Jotte
Gość
|
2010-05-07, 16:03 Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
|
|
Cytat: | I w Polsce ZZ to osiągnęły w sporym stopniu. Nie jak w wielu rozwiniętych
krajach, ale w sporym. I rusz je teraz, jeśli potrafisz. Bedziesz miał
protesty i strajki w całym kraju, paraliż newralgicznych gałęzi
gospodarki (nie znasz przykładów z Europy?), upadnie twój rząd,
przegrasz wybory, skończy się władza, wpływy i - kasa.
Kapujesz wreszcie?
Nie rozmawiasz, z 7 letnim dzieckiem. Wbrew temu co zdajesz sie tu
ciagle sugerowac nie prowadzisz tu wykladu dla bandy nieukow. Twoja
frustracja wynika z faktu, ze chyba nie zauwazasz, ze my "kapujemy"
Ty doszedłeś o sobie "my"??? Wspierasz swe ego imputując liczbę mnogą? |
Pytałem czy TY kapujesz i to wszystko.
Cytat: | nawet nie wreszcie tylko od samego poczatku.
Starannie i ze znacznym sukcesem to ukrywasz. |
Nie wiem, czy gratulować...
Cytat: | Tylko "rozumiec" nie jest
dla nas jednoznaczne z "akceptowac". Widze, ze wiele osob m.in. na tej
grupie po prostu uwaza, ze jest jednak jakas inna droga niz
socjalizm
Nie nooo, z fobiami i fantasmagoriami to ja nie gadam... socjalizm, |
dziedzictwo PRL-u...
Mówiłem ci - popatrz na inne cywilizowane i rozwinięte kraje, poznaj
stosowane w nich rozwiązania, włóż w rozwój swojego postrzegania tych
zjawisk odrobinę wysiłku.
--
Jotte
|
|
|
|
Reklamy
|
|
Jotte
Gość
|
2010-05-07, 16:03 Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
|
|
Cytat: | Nie chce mi się po raz któryś tłumaczyć, że ZZ nie są finansowane przez
państwo, a jedynie śladowo dofinansowane.
Nie rozumiesz czemu? Spróbuj to zrobić, a (prawdopodobnie) zrozumiesz...
))
Ale Ty nie rozumiesz, ze dla mnie takie samo obrzydzenie powoduje
zmarnowanie 1 zl jak zmarnowanie ich 1 000 000. Nie boli mnie kwota -
tylko sam fakt marnowania i powszechnego na to przyzwolenia.
Właśnie o ten brak właściwych proporcji oceny zjawisk mi chodzi, to twój |
zasadniczy błąd w myśleniu.
Sztywny, wąski dogmatyzm, bez próby zrozumienia całości mechanizmu.
Dlatego pisałem o tym, że najpierw się leczy gorszą chorobę.
Lepiej leczyć najpierw masywny zawał czy chory ząb?
Cytat: | Dla Ciebie nie jest to problem - bo przeciez marnuje sie malo.
Ja natomiast wychodze z zalozenia, ze trzeba walczyc z metalnoscia
marnowania
Wychodź z czego chcesz, ale bądź konsekwentny - co zrobiłeś do tej pory w |
sprawie tej walki, poza gadaniem?
Cytat: | - wowczas nie bedzie sie marnowac nic.
Utopia. Widziałeś gdzieś taki kraj? |
Zresztą to co ty uważasz za marnowanie z innego punktu widzenia wcale nie
jest marnowaniem.
Wyrocznią nie jesteś.
Cytat: | Budzet to czarna dziura,
Znasz jakiś kraj bez budżetu? |
Cytat: | a do Grecji brakuje nam juz niewiele.
Eee tam... |
--
Jotte
|
|
|
|
BK
Gość
|
2010-05-07, 16:03 Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
|
|
Cytat: |
Wychodzi na to, ze z licznych "kranikow" finansowania z budzetu
korzystaja najwiecej partie zasiadajace w parlamencie i popierajace
ich zaplecze. To jest paranoja - i od tego trzeba zaczac - skonczyc z
finansowaniem polityki i politykow z naszej wspolnej kasy.
Przestań więc gadać - działaj.
Skad wiesz, ze nie dzialam? :)
Bo skutków jakoś nie widać... :)
--
Jotte
|
Skad wiesz? Moze np. jestem aktywny czlonkiem stowarzyszenia
mieszkancow swojej dzielnicy i aktywnie chodze na wszystkie oficjalne
i nieoficjalne spotkania w dziedzinie wydawania pieniedzy budzetowych
w mojej dzielnic? Moze kazda wolna chwile spedzam na pisaniu
listow do NIK i prokuratury w sprawie wyjasniania marnowania
publicznych pieniedzy? :)
Nie masz najmniejszego pojecia co robie w swoim wolnym czasie -
dlaczego wiec to oceniasz? Zarzucasz mi bycie betodem, dogmatyzm
etc. a sam zachowujesz sie jeszcze gorzej Wydajesz sady na temat
braku dzialan z mojej strony lub braku skutecznosci moich dzialan
majac doslownie 0 informacji zrodlowych.
|
|
|
|
BK
Gość
|
2010-05-07, 17:05 Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
|
|
Cytat: | Mówiłem ci - popatrz na inne cywilizowane i rozwinięte kraje, poznaj
stosowane w nich rozwiązania, włóż w rozwój swojego postrzegania tych
zjawisk odrobinę wysiłku.
|
I ponownie - zarzucasz mi niewiedze czy niezrozumienie.
Zrozum - ja widze, rozumiem - po prostu nie akceptuje systemu, ktory
jest u nas czy np. w rozwinietych i cywilizowanych krajach UE. I juz.
To, ze bogaty pacjent na lozku obok tez jest chory zupelnie nie
poprawia mojego samopoczucia. Pogarsza nawet bo daje ludziom nadzieje,
ze mozna byc chorym i bogatym. Tylko niestety nie mozna byc
dlugowiecznym.
Bogate, cywilizowane i rozwiniete kraje UE w takim systemie jakim
istnieja istnieja maks 50 lat - za 50 lat zapewne nie bedzie po tym
systemie sladu.
|
|
|
|
BK
Gość
|
2010-05-07, 17:07 Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
|
|
Cytat: | Wcale nie chcę. Po pierwsze to, że uważasz to za marnowanie niczego nie
czyni. Po prostu nie rozumiesz pewnych reguł demokracji i zrozumieć nie
chcesz lub nie potrafisz. Po drugie brak ci odpowiedniej optyki w
postrzeganiu problemów - są ważniejsze sprawy niż kwestia dofinansowywania
ZZ.
|
Rozumiem. Znow masz problem z odroznieniem zrozumienia od akceptacji.
Ja je doskonale rozumiem - podkreslam ponownie ja ich po prostu nie
akceptuje bo sa dla mnie chore :)
Cytat: | Zeby sie jeden grosz na ZZ rocznie marnowal tez mi to bedzie
przeszkadzac i nic mnie do zmiany zdania nie przekona.
To czyni dyskusję bezcelową - po co dyskutować z betonem?
Nie mogłeś powiedzieć wcześniej?
|
Nie pytales. A ja nigdzie nie prosilem o probe przekonania. Nie byla
to prosba o nawrocenie
|
|
|
|
BK
Gość
|
2010-05-07, 19:35 Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
|
|
Cytat: |
Przestań więc gadać - działaj.
Skad wiesz, ze nie dzialam?
Bo skutków jakoś nie widać...
Skad wiesz? :)
Bo skutków nie widać.
|
I znow blad logiczny - Ty ich nie widzisz. Jest roznica. W Chinach
pewnie teraz z milion chinczykow zamiata ulice - to, ze tego nie
widzisz nie znaczy, ze oni nic nie robia :)
Cytat: |
Objaw mnie i czytelnikom swe działania, nie wstydź się.
Bo bez tego nic nie widać.
|
Po co? Moje ego ma sie dobrze, nie czuje jakiejs silnej potrzeby
chwalenia sie kazdemu wszystkim co robie
|
|
|
|
BK
Gość
|
2010-05-07, 19:46 Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
|
|
Cytat: |
Zarzucasz mi bycie betodem, dogmatyzm
etc. a sam zachowujesz sie jeszcze gorzej :)
Ja wiem o czym mówię, znam też prawo dotyczące tej dziedziny.
To nas różni.
|
Juz nie badz smieszny. W zadnym momencie dyskusja ta nie byla o
przepisach prawa czy o prawie co do zasady (chociaz z Twojej strony
padaly argumenty). Ja sie nie wypowiadalem o przepisach - ja sie
wypowiadalem o swiatopogladzie. Nie wypowiadalem sie o prawie i nie
kwestionowalem zadnych przepisow. Tylko zasade finansowania wielu
rzeczy z budzetu, ktore nie powinny byc finansowane z tego budzetu.
Ty zas zyjesz w troche innym swiecie - ciagle pytasz sie czy ja
rozumiem, ze jest "tak a tak", ze to "norma", czy "takie sa przepisy".
Ja Ci tlumacze, ze ja to wiem rozumiem etc. tylko tego nie akceptuje i
uwazam, ze powinno byc inaczej. I juz.
Po prostu dla Ciebie sa tylko mozliwosci: albo ktos ma wiedze, jest
absolutem intelektualnym i w zwiazku z tym ma takie zdanie jak Ty,
albo ktos jest glupi, niedouczony, nic nie rozumie i w zwiazku z tym
ma inne zdanie. Ale przeciez nie dyskutujemy tu o matematyce czy
fizyce gdzie mozna uznac istnienie pewnych uniwersalnych i
niezmiennych prawd - i ich znajomosc lub nie wplywa na dalsze
rozumowanie (przy czym nieznajomosc generuje bledne rozumowanie).
Tylko rozmawiamy o pogladach na kwestie spoleczne, polityczne i
ekonomiczne - i nie ma tu jedynej slusznej i wlasciwej odpowiedzi.
Dodatkowo widze historyczna czy prawnicza ma tu juz drugorzedne
znaczenie. Poglad np. ze panstwo powinno miec bardzo socjalny
charakter czy panstwo powinno miec bardzo liberalny charakter nie
wynika z znajomosci historii zwiazkow zawodowych czy kodeksu pracy
wraz z orzecznictwem, a jest wypadkowa 1000 innych rzeczy.
W jakis dziwny bezsensowny sposob probujesz wykazac, ze Twoj poglad iz
posrednie/bezposrednie finansowanie np. zwiazkow zawodowych
niewielkimi kwotami z budzetu panstwa nie jest problemem jest sluszny
BO TY ZNASZ prawo pracy. Ale co ma piernik do wiatraka?
|
|
|
|
Jotte
Gość
|
2010-05-07, 19:51 Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
|
|
Cytat: | I ponownie - zarzucasz mi niewiedze czy niezrozumienie.
Tak, to prawda. |
Cytat: | Zrozum - ja widze, rozumiem - po prostu nie akceptuje systemu, ktory
jest u nas czy np. w rozwinietych i cywilizowanych krajach UE. I juz.
Właśnie ten bezproduktywny, ślepy brak akceptacji mnie dziwi. |
Nie akceptuję, bo mi się nie podoba - nie i już i nie obchodzi mnie, że
gdzie indziej mądrzejsi ode mnie tak ustalili, przynajmniej chwilowo.
Dziecinne.
Cytat: | To, ze bogaty pacjent na lozku obok tez jest chory zupelnie nie
poprawia mojego samopoczucia. Pogarsza nawet bo daje ludziom nadzieje,
ze mozna byc chorym i bogatym. Tylko niestety nie mozna byc
dlugowiecznym.
To okropne uczucie mieć musisz. |
Jak ty z tym żyjesz?
Cytat: | Bogate, cywilizowane i rozwiniete kraje UE w takim systemie jakim
istnieja istnieja maks 50 lat - za 50 lat zapewne nie bedzie po tym
systemie sladu.
Prorok, matko boska - prorok! |
--
Jotte
|
|
|
|
Jotte
Gość
|
2010-05-07, 19:52 Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
|
|
Cytat: | Wcale nie chcę. Po pierwsze to, że uważasz to za marnowanie niczego nie
czyni. Po prostu nie rozumiesz pewnych reguł demokracji i zrozumieć nie
chcesz lub nie potrafisz. Po drugie brak ci odpowiedniej optyki w
postrzeganiu problemów - są ważniejsze sprawy niż kwestia
dofinansowywania ZZ.
Rozumiem. Znow masz problem z odroznieniem zrozumienia od akceptacji.
Ja je doskonale rozumiem - podkreslam ponownie ja ich po prostu nie
akceptuje bo sa dla mnie chore
To jest nieco dziwna postawa. Rozumiem zjawisko, ale go nie akceptuję. |
I co w efekcie? (Pomijam kwestię, że ja w to zrozumienie tak do końca nie
wierzę.)
No ale jak tylko uważasz że rozumiesz i nie akceptujesz to narażasz się na
dysonans poznawczy i może to jest źródłem twojej frustracji.
Cytat: | Zeby sie jeden grosz na ZZ rocznie marnowal tez mi to bedzie
przeszkadzac i nic mnie do zmiany zdania nie przekona.
To czyni dyskusję bezcelową - po co dyskutować z betonem?
Nie mogłeś powiedzieć wcześniej?
Nie pytales.
Z początku nie przyszło mi do głowy. |
Cytat: | A ja nigdzie nie prosilem o probe przekonania. Nie byla
to prosba o nawrocenie
No to OK. |
--
Jotte
|
|
|
|
Jotte
Gość
|
2010-05-07, 19:52 Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
|
|
Cytat: | Przestań więc gadać - działaj.
Skad wiesz, ze nie dzialam?
Bo skutków jakoś nie widać...
Skad wiesz?
Bo skutków nie widać. |
Cytat: | Moze np. jestem aktywny czlonkiem stowarzyszenia
mieszkancow swojej dzielnicy i aktywnie chodze na wszystkie oficjalne
i nieoficjalne spotkania w dziedzinie wydawania pieniedzy budzetowych
w mojej dzielnic? Moze kazda wolna chwile spedzam na pisaniu
listow do NIK i prokuratury w sprawie wyjasniania marnowania
publicznych pieniedzy?
To nie byłoby działanie, tylko choroba. |
Cytat: | Nie masz najmniejszego pojecia co robie w swoim wolnym czasie -
dlaczego wiec to oceniasz?
Bo mogę i tak mi się podoba. |
Dziwię się jednak kompletnej bezskuteczności (o ile w ogóle coś robisz)
Cytat: | Zarzucasz mi bycie betodem, dogmatyzm
etc. a sam zachowujesz sie jeszcze gorzej
Ja wiem o czym mówię, znam też prawo dotyczące tej dziedziny. |
To nas różni.
Cytat: | Wydajesz sady na temat
braku dzialan z mojej strony lub braku skutecznosci moich dzialan
majac doslownie 0 informacji zrodlowych.
Objaw mnie i czytelnikom swe działania, nie wstydź się. |
Bo bez tego nic nie widać.
--
Jotte
|
|
|
|
Jotte
Gość
|
2010-05-07, 21:52 Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
|
|
Cytat: | Przestań więc gadać - działaj.
Skad wiesz, ze nie dzialam?
Bo skutków jakoś nie widać...
Skad wiesz?
Bo skutków nie widać.
I znow blad logiczny
- Ty ich nie widzisz. Jest roznica. W Chinach
pewnie teraz z milion chinczykow zamiata ulice - to, ze tego nie
widzisz nie znaczy, ze oni nic nie robia
Drugi milion pewnie robi kupę. |
Może ty też teraz.
Całe szczęście, że nie widzę i niech tak zostanie.
Cytat: | Objaw mnie i czytelnikom swe działania, nie wstydź się.
Bo bez tego nic nie widać.
Po co? Moje ego ma sie dobrze, nie czuje jakiejs silnej potrzeby
chwalenia sie kazdemu wszystkim co robie
A, to częsty objaw. |
--
Jotte
|
|
|
|
Jotte
Gość
|
2010-05-07, 21:54 Re: pracodawca pyta o zatrudnienie w innych miejscach
|
|
Cytat: | Zarzucasz mi bycie betodem, dogmatyzm
etc. a sam zachowujesz sie jeszcze gorzej
Ja wiem o czym mówię, znam też prawo dotyczące tej dziedziny.
To nas różni.
Juz nie badz smieszny.
A dla kogo miałbym być? |
Dla ciebie?
Toż to byłaby czysta materializacja tego starego przysłowia o poznawaniu po
śmiechu i głupocie.
Cytat: | W zadnym momencie dyskusja ta nie byla o
przepisach prawa czy o prawie co do zasady (chociaz z Twojej strony
padaly argumenty).
Zobacz sobie na tematykę grupy, będziesz wiedział jakiego typu argumenty |
powinny być.
Pouczałem cię o tym kilkakrotnie.
Cytat: | Ja sie nie wypowiadalem o przepisach - ja sie
wypowiadalem o swiatopogladzie.
Źle więc grupę wybrałeś do swych swobodnych zwierzeń. |
Cytat: | Nie wypowiadalem sie o prawie i nie
kwestionowalem zadnych przepisow.
Bo o nich nie masz pojęcia. |
Dałeś za to wyraz swej niewiedzy, ignorancji, deprecjonując tym samym sam
jakość swego zdania.
Cytat: | Tylko zasade finansowania wielu
rzeczy z budzetu, ktore nie powinny byc finansowane z tego budzetu.
Nie trafniej na pl.psychologia albo medycyna było? |
Cytat: | Ty zas zyjesz w troche innym swiecie - ciagle pytasz sie czy ja
rozumiem, ze jest "tak a tak", ze to "norma", czy "takie sa przepisy".
Ja Ci tlumacze, ze ja to wiem rozumiem etc. tylko tego nie akceptuje i
uwazam, ze powinno byc inaczej. I juz.
Ale to twoje "uważanie" to - z całym poważaniem - NTG. |
Cytat: | Po prostu dla Ciebie sa tylko mozliwosci: albo ktos ma wiedze, jest
absolutem intelektualnym i w zwiazku z tym ma takie zdanie jak Ty,
albo ktos jest glupi, niedouczony, nic nie rozumie i w zwiazku z tym
ma inne zdanie.
Nie. Ty nie rozumiesz i ty jesteś niedouczony. Radziłem ci abyś douczył. |
I robiłem to całkiem za darmo.
Cytat: | Ale przeciez nie dyskutujemy tu o matematyce czy
fizyce gdzie mozna uznac istnienie pewnych uniwersalnych i
niezmiennych prawd - i ich znajomosc lub nie wplywa na dalsze
rozumowanie (przy czym nieznajomosc generuje bledne rozumowanie).
Tylko rozmawiamy o pogladach na kwestie spoleczne, polityczne i
ekonomiczne - i nie ma tu jedynej slusznej i wlasciwej odpowiedzi.
Tośmy się tu w takim razie spotkali w niewłaściwym miejscu. Czy raczej ty |
mnie spotkałeś. Bo powinno to, o czym bezpłodnie gadaliśmy winno być
rozpatrywane w świetle obowiązującego prawa i na gruncie jego znajomości. W
tych okolicznościach jesteś dyskutantem bezwartościowym. Jeśli bowiem będę
chciał poznać twoje swobodne opinie to wystarczyłoby podać adres twojego
bloga.
Cytat: | Dodatkowo widze historyczna czy prawnicza ma tu juz drugorzedne
znaczenie.
No właśnie... |
Dlatego tkwiąc w tej nonsensownej opinii wypisujesz takie głupstwa.
Cytat: | Poglad np. ze panstwo powinno miec bardzo socjalny
charakter czy panstwo powinno miec bardzo liberalny charakter nie
wynika z znajomosci historii zwiazkow zawodowych czy kodeksu pracy
wraz z orzecznictwem, a jest wypadkowa 1000 innych rzeczy.
Jest zupełnie przeciwnie. Jego zrozumienie właśnie wymaga znajomości |
historii i zachodzących w niej procesów. Ale nie czuj się obciążony
wymaganiem abyś to rozumiał.
Cytat: | W jakis dziwny bezsensowny sposob probujesz wykazac, ze Twoj poglad iz
posrednie/bezposrednie finansowanie np. zwiazkow zawodowych
niewielkimi kwotami z budzetu panstwa nie jest problemem jest sluszny
BO TY ZNASZ prawo pracy. Ale co ma piernik do wiatraka?
A ty na czymś właściwie się znasz? Coś istotnego wiesz? |
Bo nie dało się zauważyć.
--
Jotte
|
|
|
|