pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o prawie » kolizja, jak siê broniæ

kolizja, jak siê broniæ

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Autor Wiadomość
Robert Tomasik
Gość







Post2010-05-13, 19:17    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Cytat:
No właśnie w tym problem. Świadek, chociaż pewnie lewy, ale potwierdzi
zeznania.
A w całym tym wątku właśnie chodziło mi o to, jak się przed taką dwójką
bronić.
A przy okazji zrobiły się niepotrzebne kłótnie na inne tematy.

A w jakim zakresie owa dwójka ma zamiar zmienić stan rzeczywisty? No bo
zakładając nawet, że sąd przyjmie wersję tego kierującego z przodu, to
pozostaje poza wszelkim sporem, że zajechał on drogę wyprzedzającemu go.
Przyznam, że nie bardzo w ogóle rozumiem, po co ów policjant miałby
cokolwiek kombinować w tym wypadku. Nawet bez dodatkowego świadka
udowodnienie, że w pojeździe nie były włączone światła awaryjne, a samochód
faktycznie jechał uważam za nieprawdopodobne, a dopiero w tej sytuacji
można by było uznać, ze przy okazji policjant dopuścił się wykroczenia. Ten
dodatkowy świadek w mojej ocenie do niczego tak naprawdę nie jest potrzebny
policjantowi.
Reklamy
Big Jack
Gość







Post2010-05-13, 19:17    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hsh496$l26$1@opal.icpnet.pl
*Nostradamus* napisał(-a):

Cytat:
Miało być EOT ale....

Za głupiś aby zerozumieć, że mógł zmienić pas zanim ciągła linia się
pojawiła???

Za głupi jesteś żeby zrozumieć, że kiedy już ona była, to nie miał prawa
znajdować się z jej drugiej strony? I nie wiem dlaczego twierdzisz, że
przejechał przez nią wcześniej jakby to miało usprawiedliwiać jazdę po
jej drugiej stronie (pod prąd)

Cytat:
Nie miał takiego prawa jeśli jego manwer spowodował zagrożenie.

W momencie jego rozpoczęcia takiego zagrożenia nie było. Powstało w
trakcie skręcania i to policjant je stworzył rozpoczynając
wyprzedzanie

Skąd skręcający może coś o tym wiedzieć skoro nie widział auta
wyprzedzającego??

Jak nie widział, to nie wyprzedzał. Policjant zaczął wyprzedzać już w
trakcie skręcania, czego dowodem jest to że uderzył w lewe drzwi

Cytat:
Wyprzedzający powie, że był na lewym pasie gdy skręcający włączył
migacz i


Cytat:
zaczął skręcać albo, że stojący na prawym pasie samochód nagle ruszył
i

Jaki stojący? Jechał

Cytat:
skręcając zajechał mu drogę. Potwierdzi to świadek ( a takowy jest)
i.....dupa.

Właśnie po to są malowane podwójne ciągłe przed zjazdami do posesji żeby
nie było sytuacji takich jak w tym wątku. Cóż z tego kiedy policjnatowi
jako przedstawicielowi prawa wydawało sie że stoi ponad nim? Nie wiadomo
co świadek potwierdzi. A w ogóle to musiałby być niespełna rozumu
pakując sią w taką grubymi nićmi szytą aferę

Cytat:
Głupiś.

Tym razem ostatecznie EOT bo albo zrozumiałeś o czym piszę i dalsze
ciągnięcie wątku jest niepotrzebne albo niezrozumiałeś a wtedy
...szkoda
klawiatury.

Nie, to Ty do swojej zakutej pały nie dopuszczasz rzeczy oczywistych, a
braki w wiedzy uzupełniasz zmyśleniami.

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
--ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus Razz
Gray
Gość







Post2010-05-13, 23:17    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Cytat:

No właśnie w tym problem. Świadek, chociaż pewnie lewy, ale potwierdzi
zeznania.
A w całym tym wątku właśnie chodziło mi o to, jak się przed taką dwójką
bronić.
A przy okazji zrobiły się niepotrzebne kłótnie na inne tematy.

Już to gdzieś pisałem wcześniej. Tylko twojemu znajomemu postawią koledzy
pana policjanta zarzuty. A sprawą policjanta nie będą się zajmować. Bo to
nie on będzie obwiniony. Władza zwycięży jak zwykle. Dla zasady. Zeznania i
notatki służbowe policji mają domniemanie rzetelności i prawdy. Będą
stanowiły żelazny dowód. Jak będzie ten znajomy pyskował, to powołają
biegłego za którego będzie jeszcze dopłacał.

Pzdr.
--
Gray
niusy.pl
Gość







Post2010-05-19, 19:10    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Użytkownik "szerszen"

Cytat:
Ale co, że powinien zatrzymać się i czekać aż wszyscy stojący za nim
wyprzedzą go łamiąc przepisy ???

nie, powinien zaniechac manewru, widzac w lusterku debila wyprzedzajacego
na ciaglej

Najlepiej jakby teraz go nie widział
niusy.pl
Gość







Post2010-05-19, 19:14    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Użytkownik "szerszen"

Cytat:

na chwile obecna mamy jednego co wyprzedza na ciaglej, i drugiego co nie
patrzy w lusterka, udowodnij ze tak nie bylo

A nie było tak, że patrzył, widział i specjalnie skręcił by spowodować
kolizję ?
niusy.pl
Gość







Post2010-05-19, 19:39    Re: kolizja, jak siê broniæ Odpowiedz z cytatem
Użytkownik "Robert Tomasik"

Cytat:

No właśnie w tym problem. Świadek, chociaż pewnie lewy, ale potwierdzi
zeznania.
A w całym tym wątku właśnie chodziło mi o to, jak się przed taką dwójką
bronić.
A przy okazji zrobiły się niepotrzebne kłótnie na inne tematy.

A w jakim zakresie owa dwójka ma zamiar zmienić stan rzeczywisty? No bo
zakładając nawet, że sąd przyjmie wersję tego kierującego z przodu, to
pozostaje poza wszelkim sporem, że zajechał on drogę wyprzedzającemu go.

Taka organizacja ruchu.

Cytat:
Przyznam, że nie bardzo w ogóle rozumiem, po co ów policjant miałby
cokolwiek kombinować w tym wypadku. Nawet bez dodatkowego świadka
udowodnienie, że w pojeździe nie były włączone światła awaryjne, a
samochód faktycznie jechał uważam za nieprawdopodobne,

Jak nie jechał to już w ogóle nie ma o czym mówić.
Strona główna forum » Dyskusje o prawie » kolizja, jak siê broniæ
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm