pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o polityce » Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie.

Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie.

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2  Następny
Autor Wiadomość
Jarek nie obronił kżyża
Gość







Post2010-09-18, 20:20    Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie. Odpowiedz z cytatem
Nikomu nie przychodzi do głowy, żeby modlić się pod krzyżem na pl.
Piłsudskiego, bo ten krzyż jest już zapomniany
Rankiem 16 września, ok. godziny 8, spod Pałacu Prezydenckiego zniknął
krzyż. Tak nieoczekiwanie, że świat zamarł. Dla niektórych stało się to pod
osłoną nocy. Krzyż został przeniesiony do kaplicy prezydenckiej zwanej przez
posłanki PiS-u magazynem. Czy sądzą, że również w magazynie modliła się para
prezydencka, w magazynie stała trumna Lecha Kaczyńskiego i tam odprawiano
msze za niego? Posłanki krzyczą: "Krzyż zabrano chyłkiem, cichaczem!". Beata
Kempa woła, że podeptano pamięć brudnymi butami. Bo przecież Bronisław
Komorowski obawia się naszej pamięci o Lechu Kaczyńskim. Strach ogarnął
prezydenta taki, że aż boi się zamieszkać w Pałacu. Krzyż przecież miał
stanowić przeszkodę.

Nikomu nie przychodzi do głowy, żeby modlić się pod krzyżem na pl.
Piłsudskiego, bo ten krzyż jest już zapomniany. Nie słuchają politycy głosu
kurii warszawskiej, choć jej oświadczenie jest jasne, proste i zrozumiałe:
krzyż został przeniesiony zgodnie z umową zawartą przez Kancelarię
Prezydenta, kurię i harcerzy. Najpierw trafi do kaplicy (zwanej magazynem),
potem poleci do Smoleńska, a później będzie się można przy nim modlić w
kościele św. Anny. Ale zapewne tam takich tłumów nie będzie. Posłów PiS-u
nie interesuje ten głos, bo są księża i księżyska, jak mawiał kiedyś bp
Pieronek. Teraz mamy księży i księżyny: księżyny chcą przenieść krzyż, a
prawdziwi księża go bronią.


Pewna posłanka, kiedy powiedziałam jej, że przecież Episkopat uważa, iż
należy krzyż przenieść, powiedziała z uśmiechem: "Ale nie wszyscy biskupi".

Ks. Józef Kloch, rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu, zamiast łagodzić
sytuację, oświadcza dziennikarzom, że Konferencja nie była o planach
przeniesienia krzyża powiadomiona. Rozumiem, że oczekiwał obwieszczeń, o
której godzinie to nastąpi. Może warto by było, żeby ks. Kloch pamiętał o
słowach abp. Michalika: "To nie nasza sprawa, nie jesteśmy władni, żeby ten
problem rozwiązać jako biskupi".

Teraz wszystko w rękach obywatela Jarosława Kaczyńskiego. Bo jak wiadomo,
PiS to są żołnierze i za nim pójdą. Zobaczymy, czy ich prezes będzie bronił
krzyża pod Pałacem Prezydenckim, tak jak jego posłanki. Do tego w blasku
płonących pochodni.

Zbyt długo państwo nie reagowało.




Więcej...
http://wyborcza.pl/1,75968,8392671,Magazyn_w_kaplicy.html#ixzz0zuVIsq1U




Przemysław Warzywny

--

"Zbrodnią nie do opisania" nazwał Benedykt XVI skandal pedofilii w Kościele.
W homilii w katedrze Westminsterskiej w Londynie papież porównał to, przez
co przeszły ofiary księży-pedofili, do cierpień męczenników.
PiS zawsze utożsamiał się z pedofilskim kościołem.
Reklamy
Kaczysta
Gość







Post2010-09-18, 22:18    Re: Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie. Odpowiedz z cytatem
Rzecz w tym, że modlący się ludzie pod oknami Pałacu Prezydenkiego działają
na Komorowskiego jak czerwona płachta na byka ("na złodzieju czapka gore").
I tylko o to chodzi.
AZ
DJ MC Donald Musk
Gość







Post2010-09-18, 22:35    Re: Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazyni e. Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nikomu nie przychodzi do głowy, żeby modlić się pod krzyżem na pl.
Piłsudskiego, bo ten krzyż jest już zapomniany
Rankiem 16 września, ok. godziny 8, spod Pałacu Prezydenckiego zniknął
krzyż. Tak nieoczekiwanie, że świat zamarł. Dla niektórych stało się to pod
osłoną nocy. Krzyż został przeniesiony do kaplicy prezydenckiej zwanej przez
posłanki PiS-u magazynem. Czy sądzą, że również w magazynie modliła się para
prezydencka, w magazynie stała trumna Lecha Kaczyńskiego i tam odprawiano
msze za niego? Posłanki krzyczą: "Krzyż zabrano chyłkiem, cichaczem!". Beata
Kempa woła, że podeptano pamięć brudnymi butami. Bo przecież Bronisław
Komorowski obawia się naszej pamięci o Lechu Kaczyńskim. Strach ogarnął
prezydenta taki, że aż boi się zamieszkać w Pałacu. Krzyż przecież miał
stanowić przeszkodę.

