Gość
|
2010-07-29, 09:27 Re: Kupiłem kogoś teksty?
|
|
Cytat: |
I dlatego nie pisał sam tylko tylko kupił już napisane.
Ja się tylko dziwię że ty się z tego powodu dziwisz ?
Samochodu też sam nie naprawiam, ubrań też sam nie szyję.
Na razie byłem u prawnika i wysłaliśmy im pismo aby oni wykazali się dowodem
własności tekstów.
|
Dostałem oficjalne pismo od firmy. Sprawa jest jak z kabaretu, bo ja mam fakturę
ze stycznia na zakup tekstów a oni umowę-zlecenie z marca. Wychodzi na to, że
oni kupili moje teksty. Sprawa wyszła na jaw boich informatyk w google nie mógł
pozycjonować strony bo była skopiowana treść i przeglądarka ją wyrzucała dalej
niż moja, stąd ich takie wysokie roszczenie związane ze stratami sklepu!
Powariowali. Lecę dziś z pismem od nich do radcy prawnego.
|
|
|
|
Reklamy
|
|
MZ
Gość
|
2010-07-29, 10:16 Re: Kupiłem kogoś teksty?
|
|
Cytat: | Dostałem oficjalne pismo od firmy. Sprawa jest jak z kabaretu, bo ja mam fakturę
ze stycznia na zakup tekstów a oni umowę-zlecenie z marca. Wychodzi na to, że
oni kupili moje teksty. Sprawa wyszła na jaw boich informatyk w google nie mógł
pozycjonować strony bo była skopiowana treść i przeglądarka ją wyrzucała dalej
niż moja, stąd ich takie wysokie roszczenie związane ze stratami sklepu!
Powariowali. Lecę dziś z pismem od nich do radcy prawnego.
Heh, no to paradoksalnie możesz (o ile masz czas i chęć) na tym zarobić |
i to pokonując ich własną bronią. Skoro Ty możesz udowodnić wcześniejsze
wejście w posiadanie tych tekstów, to teraz ładnie napisz że zgodnie z
ICH wyliczeniami domagasz się 15 000 zł. Sami na siebie ukręcili bat.
Kwestia tylko, czy masz wyłączność na te teksty (zrzeczenie się praw
autorskich), czy tylko "licencję" bo w tym drugim przypadku teoretycznie
autor mógł je sprzedać (ale też jako "licencję") innemu podmiotowi.
Etycznej kwestii takiego postępowania, zwłaszcza braku konkretnych
ustaleń nie poruszam. W każdym razie chociaż koszta radcy prawnego każ
sobie zwrócić. Z wariatami trzeba krótko:)
--
MZ
|
|
|
|
bofh@nano.pl
Gość
|
2010-07-29, 10:16 Re: Kupiłem kogoś teksty?
|
|
Cytat: |
I dlatego nie pisał sam tylko tylko kupił już napisane.
Ja się tylko dziwię że ty się z tego powodu dziwisz ?
Samochodu też sam nie naprawiam, ubrań też sam nie szyję.
Na razie byłem u prawnika i wysłaliśmy im pismo aby oni wykazali się dowodem
własności tekstów.
Dostałem oficjalne pismo od firmy. Sprawa jest jak z kabaretu, bo ja mam fakturę
ze stycznia na zakup tekstów a oni umowę-zlecenie z marca. Wychodzi na to, że
oni kupili moje teksty. Sprawa wyszła na jaw boich informatyk w google nie mógł
pozycjonować strony bo była skopiowana treść i przeglądarka ją wyrzucała dalej
niż moja, stąd ich takie wysokie roszczenie związane ze stratami sklepu!
Powariowali. Lecę dziś z pismem od nich do radcy prawnego.
|
Wygląda na to, że osoba, której zlecili napisanie kupiła te teksty i
wcisnęła im.
--
wer
|
|
|
|
PesTYcyD
Gość
|
2010-07-30, 07:21 Re: Kupiłem kogoś teksty?
|
|
Cytat: | Dostałem oficjalne pismo od firmy. Sprawa jest jak z kabaretu, bo ja mam fakturę
ze stycznia na zakup tekstów a oni umowę-zlecenie z marca. Wychodzi na to, że
oni kupili moje teksty. Sprawa wyszła na jaw boich informatyk w google nie mógł
pozycjonować strony bo była skopiowana treść i przeglądarka ją wyrzucała dalej
niż moja, stąd ich takie wysokie roszczenie związane ze stratami sklepu!
Powariowali. Lecę dziś z pismem od nich do radcy prawnego.
|
Informuj nas na bieżąco, bo sprawa jest naprawdę interesująca
|
|
|
|
Ikselka
Gość
|
2010-08-02, 11:18 Re: Kupiłem kogoś teksty?
|
|
Cytat: | a tak na marginesie, to nie "Kupiłem kogoś teksty" a "Kupiłem czyjeś
teksty
|
Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski... Reklamy mówią do mnie "Spróbuj ten proszek" albo "Tańsza cena" -
cóż, język polski jest już widocznie tylko dla idiotów...
|
|
|
|
Maddy
Gość
|
2010-08-02, 11:39 Re: Kupiłem kogoś teksty?
|
|
Cytat: |
a tak na marginesie, to nie "Kupiłem kogoś teksty" a "Kupiłem
czyjeś teksty
Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski...
|
Ktoś jeszcze poza mną zauważa, że to błąd? Straciłam już nadzieję.
