pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o pracy » inspiracje

inspiracje

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Autor Wiadomość
Tomasz Kaczanowski
Gość







Post2010-07-21, 07:49    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nie trzeba byc mistrzem. Mistrzom w danym fachu placi sie inaczej Wink
Poza tym, nikt nie mowi, by szkolic sie we wszystkim co sie rusza.
Administrator nie musi byc wytrawnym programista, ale dobrze, jesli
jakis jezyk programowania zna. Bo co zrobi, jesli zajdzie potrzeba
napisania jakiegos skryptu, albo poprawka zrodel jakiegos softu?

Sorki, ale dać osobie poprawianie ważnego softu osobie programującej z
doskoku, to jedynie proszenie się o problemy...



--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
Reklamy
jcm
Gość







Post2010-07-21, 10:41    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Sam mialem sytuacje, gdzie musialem zaprogramowac sterownik pieca, bo
gdyby support przyjechal, to za taka czynnosc zawolalby 3tys
netto/roboczogodzine. Nie marudzilem, ze pierwszy raz to widze, tylko po

No właśnie, poza osobistą satysfakcją i uściskiem dłoni szefa, czy miałeś z tego
dodatkowe korzyści finansowe? Ile premii? ;-)

Cytat:
skonczeniu zmiany zostalem dluzej w pracy i zaczalem metoda prob i
bledow, wg. instrukcji postepowac. Nie obylo sie bez telefonow do
producenta tegoz sterownika. Dzisiaj moge napisac, ze mam
doswiadczenie w konfigurowaniu takowych urzadzen, ale mistrzem sie
nadal nie czuje, bo co urzadzenie, to inne. Wazne, ze znam zasady
dzialania i konfigurowania i z podobnymi juz nie bylo problemow.
Pomogla mi jednak dawna wiedza z elektroniki i programowania. Trzeba
bylo miec tytul inzyniera omnibusa?! Wystarczyly jedynie checi,
odrobina wiedzy techncznej oraz instrukcja... Ja tam nie bylem od
projektowania, a jedynie od obslugi technicznej. I gro tych wakatow,
to wlasnie praca do obslugi, a nie projektowania.

Miałeś wystarczającą wiedzę techniczną, dokumentację, życzliwość
dostawcy/producenta urządzenia, przyzwolenie kierownictwa (umotywowane źle
pojętą oszczędnością) i napisałeś sterownik.
Lecz nie zawsze to tak wygląda. Dostawcy sprzętu i oprogramowania często mają
zastrzeżoną w umowach wyłączność wykonywania usług dodatkowych, wsparcia
technicznego. I obsługa techniczna na miejscu (w tym wewnętrzny dział IT),
niewiele może.
Firmy zewnętrznie niechętnie dzielą się dokumentacją techniczną (np. api,
struktury b.d.).
Motywują to oczywiście bezpieczeństwem i poniekąd mają rację, ale przede
wszystkim chodzi o kasę. Za każdą dodatkową duperelkę, (którą mógłby wykonać
dział it) słono kasują.

Cytat:
[ot]
Tak juz odbiegajac lekko od tematu - kiedys w Teleekspesie mowiono o facecie,
ktory byl odpowiedzialny w jakims urzedzie za budowe drog. Okazalo sie, ze
facet mial skonczone technikum (bodajze) gastronomiczne. Wywalono go z roboty
i podano do sądu za podawanie nieprawdziwych
danych. Nie byloby w tym nic dziwnego, oprocz faktu, ze drogi
zaaprobowane i budowane pod jego nadzorem nie wzbudzily zadnego
sprzeciwu, za to te, ktore byly pod nadzorem osob z odpowiednim
wyksztalceniem nie nadawaly sie do jazdy Wink
[/ot]

A ja słyszałem o przypadku leczenia zębów przez człowieka, który podawał się za
stomatologa (podrobione dyplomy), a nie miał nawet matury. Przy czym jego
pacjenci nie skarżyli się. :D


j.
Yakhub
Gość







Post2010-07-21, 10:52    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Sam mialem sytuacje, gdzie musialem zaprogramowac sterownik pieca, bo
gdyby support przyjechal, to za taka czynnosc zawolalby 3tys
netto/roboczogodzine. Nie marudzilem, ze pierwszy raz to widze, tylko po

No właśnie, poza osobistą satysfakcją i uściskiem dłoni szefa, czy miałeś z tego
dodatkowe korzyści finansowe? Ile premii? Wink

Dodajmy jeszcze: Co mu groziło, gdyby jego "twór" spowodował jakieś
szkody...