Nikomu nie przychodzi do głowy, żeby modlić się pod krzyżem na pl.
Piłsudskiego, bo ten krzyż jest już zapomniany. Nie słuchają politycy głosu
kurii warszawskiej, choć jej oświadczenie jest jasne, proste i zrozumiałe:
krzyż został przeniesiony zgodnie z umową zawartą przez Kancelarię
Prezydenta, kurię i harcerzy. Najpierw trafi do kaplicy (zwanej magazynem),
potem poleci do Smoleńska, a później będzie się można przy nim modlić w
kościele św. Anny. Ale zapewne tam takich tłumów nie będzie. Posłów PiS-u
nie interesuje ten głos, bo są księża i księżyska, jak mawiał kiedyś bp
Pieronek. Teraz mamy księży i księżyny: księżyny chcą przenieść krzyż, a
prawdziwi księża go bronią.

Pewna posłanka, kiedy powiedziałam jej, że przecież Episkopat uważa, iż
należy krzyż przenieść, powiedziała z uśmiechem: "Ale nie wszyscy biskupi".

Ks. Józef Kloch, rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu, zamiast łagodzić
sytuację, oświadcza dziennikarzom, że Konferencja nie była o planach
przeniesienia krzyża powiadomiona. Rozumiem, że oczekiwał obwieszczeń, o
której godzinie to nastąpi. Może warto by było, żeby ks. Kloch pamiętał o
słowach abp. Michalika: "To nie nasza sprawa, nie jesteśmy władni, żeby ten
problem rozwiązać jako biskupi".

Teraz wszystko w rękach obywatela Jarosława Kaczyńskiego. Bo jak wiadomo,
PiS to są żołnierze i za nim pójdą. Zobaczymy, czy ich prezes będzie bronił
krzyża pod Pałacem Prezydenckim, tak jak jego posłanki. Do tego w blasku
płonących pochodni.

Zbyt długo państwo nie reagowało.

Więcej...http://wyborcza.pl/1,75968,8392671,Magazyn_w_kaplicy.html#ixzz0zuVIsq1U

Przemysław Warzywny

--

"Zbrodnią nie do opisania" nazwał Benedykt XVI skandal pedofilii w Kościele.
W homilii w katedrze Westminsterskiej w Londynie papież porównał to, przez
co przeszły ofiary księży-pedofili, do cierpień męczenników.
 PiS zawsze utożsamiał się z pedofilskim kościołem.

ile ci ruskie placa KGBisto?
DJ MC Donald Musk
Gość







Post2010-09-18, 22:43    Re: Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazyni e. Odpowiedz z cytatem
Cytat:

Rzecz w tym, że modlący się ludzie pod oknami Pałacu Prezydenkiego
działają na Komorowskiego jak czerwona płachta na byka

Nie sądze. Prezydent Komorowski jest katolikiem, w przeciwieństwie do
Kaczyńskiego, który z wiarą ma tyle wspólnego ile ja z pisem.

on jest takim katolikiem jak ty Polakiem KGBisto...
awe
Gość







Post2010-09-18, 23:05    Re: Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie. Odpowiedz z cytatem
Jestes nudny jak flaki z olejem. Nic nowego.
awe
u2
Gość







Post2010-09-19, 07:12    Re: Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie. Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nikomu nie przychodzi do głowy, żeby modlić się pod krzyżem na pl.
Piłsudskiego, bo ten krzyż jest już zapomniany


A tobie przyszło, do twojej pustej łepetyny Smile
Jarek nie obronił kżyża
Gość







Post2010-09-19, 07:17    Re: Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie. Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Rzecz w tym, że modlący się ludzie pod oknami Pałacu Prezydenkiego
działają na Komorowskiego jak czerwona płachta na byka


Nie sądze. Prezydent Komorowski jest katolikiem, w przeciwieństwie do
Kaczyńskiego, który z wiarą ma tyle wspólnego ile ja z pisem.


Przemysław Warzywny

--

"Zbrodnią nie do opisania" nazwał Benedykt XVI skandal pedofilii w Kościele.
W homilii w katedrze Westminsterskiej w Londynie papież porównał to, przez
co przeszły ofiary księży-pedofili, do cierpień męczenników.
PiS zawsze utożsamiał się z pedofilskim kościołem.
u2
Gość







Post2010-09-19, 07:20    Re: Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie. Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nie sądze. Prezydent Komorowski jest katolikiem, w przeciwieństwie do
Kaczyńskiego, który z wiarą ma tyle wspólnego ile ja z pisem.


Ale modli się w Budzie Ruskiej.
Jarek nie obronił kżyża
Gość







Post2010-09-19, 07:55    Re: Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie. Odpowiedz z cytatem
ile ci ruskie placa KGBisto?



Zapytaj esbeku Kaczyńskiego, to jego przyjaciele.


Przemysław Warzywny

--

"Zbrodnią nie do opisania" nazwał Benedykt XVI skandal pedofilii w Kościele.
W homilii w katedrze Westminsterskiej w Londynie papież porównał to, przez
co przeszły ofiary księży-pedofili, do cierpień męczenników.
PiS zawsze utożsamiał się z pedofilskim kościołem.
u2
Gość







Post2010-09-19, 08:15    Re: Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie. Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Pisocholota ze swoim furerm na czele w tylku ma krzyz !.


Jak oni śmią !
awe
Gość







Post2010-09-19, 08:21    Re: Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie. Odpowiedz z cytatem
Wsadz se ten krzyz w dupe i nie zawracaj dupy
awe
u2
Gość







Post2010-09-19, 09:10    Re: Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie. Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Dlatego nalezy nie bac mowic glosno o tym kim jest Kaczynski i jego
narodowosocjaloistyczna partia !. To faszysci i nalezy o tym mowic glosno
tak aby narod wiedzial czym PiS pachnie !.


Jak oni śmią !
pluton
Gość







Post2010-09-19, 09:27    Re: Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie. Odpowiedz z cytatem
Cycu, skąd ty te teksciory bierzesz ?

Zupelnie jak cytryna, tylko w drygą stronę.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification
precz z PO
Gość







Post2010-09-19, 12:30    Re: Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie. Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Dlatego nalezy nie bac mowic glosno o tym

:)

Cytat:
kim jest Kaczynski i jego narodowosocjaloistyczna partia !.

Kim są "przeciwnicy krzyża"?

Podobno to światli Europejczycy na czele z pospolitym przestępcą
Januszem S. i kucharzem Akademii Sztuk Pięknych Dominikiem Tarasem.
Bądźmy szczerzy - to margines, ale margines sprawnie się organizujący.
Młodzieżowa hołota słucha ich poleceń (zapewne wydanych zupełnie gdzie
indziej). Młodzieżowa dzicz spod znaku "róbta, co chceta", mająca się za
emanację "postępu" i nowoczesności, "Europejczycy" w swoim własnym
mniemaniu. A znakiem ich europejskości jest absolutne wyzwolenie od
wszystkiego, "wolność od". Są tacy sami jak ich rówieśnicy w Nowym Jorku
i Amsterdamie - mogą ćpać bez ograniczeń, upijać się, poniewierać
drugiego człowieka, bezcześcić wszelkie wartości. Widzą w tym akt
wielkiej odwagi - dzisiaj, kiedy wartości bezczeszczone są co krok, a
wzorce brane są wprost od "gwiazd" w rodzaju Jakuba Wojewódzkiego albo
Janusza Palikota! Kim byłbyś, młody człowieku, gdyby na ciebie przyszła
godzina próby, jak przyszła na pokolenie "Sztuki i Narodu", Krzysztofa
Baczyńskiego, Tadeusza Gajcego, poległych w walce o Polskę? Czy wiesz,
kim byli Jurek Bitschan, Romek Strzałkowski? Jakim Europejczykiem byłbyś
w tamtych czasach wojennej pożogi - czy takim jak Maria Peszek, głosząca
wszem i wobec, że w razie jakiegokolwiek zagrożenia Polski "sp...rza za
granicę"? Za którą granicę? - pytam. Za granicę kolaboracji, zdrady? Kim
ty jesteś w Europie, młodziaku, jeśli nie jesteś Polakiem? Czy
Francuzowi przedstawisz się: "Europejczyk jestem"? I co będziesz mu miał
do powiedzenia o Europie, gdy będzie on odkrywał przed tobą kolejne
karty historii swojego kraju - Karola Wielkiego, Joannę d'Arc, Frondę,
rewolucję francuską, wątpliwy francuski tytuł do chwały w II wojnie
światowej? Co mu odpowiesz? Eee..., "że koń, że drzewo..."? Bo nic
innego nie wiesz i nie pamiętasz, bo pamięć odebrały ci i nadal
odbierają kłamstwa sączące się codziennie z ekranów telewizorów?
Opowiesz mu, jak szarpałeś ludzi pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu?
To będzie twój dowód tożsamości? Co wiesz o "Europie"? Gdzie są jej
korzenie, dlaczego jest, mimo wszystko, nadal tak ważna w kulturze?
Dlaczego chcesz być Europejczykiem? Co jest w Europie najpiękniejszego -
komisariaty policji, amsterdamskie coffee shopy czy może katedry z
pogardzanym przez ciebie krzyżem na wieżach - w Chartres i Rouen, w
Mediolanie, Sienie, Rzymie, Kolonii i Akwizgranie, Wilnie i Krakowie? Co
przetrwało dwa tysiące lat, dając ludziom nie tylko piękno, ale i
nadzieję - bachanalia Rzymu czy Chrystusowy krzyż? Co trwa - ponad
nienawiścią i pogardą - znak, "któremu sprzeciwiać się będą", czy twoje
"odloty" łątki jednodniówki?

