Jotte
Gość
|
2010-05-07, 11:35 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
Cytat: | nie będącej właścicielką ani wprowadzać w posiadanie nie będzie, ani
zbyt intensywnego postępowania nie będzie wszczynać,ani tym bardziej
prowadzić.
A może będzie?
Jezeli anwet to niechętnie i niemrawo i w kierunku umorzenia.
Za 10 czy 15 razem też? |
Cytat: | Sprawdzić. Faktyczne zamieszkiwanie, zabór lub zniszczenie mienia tej
osoby, uniemożliwienie z ich korzystania...
A jak sprawdzą? Wejdą do mieszkania i będą szafy przeszukiwać? Ślady
biologiczne z pościeli na łóżku badać? Jaki zabór rzeczy?
Zeznania to także dowód lub chociaż poszlaka. Można na ich podstawie uzyskać |
np. nakaz przeszukania.
--
Jotte
|
|
|
|
Reklamy
|
|
Roman Rumpel
Gość
|
2010-05-07, 14:56 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
Cytat: |
nie będącej właścicielką ani wprowadzać w posiadanie nie będzie, ani
zbyt intensywnego postępowania nie będzie wszczynać,ani tym bardziej
prowadzić.
A może będzie?
Jezeli anwet to niechętnie i niemrawo i w kierunku umorzenia.
Za 10 czy 15 razem też?
|
I ona tak będzie wnosiła 15 razy? Niech będzie 10. Tok sprawy policzmy
jakis minimalny 3 miesiace. To co po 30 miesiącach będą ścigać? Bo
przecież nie naruszenie posiadania.
Cytat: |
Sprawdzić. Faktyczne zamieszkiwanie, zabór lub zniszczenie mienia tej
osoby, uniemożliwienie z ich korzystania...
A jak sprawdzą? Wejdą do mieszkania i będą szafy przeszukiwać? Ślady
biologiczne z pościeli na łóżku badać? Jaki zabór rzeczy?
Zeznania to także dowód lub chociaż poszlaka. Można na ich podstawie
uzyskać np. nakaz przeszukania.
|
No i co w razie przeszukania? No leżą jakies rzeczy - miała zabrac jak
się wyprowadzała, a do dzisiaj nie zabrała.
--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek
|
|
|
|
Roman Rumpel
Gość
|
2010-05-07, 14:57 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
Cytat: |
Przyjadą, popytają pewnie obie strony wylegitymują, właściciel
powie,ze ta Pani nie ma zadnych praw i poporstu już tu nie mieszka i
co mają zrobić?
zapukac do sąsiadow/dozorcy z pytaniem czy ta osoba tu mieszka.
Dodatkowo - jesli ta kobieta tam mieszka to jak rozumiem jest to jej
adres korespondencyjny np przy rachunkach za telefon komorkowy, a w
srodku beda jej rzeczy - watpie ze jakas policja bedzie tak niekumata ze
jak babka powie ze w lazience susza sie jej rozowe majtki to policja
znajdujac takowe uzna ze czysty przypadek a babka jest jasnowidzem:)
LH
|
A na jakiej podstawie policja będzie udowadniać czyje to majtki? Daj
spokój życia nie znasz, czy co? Policja w powazniejszych sprawach
miesiącami nic nie robi, a tu się będzie zajmować wyjaśnianiem czyje
majtki wiszą w łazience? ROTFL
--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek
|
|
|
|
Michal Jankowski
Gość
|
2010-05-07, 14:58 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
s:
Cytat: | a w srodku beda jej rzeczy - watpie ze jakas policja bedzie tak
niekumata ze jak babka powie ze w lazience susza sie jej rozowe
majtki to policja znajdujac takowe uzna ze czysty przypadek a babka
jest jasnowidzem:)
|
Jak stanę przed drzwiami mieszkania X i powiem policji, ze chce tam
wejsc i wisi tam mój krawat w słoniki, to policja wejdzie i będzie to
sprawdzać? I może jeszcze zamki wyłamie?
Owszem, wyobrażam sobie, że sąd może mi posiadanie przywrócić (jeśli
będę miał dowody). Ale policja przed drzwiami? Gdy za cały dowód mam
swoje oświadczenie? (Dozorcy nie ma - dom jednorodzinny, sąsiedzi nic
widzieli.)
MJ
|
|
|
|
Jotte
Gość
|
2010-05-07, 15:02 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
Cytat: | Jezeli anwet to niechętnie i niemrawo i w kierunku umorzenia.
Za 10 czy 15 razem też?
I ona tak będzie wnosiła 15 razy? Niech będzie 10. Tok sprawy policzmy
jakis minimalny 3 miesiace.
No jak? Byliśmy w wątku przy tezie, że będzie musiała za każdym razem czekać |
na kogoś z rodziny wchodzącego do domu, a i tak jej mogą nie wpuścić. To
może być kilka dni.
Cytat: | Zeznania to także dowód lub chociaż poszlaka. Można na ich podstawie
uzyskać np. nakaz przeszukania.
No i co w razie przeszukania? No leżą jakies rzeczy - miała zabrac jak się
wyprowadzała, a do dzisiaj nie zabrała.
Nie. Ona zeznaje, że tam mieszka. Poza tym to chyba nie dom na pustyni, co? |
Jacyś sąsiedzi widzieli, że jest, wchodzi, wychodzi, ma swoje klucze itd. I
oni - powołani na świadków - także zeznają.
--
Jotte
|
|
|
|
Roman Rumpel
Gość
|
2010-05-07, 15:53 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
Cytat: |
Jezeli anwet to niechętnie i niemrawo i w kierunku umorzenia.
Za 10 czy 15 razem też?
I ona tak będzie wnosiła 15 razy? Niech będzie 10. Tok sprawy policzmy
jakis minimalny 3 miesiace.
No jak? Byliśmy w wątku przy tezie, że będzie musiała za każdym razem
czekać na kogoś z rodziny wchodzącego do domu, a i tak jej mogą nie
wpuścić. To może być kilka dni.
|
Ale przecież sprawa wywołana jej poprzednim zgłoszeniem juz sie toczy,
nikt nowej nie będzie zakładał. czyli co - do tej samej sprawy ciagle
będzie wzywała, ze jej wejść nie dają? No to i tak umorzą.
Cytat: |
Zeznania to także dowód lub chociaż poszlaka. Można na ich podstawie
uzyskać np. nakaz przeszukania.
No i co w razie przeszukania? No leżą jakies rzeczy - miała zabrac jak
się wyprowadzała, a do dzisiaj nie zabrała.
Nie. Ona zeznaje, że tam mieszka. Poza tym to chyba nie dom na pustyni,
co? Jacyś sąsiedzi widzieli, że jest, wchodzi, wychodzi, ma swoje klucze
itd. I oni - powołani na świadków - także zeznają.
|
Powołani na świadków, czyli gdzieś po miesiącu. I zazwyczaj nic nie
widza, nic nie wiedzą, a jak wiedzą to już nieaktualne
--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek
|
|
|
|
witek
Gość
|
2010-05-07, 15:58 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
Cytat: |
Mieszkam wraz z kobieta bez slubu w domu odziedziczonym po moich
rodzicach.
Zameldowana?
bez znaczenia.
Mieszka.
No i? Moze przestac mieszkac.
po co piszesz bez przeczytania wątku |
|
|
|
|
Jotte
Gość
|
2010-05-07, 16:03 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
Cytat: | I ona tak będzie wnosiła 15 razy? Niech będzie 10. Tok sprawy policzmy
jakis minimalny 3 miesiace.
No jak? Byliśmy w wątku przy tezie, że będzie musiała za każdym razem
czekać na kogoś z rodziny wchodzącego do domu, a i tak jej mogą nie
wpuścić. To może być kilka dni.
Ale przecież sprawa wywołana jej poprzednim zgłoszeniem juz sie toczy,
nikt nowej nie będzie zakładał.
Sprawa sprawą, ona może się domagać doraźnej interwencji - chce wejść do |
lokalu, w którym zamieszkuje i gdzie znajduja się jej rzeczy.
Cytat: | czyli co - do tej samej sprawy ciagle będzie wzywała, ze jej wejść nie
dają? No to i tak umorzą.
Nikt nie będzie nowej sprawy zakładał, no to i tak umorzą - lubisz się bawić |
w jasnowidza...
Cytat: | Nie. Ona zeznaje, że tam mieszka. Poza tym to chyba nie dom na pustyni,
co? Jacyś sąsiedzi widzieli, że jest, wchodzi, wychodzi, ma swoje klucze
itd. I oni - powołani na świadków - także zeznają.
Powołani na świadków, czyli gdzieś po miesiącu. I zazwyczaj nic nie widza,
nic nie wiedzą, a jak wiedzą to już nieaktualne
.... czy może w proroka? |
--
Jotte
|
|
|
|
Roman Rumpel
Gość
|
2010-05-07, 16:03 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
Cytat: |
No i co w razie przeszukania? No leżą jakies rzeczy - miała zabrac jak
się
wyprowadzała, a do dzisiaj nie zabrała.
z upierdliwą osobą nie ma sensu się grzecznie rozprawiać, w zasadzie jakie
są dowody że ona tam mieszka? żadne?
wystarczy jej żeczy wywieźć na śmeitnik, zmienić zamek i po kłopocie, tak
trzeba mendy traktować!:O)
druga opcja to uznanie mieszkania, zgłoszenie do urzędu braku zameldowania,
wiec dowalą jej karę, następnie do US że osoba osiąga przychód nie
płacąc za
wynajem i nie odprowadza od tego podatku, może też jej karę pszywalą,
następnie wystawiać jej rachunki co miesiąc za czynsz, wodę, gaz, prunt,
śfiatło, wynajem, naprawę lodufki, pralki, nowe kafelki, skoro mieszka to
powinna takie wydatki ponosić, prawda?:O)
|
OBRSP. To jest jedyne właściwe postawienie sprawy.
--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek
|
|
|
|
Roman Rumpel
Gość
|
2010-05-07, 16:03 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
Cytat: |
Ale przecież sprawa wywołana jej poprzednim zgłoszeniem juz sie toczy,
nikt nowej nie będzie zakładał.
Sprawa sprawą, ona może się domagać doraźnej interwencji - chce wejść do
lokalu, w którym zamieszkuje i gdzie znajduja się jej rzeczy.
|
No i tu nie widzę podstaw do działania Policji. Od przywracania
posiadania jest samopomoc albo sąd cywilny
Cytat: |
czyli co - do tej samej sprawy ciagle będzie wzywała, ze jej wejść nie
dają? No to i tak umorzą.
Nikt nie będzie nowej sprawy zakładał, no to i tak umorzą - lubisz się
bawić w jasnowidza...
|
Znam życie. Może lokalnie, ale znam. Facetowi wyprowadziła sie z domu
żona. Potem (nastepnego dnia)przyjechała pod jego nieobecność po swoje
rzeczy, powynosiła trochę, za moją radą wieczorem zmienił zamki, ona
przyjechala ponownie pod jego nieobecnośc kolejnego dnia, a tu zonk.
Wezwala Policję (była zameldowana), facet powiedział, ze sie
wyprowadziła. Policja go pouczyła, ze skoro była zameldowana to nie
powinien zmieniać zamków przez trzy miesiące (!autentyczne!) i sobie
pojechali.
Cytat: |
Nie. Ona zeznaje, że tam mieszka. Poza tym to chyba nie dom na pustyni,
co? Jacyś sąsiedzi widzieli, że jest, wchodzi, wychodzi, ma swoje klucze
itd. I oni - powołani na świadków - także zeznają.
Powołani na świadków, czyli gdzieś po miesiącu. I zazwyczaj nic nie
widza, nic nie wiedzą, a jak wiedzą to już nieaktualne
... czy może w proroka?
|
Powtarzam -życia nie znasz?
--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek
|
|
|
|
Papa5merf
Gość
|
2010-05-07, 16:03 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
Cytat: | No i co w razie przeszukania? No leżą jakies rzeczy - miała zabrac jak się
wyprowadzała, a do dzisiaj nie zabrała.
|
z upierdliwą osobą nie ma sensu się grzecznie rozprawiać, w zasadzie jakie
są dowody że ona tam mieszka? żadne?
wystarczy jej żeczy wywieźć na śmeitnik, zmienić zamek i po kłopocie, tak
trzeba mendy traktować!:O)
druga opcja to uznanie mieszkania, zgłoszenie do urzędu braku zameldowania,
wiec dowalą jej karę, następnie do US że osoba osiąga przychód nie płacąc za
wynajem i nie odprowadza od tego podatku, może też jej karę pszywalą,
następnie wystawiać jej rachunki co miesiąc za czynsz, wodę, gaz, prunt,
śfiatło, wynajem, naprawę lodufki, pralki, nowe kafelki, skoro mieszka to
powinna takie wydatki ponosić, prawda?:O)
|
|
|
|
Roman Rumpel
Gość
|
2010-05-07, 16:03 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
Cytat: | Roman Rumpel
..
No i tu nie widzę podstaw do działania Policji. Od przywracania
posiadania jest samopomoc albo sąd cywilny
Samopomoc?
Znaczy dwóch sąsiadów osiłków np.?
|
Gdyby natychmiast się znaleźli na miejscu byłoby może do obrony
Cytat: |
Znam życie. Może lokalnie, ale znam.
Może własnie w tej "lokalności" tkwi problem?
|
Może tak, a może tylko lokalnie Policja coś zrobi.
Cytat: | .
I czego to ma dowodzić? Głupoty i niekompetencji glin?
Przecież to ich immanentna cecha, nie trzeba jej dowodzić.
|
W kontekście wiary w ich dobre intencje i sprawcza moc jest to istotny
dowód IMHO
Cytat: | Było jej interweniować dalej.
|
A on by dalej mówił, że sama się wyprowadziła. Nawet nie ma naruszenia
posiadania.
Cytat: | Powtarzam -życia nie znasz?
Spytam - nie przeceniasz tej swojej rzekomej jego znajomości?
|
Odpowiem ponownie - być może przeceniam, ale w dopóki nie dowiem się o
kilku akcjach przeczących mojemu doświadczeniu, pozostanę przy nim
--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek
|
|
|
|
Jotte
Gość
|
2010-05-07, 16:03 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
Cytat: | Ale przecież sprawa wywołana jej poprzednim zgłoszeniem juz sie toczy,
nikt nowej nie będzie zakładał.
Sprawa sprawą, ona może się domagać doraźnej interwencji - chce wejść do
lokalu, w którym zamieszkuje i gdzie znajduja się jej rzeczy.
No i tu nie widzę podstaw do działania Policji. Od przywracania posiadania
jest samopomoc albo sąd cywilny
Samopomoc? |
Znaczy dwóch sąsiadów osiłków np.?
Cytat: | Znam życie. Może lokalnie, ale znam.
Może własnie w tej "lokalności" tkwi problem? |
Cytat: | Facetowi wyprowadziła sie z domu żona. Potem (nastepnego dnia)przyjechała
pod jego nieobecność po swoje rzeczy, powynosiła trochę, za moją radą
wieczorem zmienił zamki, ona przyjechala ponownie pod jego nieobecnośc
kolejnego dnia, a tu zonk. Wezwala Policję (była zameldowana), facet
powiedział, ze sie wyprowadziła. Policja go pouczyła, ze skoro była
zameldowana to nie powinien zmieniać zamków przez trzy miesiące
(!autentyczne!) i sobie pojechali.
I czego to ma dowodzić? Głupoty i niekompetencji glin? |
Przecież to ich immanentna cecha, nie trzeba jej dowodzić.
Było jej interweniować dalej.
Cytat: | Powołani na świadków, czyli gdzieś po miesiącu. I zazwyczaj nic nie
widza, nic nie wiedzą, a jak wiedzą to już nieaktualne
... czy może w proroka?
Powtarzam -życia nie znasz?
Spytam - nie przeceniasz tej swojej rzekomej jego znajomości? |
--
Jotte
|
|
|
|
jerzyn
Gość
|
2010-05-07, 20:43 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
Cytat: | Witam,
Mieszkam wraz z kobieta bez slubu w domu odziedziczonym po moich
rodzicach.
Sytuacja wyglada tak ze nasz zwiazek juz nie istnieje (poznalem inna
kobiete, zakochalem sie i chce sie zenic z ta druga). Chcialbym aby
nowa partnerka zamieszkala ze mna, ale obecna 'lokatorka' utrudnia to.
Moja obecna (byla) partnerka upiera sie ze nie opusci domu, robi to celowo
i swiadomie
zeby udreczac mnie i nowa partnerke. Nie bo nie
|
Oczywiście ze na kopach wynieść, zabawka sie znudziła i trzeba ja
wyrzucić.Podobnie wyrzuca sie psy gdy sie znudziły, może wywieźć do lasu i
do drzewa przywiązać, ech ludzie, wstyd mi qrwa ze jestem człowiekiem ...
jerzyn
|
|
|
|
grzeda
Gość
|
2010-05-08, 01:56 Re: prawo konkubiny do lokalu
|
|
Cytat: | Mieszkam wraz z kobieta bez slubu w domu odziedziczonym po moich
rodzicach.
Zameldowana?
bez znaczenia.
Mieszka.
|
No i? Moze przestac mieszkac.
pozdr
PG
|
|
|
|