Cytat:
Lecz nie zawsze to tak wygląda. Dostawcy sprzętu i oprogramowania często mają
zastrzeżoną w umowach wyłączność wykonywania usług dodatkowych, wsparcia
technicznego. I obsługa techniczna na miejscu (w tym wewnętrzny dział IT),
niewiele może.

Może. Wezwać wykwalifikowany serwis. Od tego jest wewnętrzny dział IT, żeby
się z nim użerać, bo kierownictwo przecież ma inne sprawy na głowie.

--
Yakhub
jurajski Jaskiniowiec
Gość







Post2010-07-21, 13:23    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nie trzeba byc mistrzem. Mistrzom w danym fachu placi sie inaczej Wink
Poza tym, nikt nie mowi, by szkolic sie we wszystkim co sie rusza.
Administrator nie musi byc wytrawnym programista, ale dobrze, jesli
jakis jezyk programowania zna. Bo co zrobi, jesli zajdzie potrzeba
napisania jakiegos skryptu, albo poprawka zrodel jakiegos softu?

Sorki, ale dać osobie poprawianie ważnego softu osobie programującej z
doskoku, to jedynie proszenie się o problemy...



Czy ja napisalem, ze taki admin ma pisac od podstaw caly OS i reszte?!

Czesto to wlasnie ci wytrawni programisci maja mniejsze pojecie w
programowaniu niz ten admin. Masz zbyt wysokie mniemanie o programistach..
Coz takiego niezwyklego jest w np. portowaniu sterownikow na
starsza/nowsza wersje syetemu? Kilka linijek kodu do poprawy...

Tak, soft ma dzialac, ale co jesli sprawia problemy, a producent
oprogramowania sie ociaga z poprawkami? Wtedy albo samemu rzezbi sie w
kodzie, albo zmienia soft - nie zawsze to drugie jest mozliwe, nawet jesli
zastosowano rozwiazania o otwartym kodzie.


--
SprzedamTO.pl
jurajski Jaskiniowiec
Gość







Post2010-07-21, 13:35    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Sam mialem sytuacje, gdzie musialem zaprogramowac sterownik pieca, bo
gdyby support przyjechal, to za taka czynnosc zawolalby 3tys
netto/roboczogodzine. Nie marudzilem, ze pierwszy raz to widze, tylko po

No właśnie, poza osobistą satysfakcją i uściskiem dłoni szefa, czy
miałeś z tego dodatkowe korzyści finansowe? Ile premii? ;-)

Poza zadowoleniem szefa i moim - nic. Taka byla moja rola. Bylem "obsluga

techniczna", a nie tylko informatyczna. Fakt - moglem mowic, ze sie nie da
i nic by sie nie stalo oprocz przestoju...

Cytat:
skonczeniu zmiany zostalem dluzej w pracy i zaczalem metoda prob i
bledow, wg. instrukcji postepowac. Nie obylo sie bez telefonow do
producenta tegoz sterownika. Dzisiaj moge napisac, ze mam
doswiadczenie w konfigurowaniu takowych urzadzen, ale mistrzem sie
nadal nie czuje, bo co urzadzenie, to inne. Wazne, ze znam zasady
dzialania i konfigurowania i z podobnymi juz nie bylo problemow.
Pomogla mi jednak dawna wiedza z elektroniki i programowania. Trzeba
bylo miec tytul inzyniera omnibusa?! Wystarczyly jedynie checi,
odrobina wiedzy techncznej oraz instrukcja... Ja tam nie bylem od
projektowania, a jedynie od obslugi technicznej. I gro tych wakatow,
to wlasnie praca do obslugi, a nie projektowania.

Miałeś wystarczającą wiedzę techniczną, dokumentację, życzliwość
dostawcy/producenta urządzenia, przyzwolenie kierownictwa (umotywowane
źle pojętą oszczędnością) i napisałeś sterownik.
Lecz nie zawsze to tak wygląda. Dostawcy sprzętu i oprogramowania często
mają zastrzeżoną w umowach wyłączność wykonywania usług dodatkowych,
wsparcia technicznego. I obsługa techniczna na miejscu (w tym wewnętrzny
dział IT), niewiele może.
Firmy zewnętrznie niechętnie dzielą się dokumentacją techniczną (np.
api, struktury b.d.).
Motywują to oczywiście bezpieczeństwem i poniekąd mają rację, ale przede
wszystkim chodzi o kasę. Za każdą dodatkową duperelkę, (którą mógłby
wykonać dział it) słono kasują.

Doskonale o tym wiem i sam niechetnie przystepowalem do tego zadania.

Podalem tylko przyklad, ze nie trzeba byc projektantem inzynierem tegoz,
zeby cos zrobic - wystarczy troche pomyslec, a nie gadac, ze sie nie da.
Nie twierdze, ze osoba na takim stanowisku ma robic wszystko sama. Mi
osobiscie wielu rzeczy tez sie nie chcialo i odsylalem do
serwisu/dzwonilem do supportu. Tyle, ze czasem zachodzi potrzeba
znajomosci tematu, by nie wyjsc na durnia i nie placic za nic. Zglasza sie
faktyczny problem, a nie wyimaginowany, bo ktos czegos nie umie i mysli ze
to nie dziala.

Cytat:
[ot]
Tak juz odbiegajac lekko od tematu - kiedys w Teleekspesie mowiono o
facecie, ktory byl odpowiedzialny w jakims urzedzie za budowe drog.
Okazalo sie, ze facet mial skonczone technikum (bodajze)
gastronomiczne. Wywalono go z roboty i podano do sądu za podawanie
nieprawdziwych
danych. Nie byloby w tym nic dziwnego, oprocz faktu, ze drogi
zaaprobowane i budowane pod jego nadzorem nie wzbudzily zadnego
sprzeciwu, za to te, ktore byly pod nadzorem osob z odpowiednim
wyksztalceniem nie nadawaly sie do jazdy Wink
[/ot]

A ja słyszałem o przypadku leczenia zębów przez człowieka, który podawał
się za stomatologa (podrobione dyplomy), a nie miał nawet matury. Przy
czym jego pacjenci nie skarżyli się. :D

Przykladow mozna mnozyc Wink



--
SprzedamTO.pl
Tomasz Kaczanowski
Gość







Post2010-07-21, 14:11    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Nie trzeba byc mistrzem. Mistrzom w danym fachu placi sie inaczej Wink
Poza tym, nikt nie mowi, by szkolic sie we wszystkim co sie rusza.
Administrator nie musi byc wytrawnym programista, ale dobrze, jesli
jakis jezyk programowania zna. Bo co zrobi, jesli zajdzie potrzeba
napisania jakiegos skryptu, albo poprawka zrodel jakiegos softu?

Sorki, ale dać osobie poprawianie ważnego softu osobie programującej z
doskoku, to jedynie proszenie się o problemy...



Czy ja napisalem, ze taki admin ma pisac od podstaw caly OS i reszte?!
Czesto to wlasnie ci wytrawni programisci maja mniejsze pojecie w
programowaniu niz ten admin. Masz zbyt wysokie mniemanie o
programistach. Coz takiego niezwyklego jest w np. portowaniu sterownikow
na starsza/nowsza wersje syetemu? Kilka linijek kodu do poprawy...


chyba kilka linijek do przepisania z jakiegoś poradnika... To nie jest
programowanie, tylko nakładanie łaty.


Cytat:
Tak, soft ma dzialac, ale co jesli sprawia problemy, a producent
oprogramowania sie ociaga z poprawkami? Wtedy albo samemu rzezbi sie w
kodzie, albo zmienia soft - nie zawsze to drugie jest mozliwe, nawet
jesli zastosowano rozwiazania o otwartym kodzie.

Wiem coś na temat poprawiania cudzych kodów i jeśli nie są one
trywialne, to wcale nie jest tak hop siup, że wklepujesz trzy linijki,
bo najpierw musisz wiedzieć gdzie je wklepać.



--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
jurajski Jaskiniowiec
Gość







Post2010-07-21, 14:29    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:
"Raczej" - dobrze, ze wpisales to slowo.
Fakt, jak widze dzisiejszych absolwentow informatyki, to sie nie
dziwie, ze maja strach przed oczyma. Wiekszosc ogloszen na stanowiska
informatyczne moglyby wykonywac osoby po LO, a nie z tyt. mgra!

No bo tak jest. W większości wypadków potrzebny jest technik, a nie
osoba z wyższym wykształceniem.