Cytat: | Reklamy mówią do mnie "Spróbuj ten proszek" albo "Tańsza cena" - cóż,
język polski jest już widocznie tylko dla idiotów...
|
"Na koloniach przebywa tu czterdziestu dzieci"
"W roku tysiąc dziewięćsetnym czterdziestym czwartym" - wczoraj w
przypadkowym radiu jakiś "historyk" (chyba też przypadkowy) przyprawił
mnie o pekanie szkliwa na zębach.
I moje ulubione:
"Film oparty o powieść" - taki słabiutki i chybotliwy zapewne.
Niech żyje język polskawy...
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813
|
|
|
|
Andrzej Lawa
Gość
|
2010-08-02, 11:55 Re: Kupiłem kogoś teksty?
|
|
Cytat: | Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski...
Ktoś jeszcze poza mną zauważa, że to błąd? Straciłam już nadzieję.
|
Ja tam (dla zachowania zdrowia psychicznego) założyłem, że inicjator
wątku zgubił "do"
|
|
|
|
Maddy
Gość
|
2010-08-02, 11:56 Re: Kupiłem kogoś teksty?
|
|
Cytat: |
Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski...
Ktoś jeszcze poza mną zauważa, że to błąd? Straciłam już nadzieję.
Ja tam (dla zachowania zdrowia psychicznego) założyłem, że inicjator
wątku zgubił "do"
|
A może "od"? :-)
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813
|
|
|
|
Andrzej Lawa
Gość
|
2010-08-02, 11:59 Re: Kupiłem kogoś teksty?
|
|
Cytat: |
Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski...
Ktoś jeszcze poza mną zauważa, że to błąd? Straciłam już nadzieję.
Ja tam (dla zachowania zdrowia psychicznego) założyłem, że inicjator
wątku zgubił "do" ;)
A może "od"? :-)
Tyż prawda |
|
|
|
|
Ikselka
Gość
|
2010-08-02, 12:08 Re: Kupiłem kogoś teksty?
|
|
Cytat: |
a tak na marginesie, to nie "Kupiłem kogoś teksty" a "Kupiłem
czyjeś teksty
Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski...
Ktoś jeszcze poza mną zauważa, że to błąd? Straciłam już nadzieję.
Reklamy mówią do mnie "Spróbuj ten proszek" albo "Tańsza cena" - cóż,
język polski jest już widocznie tylko dla idiotów...
"Na koloniach przebywa tu czterdziestu dzieci"
"W roku tysiąc dziewięćsetnym czterdziestym czwartym" - wczoraj w
przypadkowym radiu jakiś "historyk" (chyba też przypadkowy) przyprawił
mnie o pekanie szkliwa na zębach.
I moje ulubione:
"Film oparty o powieść" - taki słabiutki i chybotliwy zapewne.
Niech żyje język polskawy...
|
Prezenter w jednym z "wiodących" kanałów TV: "...najlepiej SPRZEDAJĄCE SIĘ
marki perfumÓW...".
Ech...
|
|
|
|
Henry(k)
Gość
|
2010-08-02, 12:13 Re: Kupiłem kogoś teksty?
|
|
Cytat: | Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski... Reklamy mówią do mnie "Spróbuj ten proszek" albo "Tańsza cena" -
cóż, język polski jest już widocznie tylko dla idiotów...
|
Wręcz przeciwnie - jest dla ludzi inteligentnych ("mądrej głowie dość dwie
słowie"). To właśnie idioci potrzebują ścisłych reguł bo inaczej przestają
go rozumieć traktując go zbyt dosłownie (i czasami pęka im szkliwo na
zębach )
Pozdrawiam,
Henry
|
|
|
|
Feromon
Gość
|
2010-08-07, 00:03 Re: Kupiłem kogoś teksty?
|
|
Cytat: |
Powoli przestaję dziwić językowi uważanemu jeszcze powszechnie JAKO
polski... Reklamy mówią do mnie "Spróbuj ten proszek" albo "Tańsza
cena" -
cóż, język polski jest już widocznie tylko dla idiotów...
Wręcz przeciwnie - jest dla ludzi inteligentnych ("mądrej głowie dość dwie
słowie"). To właśnie idioci potrzebują ścisłych reguł bo inaczej przestają
go rozumieć traktując go zbyt dosłownie (i czasami pęka im szkliwo na
zębach )
|
Reklamy powinny być zakazane, bo są KŁAMSTWEM. Nie tylko ortograficznym!~
Feromon
|
|
|
|
JaromirD
Gość
|
2010-08-07, 12:41 Re: Kupiłem kogoś teksty?
|
|
Cytat: | Tak swoją drogą, jaki to prosty i genialny sposób na zarabianie
pieniędzy... Zgłaszać się do dowolnego własciciela strony, straszyć sądem
i żądać wysokich odszkodowań. Nakład środków niewielki,
prawdopodobieństwo, że trafi się nieświadomego człowieka dość duże...
Niech tylko co dziesiąty da się zastraszyć...
Do tego właśnie służą prawa autorskie. Był jakiś czas temu tekst w |
internecie, że jakiś chyba niemiecki wydawca przyznał, że bardziej opłaca im
się wpuścić do internetu utwory i potem domagać się odszkodowania od tych,
co nielegalnie je pobiorą, niż je sprzedawać.
JaromirD
|
|
|
|