pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o prawie » prawo konkubiny do lokalu

prawo konkubiny do lokalu

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Autor Wiadomość
mvoicem
Gość







Post2010-05-06, 21:46    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
[...]>
Cytat:
pozew do sądy o eksmisje ze wskazaniem jej mieszkania po babci jako
miejsca do eksmisji. Przy takim obrocie sprawy uwiniesz sie w kilka
miesiecy za jednym posiedzeniem.

Ciekaw jestem, czy gdyby w przypływie złośliwości sprzedała lub choćby
wynajęła to mieszkanie po babci *po* złożeniu pozwu , to zmienia coś
sytuację?

p. m.
Reklamy
Jotte
Gość







Post2010-05-06, 21:46    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
pozew do sądy o eksmisje ze wskazaniem jej mieszkania po babci jako
miejsca do eksmisji. Przy takim obrocie sprawy uwiniesz sie w kilka
miesiecy za jednym posiedzeniem.
Ciekaw jestem, czy gdyby w przypływie złośliwości sprzedała lub choćby
wynajęła to mieszkanie po babci *po* złożeniu pozwu , to zmienia coś
sytuację?
Skarga pauliańska?

Skoro sprzedała chatę, to ma kasę, niech za nią kupi nową i się wynosi.
Inaczej będąc w faktycznym posiadaniu choćby fragmentu lokalu wątkoczyńcy
pogarsza w ten sposób jego sytuację.
A zamiar był i osoba 3-cia uzyskała korzyść.
Smile)

--
Jotte
Janina Kolina
Gość







Post2010-05-06, 21:46    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
na wskazanie przez glinę lokalu zastępczego.

zmień zamki

jk
mvoicem
Gość







Post2010-05-06, 21:46    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


pozew do sądy o eksmisje ze wskazaniem jej mieszkania po babci jako
miejsca do eksmisji. Przy takim obrocie sprawy uwiniesz sie w kilka
miesiecy za jednym posiedzeniem.
Ciekaw jestem, czy gdyby w przypływie złośliwości sprzedała lub choćby
wynajęła to mieszkanie po babci *po* złożeniu pozwu , to zmienia coś
sytuację?
Skarga pauliańska?
Skoro sprzedała chatę, to ma kasę, niech za nią kupi nową i się wynosi.
Inaczej będąc w faktycznym posiadaniu choćby fragmentu lokalu
wątkoczyńcy pogarsza w ten sposób jego sytuację.
A zamiar był i osoba 3-cia uzyskała korzyść.

Ale pewnie to wydłuży znacznie procedurę? Nadal będzie "w kilka miesięcy
za jednym posiedzeniem"?

p. m.
Janina Kolina
Gość







Post2010-05-06, 21:46    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nie chce zadnych problemow prawnych ze swojej strony, a zmienianie zamkow
chyba podpadalo by pod utrudnianie wspolzycia czy cos takiego?

utrudnianiue? osoba niezameldowana z lokalem włąsnym, po prostu zostajesz we
własnym domu. Jeśli eksmisja to znaczy że potwierdzasz jej prawo do lokalu i
masz ewentualny problem z odszkodoaniem

jk
Jotte
Gość







Post2010-05-06, 21:46    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
pozew do sądy o eksmisje ze wskazaniem jej mieszkania po babci jako
miejsca do eksmisji. Przy takim obrocie sprawy uwiniesz sie w kilka
miesiecy za jednym posiedzeniem.
Ciekaw jestem, czy gdyby w przypływie złośliwości sprzedała lub choćby
wynajęła to mieszkanie po babci *po* złożeniu pozwu , to zmienia coś
sytuację?
Skarga pauliańska?
Skoro sprzedała chatę, to ma kasę, niech za nią kupi nową i się wynosi.
Inaczej będąc w faktycznym posiadaniu choćby fragmentu lokalu
wątkoczyńcy pogarsza w ten sposób jego sytuację.
A zamiar był i osoba 3-cia uzyskała korzyść.
Ale pewnie to wydłuży znacznie procedurę? Nadal będzie "w kilka miesięcy
za jednym posiedzeniem"?
Ja i tak te "kilka miesięcy" i "jedno posiedzenie" uważam - delikatnie rzecz

ujmując - za brak rozeznania.
Sprawy o eksmisję wloką się nieraz latami.
A przez ten czas w takiej sytuacji to owariować idzie albo i na drogę
przestępstwa w przypływie nerwów wkroczyć.
Jeśli babsko cwane, to może ta chałupka po babci już wynajęta, oczywiście
legalnie, na podstawie odpowiednio skonstruowanej umowy (tfu, po co to
piszę, może czyta?). I kasę za to bierze, a u niego tak sobie mieszka. Ja
bym może zaczął od obciążenia kosztami zamieszkiwania, 50%.
Słowem - gość ma poważny kłopot.

--
Jotte
Zygmunt
Gość







Post2010-05-06, 23:16    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Ja i tak te "kilka miesięcy" i "jedno posiedzenie" uważam - delikatnie
rzecz ujmując - za brak rozeznania.
Sprawy o eksmisję wloką się nieraz latami.
A przez ten czas w takiej sytuacji to owariować idzie albo i na drogę
przestępstwa w przypływie nerwów wkroczyć.
Jeśli babsko cwane, to może ta chałupka po babci już wynajęta, oczywiście
legalnie, na podstawie odpowiednio skonstruowanej umowy (tfu, po co to
piszę, może czyta?). I kasę za to bierze, a u niego tak sobie mieszka. Ja
bym może zaczął od obciążenia kosztami zamieszkiwania, 50%.
Słowem - gość ma poważny kłopot.

Ma poważny jeśli zbyt poważnie i jakoś formalnie do tego podejdzie, ale

zmiana
zamków to nie jest głupi pomysł, jest duża szansa, że się strona szybko sama
wyprowadzi, nie każdy lata od razu po sądach. Ponadto zmiana zamków to tak,
ale nie mówię aby kobiety do domu nie wpuszczać, niech wchodzi i mieszka
jak dotąd ile może, tyle że bez własnych kluczy musi zawsze czekać na
jakiegoś
innego domownika - choćby pod pozorem, że z domu zginęły jakieś przedmioty i
panuje ogólny brak zaufania......czy to jest zabronione?

Ponadto skoro zamieszkujecie razem to zawsze można na zmianę jakąś pobudkę
każdej nocy urządzać.....i inne tam zniechęcacze.....całujcie się z nową na
jej oczach
krew sama ją zaleje......



z
Smok Eustachy
Gość







Post2010-05-07, 01:24    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
/.../
Cytat:
oczywiscie, ze jest zabronione.
Wystarczy, pierwszy z brzegu prawnik i babka sobie pomieszka w hotelu na
jego koszt. Przynajmniej kilka dni.

A jak ja urządzę scenę pod drzwiami Twoimi to tez w hotelu będę mieszkał

na Twój koszt?
Cytat:

Ponadto skoro zamieszkujecie razem to zawsze można na zmianę jakąś
pobudkę każdej nocy urządzać.....

i zarobić kodeksem wykroczeń.


Ambitne. To już pomiauczeć sobie nie można?

Cytat:
i inne tam zniechęcacze.....całujcie się z nową na
jej oczach
krew sama ją zaleje......

to chyba jedyna metoda, która nie daje jemu po dupie a jeszcze ma z tego
przyjemność.

Mała birbantka itp.

--
Smok Eustachy
http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy
http://pclinuxos.org.pl/
Roman Rumpel
Gość







Post2010-05-07, 01:54    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Ma poważny jeśli zbyt poważnie i jakoś formalnie do tego podejdzie,
ale zmiana zamków to nie jest głupi pomysł
Głupi jak nieszczęście.

bez własnych kluczy musi zawsze czekać na jakiegoś
innego domownika
Raczej zaczeka na policję. To nie będzie długo.

Rozumiem teoretyczne podstawy wiary w tę Policję. W praktyce Policja
osoby niezameldowanej, nie będącej właścicielką ani wprowadzać w
posiadanie nie będzie, ani zbyt intensywnego postępowania nie będzie
wszczynać,ani tym bardziej prowadzić.
Przyjadą, popytają pewnie obie strony wylegitymują, właściciel powie,ze
ta Pani nie ma zadnych praw i poporstu już tu nie mieszka i co mają zrobić?


Oczyiwście -ona może złozyc zawiadomienie, żądać ścigania itd, a
właściciel w toku postępowania będzie wyjaśniał, że baba z zemsty to
robi, bo on sobie inną znalazł


--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek
Jotte
Gość







Post2010-05-07, 01:54    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Rozumiem teoretyczne podstawy wiary w tę Policję. W praktyce Policja osoby
niezameldowanej,
Rozumiem tę niewiarę w policje co do osoby niezameldowanej.


Cytat:
nie będącej właścicielką ani wprowadzać w posiadanie nie będzie, ani zbyt
intensywnego postępowania nie będzie wszczynać,ani tym bardziej prowadzić.
A może będzie?


Cytat:
Przyjadą, popytają pewnie obie strony wylegitymują, właściciel powie,ze ta
Pani nie ma zadnych praw i poporstu już tu nie mieszka i co mają
zrobić?
Sprawdzić. Faktyczne zamieszkiwanie, zabór lub zniszczenie mienia tej osoby,

uniemożliwienie z ich korzystania...

Cytat:
Oczyiwście -ona może złozyc zawiadomienie, żądać ścigania itd, a
właściciel w toku postępowania będzie wyjaśniał, że baba z zemsty to robi,
bo on sobie inną znalazł
No. I tak 10 razy.


--
Jotte
Jotte
Gość







Post2010-05-07, 01:54    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Ma poważny jeśli zbyt poważnie i jakoś formalnie do tego podejdzie, ale
zmiana zamków to nie jest głupi pomysł
Głupi jak nieszczęście.


Cytat:
bez własnych kluczy musi zawsze czekać na jakiegoś
innego domownika
Raczej zaczeka na policję. To nie będzie długo.


Cytat:
Ponadto skoro zamieszkujecie razem to zawsze można na zmianę jakąś pobudkę
każdej nocy urządzać.....i inne tam zniechęcacze.....
No. Szczura wpuścić np.

Dziecinada.

Cytat:
całujcie się z nową na jej oczach
krew sama ją zaleje......
Czyli używać tej "nowej" w roli odstraszacza. Mieszać ją do tego bagna?

A w ogóle do kogo ty właściwie piszesz, że _mnie_ radzisz się cmokać?

--
Jotte
Roman Rumpel
Gość







Post2010-05-07, 10:24    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Wystarczy, pierwszy z brzegu prawnik i babka sobie pomieszka w hotelu na
jego koszt. Przynajmniej kilka dni.

Tak od razu? Prawnik i już? Najpierw musi proces wygrać, a to wcale nie
musi być łatwe. Pamiętaj, że jak na razie to ona ma swoje mieszkanie.



--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek
Roman Rumpel
Gość







Post2010-05-07, 10:24    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Roman Rumpel

Rozumiem teoretyczne podstawy wiary w tę Policję. W praktyce Policja
osoby niezameldowanej,
Rozumiem tę niewiarę w policje co do osoby niezameldowanej.

nie będącej właścicielką ani wprowadzać w posiadanie nie będzie, ani
zbyt intensywnego postępowania nie będzie wszczynać,ani tym bardziej
prowadzić.
A może będzie?

Jezeli anwet to niechętnie i niemrawo i w kierunku umorzenia. Na
zasadzie "niech sobie do sądu cywilnego idą".

Cytat:

Przyjadą, popytają pewnie obie strony wylegitymują, właściciel
powie,ze ta Pani nie ma zadnych praw i poporstu już tu nie mieszka i
co mają
zrobić?
Sprawdzić. Faktyczne zamieszkiwanie, zabór lub zniszczenie mienia tej
osoby, uniemożliwienie z ich korzystania...

A jak sprawdzą? Wejdą do mieszkania i będą szafy przeszukiwać? Ślady
biologiczne z pościeli na łóżku badać? Jaki zabór rzeczy?


--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek
Roman Rumpel
Gość







Post2010-05-07, 10:24    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
i w połączeniu z innymi dowodami tylko potwierdzi, że tam mieszkała, a z
zemsty to on jej nie wpuścił o sobie inną znalazł.


Ale tobylo dawno temu, jak mieszkała. Potem się wyprowadziła, a teraz z
zemsty za inną na niego Policję nasyła.

Cytat:
Jak jeszcze znajdzie posty na grupie...
W zasadzie nic wiecej nie potrzeba.

No i? Policja i prokuratura oprą dochodzenie o posty na grupie? Dobre,
dobre.


--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek
Lady_Heather
Gość







Post2010-05-07, 11:35    Re: prawo konkubiny do lokalu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Przyjadą, popytają pewnie obie strony wylegitymują, właściciel powie,ze ta
Pani nie ma zadnych praw i poporstu już tu nie mieszka i co mają zrobić?

zapukac do sąsiadow/dozorcy z pytaniem czy ta osoba tu mieszka. Dodatkowo -
jesli ta kobieta tam mieszka to jak rozumiem jest to jej adres
korespondencyjny np przy rachunkach za telefon komorkowy, a w srodku beda
jej rzeczy - watpie ze jakas policja bedzie tak niekumata ze jak babka powie
ze w lazience susza sie jej rozowe majtki to policja znajdujac takowe uzna
ze czysty przypadek a babka jest jasnowidzem:)

LH
Strona główna forum » Dyskusje o prawie » prawo konkubiny do lokalu
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm