pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o prawie » kolizja, jak siê broniæ

kolizja, jak siê broniæ

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Autor Wiadomość
Big Jack
Gość







Post2010-05-10, 16:34    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hs95rf$3b8$1@mx1.internetia.pl
*Gray* napisał(-a):

Cytat:
Myślisz...? Brak wiedzy z zakresu szkoły podstawowej, fascynacja
wiadomościami ze szkoleń policyjnych, ślepa wiara w policjanta jako
wyrocznię i autorytet prawny, niechęć do samodzielnego przyswajania i
analizy jakiejkolwiek wiedzy, brak logiki we wnioskowaniu (brak
wnioskowania) odporność na wszelkie argumenty poza atorytarnie zajętym
stanowiskiem....Chyba niemożliwe...Wink

No nie mów, że emerytowany ormowiec. To niemożliwe

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
--ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus Razz
Reklamy
szerszen
Gość







Post2010-05-10, 16:34    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Owszem. Omawiamy sytuację opisaną przez *szymona* zakładającego wątek, nie
twoje fantazje. I z tego co pisze *szymon* można z dużym
prawdopodobieństwem wywnioskować kto w tej sytuacji łamie przepisy Pord.

z sytuacji szymona mamy dwoch o lekko sprzecznych zeznaniach, przy czym ten
"zly" ma swiadka

na podstawie tych danych zakladam, ze winnym zostanie uznany znajomy
szymona, czego jeszcze nie rozumiesz?

Cytat:
No to szkoda, że nie analizujesz wszystkiego , bo to podważa twoją
wiarygodność jako dyskutanta. Poza tym jest to o tyle ważna kwestia, że
stanowi linię obrony sprawcy.

i brawo jasiu, stojacego na awaryjnych mozesz ominac, za zlamanie przepisow
co najwyzej dostanie mandat, a kolega szymona za skret na awaryjnych i
spowodwanie kolizji, zostanie uznany sprawca

Cytat:
No to teraz jasne. Ty wogóle nie rozumiesz o czym jest założony przez
szymona wątek. Skręcający SKRĘCAŁ czyli zmieniał kierunek ruchu, nie pas.

a da sie zrobic jedno bez drugiego?
ciekawe jak?
i to ze skrecal, to zwalnia go z upewnienia sie czy na jadacych po
przecinannym pasie nie wymusi pierwszenstwa?
no to teraz juz jasne czego nie rozumiesz

Cytat:
Wprawiłeś mnie w dobry humor, dzięki.Smile))

i vice uniwersal Wink
Gray
Gość







Post2010-05-10, 16:34    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Cytat:
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hs90en$nr6$1@mx1.internetia.pl
*Gray* napisał(-a):

Ale cieszę się, że chcesz pomóc koledze policjantowi. Zawsze
jakiś ludzki odruch.

Ja to zaczynam mieć podejrzenia, że on sam jest tym policjantem Wink

Myślisz...? Brak wiedzy z zakresu szkoły podstawowej, fascynacja
wiadomościami ze szkoleń policyjnych, ślepa wiara w policjanta jako
wyrocznię i autorytet prawny, niechęć do samodzielnego przyswajania i
analizy jakiejkolwiek wiedzy, brak logiki we wnioskowaniu (brak
wnioskowania) odporność na wszelkie argumenty poza atorytarnie zajętym
stanowiskiem....Chyba niemożliwe...;-)

Pzdr.
--
Gray
Gray
Gość







Post2010-05-10, 16:34    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Owszem. Omawiamy sytuację opisaną przez *szymona* zakładającego wątek,
nie twoje fantazje. I z tego co pisze *szymon* można z dużym
prawdopodobieństwem wywnioskować kto w tej sytuacji łamie przepisy Pord.

z sytuacji szymona mamy dwoch o lekko sprzecznych zeznaniach, przy czym
ten "zly" ma swiadka

Czy *szymon* coś pisał do Ciebie na priv? Ja czytałem to co jest na grupie.
A jest tylko wersja *szymona* bez rozgraniczeń zły-dobry. Oczywiście, ż
znamy tylko szczegóły które podał *szymon* i tylko o nich powinniśmy
rozmawiać. Zgodnie z tematem...

Cytat:
na podstawie tych danych zakladam, ze winnym zostanie uznany znajomy
szymona, czego jeszcze nie rozumiesz?

Oczywiście, że policjant jest na wygranej pozycji, ale to nie znaczy, że to
zgodne z prawem. Dla Ciebie, zdaje się, to równoznaczne...

Cytat:
No to szkoda, że nie analizujesz wszystkiego , bo to podważa twoją
wiarygodność jako dyskutanta. Poza tym jest to o tyle ważna kwestia, że
stanowi linię obrony sprawcy.
i brawo jasiu, stojacego na awaryjnych mozesz ominac, za zlamanie
przepisow co najwyzej dostanie mandat, a kolega szymona za skret na
awaryjnych i spowodwanie kolizji, zostanie uznany sprawca

gdybyś jasiu zacytował fragment swojej wypowiedzi na którą opowiadam to może
czytelnicy by mieli szansę zrozumieć o co Ci chodzi. W poście wcześniej
uznałeś to za nieistotne. Teraz jest argumentem:
"ale mnie teraz swiatla wyprzedzanego wogole nie interesuja (...)." Nie
manipuluj...To co właśnie Cię zainteresowały?


Cytat:
No to teraz jasne. Ty wogóle nie rozumiesz o czym jest założony przez
szymona wątek. Skręcający SKRĘCAŁ czyli zmieniał kierunek ruchu, nie pas.

a da sie zrobic jedno bez drugiego?
ciekawe jak?

Właśnie dwa razy Cię pytałem jak Ty to robisz jednocześnie? Prosiłem Cię o
wskazanie gdzie Pord to definiuje. Cisza jak do tej pory. Może teraz?

Cytat:
i to ze skrecal, to zwalnia go z upewnienia sie czy na jadacych po
przecinannym pasie nie wymusi pierwszenstwa?
no to teraz juz jasne czego nie rozumiesz

O to też Cię chyba pytałem...Gdzie jest zapisane, że kierujący ma ustępować
pierwszeństwa wyprzedzającemu. Cisza jak zawsze kiedy o konkrety chodzi.

Pzdr.
--
Gray
Gray
Gość







Post2010-05-10, 16:34    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Jasne Wink)) Pokaż w którym miejscu się mylę? I nie poraz kolejny...

juz napisalem wielokrotnie
nie zamierzam sie powtarzac, to czy migal, czy nie
czy mial wlaczone awaryjne, czy nie
to kwestia dowodowa

na chwile obecna mamy jednego co wyprzedza na ciaglej
i drugiego co nie patrzy w lusterka

udowodnij ze tak nie bylo

Podzieliłem, żebyś zrozumiał co piszesz, ale nie wiem czy to możliwe.
Przeczytaj, a potem napisz o co Ci chodzi.
Tak konkretnie. Które z powyższych chciałbyś, żeby udowodnić, a raczej nie
udowodnić? A raczej dlaczego chcesz, żeby udowadniać, że tak nie było? Czy
to, że tak nie było ma być podstawą do ukarania kogokolwiek? Uważasz, że
któryś z przepisów Pord miałby tu zastosowanie? Jeśli tak to wskaż wreszcie
przepis i przestań fantazjować, bo dane są podane w postach *szymona*.

Pzdr.
--
Gray
Nostradamus
Gość







Post2010-05-11, 10:14    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Skręcajacy przepisów nie złamał skręcając w lewo.

Złamał. Nie zachował szczególnej ostrożności i taki też usłyszy/ał zarzut.


Cytat:
Dzwona nie ma... Nie ma go też gdyby skręcający gamoń spojrzał w lusterko.
Remis.

Jeden złamał przepisy przejeżdżając przez podwójną ciągłą

Może nie przejeżdzał, a znalazł się wcześniej na lewym pasie. Zanim pojawiła
się linia ciągła. Skręcający go nie widział skręcając więc nie może też tego
wykluczyć.

Cytat:
Znaczy co jest przypuszczeniem?

To, że sygnalizował zawczasu.
Big Jack
Gość







Post2010-05-12, 21:17    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hsavr4$alo$1@opal.icpnet.pl
*Nostradamus* napisał(-a):

Cytat:
Złamał. Nie zachował szczególnej ostrożności i taki też usłyszy/ał
zarzut.

Nie złamał. Zachował szczególną ostrożność. I to pewnie Ty bedziesz
stawiał te zarzuty. BTW, postawienie zarzutów nie przesądza winy.

Cytat:
Może nie przejeżdzał, a znalazł się wcześniej na lewym pasie. Zanim
pojawiła się linia ciągła. Skręcający go nie widział skręcając więc
nie
może też tego wykluczyć.

Tego nie wiemy, ale jeśli nawet, to uważasz, że jeśli by znalzał się
wcześniej, to uprawnia go do jazdy pod prąd choćby podwójna ciągła
ciągnęła się kilometrami? Very Happy Nieważne, skręcający się upewnił o
możliwości skrętu - nikt go nie wyprzedzał

Cytat:
Znaczy co jest przypuszczeniem?

To, że sygnalizował zawczasu.

Ależ jak najbardziej sygnalizował. Nie śledzisz na bieżąco wątku to nie
wiesz co pisał tutaj *szymon*

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
--ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus Razz
Big Jack
Gość







Post2010-05-12, 21:17    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hseu9i$1eej$1@opal.icpnet.pl
*Nostradamus* napisał(-a):

Cytat:
Gdyby zachował to by widział wyprzedzający pojazd i do kolizji by nie
doszło.

Nie doszłoby również gdyby policjant nie wyprzedzał. I na tym cały pic
polega. Skręcający skręcał w majestacie prawa, a policjant mając ten
majestat tam gdzie słońce nie zagląda zaczął wyprzedzać. Wybacz, ale ja
nie mam wątpliwości kto tu jest winny

Cytat:
Wątkotwórca milczy ale może potwierdzi , że dostał zarzut taki jak
napisałem.

Skąd ta pewność? Może zaprzeczy. A nawet jak nie zaprzeczy, to tak jak
już wczesniej napisałem, zarzut nie równa się skazanie

Cytat:
Tego nie wiemy, ale jeśli nawet, to uważasz, że jeśli by znalzał się
wcześniej, to uprawnia go do jazdy pod prąd choćby podwójna ciągła
ciągnęła się kilometrami?

Nie uprawnia, ale wówczas nie popełnia wykroczenia jakim jest
przejechanie
linii ciągłej.

I pewnie myślisz, że wyłącznie o to chodziło ustawodawcy, żeby tej linii
nie najeżdzać, a nie o to żeby się nie znaleźć się z jej drugiej strony
do czego właśnie by doszło kiedy idąc tokiem Twojego rozumowania
zjechałoby sią na lewą stroną przed jej rozpoczęciem?

Cytat:
Faktem za to
jest to, że skręcający skręcając doprowadził do zderzenia z
wyprzedzającym.

Nie, to policjant łamiąc najmniej dwa przepisy doprowadził do kolizji.
Skręcający miał prawo skręcać, policjant nie miał prawa wyprzedzać i
przekraczać podwójnej ciągłej.

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
--ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus Razz
Nostradamus
Gość







Post2010-05-12, 21:17    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nie złamał. Zachował szczególną ostrożność.

Gdyby zachował to by widział wyprzedzający pojazd i do kolizji by nie
doszło.



Cytat:
I to pewnie Ty bedziesz stawiał te zarzuty.

Wątkotwórca milczy ale może potwierdzi , że dostał zarzut taki jak
napisałem.

Cytat:
Tego nie wiemy, ale jeśli nawet, to uważasz, że jeśli by znalzał się
wcześniej, to uprawnia go do jazdy pod prąd choćby podwójna ciągła
ciągnęła się kilometrami?

Nie uprawnia, ale wówczas nie popełnia wykroczenia jakim jest przejechanie
linii ciągłej.


Cytat:
Ależ jak najbardziej sygnalizował. Nie śledzisz na bieżąco wątku to nie
wiesz co pisał tutaj *szymon*

To tylko słowa trudnie do udowodnienia przy braku świadków. Faktem za to
jest to, że skręcający skręcając doprowadził do zderzenia z wyprzedzającym.
Nostradamus
Gość







Post2010-05-12, 21:17    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Skąd ta pewność? Może zaprzeczy. A nawet jak nie zaprzeczy, to tak jak już
wczesniej napisałem, zarzut nie równa się skazanie

Tu masz rację.

Cytat:
I pewnie myślisz, że wyłącznie o to chodziło ustawodawcy, żeby tej linii
nie najeżdzać, a nie o to żeby się nie znaleźć się z jej drugiej strony do
czego właśnie by doszło kiedy idąc tokiem Twojego rozumowania zjechałoby
sią na lewą stroną przed jej rozpoczęciem?

Mam taką pewność. Prawo nie zabrania jechać obok ciągłej lini a tylko jej
przejeżdżać lub najeżdżać. I kropka.




Cytat:
Skręcający miał prawo skręcać,

Nie miał takiego prawa jeśli jego manwer spowodował zagrożenie.

Cytat:
policjant nie miał prawa wyprzedzać i przekraczać podwójnej ciągłej.

Bez udowodnienia przejechania linii i udowodnienia sygnalizowania zawczasu
manewru skrętu- MIAŁ PRAWO WYPRZEDZAĆ.
Co przy dodatkowym świadku zdarzenia który jest po stronie wyprzedzającego
oznacza wyrok dla skręcającego ślepca.

Pozostań przy swoim zdaniu.
EOT jak dla mnie.
szymon
Gość







Post2010-05-12, 23:17    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Bez udowodnienia przejechania linii i udowodnienia sygnalizowania zawczasu
manewru skr�u- MIA�PRAWO WYPRZEDZA�
Co przy dodatkowym �iadku zdarzenia który jest po stronie wyprzedzaj�ego
oznacza wyrok dla skr�aj�ego �epca.

Wyprzedzający przekroczył linię ciągłą i co do tego nie ma wątpliwości (z tym że
wyprzedzający twierdzi, że nie wyprzedzał, tylko omijał). Znajomy, tak jak
pisałem wcześniej, zawczasu upewnił się, że nie jest wyprzedzany, zasygnalizował
zamiar skrętu w lewo, jechał tak jakiś czas i dopiero skręcił. Ale tak jak
napisałeś, jest to kwestia do udowodnienia

Pozdrawiam
Szymon
Tomasz Kaczanowski
Gość







Post2010-05-13, 09:17    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Cytat:



Nie złamał. Zachował szczególną ostrożność.

Gdyby zachował to by widział wyprzedzający pojazd i do kolizji by nie
doszło.


Kilkukrotnie wykazano już, że to jest zależne od rzeczywistej sytuacji,
niekoniecznie musiał go widzieć, co więcej - tamten mógł zacząć
wyprzedzanie, gdy już był wykonywany manewr skrętu, na to wskazywałby
fakt, że został uderzony w bok, a nie w przód samochodu.

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
Nostradamus
Gość







Post2010-05-13, 17:17    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Mam taką pewność. Prawo nie zabrania jechać obok ciągłej lini a tylko
jej
przejeżdżać lub najeżdżać. I kropka.

Jasne, jak się nad nią przelewituje, to już wszystko jest zgodnie z
literą prawa Very Happy Bez względu na to z której strony linii znajdzie się
pojazd LOL

Miało być EOT ale....

Za głupiś aby zerozumieć, że mógł zmienić pas zanim ciągła linia się
pojawiła???


Cytat:
Nie miał takiego prawa jeśli jego manwer spowodował zagrożenie.

W momencie jego rozpoczęcia takiego zagrożenia nie było. Powstało w
trakcie skręcania i to policjant je stworzył rozpoczynając wyprzedzanie

Skąd skręcający może coś o tym wiedzieć skoro nie widział auta
wyprzedzającego??
Wyprzedzający powie, że był na lewym pasie gdy skręcający włączył migacz i
zaczął skręcać albo, że stojący na prawym pasie samochód nagle ruszył i
skręcając zajechał mu drogę. Potwierdzi to świadek ( a takowy jest)
i.....dupa.



Cytat:
Nie miał prawa wyprzedzać. Nie przefrunał przez linię, musiał ją
przejchać

Głupiś.

Tym razem ostatecznie EOT bo albo zrozumiałeś o czym piszę i dalsze
ciągnięcie wątku jest niepotrzebne albo niezrozumiałeś a wtedy ...szkoda
klawiatury.
Big Jack
Gość







Post2010-05-13, 17:17    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hsf0rd$1hil$1@opal.icpnet.pl
*Nostradamus* napisał(-a):

Cytat:
I pewnie myślisz, że wyłącznie o to chodziło ustawodawcy, żeby tej
linii
nie najeżdzać, a nie o to żeby się nie znaleźć się z jej drugiej
strony
do czego właśnie by doszło kiedy idąc tokiem Twojego rozumowania
zjechałoby sią na lewą stroną przed jej rozpoczęciem?

Mam taką pewność. Prawo nie zabrania jechać obok ciągłej lini a tylko
jej
przejeżdżać lub najeżdżać. I kropka.

Jasne, jak się nad nią przelewituje, to już wszystko jest zgodnie z
literą prawa Very Happy Bez względu na to z której strony linii znajdzie się
pojazd LOL

Cytat:
Skręcający miał prawo skręcać,

Nie miał takiego prawa jeśli jego manwer spowodował zagrożenie.

W momencie jego rozpoczęcia takiego zagrożenia nie było. Powstało w
trakcie skręcania i to policjant je stworzył rozpoczynając wyprzedzanie

Cytat:
policjant nie miał prawa wyprzedzać i przekraczać podwójnej ciągłej.

Bez udowodnienia przejechania linii i udowodnienia sygnalizowania
zawczasu
manewru skrętu- MIAŁ PRAWO WYPRZEDZAĆ.

Nie miał prawa wyprzedzać. Nie przefrunał przez linię, musiał ją
przejchać

Cytat:
Co przy dodatkowym świadku zdarzenia który jest po stronie
wyprzedzającego
oznacza wyrok dla skręcającego ślepca.

Jak wcześniej napisałem o ile Sąd będzie przytomny to zeznania
policjanta i jego świadka włoży gdzieś na półkę między twórczość braci
Grimm i Andersena. Policjant jest ślepy, co piszę tutaj bodaj trzeci
raz, bo po pierwsze nie widział podwójnej ciągłej, po drugie nie widział
włączonego lewego kierunkowskazu. Mało tego, ma przywidzenia, bo widział
światła awaryjne. Racjonalnych powodów ich rzekomego włączenia to już
chyba nikt jest w stanie podać, w przeciwieństwie do kierunkowskazu.

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
--ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus Razz
szymon
Gość







Post2010-05-13, 17:17    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Za g�pi�aby zerozumie� şe móg�zmieni�pas zanim ci�� linia si�
pojawi�???

W takim razie by ją musiał przekroczyć jakiś kilometr wcześniej, przy okazji
jadąc pod prąd na 2 skrzyżowaniach :-)

Cytat:
Sk� skr�aj�y moşe co�o tym wiedzie�skoro nie widzia�auta
wyprzedzaj�ego??

Napiszę jeszcze raz:
Widział to auto jadące za sobą, jednak nic nie wskazywało na to, że policjant
rozpocznie manewr wyprzedzania.


Cytat:
Wyprzedzaj�y powie, şe by�na lewym pasie gdy skr�aj�y w��zy�migacz i
zacz��skr�a�albo, şe stoj�y na prawym pasie samochód nagle ruszy�i
skr�aj� zajecha�mu drog� Potwierdzi to �iadek ( a takowy jest)
i.....dupa.

No właśnie w tym problem. Świadek, chociaż pewnie lewy, ale potwierdzi zeznania.
A w całym tym wątku właśnie chodziło mi o to, jak się przed taką dwójką bronić.
A przy okazji zrobiły się niepotrzebne kłótnie na inne tematy.
Strona główna forum » Dyskusje o prawie » kolizja, jak siê broniæ
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm