Krzysztof
Gość
|
2010-08-26, 12:12 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | W rozbudowanych firmach każdy ma swojego kierownika.
|
Oj tak, zwłaszcza w instytucjach państowych jest to wyjątkowo rozbudowany
system.
Cytat: | Mogą jasne. Kierownik jeździ po kraju a kierownikuje sprzątaczka.
Chaos bywa twórczy.
|
A Ty jak widzę nieodmiennie polemizujesz sam ze sobą :)
K.
|
|
|
|
Reklamy
|
|
Mich@l
Gość
|
2010-08-26, 13:15 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | W rozbudowanych firmach każdy ma swojego kierownika.
Oj tak, zwłaszcza w instytucjach państowych jest to wyjątkowo rozbudowany
system.
|
Kilka dni temu rzuciło mi się w uszy (przy okazji publikacji raportu o
przygotowaniach do Euro 2012) że w spółce zajmującej się tą sprawą
pracuje 70 osób, z tego 40 na stanowiskach kierowniczych.
--
To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie
Michał "Willy" Olszewski
GG: 2903798 / ICQ: 199507526
http://www.olszewski.net.pl
|
|
|
|
Krzysztof
Gość
|
2010-08-26, 13:27 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | Kilka dni temu rzuciło mi się w uszy (przy okazji publikacji raportu o
przygotowaniach do Euro 2012) że w spółce zajmującej się tą sprawą
pracuje 70 osób, z tego 40 na stanowiskach kierowniczych.
|
To jeszcze i tak całkiem przyzwoity rozkład sił ;-)
K.
|
|
|
|
entroper
Gość
|
2010-08-27, 15:26 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | Nie trzeba wcale oduczać. Czasem wystarczy wymiana podgniłej części
załogi.
Ja tak zrobiłem parę razy i opłaciło się w 100%.
|
tzn, 100% czasu pracują?
Po prostu wywaliłeś tych gorzej sprytnych. A ci sprytniejsi są też
lepszymi fachowcami, stąd Twoje naiwne przekonanie.
e.
|
|
|
|
Stach
Gość
|
2010-08-27, 15:33 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | Nie trzeba wcale oduczać. Czasem wystarczy wymiana podgniłej części załogi.
Ja tak zrobiłem parę razy i opłaciło się w 100%. Od dobrych paru lat mam
zgrany zespół solidnych i uczciwych ludzi.
|
Jak masz specjalistę, to on albo robi coś ciekawego, nowego dla niego,
rozwijającego i wtedy ma motywację, pod warunkiem płacy takiej,
żeby nie myślał za co żyć; albo (drugi biegun) w kółko powtarza
podobne, nie dające się zautomatyzować czynności (albo których
nie pozwala mu się zautomatyzować) i wtedy ma dość i będzie się
obijał ile wlezie (bo mu się spać chce jak ma tę robotę wykonywać).
Wywaliłeś prawdopodobnie tych bardziej potrzebujących bodźców,
a zostawiłeś sobie tych, którym bliżej do korpo-dronów ze schematem
"praca, dom, praca, dom" i oni na pewno działają idealnie
wg procedur. ;-)
Z punktu widzenia większości polskich firm,
zostawiłeś sobie tych co trzeba. :->
W Polsce w firmach się "zapierdala" (jak powiedział jeden były mój
kierownik), a nie myśli.
Stach
|
|
|
|
Krzysztof
Gość
|
2010-08-27, 15:47 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | Po prostu wywaliłeś tych gorzej sprytnych.
|
Po prostu usunąłem nieuczciwych opierdalaczy-cwaniaczków.
Cytat: | A ci sprytniejsi są też lepszymi fachowcami
|
Ale co w związku z tym?
"Uczeń zdolny, ale leniwy" - powiedzonko stare jak świat, tylko kogo to
obchodzi, jeśli te zdolności nie mają przełożenia na efekty?
To samo tutaj - jakie znaczenie ma fakt, że ktoś jest świetnym fachowcem,
jeśli przy okazji jest równie dobrym kłamczuchem i leserem?
Cytat: | stąd Twoje naiwne przekonanie.
|
Przekonanie o czym? Że wyciąłem chore części rośliny, by lepiej rosła?
I rośnie; to raczej nie jest moje naiwne przekonanie, tylko fakty.
Nie wiem, może Ty masz tylko i wyłącznie złe doświadczenie z ludźmi, stąd
założenia, że każdy oszukuje i cwaniaczy, tylko jeden mniej, a drugi
więcej. Ja tak nie zakładam, ponieważ uważam, że takie podejście z marszu
uniemożliwia prawidłowe relacje w firmie.
K.
|
|
|
|
Krzysztof
Gość
|
2010-08-27, 15:52 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | Wywaliłeś prawdopodobnie tych bardziej potrzebujących bodźców,
|
Z całym szacunkiem, ale sam wiem, kogo i dlaczego wywaliłem, a kogo
zostawiłem.
Naprawdę nie potrzebuję nieudolnej psychoanalizy przypadków, o których siłą
rzeczy nie masz zielonego pojęcia :)
Cytat: | W Polsce w firmach się "zapierdala" (jak powiedział jeden były mój
kierownik), a nie myśli.
|
Jeśli dla Ciebie kombinowanie, jak przebimbać dzień udając, że coś się robi
i zwalić swoją robotę na innych, albo oszukiwanie, że się było u klientów,
załatwiając w tym czasie swoje prywatne sprawy jest "myśleniem", to w
istocie - pozbyłem się tych "myślących".
K.
|
|
|
|
entroper
Gość
|
2010-08-27, 17:25 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | A ci sprytniejsi są też lepszymi fachowcami
Ale co w związku z tym?
"Uczeń zdolny, ale leniwy" - powiedzonko stare jak świat, tylko kogo to
obchodzi, jeśli te zdolności nie mają przełożenia na efekty?
|
ale oni mają przełożenie na efekty, bo są fachowcami, ale założe się, że
pracują swoim tempem, niezależnie od Twojej oceny ich wydajności
"czasowej"
Cytat: | To samo tutaj - jakie znaczenie ma fakt, że ktoś jest świetnym
fachowcem,
jeśli przy okazji jest równie dobrym kłamczuchem i leserem?
|
nie jest leserem, tylko pracuje a ściślej mówiąc myśli w swoim tempie. Ty
to interpretujesz inaczej bo jesteś tylko szefem, jak słusznie zauważył
jeden z dyskutantów, skoncentrowanym na "zapierdalać", więc nie musisz
tego ogarniać :)
Cytat: | stąd Twoje naiwne przekonanie.
Przekonanie o czym? Że wyciąłem chore części rośliny, by lepiej rosła?
|
no nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale brzmi to właśnie dość naiwnie i
jednocześnie śmiesznie :)
e.
|
|
|
|
Krzysztof
Gość
|
2010-08-27, 18:06 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | ale oni mają przełożenie na efekty, bo są fachowcami, ale założe się, że
pracują swoim tempem, niezależnie od Twojej oceny ich wydajności
"czasowej"
|
To się lepiej nie zakładaj, bo mógłbyś przegrać
Co do reszty - dalsza dyskusja w tej kwestii nie ma właściwie większego
sensu, bo to mniej więcej tak, jakbyś usiłował mnie przekonywać, że tak
naprawdę jestem kobietą, tylko jeszcze o tym nie wiem, w związku z czym
uważasz mnie za śmiesznego naiwniaka ;-)
Cytat: | nie jest leserem, tylko pracuje a ściślej mówiąc myśli w swoim tempie.
|
Jak wyżej - skąd na litość boską możesz wiedzieć, kto w_mojej_firmie był
zwykłym leniuchem czy oszustem, a kto nie?
Naprawdę potrafię odróżnić osoby solidne, choć pracujące powoli, od
pospolitych obiboków, zwłaszcza gdy mam sposobność ich codziennej
obserwacji.
A zasadniczo idąc Twoim tokiem myślenia leni w ogóle nie ma. Są tylko
ludzie pracujący w swoim tempie :>
Cytat: | to interpretujesz inaczej bo jesteś tylko szefem, jak słusznie zauważył
jeden z dyskutantów, skoncentrowanym na "zapierdalać", więc nie musisz
tego ogarniać
|
Sęk w tym, że będąc zarówno pracownikiem (teraz i kiedyś), jak i
przełożonym, ogarniam całość.
W odróżnieniu od Ciebie, który widzi tylko fragment i co gorsza nawet nie
zdaje sobie z tego sprawy.
Pomijam już fakt, że usiłujesz wyciągać wnioski z moich przypadków bazując
tylko na swoich doświadczeniach, co jest wyjątkowo nonsensowne.
Cytat: | no nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale brzmi to właśnie dość naiwnie i
jednocześnie śmiesznie
|
Pewnie nie uwierzysz, ale Ty dla mnie brzmisz nie mniej zabawnie :)
K.
|
|
|
|
Jotte
Gość
|
2010-08-27, 18:58 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | Nie trzeba wcale oduczać. Czasem wystarczy wymiana podgniłej części
załogi.
Ja tak zrobiłem parę razy i opłaciło się w 100%.
tzn, 100% czasu pracują?
Po prostu wywaliłeś tych gorzej sprytnych. A ci sprytniejsi są też
lepszymi fachowcami, stąd Twoje naiwne przekonanie.
Ja myślę, że on po prostu zwyczajnie łże. Wylewa tu swoje marzenia o byciu |
kimś, leczy się, projektuje swe konfabulacje o człowieku sukcesu, władczym
"byznesmenie".
Ale jedzie na kilometr złamasem.
Pewnie jakiś odrzucony, sponiewierany biedaczyna, o połamanej psychice.
Tyle o kalece.
Natomiast zespół dobiera się w sposób zależny od charakteru zadania, jakie
ma wykonać. Pod tym kątem określa się oczekiwane umiejętności, cechy, a
także zbiorowo i indywidualnie poszukuje środków motywacyjnych. To trudne
zadanie. W zasadzie potrzebna jest do tego nie tylko wiedza i doświadczenie,
ale i swoisty rodzaj talentu wspartego intucją.
Same metody to rzecz drugorzędna, oczywiście "sposób" lansowany przez
konfabulanta-troglodytę Krzysztofa to absurd.
Bardzo dobrym przykładem znakomicie wręcz przeprowadzonego procesu tworzenia
zespołu było tworzenie Polskiej Orkiestry Festiwalowej przez Krystiana
Zimermana.
--
Jotte
|
|
|
|
Stach
Gość
|
2010-08-27, 21:39 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | Naprawdę nie potrzebuję nieudolnej psychoanalizy przypadków, o których
siłą rzeczy nie masz zielonego pojęcia
|
To pisz tak, żeby można było mieć pojęcie.
Inaczej się nie dziw takim odpowiedziom.
Cytat: | W Polsce w firmach się "zapierdala" (jak powiedział jeden były mój
kierownik), a nie myśli.
Jeśli dla Ciebie kombinowanie, jak przebimbać dzień udając, że coś się
robi i zwalić swoją robotę na innych, albo oszukiwanie, że się było u
klientów, załatwiając w tym czasie swoje prywatne sprawy jest
"myśleniem", to w istocie - pozbyłem się tych "myślących".
|
No teraz to mówimy o zupełnie czymś innym.
Wcześniej miały być obiboki i lenie, a teraz mówisz o oszustach,
którzy mówią że coś zrobili, a nie zrobili.
Stach
|
|
|
|
Krzysztof
Gość
|
2010-08-27, 21:56 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | To pisz tak, żeby można było mieć pojęcie.
|
Eee, wystarczy dokładnie czytać.
Poza tym czy jest jakiś obowiązek szczegółowego opisywania swoich działań?
Cytat: | Inaczej się nie dziw takim odpowiedziom.
|
Ale ja bynajmniej nie oczekuję *żadnych* komentarzy!
Chyba za bardzo przejąłeś się rolą :)
Cytat: | No teraz to mówimy o zupełnie czymś innym.
|
Nie wiem jak Ty, ale ja od początku mówię o tym samym :)
Cytat: | Wcześniej miały być obiboki i lenie, a teraz mówisz o oszustach,
którzy mówią że coś zrobili, a nie zrobili.
|
Gdybyś czytał dokładnie, to zauważyłbyś, że pisałem i o jednych i o
drugich.
K.
|
|
|
|
Jotte
Gość
|
2010-08-27, 22:06 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | Wywaliłeś prawdopodobnie tych bardziej potrzebujących bodźców,
a zostawiłeś sobie tych, którym bliżej do korpo-dronów ze schematem
"praca, dom, praca, dom" i oni na pewno działają idealnie
wg procedur.
O ile to w ogóle prawda (w co mocno wątpię), to on nie wywalił nikogo, tylko |
jego wywalili. Nawet jeśli kogoś zwolnił, to tak naprawdę pracownicy
wywalili go ze stanowiska pracodawcy.
Jego podnieca samo gadanie o tym, że "wymienił _podgniłą_ część załogi" i to
"parę razy".
Takie określenia świadczą o nieprawidłowej osobowości.
To łajdak, kretyn, konfabulant, a na pewno zakompleksiony frustrat.
--
Jotte
|
|
|
|
Krzysztof
Gość
|
2010-08-27, 22:19 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | To łajdak, kretyn, konfabulant, a na pewno zakompleksiony frustrat.
|
Jarku, wysil się w końcu na jakieś własne pomysły, a nie kopiujesz ciągle
tylko to, co inni o tobie wypisują.
Swoją drogą i tak jestem niezmiernie zaskoczony, że wbrew temu, co
deklarowałeś wcześniej, chce ci się jeszcze czytać moje nędzne wypociny :)
K.
|
|
|
|
Jotte
Gość
|
2010-08-27, 22:30 Re: pracownicy dymajacy pracodawce - jak walczyc z oszustami
|
|
Cytat: | To łajdak, kretyn, konfabulant, a na pewno zakompleksiony frustrat.
Jarku, wysil się w końcu na jakieś własne pomysły, a nie kopiujesz ciągle
tylko to, co inni o tobie wypisują.
Wacku, co za intelektualna nędza... |
Cytat: | Swoją drogą i tak jestem niezmiernie zaskoczony, że wbrew temu, co
deklarowałeś wcześniej, chce ci się jeszcze czytać moje nędzne wypociny
No i widzisz, konfabulancie? Zawsze deklarowałem, że nie używam filtrów i |
czytam wszystkich, nawet największych idiotów.
Nie czynię im przecież w ten sposób zaszczytu, używam ich niekiedy, a czasem
robię sobie z nich zabawę.
Czytam cię zatem, możesz byc pewien.
--
Jotte
|
|
|
|