Tomek[TK]
Gość
|
2010-07-25, 15:50 Re: Stosunki z byłym pracodawcą
|
|
Cytat: | Poszedł by na 25 lat do obowzu pracy na mocy porozumienia ACTA-V ;P
|
:)
Cytat: | Realnie na sprawe patrzac to pewnie 20% najmocniejszych firm wykonuje
80% najbardziej intratnych zlecen a informatyczne Ziutki bija sie i
zarzynaja o reszte rynku
|
Tez tak mysle. Najlepszym fachowcom gimnazjalisci nie zaszkodza. No ale
rynek sklada sie nie tylko z elity, ale takze z dobrych, srednich i
kiepskich informatykow.
Slabi informatycy najczesciej zmieniaja branze lub jakims cudem sobie
radza. Sredni bija sie ze zdolnymi gimnazjalistami czy licealistami.
Dobrzy daja sobie rade, choc sporadycznie moga odczuc niskie stawki
gimnazjalistow. Elita to wiadomo.
Niestety o ile w informatyce trzeba byc dobrym, zeby jakos zyc, o tyle w
innych branzach juz niekoniecznie - wystarczy byc srednim fachowcem. No
i czasem odbija sie to na kasie: szczegolnie dotyka to srednich
informatykow, czasem nawet dobrych jezeli z jakis przyczyn zajmuja sie
pierdolami ponizej swoich kwalifikacji.
Powyzsze wypociny to oczywiscie tylko moje zdanie. Nie twierdze, ze mam
w 100% racje bo badan na szeroka skale nie robilem.
--
pozdrawiam
Tomasz Krzos
|
|
|
|
Reklamy
|
|
januszek
Gość
|
2010-07-25, 17:28 Re: Stosunki z byłym pracodawcą
|
|
Cytat: | Niestety o ile w informatyce trzeba byc dobrym, zeby jakos zyc, o tyle w
innych branzach juz niekoniecznie - wystarczy byc srednim fachowcem.
|
Taaa, zawsze wydaje sie, ze krzyz, ktory niesie ktos inny jest lzejszy
Zwykle to nie jest prawda ;)
Cytat: | No i czasem odbija sie to na kasie: szczegolnie dotyka to srednich
informatykow, czasem nawet dobrych jezeli z jakis przyczyn zajmuja sie
pierdolami ponizej swoich kwalifikacji.
|
Moim zdaniem, jak w kazdej dziedzinie liczy sie dostep do zlecen
j.
--
bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...
|
|
|
|
Tomek[TK]
Gość
|
2010-07-25, 19:32 Re: Stosunki z byłym pracodawcą
|
|
Cytat: | Taaa, zawsze wydaje sie, ze krzyz, ktory niesie ktos inny jest lzejszy
Zwykle to nie jest prawda
|
Moze i masz racje :)
--
pozdrawiam
Tomasz Krzos
|
|
|
|
Smok Eustachy
Gość
|
2010-07-25, 19:46 Re: Stosunki z byłym pracodawcą
|
|
Cytat: | "Smok Eustachy" napisał
Szkolenie to uczenie, a przekazanie to informowanie.
Boshhh, ręce opadają :/
Przecież to są wyrazy bliskoznaczne. Przekazujesz komuś
informacje/wiedzę/umiejętności czyli po prostu kogoś przeszkalasz.
|
Masz np. "InformacjÄ™ KolejowÄ…" Czy szkolenie kolejowe"???
Biuro numerów szkoli podając numer czy informuje?
Nie
Cytat: | musi to być od razu szkolenie w sensie miesięcznego kursu połączonego z
egzaminem, bo chyba tylko tak rozumiesz ten wyraz. Pokazanie sekretarce
jak działa faks też jest przeszkoleniem czyli przekazaniem informacji
jak działa to urządzenie.
Nie pokazujesz jak coś działa tylko mówisz, że faks jest tu i tu a |
instrukcja tam.
Cytat: |
A co w takim razie jest dla Ciebie przekazaniem obowiązków? Wskazanie
biurka, komputera, wręczenie kluczy i tekst "od dzisiaj ty tu siedzisz"?
No mniej więcej. |
Nie interesuje Cie ponadto, co ktoś zrozumiał - tez w odróżnieniu od
szkolenia.
|
|
|
|
Krzysztof
Gość
|
2010-07-25, 20:44 Re: Stosunki z byłym pracodawcą
|
|
Cytat: | Szkolenie to uczenie, a przekazanie to informowanie.
|
Boshhh, ręce opadają :/
Przecież to są wyrazy bliskoznaczne. Przekazujesz komuś
informacje/wiedzę/umiejętności czyli po prostu kogoś przeszkalasz.
Nie musi to być od razu szkolenie w sensie miesięcznego kursu połączonego z
egzaminem, bo chyba tylko tak rozumiesz ten wyraz.
Pokazanie sekretarce jak działa faks też jest przeszkoleniem czyli
przekazaniem informacji jak działa to urządzenie.
Cytat: | Bo nikt tu zdaje siÄ™ nie pisze o jakichÅ› dodatkowych szkoleniach, tylko
o zwykłym przekazaniu obowiązków i informacji z tym związanych. A jak
sobie lubisz dorabiać teorie, to sam z nimi dyskutuj.
Jak przekazanie to nie szkolenie.
|
A co w takim razie jest dla Ciebie przekazaniem obowiązków?
Wskazanie biurka, komputera, wręczenie kluczy i tekst "od dzisiaj ty tu
siedzisz"?
K.
|
|
|
|
Krzysztof
Gość
|
2010-07-26, 08:32 Re: Stosunki z byłym pracodawcą
|
|
Cytat: | Masz np. "InformacjÄ™ KolejowÄ…" Czy szkolenie kolejowe"???
Biuro numerów szkoli podając numer czy informuje?
|
A czy biuro numerów czy informacja kolejowa przekazuje Ci swoje obowiązki
pracownicze?
Weź już sobie odpuść, bo zaczynasz się ośmieszać nie rozumiejąc podstaw
języka polskiego.
Ja mówię, że kwadrat to prostokąt, a Ty z sarkazmem pytasz, czy pocztówka w
kształcie prostokąta to też wg mnie kwadrat.
Cytat: | Nie pokazujesz jak coś działa tylko mówisz, że faks jest tu i tu a
instrukcja tam.
|
Może być i taki schemat działania, jednak jedno nie wyklucza drugiego,
zwłaszcza, gdy nie ma czegoś takiego, jak instrukcja, a przeszkolenie nie
dotyczy obsługi stricte urządzenia, tylko np. postępowania wg jakiegoś
schematu czy procedur, które nie są nigdzie spisane.
Cytat: | A co w takim razie jest dla Ciebie przekazaniem obowiązków? Wskazanie
biurka, komputera, wręczenie kluczy i tekst "od dzisiaj ty tu siedzisz"?
No mniej więcej.
Nie interesuje Cie ponadto, co ktoś zrozumiał - tez w odróżnieniu od
szkolenia.
|
Poddaję się, masz wyjątkowo kuriozalne pojęcie nt przekazywania obowiązków.
A może myli Ci się to ze zdaniem stanowiska pracy.
No chyba, że w całym Twoim życiu zawodowym Twoje obowiązki w istocie
polegały tylko na siedzeniu przy biurku i dzierżeniu kluczy w szufladzie.
Tu poczytaj sobie więcej: http://www.portalkadrowy.pl/?doc_id=174315, z
naciskiem na ostatnie zdanie
"Pracodawca ma prawo wydawania pracownikom poleceń, które związane są z ich
podstawowymi obowiązkami. Dla pracownika biura będzie to np. zrobienie
zestawień czy uporządkowanie dokumentacji. Pracodawca ma prawo oczekiwać,
że pracownik po ustaniu stosunku pracy pozostawi swoje stanowisko
uporządkowane, że rozliczy się z powierzonych mu w okresie zatrudnienia
przedmiotów. Oznacza to, że pracownik odchodzący z pracy powinien wykonać
polecenie służbowe polegające na uporządkowaniu dokumentacji oraz wdrożeniu
innej osoby w obowiązki, które wykonywał"
Podstawa prawna:
» art. 100, art. 124 § 1 i § 2 ustawy z 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy
(Dz.U. z 1998 r. nr 21, poz. 94)
K.
|
|
|
|
jcm
Gość
|
2010-07-26, 10:01 Re: Stosunki z byłym pracodawcą
|
|
Cytat: | "Pracodawca ma prawo wydawania pracownikom poleceń, które związane są z
ich podstawowymi obowiązkami. Dla pracownika biura będzie to np.
zrobienie zestawień czy uporządkowanie dokumentacji. Pracodawca ma
prawo oczekiwać, że pracownik po ustaniu stosunku pracy pozostawi swoje
stanowisko uporządkowane, że rozliczy się z powierzonych mu w okresie
zatrudnienia przedmiotów.
|
W okresie wypowiedzenia wypełnia tzw. obiegówkę (dotyczy większych firm),
biegając od działu do działu, aby potwierdzić, że z wszystkimi jest rozliczony.
To normalne, ale nie o tym była mowa.
Cytat: | Oznacza to, że pracownik odchodzący z pracy
powinien wykonać polecenie służbowe polegające na uporządkowaniu
dokumentacji oraz wdrożeniu innej osoby w obowiązki, które wykonywał"
|
Ale nie po ustaniu stosunku pracy!
Swego czasu, kiedy obejmowałem stanowisko, nie było komu mnie wdrożyć
i przeszkolić. Zresztą próba skontaktowania się z osobą, która odeszła,
skończyła się niepowodzeniem.
Ale to nie był mój problem, ani osoby, na której miejsce zostałem zatrudniony.
Przyjechał gościu z innego oddziału, celem wdrożenia mnie (ala przekazanie
obowiązków). Pobył tydzień i dalej musiałem sobie radzić sam (szkolenia
przebyłem dopiero nieco później, w centrali).
:)
j.
|
|
|
|
jcm
Gość
|
2010-07-26, 10:20 Re: Stosunki z byłym pracodawcą
|
|
Cytat: |
Przecież mnóstwo gimnazialistów i studentów np. próbuje sobie zarobić,
kodujÄ…c "stronki" w php, (przy okazji cholernie psujÄ…c rynek).
Rynek (wolny) jest, albo go nie ma. Nie istnieje stan "popsuty".
|
Stan "popsuty", jak najbardziej, istnieje wtedy, gdy zostaje zaburzona
równowaga, szczególnie w sposób nieuczciwy, nielegalny poprzez:
- kartele, monopole
- chore przepisy (przywileje, dyskryminacje, nakazy, zakazy)
- nieuczciwą konkurencję (zatrudnienie na czarno imigrantów, niepłacenie
podatków...)
Cytat: | To, że jakiś młody człowiek robi byle co za byle jakie pieniądze i
zabiera w ten sposób robote starym dziadkom, którzy też tak chcieli
robić do emerytury, świadczy, że rynek jest jak najbardziej sprawny.
|
Jeszcze nie widziałem dziadków robiących stronki w php, aby dorobić do
emerytury. ))
Ale niewykluczone, że dzisiejsi 30-40 latkowie, gdy odejdą na emeryturę, zaczną
konkurować z dzieciakami. To dopiero będzie ciekawie!
A rynek mimo wszystko jest psuty, ponieważ klient, nie mający bladego pojęcia
(usług dotyczących zupełnie innej kategorii, np. aplikacje web java), wyobraża
sobie, że to, co otwierane i uruchamiane przeglądarką www, jest "stronką", za
którą można najwyżej zapłacić 500zł. Nie należą do wyjątków zapytania typu: "Kto
mi wykona stronkę taką jak allegro?", oczywiście nie drożej niż za 2tys. zł. i
możliwie najszybciej, w tydzień, dwa...
- z opowiadań syna mojej kuzynki (programisty).
j.
|
|
|
|
jcm
Gość
|
2010-07-26, 10:23 Re: Stosunki z byÅ,ym pracodawcÄ.
|
|
Cytat: |
Teraz dla porownania znajdz mi syna sasiada, ktory sporzadzi akt
notarialny. Ciezko? No wiec m.in. dlatego notariusz lepiej sie ceni
Znajdz mi notariusza, ktory nie jest synem notariusza, sedziego albo
radcy prawnego ;P
j.
|
Ja moge takiego znalezc.
Przed chwila byl u mnie.
I potwierdzam - wielu prawników to synowie/córki prawników. I ciezko przebic sie
w tym zawodzie komus z zewnatrz.
j.
|
|
|
|
jcm
Gość
|
2010-07-26, 10:29 Re: Stosunki z byłym pracodawcą
|
|
Cytat: | Realnie na sprawe patrzac to pewnie 20% najmocniejszych firm wykonuje
80% najbardziej intratnych zlecen a informatyczne Ziutki bija sie i
zarzynaja o reszte rynku
j.
|
Jeśli chodzi o największe zlecenia (duża kasa), tutaj decyduje polityka, układy
i znajomości. Wolny rynek nie istnieje.
W przypadku osób fizycznych prowadzących d.g., bądź małych firemek sprawdza się
"poczta pantoflowa" i zwyczajne znajomości, czasami tzw. fart.
j.
|
|
|
|
jcm
Gość
|
2010-07-26, 10:43 Re: Stosunki z byłym pracodawcą
|
|
i2h3e5
Cytat: | Moim zdaniem tutaj zboczylismy troszke z temtu(wlasciwie to zboczylismy juz
wczesniej, ale to nic). Ja pisalem o tym, ze malolaci psuja rynek(wlasciwie to
jakas czesc rynku). Ty chcesz mi udowodnic, ze profesjonalista zrobi cos
lepiej. OK, moze i zrobi lepiej(w prostych pracach niekoniecznie), ale nie
kazdemu ta jakosc uslugi jest potrzebna.
|
Niczego takiego nie mam zamiaru udowadniać.
Profesjonalista po prostu nie bierze takich zleceń i nie konkuruje z dziećmi.
Ale żeby tak zupełnie nie zbaczać z tematu, nawiązując do tego, że informatycy
się nie cenią, jest pochodną tego, że klienci przyzwyczajeni do tanich usług
oferowanych przez małolatów i studentów, oczekują tego od wszystkich. Oczekują
np., że informatyk (twórca wątku) już po wygaśnięciu umowy o pracę, dalej będzie
im pomagał za freeko, bo przecież informatyk to taki "nikt" - ktoś, kto się nie
szanuje.
Cytat: | Ja tez nie, ale nie popadajmy w skrajnosci. Firmy bym nie powierzyl, ale
gdybym mial np. jechac z prywatnym kompem do serwisu i slono zaplacic to
rozwarzylbym pomoc syna sasiada, ktory na dodatek wpadnie do mnie i nie musze
z gratem nigdzie jezdzic. Serwis, ktory zajmuje sie obsluga klientow
indywidualnych bedzie musial spuscic troche z ceny.
|
Usługi dla ludności, typu naprawa pc itp. to zupełnie inna bajka, nie mająca
wiele wspólnego z informatyką. O tym już wspominałem.
Cytat: | Nie rozumiem dlaczego Twoj kolega tak bardzo sie zali. Mogl przeciez
przedstawic konkretna oferte zanim w ogole zabral sie za zlecenie i problemu
by nie bylo. Sam jest sobie winien. Ja sie nie dziwie, ze zleceniodawca
wyszedl z zalozenia, ze to przyjacielska przysluga.
|
To samo mu powiedziałem. Za mało asertywny.
Cytat: | Nie wiem, mozliwe. Wydaje mi sie jednak, ze ofert nastoletnich informatykow
byloby wiecej. Poza tym, samochod to dobro wiekszej wartosci(dobra, nie
zawsze), wiec i czesto odpowiedzialnosc wieksza. Moze dlatego lepiej sie
cenia?
Oczywiscie, pisze tutaj o komputerach, na ktorych nie ma danych wysokiej
wartosci.
|
No właśnie. Czasami wartość odzyskanych danych lub podniesienia systemu w hali
produkcyjnej przekracza cenÄ™ kilkunastu dobrych aut.
j.
|
|
|
|
jcm
Gość
|
2010-07-26, 10:45 Re: Stosunki z byÅ,ym pracodawcÄ.
|
|
Cytat: | Moim zdaniem, jak w kazdej dziedzinie liczy sie dostep do zlecen
|
Dokladnie. :)
W przypadku wiekszych zlecen, licza sie przede wszystkim uklady, polityka,
znajomosci.
Mniejsze zlecenia - "poczta pantoflowa", rekomendacje, znajomosci, wyrobiona
marka.
j.
|
|
|
|
Krzysztof
Gość
|
2010-07-26, 11:01 Re: Stosunki z byłym pracodawcą
|
|
Cytat: | Ale nie po ustaniu stosunku pracy!
|
A kto mówi, że po ustaniu stosunku pracy?
Dyskusja już dawno zeszła z tego podtematu :)
Pozdrawiam
K.
|
|
|
|
Tomek[TK]
Gość
|
2010-07-26, 11:23 Re: Stosunki z byłym pracodawcą
|
|
Cytat: | Ale żeby tak zupełnie nie zbaczać z tematu, nawiązując do tego, że
informatycy się nie cenią, jest pochodną tego, że klienci przyzwyczajeni
do tanich usług oferowanych przez małolatów i studentów, oczekują tego
od wszystkich. Oczekują np., że informatyk (twórca wątku) już po
wygaśnięciu umowy o pracę, dalej będzie im pomagał za freeko, bo
przecież informatyk to taki "nikt" - ktoś, kto się nie szanuje.
|
Zgoda, cos w tym jest.
Cytat: | Usługi dla ludności, typu naprawa pc itp. to zupełnie inna bajka, nie
mająca wiele wspólnego z informatyką. O tym już wspominałem.
|
Srednia zgoda :)
Cytat: | No właśnie. Czasami wartość odzyskanych danych lub podniesienia systemu
w hali produkcyjnej przekracza cenÄ™ kilkunastu dobrych aut.
|
:)
--
pozdrawiam
Tomasz Krzos
|
|
|
|
Jotte
Gość
|
2010-07-26, 15:45 Re: Stosunki z byłym pracodawcą
|
|
Cytat: | Oznacza to, że pracownik odchodzący z pracy
powinien wykonać polecenie służbowe polegające na uporządkowaniu
dokumentacji oraz wdrożeniu innej osoby w obowiązki, które wykonywał"
Ale nie po ustaniu stosunku pracy!
Nie tylko. Jeśli w zakresie obowiązków (lub umowie) nie ma szkolenia |
(wdrożenie kogoś to zwykle nic innego jak szkolenie), to nie musi.
Niejaki Krzysztof to zwykły bałwan, który nie zna prawa pracy (nie tylko
jego zresztą), ale lubi się wypowiadać dowodząc tumaństwa swego przy okazji.
Zamiast odwołania do konkretnego zapisu aktu prawnego odsyła do... jakiegoś
portaliku z niefachowymi opiniami. W dodatku to portalik - uwaga! -
haerowców. Żenada, nawet jak na niego.
O tu jest dowód:
news:i2e010$riu$1@news.onet.pl
Cytat: | Swego czasu, kiedy obejmowałem stanowisko, nie było komu mnie wdrożyć
i przeszkolić. Zresztą próba skontaktowania się z osobą, która odeszła,
skończyła się niepowodzeniem.
No wiesz, to akurat dziwne nie jest. |
--
Jotte
|
|
|
|