Przekreślając swoją polskość, stajesz się niewolnikiem. Czy wiesz, co
śpiewali rycerze polscy przed bitwą pod Grunwaldem i dlaczego racja była
po ich stronie? To nie była walka o krzyż - to była walka prawdy krzyża
przeciwko zawłaszczonemu przez nienawiść znakowi krzyża. Taka, jaką twój
prezydent rozpętał, z użyciem knechtów i ciurów w rodzaju Tarasa -
przeciwko świadectwu wielu milionów Polaków.

Po co nam krzyż, po co Europa?

Wywołanie przez obecne władze antychrześcijańskich demonów to najgorszy
skutek decyzji nowego prezydenta o usunięciu krzyża z Krakowskiego
Przedmieścia. Bezprzykładne barbarzyństwo rozgrywające się przed Pałacem
Prezydenckim urzędujący premier Rzeczypospolitej nazywa "happeningami".
Antykatolicki przekaz sączący się z mediów dniami i nocami - tu, w sercu
Europy, która wyrosła na znaku Chrystusowego krzyża. Na nim zbudowała
swoje wspaniałe piśmiennictwo, sztukę, obyczaje. Polska włączyła się w
nurt europejskiej kultury dopiero po przyjęciu chrztu. Pośrednio dzięki
tamtemu odległemu wydarzeniu historycznemu młodzi antykrzyżowcy spod
krzyża na Krakowskim Przedmieściu żyją dziś w wolnym kraju. Bo
"Solidarność", zgodnie z chrześcijańską zasadą nieodwoływania się do
przemocy, wywalczyła nam tę wolność pokojowo. Nie "dorzynała watah", nie
wzywała do odwetu na komunistach. "Nie jestem królem waszych sumień" -
zwykł mawiać król Zygmunt August. Dziś elity rządzące dokładają
wszelkich starań, aby ustanowić swój dyktat sumień. Cóż odrzucają
pseudokontestatorzy krzyża w Warszawie? To tak oczywiste, że wprost
banalne. Bez krzyża nie ma europejskich katedr, nie istnieje malarstwo,
inspirowane Starym i Nowym Testamentem - po co tam komu Poverello z
Asyżu i jego "Pieśń słoneczna", po co "Ostatnia wieczerza" Leonarda da
Vinci, po co liczne arcydzieła ukrzyżowań - od Grünewalda do Masaccia,
po co Kaplica Sykstyńska i freski Michała Anioła, po co "Sąd ostateczny"
Signorellego.

A w Polsce - po cóż nam Kochanowski i jego przekład psalmu "Czegóż
chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary", po co nam Mickiewicz i
pamiętne nazwanie Polski "Chrystusem narodów" w "Dziadach", po co nam
Norwid i jego niezwykły wiersz "Dziecię i krzyż".

- Ojcze mój! twa łódź
Wprost na most płynie,
Maszt uderzy... wróć...
Lub wszystko zginie...

Patrz, jaki stąd krzyż,
Krzyż niebezpieczny...
Maszt niesie się wzwyż,
Most mu poprzeczny...

- Synku! trwogi zbądź,
Znak to zbawienia!
Płyńmy, bądź co bądź...
Patrz, jak się zmienia:
Oto - wszerz i wzwyż
Wszystko toż samo.

- Gdzież podział się krzyż?

- Stał się nam: bramą.

Na koniec - po co nam myśl i dziedzictwo Sługi Bożego Jana Pawła II? W
perspektywie hord z Krakowskiego Przedmieścia jest on tylko - jak
określił to Jerzy Urban - "wikarym z Niegowici". Tak "wyzwalają" się od
chrześcijaństwa "młodzi, wykształceni" z dużego miasta, Warszawy. W myśl
swojej pseudologii - w godzinie nieszczęścia, starości, choroby - nie
powinni spodziewać się niczego innego poza szyderstwem i kpiną. W tym,
co dziś głoszą, nie mieści się bowiem ani chrześcijańskie miłosierdzie,
ani pojęcie bliźniego.

Byli już tacy, którzy domagali się w imię "futuryzmu" burzenia
przeszłości, katedr i dziedzictwa Europy. Skończyli w objęciach faszyzmu.

"Rewolucja" konformizmu

Kiedy w 1968 r. w Europie i USA do głosu doszedł ruch tzw. kontrkultury,
z hasłem naczelnym "zakazuje się zakazywać", oraz z portretami
komunistów Che i Mao - wielki artysta i bynajmniej nie prawicowiec, Pier
Paolo Pasolini, skwitował to krótko jako bunt rozwydrzonych synków
bogatych tatusiów. A był to rok zdławienia Praskiej Wiosny przez
emanację tej samej ideologii, którą głosili "nieśmiertelny" Che i wielki
Mao. Dziś mamy do czynienia w Polsce już nie z "kontrkulturą" (w samym
pojęciu zawiera się dopuszczanie istnienia "kultury"), ale z
antykulturą, która próbuje zdławić wszystko, co inne od niej - włączając
własne korzenie i tradycję. I dziś to zjawisko nie ma za sobą oszalałych
ideologów postmarksizmu, w rodzaju Timothy'ego McLeary'ego, ale cały
establishment polskiej polityki. To są prawdziwi "nauczyciele
młodzieży". Ci od "wyrzynania watah", ci, którzy kwestionują narodowe
prawo do żałoby, ci, którzy nie szczędzą obelg społeczeństwu, wyzywając
je od "bydła" i matołków. Tak zwani czcigodni starcy, którzy dochrapali
się stanowisk na plecach robotniczej rewolty w 1980 roku.

W XVI wieku polski pisarz i myśliciel Andrzej Frycz Modrzewski zapisał
pamiętne słowa: "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży
chowanie". Dziś obserwujemy owoce tego "chowania" - ograniczania nauki
historii i języka polskiego w szkołach przez jaśnie oświeconą minister
Katarzynę Hall, propagandy TVN i gazety, której tytułu nie zamierzam tu
popularyzować. Nade wszystko jednak na młodzież oddziałują "wzory"
płynące z najwyższych sfer władzy. To, co obserwujemy na Krakowskim
Przedmieściu, to nie żadna "walka o wolność wypowiedzi". To pospolity
konformizm, zgodny z linią rządzących polityków naszego kraju.
Konformizm obrzydliwy i tchórzliwy, właśnie dlatego, że tworzą go młodzi.

Panienki z Krakowskiego Przedmieścia z kolczykami w pępkach zapewne
jedzą jeszcze "rytualnego" karpia w Wigilię Bożego Narodzenia, może
nawet chodzą ze "święconką" do pobliskiego kościoła św. Anny albo
Wizytek, bo taka tradycja. Za kilkanaście lat, kiedy Polaków będzie
nadal ubywać, może dochrapią się stanowisk Niesiołowskiego, Kutza czy
Palikota. Ale znacznie bardziej prawdopodobne jest, że wylądują tam,
gdzie chciały, wtykając sobie klejnociki w pępek - w muzułmańskich
haremach "nowej Europy". Nie trzeba być żadnym prorokiem, aby to
przewidywać - wystarczy porównać, jak islamiści bronią podstaw swojej
religii i kultury, a jak podkopuje swoje korzenie podobno chrześcijańska
Europa, w tym "pełniący obowiązki Polaków" politycy znad Wisły.

Elżbieta Morawiec
Autorka jest krytykiem teatralnym i literackim, redaktorem
dwumiesięcznika "Arcana"; członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Kaczysta
Gość







Post2010-09-19, 12:44    Re: Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie. Odpowiedz z cytatem
Cytat:

Nie sądze. Prezydent Komorowski jest katolikiem, w przeciwieństwie do
Kaczyńskiego, który z wiarą ma tyle wspólnego ile ja z pisem.


Ale modli się w Budzie Ruskiej.
I to do jakiś dziwnych figurek...

AZ
Strona główna forum » Dyskusje o polityce » Lech Kaczyński z żoną modlił się w magazynie.
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2  Następny

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm