Andrzej Lawa
Gość
|
2010-08-25, 11:00 Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
|
|
Cytat: | brak dyskusji o potrzebie takiego zapisu. Co innego jeśli strony
"zostały uprzedzone o możliwości dokonania zapisu o konieczności
przedstawienia przez sprzedającą zaświadczenia ... i z niej zgodnie
zrezygnowały" a co innego jeśli po prostu notariusz nie wpisał, bo "nie
zachował staranności" w swojej pracy.
|
Ale wtedy płaci notariusz.
|
|
|
|
Reklamy
|
|
KRZYZAK
Gość
|
2010-08-25, 19:41 Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
|
|
Cytat: | Nie.
Godzisz sie rowniez na fakt, ze najemna moze sie nie chciec wyprowadzic
i bedziesz musial isc do sadu.
|
A kobieta wychodzac z mieszkania zgadza sie na zgwalcenie...
--
Premier Donald tusk ostrzega Polaków
http://www.youtube.com/watch?v=JrnhFZilEeg
|
|
|
|
Gotfryd Smolik news
Gość
|
2010-08-27, 18:55 Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
|
|
Cytat: |
Poza tym właśnie sprzedałeś
patent wszelkim złośliwcom - jeśli podpadł Ci wynajmujący to na
odchodnym nie zapomnij postawić okolicznym żulkom kilka win, zebrać ich
dowody osobiste i zameldować ich w opuszczanym lokalu. Wg Ciebie
przecież można, a właściciel będzie ich potem szukać do us... śmierci,
a przynajmniej kilka miesięcy zajmie mu wymeldowanie administracyjne. No
chyba że któryś żulek postanowi jednak zamieszkać tam, zawsze możesz
spytać i zostawić mu dorobiony komplet kluczy. Będzie wg Ciebie nie do
ruszenia.
A skąd Ty wywiodłeś tezę, że Andrzej sugeruje jakiekolwiek prawo na
podstawie *zameldowania*, skoro pisał najwyraźniej co innego
(z tezą odwrotną do tego co sugerujesz)?
Powoli. Ja tylko stwierdzam, na podstawie tego co napisał kolega
Andrzej, że skoro cyt
"Jak również mógł go zameldować najemca, podnajemca najemcy, a nawet
małżonek tego podnajemcy."
|
Już sam napisał - ano mógł.
I co dalej?
Cytat: | to w tym przejaskrawnionym przykładzie niezadowolony najemca może sobie
zameldować w mieszkaniu które za parę dni opuści dowolną osobę/grupę
osób.
|
I co w ten sposób uzyska?
To, że owa "grupa osób" może stanąć przed sądem z zarzutem podlegającym
grzywnie 5000 zł to wiemy. Co jeszcze?
Że on (ten podżegający) może się załapać na to samo, przyjmuję.
Co dalej?
Cytat: | Skoro do zameldowania osoby wg kolegi Andrzeja nie potrzebny jest
żaden tytuł prawny którym ta meldowana osoba dysponuje, to czemu nie? A
potem właściciel będzie się szarpać z wymeldowaniem tych osób na drodze
administracyjnej. Na szczęście ustawa na którą się powołuje ma zapisane
co innego (art.9.2)
|
Rzuć okiem do archiwów - kiedy zapadło orzeczenie, już nie pamiętam
czy TK czy SN, stwierdzające że "meldunek to tylko czynność
administracyjna", było tu (i krótko potem) trochę dyskusji.
Wydaje mi się, że to właśnie owa "burza" była przyczyną skreślenia
wymogów o których piszesz.
Ustawa nie może jednocześnie żądać od lokatora spełnienia warunku
pod groźbą kary (przedstawienia pisemnego "tytułu"), nie dawać
mu możliwości wyegzekwowania tegoż *oraz* ustanawiać kary za
niedopełnienie zameldowania.
Zwracam uwagę, iż KC nie wymaga żadnej szczególnej formy dla
co poniektórych "tytułów", na przykład użyczenia.
Umowa może być więc realizowana "na gębę" (czy nie uwalnia od
obowiązku dopełnienia pisemnych zobowiązań administracyjnych).
pzdr, Gotfryd
|
|
|
|
666
Gość
|
2010-09-02, 11:00 Re: Tesciowa, synowa, wnuczki i mieszkanie.
|
|
Sprawy są na dobrej drodze.
Synowa się wymeldowała z dziećmi, stare mieszkanie sprzedane (w umowie zbycia
zobowiązanie do opuszczenia i wydania lokalu do określonej daty pod warunkiem
egzekucji wprost z aktu i ewentualnej kary umownej za każdy dzień zwłoki),
nowe już kupione, teściowa zameldowała synową i wnuki w nowym mieszkaniu,
teraz jeszcze czeka opuszczenie starego lokum i przeniesienie się do nowego.
-----
Cytat: | Ja też, ale tylko dlatego, że się wezwany właściciel się stawił i
potwierdził. |
|
|
|
|