpowiedzialnosc za niedopelnienie procedur
(przykladowo: brak badania instalacji elektrycznej, brak badania wody w
nstalacji wodnej, adaptacja pomieszczen do pracy bez projektu wykonanego
przez osobe uprawniona do projektowania pomieszczen do pracy, niezgloszenie
do PIP faktu zatrudniania pracowników, nieodpowiednie meble, nieodpowiednie
oswietlenie, niecertyfikowana odziez robocza itd itp).
--
Jackare
Jackare
Gość







Post2010-06-22, 12:31    Re: Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracoda Odpowiedz z cytatem
Cytat:


[...]

Zdziwilbys sie ale wg przepisów praca w biurze moze wymagac np posiadania
badan wysokosciowych, np ukladanie lub zdejmowanie segregatorów na
wysokosci
powyzej 1m nad podloga.

1m? To jakie biuro się na to NIE złapie?

No własnie. Ale takie niestety są przepisy. Prace wykonywane powyżej 1 m

wysokości od podłogi wymagają posiadania badań wysokościowych i pracownik
nie posiadający takich badań może w pełni legalnie odmówić ich wykonania,
ale mówimy tu o pracowniku STOJĄCYM 1 m nad podłogą a nie wyciągającym ręce
1 m nad podłogę. Co gorsza jeżeli doszłoby do wypadku podczas wykonywania
takich prac przez pracownika bez badań, pracodawca może mieć przechlapane
jeżeli tylko pracownik będzie świadom swoich praw.
Zawsze pracodawca może sobie sam poukładać segregatory z podręcznej drabinki
Smile
--
Jackare
W
Gość







Post2010-06-22, 13:17    Re: Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracoda Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Ktos podpowie o co chodzi?


Lista obecnosci jest zero-jedynkowa (przynajmniej te, ktore listy,
ktore ja widzialem). Data i podpis, jeden podpis na jeden dzien.


No i OK. Pracownik potwierdza ze byl w pracy i przepracowal wymagany
regulaminem/przepisami czas.
Czy "byl w pracy" == "przepracowal wymagany regulaminem/przepisami czas"?
Jackare
Gość







Post2010-06-22, 13:21    Re: Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracoda Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Ktos podpowie o co chodzi?


Lista obecnosci jest zero-jedynkowa (przynajmniej te, ktore listy,
ktore ja widzialem). Data i podpis, jeden podpis na jeden dzien.


No i OK. Pracownik potwierdza ze byl w pracy i przepracowal wymagany
regulaminem/przepisami czas.
Czy "byl w pracy" == "przepracowal wymagany regulaminem/przepisami czas"?

Jezeli taka forma ewidencji czasu pracy to jedyny dokument to potwierdzajacy
to w jaki sposób udowodnisz ze bylo inaczej ?
--
Jackare
W
Gość







Post2010-06-22, 14:27    Re: Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracoda Odpowiedz z cytatem
Cytat:



Ktos podpowie o co chodzi?


Lista obecnosci jest zero-jedynkowa (przynajmniej te, ktore listy,
ktore ja widzialem). Data i podpis, jeden podpis na jeden dzien.


No i OK. Pracownik potwierdza ze byl w pracy i przepracowal wymagany
regulaminem/przepisami czas.
Czy "byl w pracy" == "przepracowal wymagany regulaminem/przepisami czas"?

Jezeli taka forma ewidencji czasu pracy to jedyny dokument to
potwierdzajacy to w jaki sposób udowodnisz ze bylo inaczej ?
Nie udowodnisz i dlatego moze wymagany regulaminem/przepisami czas pracy

nie ma sensu.
Jackare
Gość







Post2010-06-22, 15:03    Re: Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracoda Odpowiedz z cytatem
czas pracy
Cytat:
nie ma sensu.

Dlatego tez taka ewidencja to narzedzie-minimum zabezpieczajace tak naprawde
tylko interesy pracodawcy
W
Gość







Post2010-06-22, 15:13    Re: Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracoda Odpowiedz z cytatem
Cytat:

czas pracy
nie ma sensu.

Dlatego tez taka ewidencja to narzedzie-minimum zabezpieczajace tak
naprawde tylko interesy pracodawcy
Chyba pracownika. Te przepisy miaja racje bytu w budzetowce. Czy sie

lezy czy sie stoi...
Taka ewidencja ma chronic pracownika. Po 8h ide do domu i mam gdzies co
na to pracodawca.
Strona główna forum » Dyskusje o pracy » Etat, lista obecnosci, wypadek, odpowiedzialnosc pracodawcy
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2  Następny

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm