Robert Tomasik
Gość
|
2010-05-12, 19:17 Re: Problem z bankiem - jak walczyć?
|
|
Bo moim zdaniem kary nakładanej w takich wypadkach są zbyt mało, a ponadto
poza karą dla banku powinna być indywidualna grzywna dla zarządu. Wóczas
nikt by takich sztuk nie wymyślał.
|
|
|
|
Reklamy
|
|
Piotr
Gość
|
2010-05-12, 21:17 Re: Problem z bankiem - jak walczyć?
|
|
Cytat: | Mam problem z bankiem w którym zaciągnąłem kredyt. Bank wysłał monit o
zapłatę spóźnionej raty w którym naliczył sobie koszty monitu itp. Kosztów
tych nie zapłaciłem, wysłałem pismo do banku że brak podstaw do roszczeń
ponieważ spóźniona rata została wysłana i zaksięgowana w banku jeszcze
przed otrzymaniem przeze mnie monitu. Ponadto uważam że monit nie został
doręczony skutecznie ponieważ nie był to list polecony a listonosz rzucił
na schody przed wejściem do domu. Oczywiście bank nie ustawał w
roszczeniach. Poszedłem w końcu do rzecznika praw obywatelskich który
stwierdził że mam rację ale wiele mi nie pomógł. Wysłał co prawda do banku
pismo ale nic to nie niemiło. Teraz dostałem pismo z banku że jeżeli nie
zapłacę w ciągu 7 dni to bank zerwie umowę. Kto ma rację? Co powinienem
zrobić? Jakimi artykułami kodeksu się podeprzeć?
|
Ja kiedyś w podobnej sytuacji (bank nie zrobił przelewu za ratę bo pieniądze
z wypłaty wpłyneły tego samego dnia) wysłałem pismo do banku w którym było
wyjaśnienie sprawy i żądanie opłaty manipulacyjnej za wysłanie listu i
zajmowanie czasu pierdołami w takiej samej wysokości jaką bank chciał
odemnie. O dziwo poskutkowało. Raty pospłacałem, przyszło rozliczenie, nawet
jakieś grosze chcieli oddawać. Więc może spróbuj?
--
Pozdrawiam
Piotr
|
|
|
|
Gotfryd Smolik news
Gość
|
2010-05-13, 17:17 Re: Problem z bankiem - jak walczyć?
|
|
Cytat: |
Wiec grozby zerwania umowy nie zostaly wyssane z palca przeze mnie, czy
innych grupowiczow
Jasne, jasne....[...]
Zrozum, że banki żyją z pożyczania pieniędzy i wolą żeby klient spłacał
kredyt,
|
Owszem.
Nie wyklucza to wersji z dociśnięciem klienta do ściany.
Cytat: | bo ewentualna windykacja prowadzi do strat. Za każdym razem.
|
Nie, nie i nie.
NIESKUTECZNA windykacja prowadzi do strat. W tym windykacja prowadząca
do niewypłacalności (formalnej lub faktycznej).
Skuteczna - wręcz przeciwnie (o czym na końcu).
Cytat: | Wbrew
paranoicznym przekazom pismaków z TV. Po prostu na niewypłacalnych kredytach
bank traci
|
To jest oczywiste.
Za to równie oczywiste jest, że na *wypłacalnych* dłużnikach, którzy
nie dopilnowują umów (a sądząc z opisów prasowych kredytów gospodarczych,
nawet tylko w ocenie banku "postępy są niewłaściwe") prawnicy bankowi
zarabiają na swoje pensje.
Bierzesz *wypłacalnego* dłużnika ktory sam sobie wypracował "hak",
wieszasz go za ten hak... i bank z tego żadnych kosztów nie ma.
Wręcz przeciwnie - właśnie nie musi się martwić z czego ma zapłacić
swoim prawnikom (a przecież płacić im musi).
Na podobnej zasadzie (niekoniecznie z użyciem prawników) zarabia na
kartach kredytowych - przecież nie na niewypłacalnych, a na wypłacalnych
lecz nie umiejących się doliczyć własnych pieniędzy.
Możesz wyjaśnić dlaczego sugerujesz "windykacja == niewypłacalność"?
IMO to jest nadużycie. Spore.
Cytat: | A w przedmiotowej sprawie bank monit wysłał jak minął termin, a nie kiedy
raczył wątkotwórca monit przeczytać.
|
No toć z tym się wszyscy zgadzają, nie spotkałem się z postem który
by sugerował inaczej (za to z postami sugerującymi że inne posty
tak sugerują i owszem ).
pzdr, Gotfryd
|
|
|
|
Kapsel
Gość
|
2010-05-13, 21:17 Re: Problem z bankiem - jak walczyć?
|
|
Cytat: | Co powinienem zrobić?
Płacić raty w terminie. Mija termin-bank wysyła monit. Jak myślisz kto
ma za to płacić? Ja, jako klient rzetelnia spłacający kredyt w tym samym
banku?
Proszę o odpowiedzi tylko tych co mają coś do powiedzenia na temat.
|
Raczej chyba prosisz wyłącznie o odpowiedzi zgodne z Twoją wizją problemu
:]
To niestety grupa dyskusyjna, wypowiedzieć może się każdy.
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
|
|
|
|
Gray
Gość
|
2010-05-13, 23:17 Re: Problem z bankiem - jak walczyć?
|
|
Cytat: |
Wiec grozby zerwania umowy nie zostaly wyssane z palca przeze mnie, czy
innych grupowiczow
Jasne, jasne....[...]
Zrozum, że banki żyją z pożyczania pieniędzy i wolą żeby klient spłacał
kredyt,
Owszem.
Nie wyklucza to wersji z dociśnięciem klienta do ściany.
|
Niby jak? Monitem?
Cytat: | bo ewentualna windykacja prowadzi do strat. Za każdym razem.
Nie, nie i nie.
NIESKUTECZNA windykacja prowadzi do strat. W tym windykacja prowadząca
do niewypłacalności (formalnej lub faktycznej).
Skuteczna - wręcz przeciwnie (o czym na końcu).
|
Masz namyśli zgodną z prawem bankowym czy firmy kruk przykładowo?
Cytat: | Wbrew paranoicznym przekazom pismaków z TV. Po prostu na niewypłacalnych
kredytach bank traci
To jest oczywiste.
Za to równie oczywiste jest, że na *wypłacalnych* dłużnikach, którzy
nie dopilnowują umów (a sądząc z opisów prasowych kredytów gospodarczych,
nawet tylko w ocenie banku "postępy są niewłaściwe") prawnicy bankowi
zarabiają na swoje pensje.
|
Wszyscy nas rąbią na każdym kroku i jeszcze nam za to każą płacić. Nie tylko
banki...
Cytat: | Bierzesz *wypłacalnego* dłużnika ktory sam sobie wypracował "hak",
wieszasz go za ten hak... i bank z tego żadnych kosztów nie ma.
Wręcz przeciwnie - właśnie nie musi się martwić z czego ma zapłacić
swoim prawnikom (a przecież płacić im musi).
|
Chyba za dużo telewicji oglądasz....A w związku z tym, że bank musi działać
zgodnie z prawem bankowym to koszta ma. W przeciwieństwie do kruków i innych
takich. Może Ci się dla tego myli.
Ty na prawdę wyobrażasz sobie prezesa banku który siędzi za biurkiem i myśli
z czego prawnikom zapłacić? ) I ta teoria, że tam śledzą kto na siebie
już haka zrobił, a kto jeszcze nie, a potem ruszają z pazurami do gardła i
zażynają klienta. A potem szukają nowych. To po roku by chyba klientów
zbrakło.. Owszem były spektakularne przypadki omawiane, ale to złośliwość
albo nepotyzm w różnych grupach interesów, niekoniecznie reguła.
Cytat: | Na podobnej zasadzie (niekoniecznie z użyciem prawników) zarabia na
kartach kredytowych - przecież nie na niewypłacalnych, a na wypłacalnych
lecz nie umiejących się doliczyć własnych pieniędzy.
|
Oczywiście. Tak jak GSM kiedy Ci aneksik robi na 5zł. Tobie się nie chce
umowy wypowiadać, a w skali kraju daje miliony.
Cytat: | Możesz wyjaśnić dlaczego sugerujesz "windykacja == niewypłacalność"?
IMO to jest nadużycie. Spore.
|
Coś chyba uogólniasz za mocno. Nie wiem co masz na myśłi. Raczej wprost
piszę nie sugeruję. Jakiś chyba problem na poziomie definicji...
Cytat: | No toć z tym się wszyscy zgadzają, nie spotkałem się z postem który
by sugerował inaczej (za to z postami sugerującymi że inne posty
tak sugerują i owszem ).
|
A może dałem się zmylić.
Pzdr.
--
Gray
|
|
|
|
Kapsel
Gość
|
2010-05-13, 23:17 Re: Problem z bankiem - jak walczyć?
|
|
Cytat: | Mam problem z bankiem w którym zaciągnąłem kredyt. Bank wysłał monit o
zapłatę spóźnionej raty w którym naliczył sobie koszty monitu itp.
Kosztów tych nie zapłaciłem, wysłałem pismo do banku że brak podstaw do
roszczeń ponieważ spóźniona rata została wysłana i zaksięgowana w banku
jeszcze przed otrzymaniem przeze mnie monitu. Ponadto uważam że monit
nie został doręczony skutecznie ponieważ nie był to list polecony a
listonosz rzucił na schody przed wejściem do domu.
|
Skoro się o koszty monitu zdążyłeś z bankiem pokłócić i to na piśmie, to
raczej nie uda Ci się już udowodnić, że jego doręczenie było nieskuteczne.
Z tego co sam piszesz - raczej nie Ty. Popisałeś umowę, w której najpewniej
stoi o karach za nieterminową spłatę i skoro nie spłaciłeś w terminie to
należy je uiścić, zamiast się rzucać.
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
|
|
|
|
Stokrotka
Gość
|
2010-05-14, 09:17 Re: Problem z bankiem - jak walczyć?
|
|
sz na tej grupie?
Stan prawny nie ma znaczenia w sprawie.
Najlepiej nie brać kredytu.
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl
|
|
|
|
TM
Gość
|
2010-05-14, 11:17 Re: Problem z bankiem - jak walczyć?
|
|
Cytat: | Prawo w Polsce nie jest respektowane,
więc po co piszesz na tej grupie?
Stan prawny nie ma znaczenia w sprawie.
Najlepiej nie brać kredytu.
I tu się zgadzam z Tobą w 100% |
|
|
|
|
Mithos
Gość
|
2010-05-16, 13:18 Re: Problem z bankiem - jak walczyć?
|
|
Cytat: | Mam problem z bankiem w którym zaciągnąłem kredyt. Bank wysłał monit o
zapłatę spóźnionej raty w którym naliczył sobie koszty monitu itp.
Kosztów tych nie zapłaciłem, wysłałem pismo do banku że brak podstaw do
roszczeń ponieważ spóźniona rata została wysłana i zaksięgowana w banku
jeszcze przed otrzymaniem przeze mnie monitu. Ponadto uważam że monit
nie został doręczony skutecznie ponieważ nie był to list polecony a
listonosz rzucił na schody przed wejściem do domu. Oczywiście bank nie
ustawał w roszczeniach.
|
Sam przyznałeś, że monit otrzymałeś. Gdybyś twierdził, że żadnego monitu
nie otrzymałeś to bank musiałby wykazać, że taki monit monit wysłał,
czego w przypadku wysłania listem zwykłym, zrobić nie mógł. Skoro jednak
potwierdziłeś dotarcie listu zwykłego to monit został doręczony skutecznie.
--
Mithos
|
|
|
|