pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o pracy » inspiracje

inspiracje

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Autor Wiadomość
jcm
Gość







Post2010-07-09, 09:41    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:

Jest sobie takie ogloszonko:
Wymagania osoby zatrudnionej na stanowisku:znajomość j.angielskiego
,wykształcenie wyższe (informatyka, elektronika,
telekomunikacja),doświadczenie w zawodzie,
... oczywiste ...
umiejętność budowy i
administracji sieci WAN,
... bo podpięci jestetśmy do Polpaka i mamy ruter ...
LAN,
... bo od tego rutera biegnie kabelek do switcha ...
dobra znajomość podstawowych zagadnień
sieciowych (TCP/IP DNS )
... bo ruter robi od razu jako serwer DHCP ...
Obowiązki:instalacja, aktualizacja,
konfiguracja sieci, środowiska Windows,
... bo czasami trzeba podłączyć do sieci nowy komputer ...
tworzenie baz danych
... bo mamy jakiś pożalsięboże system ERP, któremu czasami trzeba stworzyć
nową bazę,
wdrażanie rozwiązań systemowych,
... czasami nawet trzeba zainstalować gdzieś nowy program ...
administrowanie na zaawansowanym poziomie
... bo pani Kasia z sekretariatu tego nie potrafi ...
aplikacjamii systemami operacyjnymi oraz produktami Microsoft ( Ex
Change, MS SQL, Active Directory).
... bo czasami przyjmujemy nowego pracownika i trzeba mu utworzyć konto
emailowe. A czasami kogoś zwalniamy i trzeba mu zmienić hasło. A czasami
to nawet się coś zepsuje i potrzebujemy kogoś, żeby wezwał serwis i
rozumiał to, co mówią ...
Gdzie zdobyc wymagane doswiadczenie, jak sie jest kilka lat po studiach.
IMO takich omnibusów to nie ma. Kolejne ogłoszenie tępych oszustów, co
to chcieliby mieć ciężarówkę, samolot, jacht, rower wodny,
pralkosuszarkę i wibrator w jednym.
Patrz wyżej.
Ponadto jeśli udało ci się prawidłowo przeklepać treść ogłoszenia, to
podejrzewałbym durniów, bo MS Exchange pisze się tak, jak ja to
napisałem.
Zapłacili parę złotych za oprogramowanie, to teraz się chcą przy okazji
pochwalić, ile mają serwerów Smile.

Nie liczyłbym, że to będzie tak sielankowo wyglądało w rzeczywistości.

Jeśli firma decyduje się na zatrudnienie informatyka, to w firmie dzieją się
różne dziwne rzeczy, z którymi ekipa sobie nie razi, nie ogarnia, np. wdrażanie
nowego ERP i konieczność przeniesienia danych, zmiany indeksów towarowych,
przeprowadzki i konieczność położenia sieci, mnóstwo innych upierdliwych
dupereli, za które firmie zewnętrznej musieliby zapłacić krocie, a tak będą
mieli młodego taniego jelenia, który będzie im "gasił pożary" na miejscu za
góra: 2500 brutto. Czysta ekonomia. Wink))

Tak to wygląda.

j.



--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net ---
Reklamy
Yakhub
Gość







Post2010-07-09, 09:59    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
/ciach/
Cytat:
Nie liczyłbym, że to będzie tak sielankowo wyglądało w rzeczywistości.

Jeśli firma decyduje się na zatrudnienie informatyka, to w firmie dzieją się
różne dziwne rzeczy, z którymi ekipa sobie nie razi, nie ogarnia,

A to racja. Bo pani Kasia w sekretariacie wpada w panikę, gdy trzeba konto
w Exchangu założyć. A jak coś się akurat spieprzy, to trzeba wzywać serwis
(zawracanie głowy), który przyjedzie (i będzie zawracał głowę), albo nie
przyjedzie (i będzie zawracanie głowy czemu nie przyjechali), potem nie
wykonają pracy poprawnie i będzie zawracanie głowy z reklamacjami.

A tak - mamy "informatyka", i jego głowę do zawracania. My mówimy tylko
"poczta nie działa", a on już kombinuje tak, żeby było dobrze. Czasami
wezwie serwis i sam będzie się z nim użerał, a czasami nawet sam da sobie
radę i naprawi.

Wiem co mówię, bo sam raz pracowałem na takim stanowisku. Ciężka robota to
to nie była, ale strasznie dużo zawracania głowy Smile. Za to całkiem niezła
praca na początek, jako "rozbiegówka" dla nabrania ogólnego doświadczenia
we wszystkim.

Cytat:
np. wdrażanie
nowego ERP i konieczność przeniesienia danych, zmiany indeksów towarowych,
przeprowadzki i konieczność położenia sieci, mnóstwo innych upierdliwych
dupereli, za które firmie zewnętrznej musieliby zapłacić krocie, a tak będą
mieli młodego taniego jelenia, który będzie im "gasił pożary" na miejscu za
góra: 2500 brutto. Czysta ekonomia. Wink))

Dlaczego od razu "jelenia"? Firma stawia warunki, pracownik się na nie
godzi. Sam napisałeś, że to duperele. Umówmy się, nawet to o czym mówisz to
jest praca lekka i niewymagająca kosmicznych kwalifikacji, poza znajomością
absolutnych podstaw SQLa (na poziomie "SELECT * FROM kontrahenci") i
obsługi arkusza kalkulacyjnego, więc ile Twoim zdaniem należałoby zapłacić
takiemu pracownikowi? Za to jest to zajęcie pierońsko upierdliwe i
czasochłonne, więc naturalne jest, że zlecenie go podwykonawcy będzie
drogie.

--
Yakhub
Yakhub
Gość







Post2010-07-09, 10:35    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:
doświadczenie w zawodzie,
Ktorym?

W zawodzie "pan Zdzisio od komputerów" :)

Cytat:
umiejętność budowy i administracji sieci WAN, LAN,
Juz *budowa WAN* to na tyle rozlegla dzialka, ze moze przekraczac
kompetencje jednej osoby

dobra znajomość podstawowych zagadnień sieciowych (TCP/IP DNS )
A to brzmi absurdalnie w zestawieniu z powyzszym

Obowiązki:instalacja, aktualizacja, konfiguracja sieci, środowiska Windows,
tworzenie baz danych, wdrażanie rozwiązań systemowych,
Brzmi powaznie, raczej przekracza kompetencje pana Zdzisia od
drukarek, modemu DSL i archiwizacji Subiekta...

administrowanie na zaawansowanym poziomie aplikacjami i systemami operacyjnymi oraz produktami Microsoft ( Ex Change, MS SQL, Active Directory).

Tutaj duze pole do interpretacjji, w zaleznosci od znaczenia
"zaawansowanego poziomu".

Zaawansowany poziom to taki, z którym nie radzi sobie prezes.

Jak zresztą chyba się domyślasz, takie ogłoszenie oznacza, że firma
poszukuje typowego "pana Zdzisia od komputerów... Przy czym nie
lekceważyłbym osoby na takim stanowisku. Dobry Pan Zdzisio Od Komputerów,
(podobnie jak Pani Marysia Z Księgowości) jest w stanie naprawdę dużo dla
firmy zrobić, jeśli chodzi o wydajność i zadowolenie pracowników.


--
Yakhub
Rafał
Gość







Post2010-07-09, 10:40    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Jest sobie takie ogloszonko:

Wymagania osoby zatrudnionej na stanowisku:znajomość j.angielskiego
,wykształcenie wyższe (informatyka, elektronika,
telekomunikacja),doświadczenie w zawodzie,umiejętność budowy i administracji
sieci WAN, LAN,dobra znajomość podstawowych zagadnień sieciowych (TCP/IP
DNS )Obowiązki:instalacja, aktualizacja, konfiguracja sieci, środowiska
Windows,tworzenie baz danych, wdrażanie rozwiązań
systemowych,administrowanie na zaawansowanym poziomie aplikacjami i
systemami operacyjnymi oraz produktami Microsoft ( Ex Change, MS SQL, Active
Directory).

Gdzie zdobyc wymagane doswiadczenie, jak sie jest kilka lat po studiach. A w
glowie srednio na jeza?


Tak z opisu można wywnioskować że szukają samodzielnego admina do nie za

dużej firmy. Jest to dobra praca, ale jako druga. Jak nie masz w ogóle
doświadczenia to sobie to odpuść. Oszczędzisz sobie stresu, a pracodawcy
kasy. W pierwszej kolejności dla świeżego "admina", który nie ma
doświadczenia, a dłubanie, psucie i sprawdzanie typu "zobaczmy co się
stanie" nie było pasją na wcześniejszych etapach edukacji, odpowiednie
stanowisko to pomocnik admina jakiejś większej sieci.
Osoba taka stanie się bohaterem wielu ciekawych sytuacji:), swojego
rodzaju "fali", ale będzie mogła się wiele nauczyć, zdobyć
doświadczenie. Tylko pod warunkiem że będzie chciała.

Co do ogłoszenia, w zależności jaka to firma, oraz jak bardzo kumaci są
zwierzchnicy, można się nieźle ustawić w takiej pracy. Osoba na takim
stanowisku zna wszelkie tajemnice firmy, mnóstwo sztuczek jak sobie z
czymś poradzić, wie gdzie się coś może psuć itp. Przeszkolenie nowej
osoby może się później okazać bardzo kosztowne(przestoje, długie
awarie), taki dobry pracownik staje się nietykalny.

Jednak wymienione wymagania, powiedział bym że są bardzo skromne, ale
trzeba sobie zdawać sprawę jak działa firma i być nieco obytym w tym
temacie. Jeżeli powyższe stanowisko jest do objęcia po innym adminie i
jest możliwość "przejąć od niego wiedzę" to średnio rozgarnięta osoba, z
jako taką wiedzą ze studiów powinna sobie poradzić. Trzeba tylko
szybko(najlepiej przed pierwszą awariąWink) zrozumieć działanie całości.
jcm
Gość







Post2010-07-09, 10:55    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:

Jak zresztą chyba się domyślasz, takie ogłoszenie oznacza, że firma
poszukuje typowego "pana Zdzisia od komputerów... Przy czym nie
lekceważyłbym osoby na takim stanowisku. Dobry Pan Zdzisio Od Komputerów,
(podobnie jak Pani Marysia Z Księgowości) jest w stanie naprawdę dużo dla
firmy zrobić, jeśli chodzi o wydajność i zadowolenie pracowników.
Zgadzam sie co do Pana Zdzisia. Zgodzilbym sie, ze kogos takiego
poszukuje ogloszeniodawca, gdyby nie uzyta terminologia (LAN, WAN,
bazy danych, MS Exchange). Byc moze jest tak, ze prezesik z pewnym
"zacieciem" informatycznym chcial napisac "madrze" a wyszlo jak
zwykle...
Wieslaw

Stawiałbym raczej na speca od marketingu, albo kupca w ichniej firmie, co to
uważa się za alfę i omegę w każdym temacie, a jeśli chodzi o raporty w Excelu,
za prawdziwego Guru (i tymczasowo robi za p.o. informatyka).

j.
jcm
Gość







Post2010-07-09, 10:55    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
>> nowego ERP i
konieczność przeniesienia danych, zmiany indeksów
Cytat:
towarowych, przeprowadzki i konieczność położenia sieci, mnóstwo
innych upierdliwych dupereli, za które firmie zewnętrznej musieliby
zapłacić krocie, a tak będą mieli młodego taniego jelenia, który
będzie im "gasił pożary" na miejscu za góra: 2500 brutto. Czysta
ekonomia. Wink))
Dlaczego od razu "jelenia"? Firma stawia warunki, pracownik się na nie
godzi. Sam napisałeś, że to duperele. Umówmy się, nawet to o czym mówisz
to jest praca lekka i niewymagająca kosmicznych kwalifikacji, poza
znajomością absolutnych podstaw SQLa (na poziomie "SELECT * FROM
kontrahenci") i obsługi arkusza kalkulacyjnego, więc ile Twoim zdaniem
należałoby zapłacić takiemu pracownikowi? Za to jest to zajęcie
pierońsko upierdliwe i czasochłonne, więc naturalne jest, że zlecenie go
podwykonawcy będzie drogie.

Wszystko zależy od zakresu i podziału obowiązków, ilości zatrudnionych
informatyków...
Tzw. "informatyk zakładowy", czyli osoba w firmie nieinformatycznej (dajmy na
to, np. hurtownia spożywcza), powinien znać, jak każdy szanujący się informatyk,
podstawy programowania w dowolnym języku, umieć formułować podstawowe zapytania
SQL do bazy danych, itp itd.
Firmy jednak ograniczają ilość zatrudnionych, powierzając jak najwięcej
obowiązków na głowę (aby się przypadkiem nie nudził).
W rezultacie taka osoba robi za helpdeska, programistę, analityka, serwisanta
sprzętu, speca od centralek tel. ... i co tam jeszcze można wymyślić.
Acha, gdy nawali główna księgowa, handlowcy...zawsze można winę zwalić na kogo?
Wink
Wiadomo na kogo - bo system nie działał, komputer się zawiesił, informatyk mnie
nie przeszkolił...

Inna sprawa, że wiele można się nauczyć od strony praktycznej - jak wygląda
obieg dokumentów w takiej firmie, jak funkcjonują poszczególne działy i moduły
ERP, system zabezpieczeń, architektura sieci... to cenny kapitał na przyszłość,
zwłaszcza gdy ktoś ma ambicje programisty lub konsultanta wdrożeniowego.

j.
Yakhub
Gość







Post2010-07-09, 11:00    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:

Jak zresztą chyba się domyślasz, takie ogłoszenie oznacza, że firma
poszukuje typowego "pana Zdzisia od komputerów... Przy czym nie
lekceważyłbym osoby na takim stanowisku. Dobry Pan Zdzisio Od Komputerów,
(podobnie jak Pani Marysia Z Księgowości) jest w stanie naprawdę dużo dla
firmy zrobić, jeśli chodzi o wydajność i zadowolenie pracowników.


Zgadzam sie co do Pana Zdzisia. Zgodzilbym sie, ze kogos takiego
poszukuje ogloszeniodawca, gdyby nie uzyta terminologia (LAN, WAN,
bazy danych, MS Exchange). Byc moze jest tak, ze prezesik z pewnym
"zacieciem" informatycznym chcial napisac "madrze" a wyszlo jak
zwykle...

Ależ zgadzam się z Tobą!

Ale można też stwierdzić, że ważną umiejętnością przyszłego "pana Zdzisia"
jest umiejętność odczytywania, czego właściwie chce przyszły prezesik, gdy
mówi o rzeczach, o których nie ma pojęcia. Można uznać, że to ogłoszenie to
taki wstępny test Smile.

--
Yakhub
Yakhub
Gość







Post2010-07-09, 11:17    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:
>> nowego ERP i
konieczność przeniesienia danych, zmiany indeksów
towarowych, przeprowadzki i konieczność położenia sieci, mnóstwo
innych upierdliwych dupereli, za które firmie zewnętrznej musieliby
zapłacić krocie, a tak będą mieli młodego taniego jelenia, który
będzie im "gasił pożary" na miejscu za góra: 2500 brutto. Czysta
ekonomia. Wink))
Dlaczego od razu "jelenia"? Firma stawia warunki, pracownik się na nie
godzi. Sam napisałeś, że to duperele. Umówmy się, nawet to o czym mówisz
to jest praca lekka i niewymagająca kosmicznych kwalifikacji, poza
znajomością absolutnych podstaw SQLa (na poziomie "SELECT * FROM
kontrahenci") i obsługi arkusza kalkulacyjnego, więc ile Twoim zdaniem
należałoby zapłacić takiemu pracownikowi? Za to jest to zajęcie
pierońsko upierdliwe i czasochłonne, więc naturalne jest, że zlecenie go
podwykonawcy będzie drogie.

Wszystko zależy od zakresu i podziału obowiązków, ilości zatrudnionych
informatyków...
Tzw. "informatyk zakładowy", czyli osoba w firmie nieinformatycznej (dajmy na
to, np. hurtownia spożywcza), powinien znać, jak każdy szanujący się informatyk,
podstawy programowania w dowolnym języku, umieć formułować podstawowe zapytania
SQL do bazy danych, itp itd.
Firmy jednak ograniczają ilość zatrudnionych, powierzając jak najwięcej
obowiązków na głowę (aby się przypadkiem nie nudził).
W rezultacie taka osoba robi za helpdeska, programistę, analityka, serwisanta
sprzętu, speca od centralek tel. ... i co tam jeszcze można wymyślić.

Wypisz, wymaluj - moja pierwsza praca Smile. W hurtowni (co prawda nie
spożywczej), robiłem wszystko to, co napisałeś i jeszcze trochę... A i tak
czasem pół dnia spędzałem, czytając ukradkiem gazetę w serwerowni, czekając
aż ktoś zadzwoni z problemem. I - żeby nie było wątpliwości - wszyscy byli
w zasadzie zadowoleni, bo wszystko działało. Ot, po prostu praca "dozorcy".
Nie bardzo widziałbym jakikolwiek sens zatrudniania tam kogoś więcej, bo
pracy tak naprawdę było niewiele. Najbardziej narzekałem właśnie na nudę i
samotność.

Cytat:
Acha, gdy nawali główna księgowa, handlowcy...zawsze można winę zwalić na kogo?
Wiadomo na kogo - bo system nie działał, komputer się zawiesił, informatyk mnie
nie przeszkolił...


Czyżbyś też kiedyś pracował na takim stanowisku? :)

Cytat:
Inna sprawa, że wiele można się nauczyć od strony praktycznej - jak wygląda
obieg dokumentów w takiej firmie, jak funkcjonują poszczególne działy i moduły
ERP, system zabezpieczeń, architektura sieci... to cenny kapitał na przyszłość,
zwłaszcza gdy ktoś ma ambicje programisty lub konsultanta wdrożeniowego.

Podpisuję się obiema ręcami.

--
Yakhub
jcm
Gość







Post2010-07-09, 12:16    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Firmy jednak ograniczają ilość zatrudnionych, powierzając jak najwięcej
obowiązków na głowę (aby się przypadkiem nie nudził).
W rezultacie taka osoba robi za helpdeska, programistę, analityka,
serwisanta sprzętu, speca od centralek tel. ... i co tam jeszcze można
wymyślić.
Wypisz, wymaluj - moja pierwsza praca Smile. W hurtowni (co prawda nie
spożywczej), robiłem wszystko to, co napisałeś i jeszcze trochę... A i tak
czasem pół dnia spędzałem, czytając ukradkiem gazetę w serwerowni,
czekając aż ktoś zadzwoni z problemem. I - żeby nie było wątpliwości -
wszyscy byli w zasadzie zadowoleni, bo wszystko działało. Ot, po prostu
praca "dozorcy". Nie bardzo widziałbym jakikolwiek sens zatrudniania
tam kogoś więcej, bo pracy tak naprawdę było niewiele. Najbardziej
narzekałem właśnie na nudę i samotność.

W pewnym sensie to jest plus.
W międzyczasie można np. robić jakiś projekcik, tzn. podwyższać swoje
kwalifikacje. :)


Cytat:
Acha, gdy nawali główna księgowa, handlowcy...zawsze można winę zwalić
na kogo? Wiadomo na kogo - bo system nie działał, komputer się
zawiesił, informatyk mnie nie przeszkolił...
Czyżbyś też kiedyś pracował na takim stanowisku? Smile

Tak, ja też miałem tę przyjemność. Wink
I bywało różnie. Były plusy i minusy tej pracy.
W sumie nie narzekam.
Był też młodszy kolega, do którego należało wszystko to, co związane ze sprzętem
i kabelkami.
Ale traktowałem tę pracę jako dodatkową, do tego co robiłem poza pracą w tej
firmie. Smile
Wojciech Bancer
Gość







Post2010-07-09, 14:58    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
[...]

Cytat:
To nie musi oznaczać projektowania, tylko być częścią administracji,
na zasadzie "utworzyć i przypisać uprawnienia programiście".
Czyli co?
Chodzi wg ciebie o gównianego klikacza po paru elementach graficznego
interfejsu albo równie gównianego klepacza zadanego kodu?

Tak. Ogłoszenie nie zawiera ani jednego klucza który sugerowałby,
że chodzi o kogoś więcej niż przeciętnego admina małej sieci, który
od czasu do czasu musi pomóc rozwiązać jakiś prosty problem z innej,
acz pokrewnej dziedziny.

[...]

Cytat:
To teraz możesz pisać w różnych cefałkach i elemach, że jesteś twórcą baz
danych z bogatym doświadczeniem...
Umisz prawie wszystko... Wink

Nigdzie tak nie twierdziłem. Ale dosłownie interpretując wszystkie frazy
w dowolnym ogłoszeniu, to NIE znajdziesz nigdzie nawet kogoś ze znajomością
HTML/CSS.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Jotte
Gość







Post2010-07-09, 15:56    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:
A gdzie masz te wymagania dot. projektowania baz danych? Bo
administracja, a projektowanie to jednak nie jest to samo.
A radziłem czytać uważnie...
cit
tworzenie baz danych
/cit
To nie musi oznaczać projektowania, tylko być częścią administracji,
na zasadzie "utworzyć i przypisać uprawnienia programiście".
Czyli co?

Chodzi wg ciebie o gównianego klikacza po paru elementach graficznego
interfejsu albo równie gównianego klepacza zadanego kodu?

Cytat:
Pewnie jeszcze rozmajtych (bo sprecyzowania brak) - relacyjnych,
obiektowych, obiektowo-relacyjnych, w architekturze lokalnej,
rozproszonej itp., itd.
Czy ty w ogóle wiesz o czym mowa? Jak niezmiernie szeroka jest tylko ta
jedna dziedzina?
Wiem. Ale samo "tworzenie baz danych" może się ograniczać do tego coo
podałem wyżej. Sam tak kiedyś pracowałem, że w środowisku firmowym jako
programiści nie mogliśmy tworzyć sami takich rzeczy, tylko szedł mail do
admina.
To teraz możesz pisać w różnych cefałkach i elemach, że jesteś twórcą baz

danych z bogatym doświadczeniem...
Umisz prawie wszystko... ;)

--
Jotte
Jotte
Gość







Post2010-07-09, 16:14    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:
IMO takich omnibusów to nie ma. Kolejne ogłoszenie tępych oszustów, co to
Oszustów i głupców do sześcianu. Wink
A najśmieszniejsze jest, że ludzie i tak będą zasypywać ich setkami maili.
No, na to zasługują. Smile

Ale tu niektórzy piszą, że to normalne, niewygórowane wymagania.
To ignoranci, admini sieci domowej lub warzywniaka.
Gdybym mógł i był złośliwy (a bywam złośliwy) przyjąłbym takiego jednego czy
dwóch na to stanowisko - tak dla jaj i nauczki. Zlecił połowę tego co w
ogłoszeniu, potem rozliczył, a następnie wykopał na bruk za niekompetencję.

--
Jotte
Jotte
Gość







Post2010-07-09, 17:19    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Ogłoszenie nie zawiera ani jednego klucza który sugerowałby,
że chodzi o kogoś więcej niż przeciętnego admina małej sieci
Poważnie?


umiejętność budowy i administracji
sieci WAN

Pogratulować, pogratulować znawstwa...

Cytat:
To teraz możesz pisać w różnych cefałkach i elemach, że jesteś twórcą
baz danych z bogatym doświadczeniem...
Umisz prawie wszystko... Wink
Nigdzie tak nie twierdziłem.
Być może.

Po prostu żartuję sobie (emotikonu nawet nie zapomniałem postawić), boś
głupstwa popisał.

Cytat:
Ale dosłownie interpretując wszystkie frazy
w dowolnym ogłoszeniu, to NIE znajdziesz nigdzie nawet kogoś ze
znajomością HTML/CSS.
Eee, tam, gadanie.

Ogłoszenie to także wizytówka ogłoszeniodawcy.

--
Jotte
Wojciech Bancer
Gość







Post2010-07-09, 19:28    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
[...]

Cytat:
Ogłoszenie nie zawiera ani jednego klucza który sugerowałby,
że chodzi o kogoś więcej niż przeciętnego admina małej sieci
Poważnie?

Poważnie.

Cytat:
cit
umiejętność budowy i administracji
sieci WAN
/cit

No i? A jak ktoś się zajmował C++, to już w C będzie umieć nawet
Hello World?

[...]

Cytat:
Ale dosłownie interpretując wszystkie frazy
w dowolnym ogłoszeniu, to NIE znajdziesz nigdzie nawet kogoś ze
znajomością HTML/CSS.
Eee, tam, gadanie.
Ogłoszenie to także wizytówka ogłoszeniodawcy.

Mhm. I ten co się nie bardzo zna, nie ma prawa nikogo zatrudnić?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Wojciech Bancer
Gość







Post2010-07-09, 21:05    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
[...]

Cytat:
Ogłoszenie to także wizytówka ogłoszeniodawcy.
Mhm. I ten co się nie bardzo zna, nie ma prawa nikogo zatrudnić?
Facet - nie kombinuj jak dziecko. Puściłeś bąka i tyle.
Trzymaj jakiś poziom sensowności, bylejaki - ale trzymaj.

Dobra. Ostatni raz. MOIM ZDANIEM - ogłoszenie, słabe bo słabe,
nie jest niczym nadzwyczajnym. Jest pisane przez osobę słabo
orientującą się w temacie i dotyczyć będzie podstawowych zagadnień
w danych kwestiach. I tyle. Jak nie potrafisz przejść nad tym
do porządku dziennego, to nie jest to mój problem.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Strona główna forum » Dyskusje o pracy » inspiracje
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm