SlawcioD
Gość
|
2010-05-22, 22:49 Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
|
|
Cytat: |
Ano trzeba dodać. Czasem rachunek ekonomiczny idzie w parze z
zapewnieniem
szczęśliwości klienta.
Tak, jeśli wynagrodzenie jest wypłacane WYŁĄCZNIE z wypracowanego
zysku, a nie od durnowatych benchmarków. Wszelkie "opłaty
manipulacyjne, za zarządzanie, za przechowywanie środków..." są
zwykłym kitem. Finanse mają to do siebie, że da się łatwo zweryfikować
czy coś działa czy nie. Wiadomo jednak, że fundusz czy bank nie
istnieje po to, by zarabiać dla klienta, ale przede wszystkim dla
siebie. Zysk klienta jest raczej miłym dodatkiem.
Otóż to W sumie dobrze to kolega ujął.
Gdyby np. takowy fundusz zamiast 4% pobierał np. 1% niezaleznie od
osiąganych wyników
i np. 4-5% od zysku wypracowanego dla klienta miesiecznie czy rocznie
albo w momencie zamykania pozycji, to juz chyba mialo by wiekszy sens ?
- sorki za "leszczowe" wstawki :)
Pozdrawiam
niech pobiera nawet 20% ale tylko od zysku... |
pozdrawiam
SlawcioD
|
|
|
|
Reklamy
|
|
fatso
Gość
|
2010-05-23, 05:23 Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
|
|
Cytat: |
niech pobiera nawet 20% ale tylko od zysku...
pozdrawiam
SlawcioD
Problem z tymi funduszami, ze one ustawowo musza inwestowac w Polsce. |
Ciekawe, jak one maja wypracowac zysk skoro podane przeze mnie 2 przyklady-
Ferrum i PKO BP nie przyniosly zadnego zysku kapitalowego przez prawie 3
lata
od wejscia w te akcje. Byc moze zaraz ktos wystrzeli z przykladem jak to
jakis Chemoservis
czy tez Dragowski byl wysrubowany na chwile przez spekulantow .Zgoda ale
przeciez
sznujacy sie fundusz inwestycyjny nie bedzie ladowal szmalu w wydmuszki.
Jego pierwsze zadanie przeciez to zainwestowac solidnie i pieniedzy nie
stracic.
No a skoro w Polsce na papierach nie da sie zarobic przyzwoicie to
wyniki mamy takie
jakie sa.
fatso
|
|
|
|
totus
Gość
|
2010-05-23, 09:41 Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
|
|
Cytat: |
Ano trzeba dodać. Czasem rachunek ekonomiczny idzie w parze z
zapewnieniem
szczęśliwości klienta.
Tak, jeśli wynagrodzenie jest wypłacane WYŁĄCZNIE z wypracowanego zysku,
a nie od durnowatych benchmarków. Wszelkie "opłaty manipulacyjne, za
zarządzanie, za przechowywanie środków..." są zwykłym kitem. Finanse mają
to do siebie, że da się łatwo zweryfikować czy coś działa czy nie.
Wiadomo jednak, że fundusz czy bank nie istnieje po to, by zarabiać dla
klienta, ale przede wszystkim dla siebie. Zysk klienta jest raczej miłym
dodatkiem.
Otóż to W sumie dobrze to kolega ujął.
Gdyby np. takowy fundusz zamiast 4% pobierał np. 1% niezaleznie od
osiąganych wyników
i np. 4-5% od zysku wypracowanego dla klienta miesiecznie czy rocznie
albo w momencie zamykania pozycji, to juz chyba mialo by wiekszy sens ?
- sorki za "leszczowe" wstawki :)
Ależ odporni jesteście na wiedzę. Przeczytajcie choć jeden statut funduszu. |
Chciałbym widzieć takiego magika, który przy obowiązku trzymania 90%
kapitału w akcjach, wypracuje zysk na spadającym rynku. Fundusz może robić z
powierzonymi pieniędzmi tylko to co ma napisane w statucie i nic więcej.
Fundusz akcyjny nie może handlować kontraktami, jak spada przejść na gotówkę
albo kupić ziemniaki czy biurowiec. Musi mieć akcje i to tego typu jakie ma
zapisane w statucie czyli np misie. Czy to takie trudne? Fundusz akcyjny mis
nie ma kghm i kontraktów na kawę. I jak dostanie pieniądze od klienta to
musi kupić akcje mis mimo, że zarządzający wiedzą, że to jest górka lokalna,
czy średnio terminowa czy nawet zmiana trendu. To trudne, ale się
postarajcie.
|
|
|
|
Waldek
Gość
|
2010-05-24, 08:48 Re: (streszczenie) Nie za póżno ? :)
|
|
Cytat: |
Otóż to W sumie dobrze to kolega ujął.
Gdyby np. takowy fundusz zamiast 4% pobierał np. 1% niezaleznie od
osiąganych wyników
i np. 4-5% od zysku wypracowanego dla klienta miesiecznie czy rocznie
albo w momencie zamykania pozycji, to juz chyba mialo by wiekszy sens ?
- sorki za "leszczowe" wstawki :)
Czy to takie trudne? Fundusz akcyjny mis
nie ma kghm i kontraktów na kawę. I jak dostanie pieniądze od klienta to
musi kupić akcje mis mimo, że zarządzający wiedzą, że to jest górka lokalna,
czy średnio terminowa czy nawet zmiana trendu. To trudne, ale się
postarajcie.
|
To nie takie trudne, tylko pewnie ja sie malo precyzyjnie wyraziłem
a chodziło mi konkretnie o tego Aegona który zgarnia prowizje miesiecznie
(1.95% rocznie) oferujac "pomoc w inwestowaniu" w fundusze
ktore zgromadzil na swojej platformie i pomiedzy ktorymi klient
moze "skakac" /sa tam różne fundusze rowniez "bessowe" /
Zgarnia prowizje _bez_wzgledu_na_ wynik_ osiagniety przez klienta.
/ a pamietamy ze w to i tak wliczona jest już prowizja jaka sobie pobiera dany
fundusz/
I to w sumie mialem na mysli, a nie to, ze fundusz akcyjny moze nagle stac sie
"obligacyjnym"
Pozdrawiam
|
|
|
|