Jarek Andrzejewski
Gość
|
2010-08-16, 23:05 Ile mamy złotówek?
|
|
Ile złotówek (w gotówce i jako zapisy na kontach) jest w obrocie?
Innymi słowy: gdyby chcieć np. mieć na nie pokrycie w złocie - to ile
owego kruszcu trzeba by mieć przy danym kursie?
Zerknałęm na NBP, ale tam piszą o "indeksach Divisia", pieniądzu M1,
M2 i M3, a ja po prostu chciałbym wiedzieć ile w tym momencie jest
złotówek w obiegu.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
|
|
|
|
Reklamy
|
|
Jarek Andrzejewski
Gość
|
2010-08-16, 23:45 Re: Ile mamy złotówek?
|
|
Cytat: |
Ile złotówek (w gotówce i jako zapisy na kontach) jest w obrocie?
Innymi słowy: gdyby chcieć np. mieć na nie pokrycie w złocie - to ile
owego kruszcu trzeba by mieć przy danym kursie?
Chyba więcej niż go na świecie jest, bo całkowite wydobycie do tej pory
szacuje się na 15 kton, co daje ~18 mld zł. Myślę że w obiegu jest więcej.
|
Mylisz się o rząd wielkości. Same Chiny mają tysiąc ton, a USA
(podobno, choć niektórzy wątpią) - 8000 ton.
http://en.wikipedia.org/wiki/Gold_reserve
A to tylko centralne banki, czyli 18% rezerw.
Kilogram złota to około $40 tys (123 tys. wg ceny skupu przez NBP),
więc 1 tys. ton to ok. 123mld zł.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
|
|
|
|
Jarek Andrzejewski
Gość
|
2010-08-16, 23:45 Re: Ile mamy złotówek?
|
|
Cytat: |
Ile złotówek (w gotówce i jako zapisy na kontach) jest w obrocie?
Innymi słowy: gdyby chcieć np. mieć na nie pokrycie w złocie - to ile
owego kruszcu trzeba by mieć przy danym kursie?
Chyba więcej niż go na świecie jest, bo całkowite wydobycie do tej pory
szacuje się na 15 kton, co daje ~18 mld zł. Myślę że w obiegu jest więcej.
|
Mylisz się o rząd wielkości. Same Chiny mają tysiąc ton, a USA
(podobno, choć niektórzy wątpią) - 8000 ton.
http://en.wikipedia.org/wiki/Gold_reserve
A to tylko centralne banki, czyli 18% rezerw.
Kilogram złota to około $40 tys (123 tys. wg ceny skupu przez NBP),
więc 1 tys. ton to ok. 123mld zł.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
|
|
|
|
Jarek Andrzejewski
Gość
|
2010-08-17, 00:57 Re: Ile mamy złotówek?
|
|
Cytat: |
Ile złotówek (w gotówce i jako zapisy na kontach) jest w obrocie?
Innymi słowy: gdyby chcieć np. mieć na nie pokrycie w złocie - to ile
owego kruszcu trzeba by mieć przy danym kursie?
Zerknałęm na NBP, ale tam piszą o "indeksach Divisia", pieniądzu M1,
M2 i M3, a ja po prostu chciałbym wiedzieć ile w tym momencie jest
złotówek w obiegu.
743,44mld zł
|
No to daleko odeszliśmy od standardu złota... (mamy 102 tony, a na
pełne pokrycie po dzisiejszych cenach trzeba ponad 6000 ton).
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
|
|
|
|
Jarek Andrzejewski
Gość
|
2010-08-17, 00:57 Re: Ile mamy złotówek?
|
|
Cytat: |
Ile złotówek (w gotówce i jako zapisy na kontach) jest w obrocie?
Innymi słowy: gdyby chcieć np. mieć na nie pokrycie w złocie - to ile
owego kruszcu trzeba by mieć przy danym kursie?
Zerknałęm na NBP, ale tam piszą o "indeksach Divisia", pieniądzu M1,
M2 i M3, a ja po prostu chciałbym wiedzieć ile w tym momencie jest
złotówek w obiegu.
743,44mld zł
|
No to daleko odeszliśmy od standardu złota... (mamy 102 tony, a na
pełne pokrycie po dzisiejszych cenach trzeba ponad 6000 ton).
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
|
|
|
|
Jarek Andrzejewski
Gość
|
2010-08-17, 02:14 Re: Ile mamy złotówek?
|
|
Cytat: |
Ile złotówek (w gotówce i jako zapisy na kontach) jest w obrocie?
Innymi słowy: gdyby chcieć np. mieć na nie pokrycie w złocie - to ile
owego kruszcu trzeba by mieć przy danym kursie?
Zerknałęm na NBP, ale tam piszą o "indeksach Divisia", pieniądzu M1,
M2 i M3, a ja po prostu chciałbym wiedzieć ile w tym momencie jest
złotówek w obiegu.
743,44mld zł
No to daleko odeszliśmy od standardu złota... (mamy 102 tony, a na
pełne pokrycie po dzisiejszych cenach trzeba ponad 6000 ton).
Dokladnie w latach 20-stych ubieglego wieku a oficjalnie w latach 70-siatych
kiedy to role zlota przejela ropa naftowa (mozna ja kupic wylacznie za
dolary).
|
Nie w 20-tych, a w 1933 roku. Dekret FDR zakazał osobom prywatnym
posiadania złota.
http://en.wikipedia.org/wiki/Executive_Order_6102
W 1944 roku w Bretton Woods centralne instytucje finansowe dogadały
się, że dolar będzie wymienialny na złoto - dla tych instytucji.
http://en.wikipedia.org/wiki/Bretton_Woods_system
W 1971 Nixon powiedział "a wypchajcie się, nie dostaniecie złota za
dolary" (czy jakoś podobnie) i to był ostateczny triumf "pieniądza z
powietrza"
http://en.wikipedia.org/wiki/Nixon_Shock
Hmmm, triumf? :-)
Cytat: | Ani jedno a ni drugie nie jest dobre, w pierwszym przypadku pieniadze szybko
traca wartosc w drugim gospodarka sie zwija i powstaja szybko rejony biedy.
|
To ciekawe, co piszesz, bo przez paręnaście wieków (że tylko
ograniczymy się do historii nowożytnej) pieniądz nie był "kredytem" (i
nikt nie był w stanie pompować go w dowolnej ilości, jak może teraz) i
jakoś mam wrażenie, że gospodarka się nie zwijała i obszarów biedy
ubywało, a nie przybywało.
Przez wieki była deflacja i w rozwoju to nie przeszkadzało. Przecież
deflacja to naturalny skutek rozwoju gospodarki - bo to nic innego niż
spadek cen dóbr, które wraz z jej rozwojem mogą być coraz tańsze.
Co do pierwszego - zgoda. Odkąd banki centralne (i rządy) nie mają
hamulców w "kreowaniu" pieniądza, to jego wartość systematycznie
spada.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
|
|
|
|
Jarek Andrzejewski
Gość
|
2010-08-17, 02:14 Re: Ile mamy złotówek?
|
|
Cytat: |
Ile złotówek (w gotówce i jako zapisy na kontach) jest w obrocie?
Innymi słowy: gdyby chcieć np. mieć na nie pokrycie w złocie - to ile
owego kruszcu trzeba by mieć przy danym kursie?
Zerknałęm na NBP, ale tam piszą o "indeksach Divisia", pieniądzu M1,
M2 i M3, a ja po prostu chciałbym wiedzieć ile w tym momencie jest
złotówek w obiegu.
743,44mld zł
No to daleko odeszliśmy od standardu złota... (mamy 102 tony, a na
pełne pokrycie po dzisiejszych cenach trzeba ponad 6000 ton).
Dokladnie w latach 20-stych ubieglego wieku a oficjalnie w latach 70-siatych
kiedy to role zlota przejela ropa naftowa (mozna ja kupic wylacznie za
dolary).
|
Nie w 20-tych, a w 1933 roku. Dekret FDR zakazał osobom prywatnym
posiadania złota.
http://en.wikipedia.org/wiki/Executive_Order_6102
W 1944 roku w Bretton Woods centralne instytucje finansowe dogadały
się, że dolar będzie wymienialny na złoto - dla tych instytucji.
http://en.wikipedia.org/wiki/Bretton_Woods_system
W 1971 Nixon powiedział "a wypchajcie się, nie dostaniecie złota za
dolary" (czy jakoś podobnie) i to był ostateczny triumf "pieniądza z
powietrza"
http://en.wikipedia.org/wiki/Nixon_Shock
Hmmm, triumf? :-)
Cytat: | Ani jedno a ni drugie nie jest dobre, w pierwszym przypadku pieniadze szybko
traca wartosc w drugim gospodarka sie zwija i powstaja szybko rejony biedy.
|
To ciekawe, co piszesz, bo przez paręnaście wieków (że tylko
ograniczymy się do historii nowożytnej) pieniądz nie był "kredytem" (i
nikt nie był w stanie pompować go w dowolnej ilości, jak może teraz) i
jakoś mam wrażenie, że gospodarka się nie zwijała i obszarów biedy
ubywało, a nie przybywało.
Przez wieki była deflacja i w rozwoju to nie przeszkadzało. Przecież
deflacja to naturalny skutek rozwoju gospodarki - bo to nic innego niż
spadek cen dóbr, które wraz z jej rozwojem mogą być coraz tańsze.
Co do pierwszego - zgoda. Odkąd banki centralne (i rządy) nie mają
hamulców w "kreowaniu" pieniądza, to jego wartość systematycznie
spada.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
|
|
|
|
Jarek Andrzejewski
Gość
|
2010-08-17, 02:45 Re: Ile mamy złotówek?
|
|
Cytat: | Dokladnie w latach 20-stych ubieglego wieku a oficjalnie w latach
70-siatych
kiedy to role zlota przejela ropa naftowa (mozna ja kupic wylacznie za
dolary).
Nie w 20-tych, a w 1933 roku. Dekret FDR zakazał osobom prywatnym
posiadania złota.
http://en.wikipedia.org/wiki/Executive_Order_6102
W 1944 roku w Bretton Woods centralne instytucje finansowe dogadały
się, że dolar będzie wymienialny na złoto - dla tych instytucji..
http://en.wikipedia.org/wiki/Bretton_Woods_system
Dokladne daty znaczenia nie maja. W przypadku histori pieniadza wystarczy
dany okres.
W 1971 Nixon powiedział "a wypchajcie się, nie dostaniecie złota za
dolary" (czy jakoś podobnie) i to był ostateczny triumf "pieniądza z
powietrza"
http://en.wikipedia.org/wiki/Nixon_Shock
I przszli na rope jako depozyt.
|
Eee, nic z tych rzeczy. Ropa to towar. Wydobywa się go, spala itp.
Nikt zapasów nie trzyma jako lokatę kapitału.
A dolary (albo obligacje USA) - owszem (choć np. ostatnio Chińczycy
100 mld z posiadanych 900-parudziesięciu się pozbyli).
Cytat: | Przez wieki była deflacja i w rozwoju to nie przeszkadzało. Przecież
deflacja to naturalny skutek rozwoju gospodarki - bo to nic innego niż
spadek cen dóbr, które wraz z jej rozwojem mogą być coraz tańsze.
Ale nie cofniesz sie o 100 czy 200 lat wstecz.
|
kto wie... Zaufanie do USD już leci na łeb na szyję, a jeśli do tego
dołączy brak zaufania do innych walut, to kto wie...
I nie 100-200 a 40-90.
Cytat: | Dzis zamkniecie lini kredytowych to upadek calych galezi gopspodarek.
|
nie sądzę (chyba, że masz na myśli "rynki finansowe" - ale tego bym
akurat nie żałował).
Cytat: | gospodarki i p[rzyczynil do ich rozwoju. Nie sadze jednak by sie na to
zgodzily banki i rzady, ktore stracily by silne wsparcie finansowania.
|
.... przy pomocy inflacji. Niestety, masz rację.
Cytat: | I jak napisalem, dzis zamykanie kredytow poprzez ich utrudnienie jedynie
poglebia biede, bo pompuje pieniadze do bankow a mniej pieniadza na rynku w
takim systemie pienieznym to drozyzna, bezrobocie, bieda... strata glownie
tak zwanej klasy sredniej - oni najwiecj traca.
|
nie zgodzę się. Droga do zdrowej gospodarki (czyli zdrowych
przedsiębiorstw) wiedzie przez oszczędności (czyli inwestowanie
wartości zaoszczędzonych dzięki rezygnowaniu z konsumpcji), a nie
kredyt (przez który w tym przypadku rozumiem pożyczanie przez banki
pieniędzy "wydrukowanych" lub "dopisanych do rachunku").
Przez ubezpieczenie wkładów i gwarancje zerwana jest więź między tym,
kto ma pieniądze (zaoszczędził je), a tym, który ma pomysł na biznes i
chce je pożyczyć. Rząd "pomagając" jakimś gałęziom gospodarki
powoduje, że pieniądze nie są (zazwyczaj) wydawane tam, gdzie
przyniosłyby największą korzyść.
A przy okazji: drożyzna jest raczej tam, gdzie wolny rynek nie działa
lub gdzie rząd opodatkowuje nadmiernie. Energia, paliwa, praca.
Zauważ: FED utrzymuje stopy procentowe na bardzo niskim poziomie
(czyli kredyt jest tani) i co? Czy gospodarka USA ma się lepiej?
Bezrobocie nie maleje, domy niszczeją, zadłużenie rośnie, wartość USD
w stosunku do innych walut spada.
Nie tędy droga...
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
|
|
|
|
Jarek Andrzejewski
Gość
|
2010-08-17, 02:45 Re: Ile mamy złotówek?
|
|
Cytat: | Dokladnie w latach 20-stych ubieglego wieku a oficjalnie w latach
70-siatych
kiedy to role zlota przejela ropa naftowa (mozna ja kupic wylacznie za
dolary).
Nie w 20-tych, a w 1933 roku. Dekret FDR zakazał osobom prywatnym
posiadania złota.
http://en.wikipedia.org/wiki/Executive_Order_6102
W 1944 roku w Bretton Woods centralne instytucje finansowe dogadały
się, że dolar będzie wymienialny na złoto - dla tych instytucji..
http://en.wikipedia.org/wiki/Bretton_Woods_system
Dokladne daty znaczenia nie maja. W przypadku histori pieniadza wystarczy
dany okres.
W 1971 Nixon powiedział "a wypchajcie się, nie dostaniecie złota za
dolary" (czy jakoś podobnie) i to był ostateczny triumf "pieniądza z
powietrza"
http://en.wikipedia.org/wiki/Nixon_Shock
I przszli na rope jako depozyt.
|
Eee, nic z tych rzeczy. Ropa to towar. Wydobywa się go, spala itp.
Nikt zapasów nie trzyma jako lokatę kapitału.
A dolary (albo obligacje USA) - owszem (choć np. ostatnio Chińczycy
100 mld z posiadanych 900-parudziesięciu się pozbyli).
Cytat: | Przez wieki była deflacja i w rozwoju to nie przeszkadzało. Przecież
deflacja to naturalny skutek rozwoju gospodarki - bo to nic innego niż
spadek cen dóbr, które wraz z jej rozwojem mogą być coraz tańsze.
Ale nie cofniesz sie o 100 czy 200 lat wstecz.
|
kto wie... Zaufanie do USD już leci na łeb na szyję, a jeśli do tego
dołączy brak zaufania do innych walut, to kto wie...
I nie 100-200 a 40-90.
Cytat: | Dzis zamkniecie lini kredytowych to upadek calych galezi gopspodarek.
|
nie sądzę (chyba, że masz na myśli "rynki finansowe" - ale tego bym
akurat nie żałował).
Cytat: | gospodarki i p[rzyczynil do ich rozwoju. Nie sadze jednak by sie na to
zgodzily banki i rzady, ktore stracily by silne wsparcie finansowania.
|
.... przy pomocy inflacji. Niestety, masz rację.
Cytat: | I jak napisalem, dzis zamykanie kredytow poprzez ich utrudnienie jedynie
poglebia biede, bo pompuje pieniadze do bankow a mniej pieniadza na rynku w
takim systemie pienieznym to drozyzna, bezrobocie, bieda... strata glownie
tak zwanej klasy sredniej - oni najwiecj traca.
|
nie zgodzę się. Droga do zdrowej gospodarki (czyli zdrowych
przedsiębiorstw) wiedzie przez oszczędności (czyli inwestowanie
wartości zaoszczędzonych dzięki rezygnowaniu z konsumpcji), a nie
kredyt (przez który w tym przypadku rozumiem pożyczanie przez banki
pieniędzy "wydrukowanych" lub "dopisanych do rachunku").
Przez ubezpieczenie wkładów i gwarancje zerwana jest więź między tym,
kto ma pieniądze (zaoszczędził je), a tym, który ma pomysł na biznes i
chce je pożyczyć. Rząd "pomagając" jakimś gałęziom gospodarki
powoduje, że pieniądze nie są (zazwyczaj) wydawane tam, gdzie
przyniosłyby największą korzyść.
A przy okazji: drożyzna jest raczej tam, gdzie wolny rynek nie działa
lub gdzie rząd opodatkowuje nadmiernie. Energia, paliwa, praca.
Zauważ: FED utrzymuje stopy procentowe na bardzo niskim poziomie
(czyli kredyt jest tani) i co? Czy gospodarka USA ma się lepiej?
Bezrobocie nie maleje, domy niszczeją, zadłużenie rośnie, wartość USD
w stosunku do innych walut spada.
Nie tędy droga...
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
|
|
|
|
BK
Gość
|
2010-08-17, 02:50 Re: Ile mamy złotówek?
|
|
Cytat: |
Ile złotówek (w gotówce i jako zapisy na kontach) jest w obrocie?
Innymi słowy: gdyby chcieć np. mieć na nie pokrycie w złocie - to ile
owego kruszcu trzeba by mieć przy danym kursie?
Zerknałęm na NBP, ale tam piszą o "indeksach Divisia", pieniądzu M1,
M2 i M3, a ja po prostu chciałbym wiedzieć ile w tym momencie jest
złotówek w obiegu.
743,44mld zł
No to daleko odeszliśmy od standardu złota... (mamy 102 tony, a na
pełne pokrycie po dzisiejszych cenach trzeba ponad 6000 ton).
Dokladnie w latach 20-stych ubieglego wieku a oficjalnie w latach 70-siatych
kiedy to role zlota przejela ropa naftowa (mozna ja kupic wylacznie za
dolary).
Nie w 20-tych, a w 1933 roku. Dekret FDR zakazał osobom prywatnym
posiadania złota.http://en.wikipedia.org/wiki/Executive_Order_6102
|
Ale chyba temat byl o "zlotowce" na ktorej wymienilnosc na zloto wplyw
dekretow prezydenta USA nie jest bezposredni :)
Cytat: |
W 1944 roku w Bretton Woods centralne instytucje finansowe dogadały
się, że dolar będzie wymienialny na złoto - dla tych instytucji.http://en.wikipedia.org/wiki/Bretton_Woods_system
W 1971 Nixon powiedział "a wypchajcie się, nie dostaniecie złota za
dolary" (czy jakoś podobnie) i to był ostateczny triumf "pieniądza z
powietrza"http://en.wikipedia.org/wiki/Nixon_Shock
Hmmm, triumf? :-)
Ani jedno a ni drugie nie jest dobre, w pierwszym przypadku pieniadze szybko
traca wartosc w drugim gospodarka sie zwija i powstaja szybko rejony biedy.
To ciekawe, co piszesz, bo przez paręnaście wieków (że tylko
ograniczymy się do historii nowożytnej) pieniądz nie był "kredytem" (i
nikt nie był w stanie pompować go w dowolnej ilości, jak może teraz) i
jakoś mam wrażenie, że gospodarka się nie zwijała i obszarów biedy
ubywało, a nie przybywało.
|
Tak oczywiscie w standardzie zlota bieda byla nieznanym pojeciem. Przy
standardzie zlota gospodarka w dzisiejszym znaczeniu - jej rozmiarach,
powszechnosci, ogolnoswiatowej wymienialnosci dobr po prostu nie
istniala. Nie da sie tego porownac.
Standard zlota mial pewne zalety - ograniczona inflacja, brak kryzysow
ogolnoswiatowych wywolanych manipulacjami na instrumentach finansowych
etc. Jednakze drastycznie ograniczal rozwoj (co logiczne - male ryzyko
- maly zysk; teraz mamy ogromne ryzyko pozwalajace na ogromny zysk).
|
|
|
|
Jarek Andrzejewski
Gość
|
2010-08-17, 02:55 Re: Ile mamy złotówek?
|
|
Cytat: |
Co do pierwszego - zgoda. Odkąd banki centralne (i rządy) nie mają
hamulców w "kreowaniu" pieniądza, to jego wartość systematycznie
spada.
Ciekawe jak sobie wyobrazasz spadek wynagrodzen wraz ze zwiekszaniem sie
wartosci pieniadza w czasie (stała liczba złota) . WYbacz ale
opowiadasz mrzonki.
|
A co za problem? Skoro ceny spadałyby jeszcze szybciej.
Cytat: | Dlaczego producenci zlota mogli produkowac pieniadze ? Jaki w tym byl
interes dla Polski ze w RPA czy USA produkowano nasze pieniadze w kopalnii ?
|
stabilność i hamulec dla rządu, który inflacją może psuć pieniądz.
Cytat: | Ilosc pieniadza MUSI rosnac i byc odpowiednikiem wartosci dobr i uslug..
|
nie zgadzam się.
Cytat: | Miara realnej inflacji jest wlasnie agregat M3 minus wzrost PKB.
Jesli wykreowales w banku 1mln do tego musisz oddac 20tys odsetek. To
te 20tys MUSI zostac wyprodukowane w postaci wzrostu PKB inaczej nie
bedzie jak splacic kredytu i bedzie kolaps.
|
ooo, widzę, że łapiesz :-)
Złoto w ciągu dziesięciu lat wzrosło z $279 za uncję do 1260-paru.. To
jest miara inflacji.
Cytat: | Inaczej mowiac podaz pieniadza M3 musi rosnac o wzrost PKB i inflacje.
By wszystko co istnieje mialo wartosc.
|
A co to jest PKB? Czy jeśli 1000 firm sprzeda sobie ten sam towar, to
wzrośnie czy nie?
Czy jeśli ludzie będą chodzili do fryzjera codziennie, a nie co parę
tygodni, to czy PKB wzrośnie i należy dodrukować pieniądze?
Problem jest taki, że i inflację i PKB można mierzyć na różne sposoby
i owe sposoby zmieniać, gdy to jest wygodne (dla rządu). I tak się
dzieje.
Ja uważam, że nie ma potrzeby zwiększać ilości pieniędzy - przede
wszystkim dlatego, że nie wiadomo, o ile. Jak widać z życia: jeśli
decyduje o tym rząd, to mamy inflację, a to chyba nikomu nie służy.
Ja uważam, że deflacja (czyli rozwój gospodarki bez "dosypywania"
pieniędzy) to nic złego i jest to lepsze niż inflacja, którą kreują
rządy.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
|
|
|
|
Jarek Andrzejewski
Gość
|
2010-08-17, 02:55 Re: Ile mamy złotówek?
|
|
Cytat: |
Co do pierwszego - zgoda. Odkąd banki centralne (i rządy) nie mają
hamulców w "kreowaniu" pieniądza, to jego wartość systematycznie
spada.
Ciekawe jak sobie wyobrazasz spadek wynagrodzen wraz ze zwiekszaniem sie
wartosci pieniadza w czasie (stała liczba złota) . WYbacz ale
opowiadasz mrzonki.
|
A co za problem? Skoro ceny spadałyby jeszcze szybciej.
Cytat: | Dlaczego producenci zlota mogli produkowac pieniadze ? Jaki w tym byl
interes dla Polski ze w RPA czy USA produkowano nasze pieniadze w kopalnii ?
|
stabilność i hamulec dla rządu, który inflacją może psuć pieniądz.
Cytat: | Ilosc pieniadza MUSI rosnac i byc odpowiednikiem wartosci dobr i uslug..
|
nie zgadzam się.
Cytat: | Miara realnej inflacji jest wlasnie agregat M3 minus wzrost PKB.
Jesli wykreowales w banku 1mln do tego musisz oddac 20tys odsetek. To
te 20tys MUSI zostac wyprodukowane w postaci wzrostu PKB inaczej nie
bedzie jak splacic kredytu i bedzie kolaps.
|
ooo, widzę, że łapiesz :-)
Złoto w ciągu dziesięciu lat wzrosło z $279 za uncję do 1260-paru.. To
jest miara inflacji.
Cytat: | Inaczej mowiac podaz pieniadza M3 musi rosnac o wzrost PKB i inflacje.
By wszystko co istnieje mialo wartosc.
|
A co to jest PKB? Czy jeśli 1000 firm sprzeda sobie ten sam towar, to
wzrośnie czy nie?
Czy jeśli ludzie będą chodzili do fryzjera codziennie, a nie co parę
tygodni, to czy PKB wzrośnie i należy dodrukować pieniądze?
Problem jest taki, że i inflację i PKB można mierzyć na różne sposoby
i owe sposoby zmieniać, gdy to jest wygodne (dla rządu). I tak się
dzieje.
Ja uważam, że nie ma potrzeby zwiększać ilości pieniędzy - przede
wszystkim dlatego, że nie wiadomo, o ile. Jak widać z życia: jeśli
decyduje o tym rząd, to mamy inflację, a to chyba nikomu nie służy.
Ja uważam, że deflacja (czyli rozwój gospodarki bez "dosypywania"
pieniędzy) to nic złego i jest to lepsze niż inflacja, którą kreują
rządy.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
|
|
|
|
Jarek Andrzejewski
Gość
|
2010-08-17, 02:59 Re: Ile mamy złotówek?
|
|
Cytat: | Standard zlota mial pewne zalety - ograniczona inflacja, brak kryzysow
ogolnoswiatowych wywolanych manipulacjami na instrumentach finansowych
etc. Jednakze drastycznie ograniczal rozwoj (co logiczne - male ryzyko
- maly zysk; teraz mamy ogromne ryzyko pozwalajace na ogromny zysk).
|
Taaa, zyskali posiadacze domów w USA, którzy wzięli "equity loans"
I zyskają posiadacze obligacji państwowych...
Ogromnie.
A co do ograniczenia rozwoju: IMHO zupełnie się mylisz. Co się nie
rozwijało do lat 70-tych? Motoryzacja? Lotnictwo? Elektronika?
Komputery?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
|
|
|
|
Jarek Andrzejewski
Gość
|
2010-08-17, 02:59 Re: Ile mamy złotówek?
|
|
Cytat: | Standard zlota mial pewne zalety - ograniczona inflacja, brak kryzysow
ogolnoswiatowych wywolanych manipulacjami na instrumentach finansowych
etc. Jednakze drastycznie ograniczal rozwoj (co logiczne - male ryzyko
- maly zysk; teraz mamy ogromne ryzyko pozwalajace na ogromny zysk).
|
Taaa, zyskali posiadacze domów w USA, którzy wzięli "equity loans"
I zyskają posiadacze obligacji państwowych...
Ogromnie.
A co do ograniczenia rozwoju: IMHO zupełnie się mylisz. Co się nie
rozwijało do lat 70-tych? Motoryzacja? Lotnictwo? Elektronika?
Komputery?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
|
|
|
|
BK
Gość
|
2010-08-17, 03:04 Re: Ile mamy złotówek?
|
|
Cytat: |
Standard zlota mial pewne zalety - ograniczona inflacja, brak kryzysow
ogolnoswiatowych wywolanych manipulacjami na instrumentach finansowych
etc. Jednakze drastycznie ograniczal rozwoj (co logiczne - male ryzyko
- maly zysk; teraz mamy ogromne ryzyko pozwalajace na ogromny zysk).
Taaa, zyskali posiadacze domów w USA, którzy wzięli "equity loans"
I zyskają posiadacze obligacji państwowych...
Ogromnie.
|
Zeby zrozumiec temat musialbys zrozumiec, ze jak ktos traci - to ktos
inny zarabia. Jesli "gra sie w ta gre" to trzeba sie tak ustawic, zeby
zarabiac. Dla mnie to dobra sytuacja, w ktorej jak ktos chce i potrafi
moze bardzo szybko sie dorobic (inna sprawa - co jest absolutnie
logiczne - mozna rownie szybko stracic). Jesli nie chcesz, nie podoba
Ci sie to, nie chcesz skonczyc jak posiadacze domow w USA, ktorzy
brali takie pozyczki - nie pozyczaj, nie bierz kredytow.
Da sie zyc, pracowac, zarabiac bez kredytow. Pieniadze mozna
inwestowac w rzeczy pewne i stabilne, nawet zloto mozna sobie kupic i
zakopac w bunkrze na wlasnej dzialce nie kupionej na kredyt.
Dzisiejszy swiat polega na tym, ze daje wiecej mozliwosci. Inna
sprawa, ze ludzie nie potrafia z nich odpowiedzialnie korzystac -
problem jest jednak nie w tym, ze trzeba te mozliwosci zlikwidowac,
tylko uczyc ludzi z nich korzystac.
Kredyt, intrumenty finansowe - to wszystko sa narzedzia sluzace
jakiemus celowi. Jak ktos nie potrafi tego ogarnac - niech sie za to
nie zabiera.
|
|
|
|