Przegladajac ogloszenia o prace, w ok. 90% wymagane jest wyksztalcenie
wyzsze informatyczne "lub podobne".

Kiedyś do pracy w sklepie tez szukano osób z maturą co najmniej (przez
co wiele osób z wykształceniem zawodowym ukierunkowanym, miało problemy
ze znalezieniem pracy), ale czy to znaczy, że takie wykształcenie jest
niezbędne do pracy w sklepie?


To poziom nauczania sie zwyczajnie obnizyl i dzisiaj spoleczenstwo
jest na tyle leniwe, by we wlasnym zakresie sie czegos nauczyc. A i z
konstruktywnym mysleniem tez kiepsko.

O ile zgodzę się z tym, że poziom nauczania się obniżył, o tyle nie
zgodzę się z kontekstem. Po prostu studia informatyczne winny
przygotowywać do innych rzeczy....

Winny, ale tego nie robia... Nawet w programowaniu, wiele uczelni jest
jeszcze w poprzednim wieku.

Przepraszam, ale czytając to co wypisujesz pozwolę nawet nie zaczynać
polemiki, chyba, że wykażesz co takiego przestarzałego jest w nauce
programowania, bo widzę, że dla ciebie matematykiem będzie idiota
mnożący w pamięci liczby 10-cio cyfrowe. Takie rozumienie tematu
przedstawiasz w komentarzach.


Napisalem _wiele_, a to nie to samo co "wszystkie".


Cytat:


Wiekszosc zagadnien w informatyce dziala na podobnych zasadach -
roznia sie tylko szczegolami. Ktos, kto mial do czynienia z Linuksem,
powinien dac sobie rade z Solarisem. W miedzyczasie na wlasna reke
zasysa iso i ebooki ze strony Sun.com i katuje jakis komputer
przeznaczony do edukacji.


Tylko, że to nie jest cała informatyka....

Nie jest, ale w watku przejawialy sie glosy, ze jak ktos jest
programista, to nie moze byc jednoczenie administratorem i przy okazji
znac sie na bazach danych, co wg. mnie jest bzdura, bo poznanie jednego
jak i drugiego, nie jest czyms nadzwyczajnym (nawet we wlasnym
zakresie). Informatyke moglbym porownac do medycyny. Tyle, ze tam mimo
wszystko kazdy lekarz musi znac podstawy.Zarowno ginekolog, okulista,
ogolny, pediatra, chirurg itd Dopiero pozniej robi specjalizacje. Znam
takich, co sa np. chirurgami kardiologami, a dodatkowo maja
specjalizacje od chorob wewnetrznych, albo ginekolog + okulista etc
Mozna? Ktos kto tylko chce sie rozwijac, nie zatrzymuje sie na jednym
wycinku danej dziedziny. Nie ujmuje nic specjalistom tylko w jednym
zagadnieniu, ale i te osoby spedzily mase czasu na poznawanie danego
zagadnienia. Sa np. graficy od Photoshopa, ktorzy w kilka sekund
wygeneruja takie cuda w tym programie, ktore innym zajelyby z tydzien,
ale z konfiguracja modemu maja juz ogromne trudnosci, nie mowiac o
konfiguracji rozleglej sieci i jej odpowiednim zabezpieczeniu. Sa
programisci np. Javy ktorzy znaja doskonale ten jezyk, ale i potrzebne
biblioteki, by szybko stworzyc jakas aplikacje. A sa osoby, ktore znaja
tylko skladnie tego jezyka na tyle, by zrozumiec kod. Obie te osoby
znaja jave, tylko tego pierwszego mozna uznac za eksperta, a drugi
musialby poswiecic troche czasu, by sie zaznajomic z aktualnymi
bibliotekami.

Jeśli mówimy o ekspercie od składni i bibliotek języka Java, to się
zgodzę, jeśli eksperta, programistę w Javie, to w żadnym wypadku się nie
zgodzę, więc albo zrobiłeś duże uproszczenie, albo wypisujesz bzdury.


Tak, to bylo uproszczenie. Napisane tam tez jest "ktore znaja _tylko_

_skladnie_ tego jezyka na tyle, _by_ _zrozumiec_ _kod_". O takiej osobie
nie powiesz chyba, ze to ekspert Javy?

Cytat:
Taką podstawą dla informatyka jak dla lekarza są głównie zagadnienia
matematyczne. Tylko w zależności od specjalizacji inaczej je się
wykorzystuje. Piszę o poziomie informatyki wyższej, a nie "pana
tonerowego", bo to tak jak porównać elektronika, specjalistę od
projektowania układów i zwykłego technika, który w try miga naprawi ci
tv. To nie to samo....


I jeszcze dodam, ze wiele technologii sie ze soba wiaze. Np. bedac
adminem MS, ma sie stycznosc z administracja baz danych, z
programowaniem jak i obsuga sprzetu.

Zacznijmy od tego, że ciężko nazwać napisanie prostego skryptu
programowaniem.

Nie wszystkie skrypty to "hello word". Nie napisalem, ze w sh pisane sa

ERPy. Nie chodzi tez, by administrator mial cokolwiek pisac. On ma sie
znac, chocby po to, by pozniej supportowi/programiscie wyjasnic co ma
poprawic i ew. wspolpracowac z supportem. Bo niejednokrotnie sami
programisci robia karpia i twierdza, ze tak ma byc, bo u nich idealnie
dziala, podczas gdy nie dziala, albo dziala zle. Bywa tez tak, ze sam
producent nie wie co wytworzyl. Administrator moze nie znac zadnego jezyka
programowania i zlecac wszystko supportowi, ale wtedy zaklad ponosi
dodatkowe koszta (przestoj, nieuzasadnione wezwania, a i oszustwo firm
supportujacych, bo jak widza, ze ktos jest ciemniak, to wtedy nawet za
naprawe swojego bledu, moga mu wystawic rachunek).

I czy dodatkowa wiedza, nawet w podstawowym zakresie, to jakas ujma?! 0_o

--
SprzedamTO.pl
jurajski Jaskiniowiec
Gość







Post2010-07-21, 14:44    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Nie trzeba byc mistrzem. Mistrzom w danym fachu placi sie inaczej Wink
Poza tym, nikt nie mowi, by szkolic sie we wszystkim co sie rusza.
Administrator nie musi byc wytrawnym programista, ale dobrze, jesli
jakis jezyk programowania zna. Bo co zrobi, jesli zajdzie potrzeba
napisania jakiegos skryptu, albo poprawka zrodel jakiegos softu?

Sorki, ale dać osobie poprawianie ważnego softu osobie programującej z
doskoku, to jedynie proszenie się o problemy...



Czy ja napisalem, ze taki admin ma pisac od podstaw caly OS i reszte?!
Czesto to wlasnie ci wytrawni programisci maja mniejsze pojecie w
programowaniu niz ten admin. Masz zbyt wysokie mniemanie o
programistach. Coz takiego niezwyklego jest w np. portowaniu
sterownikow na starsza/nowsza wersje syetemu? Kilka linijek kodu do
poprawy...


chyba kilka linijek do przepisania z jakiegoś poradnika... To nie jest
programowanie, tylko nakładanie łaty.

No skoro tak uwazasz, to faktycznie nie ma sensu dalej rozwijac tego

tematu... I nie pisalem o latach, a o portowaniu np. sterownikow kart
sieciowych do starszych wersji OS, gdzie laty nie uswiadczysz, tylko albo
szukasz w google juz gotowca wyprodukowanego u kogos w garazu, albo samemu
portujesz takowy sterownik. Portowanie to nie pisanie calego kodu od
poczatku, ale przeniesienie wiekszosci tego kodu do innego srodowiska.
Niestety znajomosc C jest wymagana. Czesto portuje sie tez sterowniki z
linuksa na np. *BSD. Zwykla lata nie zawsze wystarcza, a nawet zeby late
napisac, trzeba znac C.

Cytat:
Tak, soft ma dzialac, ale co jesli sprawia problemy, a producent
oprogramowania sie ociaga z poprawkami? Wtedy albo samemu rzezbi sie w
kodzie, albo zmienia soft - nie zawsze to drugie jest mozliwe, nawet
jesli zastosowano rozwiazania o otwartym kodzie.

Wiem coś na temat poprawiania cudzych kodów i jeśli nie są one
trywialne, to wcale nie jest tak hop siup, że wklepujesz trzy linijki,
bo najpierw musisz wiedzieć gdzie je wklepać.

Tlumaczysz to, jakby same blondynki byly dookola... Wyobraz sobie, ze sa

osoby, ktore zajmowaly sie kilka lat programowaniem, ale im sie to
znudzilo i zajely sie czyms innym.


--
SprzedamTO.pl
Tomasz Kaczanowski
Gość







Post2010-07-22, 07:28    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nie jest, ale w watku przejawialy sie glosy, ze jak ktos jest
programista, to nie moze byc jednoczenie administratorem i przy
okazji znac sie na bazach danych, co wg. mnie jest bzdura, bo
poznanie jednego jak i drugiego, nie jest czyms nadzwyczajnym (nawet
we wlasnym zakresie). Informatyke moglbym porownac do medycyny. Tyle,
ze tam mimo wszystko kazdy lekarz musi znac podstawy.Zarowno
ginekolog, okulista, ogolny, pediatra, chirurg itd Dopiero pozniej
robi specjalizacje. Znam takich, co sa np. chirurgami kardiologami, a
dodatkowo maja specjalizacje od chorob wewnetrznych, albo ginekolog +
okulista etc Mozna? Ktos kto tylko chce sie rozwijac, nie zatrzymuje
sie na jednym wycinku danej dziedziny. Nie ujmuje nic specjalistom
tylko w jednym zagadnieniu, ale i te osoby spedzily mase czasu na
poznawanie danego zagadnienia. Sa np. graficy od Photoshopa, ktorzy w
kilka sekund wygeneruja takie cuda w tym programie, ktore innym
zajelyby z tydzien, ale z konfiguracja modemu maja juz ogromne
trudnosci, nie mowiac o konfiguracji rozleglej sieci i jej
odpowiednim zabezpieczeniu. Sa programisci np. Javy ktorzy znaja
doskonale ten jezyk, ale i potrzebne biblioteki, by szybko stworzyc
jakas aplikacje. A sa osoby, ktore znaja tylko skladnie tego jezyka
na tyle, by zrozumiec kod. Obie te osoby znaja jave, tylko tego
pierwszego mozna uznac za eksperta, a drugi musialby poswiecic troche
czasu, by sie zaznajomic z aktualnymi bibliotekami.

Jeśli mówimy o ekspercie od składni i bibliotek języka Java, to się
zgodzę, jeśli eksperta, programistę w Javie, to w żadnym wypadku się
nie zgodzę, więc albo zrobiłeś duże uproszczenie, albo wypisujesz bzdury.


Tak, to bylo uproszczenie. Napisane tam tez jest "ktore znaja _tylko_
_skladnie_ tego jezyka na tyle, _by_ _zrozumiec_ _kod_". O takiej osobie
nie powiesz chyba, ze to ekspert Javy?

Ekspertem od javy go nie nazwę, ale w zależności co zna jeszcze mogę go
nazwać ekspertem od _programowania_ w Javie. Który z nich jest bardziej
przydatny, to nie zależy od znajomości bibliotek javy, tylko od
umiejętności programowania.



Cytat:
I czy dodatkowa wiedza, nawet w podstawowym zakresie, to jakas ujma?! 0_o

Nie przypisuj mi stwierdzeń, których nie napisałem. Jeśli chcesz
dyskutować sam ze sobą, to może nie podpinaj zdań z którymi chcesz
dyskutować innym.



--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
R.M.M
Gość







Post2010-07-24, 19:28    Re: inspiracje Odpowiedz z cytatem
Cytat:


[...]

Ogłoszenie nie zawiera ani jednego klucza który sugerowałby,
że chodzi o kogoś więcej niż przeciętnego admina małej sieci
Poważnie?

Poważnie.

cit
umiejętność budowy i administracji
sieci WAN
/cit

No i? A jak ktoś się zajmował C++, to już w C będzie umieć nawet
Hello World?

No bedzie umial, zdecydowanie zly przyklad. Chyba, ze to jakis
klikacz-ignorant...
Cytat:

[...]

Ale dosłownie interpretując wszystkie frazy
w dowolnym ogłoszeniu, to NIE znajdziesz nigdzie nawet kogoś ze
znajomością HTML/CSS.
Eee, tam, gadanie.
Ogłoszenie to także wizytówka ogłoszeniodawcy.

Mhm. I ten co się nie bardzo zna, nie ma prawa nikogo zatrudnić?

Prawo ma, szczegolnie, ze za prace potem zaplaci. Tylko osmiesza sie

formulujac ogloszenie na poziomie albo kompletnego ignoranta, albo
szukajacego czlowieka "od wszystkiego".

--
R.M.M
Strona główna forum » Dyskusje o pracy » inspiracje
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm