pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o prawie » korzystanie z wewnętrznego parkingu

korzystanie z wewnętrznego parkingu

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Autor Wiadomość
Gotfryd Smolik news
Gość







Post2010-08-30, 20:19    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Zauważ, że de facto semantycznie tak właśnie jest.
Pracownik wypracowuje swoje uposażenie i jeszcze robi na pracodawcę.

Semantycznie, to daje (sprzedaje) pracę wcale nie ten kto płaci,
tylko ten kto bierze wypłatę, więc poprzednie sformułowanie
wcale nie jest takie błędne, błąd leży pośrodku Neutral (w określeniu
"praco*dawca*")

Cytat:
Nie da się tego ukryć.

Ano.

pzdr, Gotfryd
Reklamy
Jotte
Gość







Post2010-08-30, 20:24    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
to ty dajesz pracodawcy chleb a nie odwrotnie:)))
Komunistyczne pieprzenie.
Eee, tam, gadanie wyświechtanymi, nic nie znaczacymi sloganami.
Zauważ, że de facto semantycznie tak właśnie jest.
Pracownik wypracowuje swoje uposażenie i jeszcze robi na pracodawcę.
Nie da się tego ukryć.
Czyżby?
Czyżby.


Cytat:
Zawsze u podstaw firmy jest jakiś założyciel.
Niezwykłe odkrycie.


Cytat:
Bez tego pracodawcy, czy
to jednego człowieka czy grupy ludzi, którzy stworzyli miejsca pracy-
pracownicy mogliby sobie co najwyżej składać długopisy w domu. Pod
warunkiem że ktoś by im półprodukty dostarczył, i zapewnił zbyt...
W każdej firmie jest, albo będzie w przyszłości, ten "wyzyskiwacz" bez
którego by sie nie zaczęło.
A skoro bez niego do niczego by nie doszło - to kto tu daje chleb?
Pracownicy.

Co by było, gdyby nikt nie chciał u takiego pracować?
Co on by wówczas zrobił z tymi "stworzonymi" stanowiskami pracy?
A banki przybyły po zaciągnięte kredyty?

Cytat:
Pracownik jako jednostka de facto dla pracodawcy, z punktu widzenia
przyszłości firmy, nie ma wielkiego znaczenia. Nie ten to będzie inny.
Na to właśnie pozwala patologia zwana bezrobociem.

Tylko tak jest w czasie recesji bądź kryzysu i to nie w każdej branży w
jednakowym stopniu.
Jak kupa budowlańców wyparowała z Polski kilka lat temu do Anglii, Irlandii
i gdzie tam jeszcze, to jak się firmy budowlane prosiły o pracowników byle
nie zawalić kontraktów i nie zbankrutować? Jak poszły ceny ich pracy w górę?
A w Niemczech jak zaczęło brakować informatyków?

Cytat:
Takie teksty, o takiej nadrzędnej roli pracownika, to takie właśnie
komunistyczne gadanie, i to wcale nie jest wyświechtany frazes.
Jest.

Ja się nie zajmuję teoriami o nadrzędnej roli pracownika, które sobie roisz.
Pracownik standardowo prawie zawsze jest stroną słabszą. Właśnie dlatego, że
tracąc zatrudnienie traci podstawy bytu, natomiast pracodawca tracąc
pracownika poniesie zwykle mniejsze relatywnie straty.
Ale to nie zmienia faktu, że chleb dla pracodawcy wypracowują pracownicy.

--
Jotte
Jotte
Gość







Post2010-08-30, 20:58    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Zauważ, że de facto semantycznie tak właśnie jest.
Pracownik wypracowuje swoje uposażenie i jeszcze robi na pracodawcę.
Semantycznie, to daje (sprzedaje) pracę wcale nie ten kto płaci,
tylko ten kto bierze wypłatę
Właśnie to opisałem.

No i "daje" i "sprzedaje" to jednak całkiem różne znaczenia (semantyka).

--
Jotte
Massai
Gość







Post2010-08-31, 05:12    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
[quote] Massai
Jotte
Gość







Post2010-08-31, 17:10    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Pracownik jako jednostka de facto dla pracodawcy, z punktu widzenia
przyszłości firmy, nie ma wielkiego znaczenia. Nie ten to będzie
inny.
Na to właśnie pozwala patologia zwana bezrobociem.
Patologia?
W każdym społeczeństwie jest grupa ludzi którzy uważają się za zbyt
mądrych, zbyt wykształconych lub zbyt ważnych żeby pracować na "tak
podłym stanowisku".
Że się uważają to ich sprawa, ważne jak jest naprawdę.

Jeżeli państwo wywala kupę kasy na wykształcenie np. astronoma, a potem on
nie ma pracy i wyjeżdża kłaść glazurę w Birmingham, to takie państwo jest
głupie.
Są z kolei i tacy, co im w ogóle praca uwłacza...
Ale ja nie o takich. Zjawisko bezrobocia jest patologią w obszarze osób
_chcących_ pracować, a nie mają gdzie, nie z własnej winy.

Cytat:
Jest też grupa ludzi którzy uważają się za zbyt głupich żeby pracować.
Chętnie bym do nich dołączył... Smile))


Cytat:
Ty mówisz - patologia.
Popatrz z punktu widzenia pracodawcy, który jak słusznie Gotfryd
zauważył, de facto KUPUJE pracę. Tak jak kupuje lokal, sprzęt, tak
kupuje pracę.
Ja się z tym stanowiskiem poniekąd zgadzam. I postuluję zaprzestanie

używania mylącego terminu "pracodawca", sugerującego kogoś dającego innym
pracę.
Nowe słowo: praconabywaca.

Cytat:
I teraz: bezrobocie to dla pracodawcy sytuacja taka jaką Ty masz w
sklepie gdy idziesz kupić telewizor - stoi na półkach x modeli, i każdy
się zachwala "weź mnie, weź mnie, jestem najlepszy".
Aż tak jeszcze nigdy się nie nawaliłem, żeby widzieć zachwalające się

telewizory. ;)

Cytat:
Nazwiesz patologią, to że masz wybór?
Błąd tego rozumowania tkwi w użyciu chybionego porównania, całkowicie

pomijającego element ludzki tam, gdzie go pominąć nie można.

Cytat:
A nie-patologią sytuację ze sklepu w PRLu, gdzie miałeś do wyboru ocet
i ocet?
Co to ma do rzeczy?


Cytat:
Patologią jest nadmierne bezrobocie.
Kiedy bezrobocie jest nadmierne?


Cytat:
Patologią jest też nadmierny
socjał, gdy potencjalny pracownik mówi "po co mam tyrać, skoro opieka
społeczna mi za wszystko zapłaci?".
U nas tak nie ma.

Gdzieś w Europie jest?
Socjal nie zapłaci za wszystko. A bezrobotni, społecznie wykluczeni,
bezdomni walczą o życie niemal na prawach dżungli. Gdy wynoszę do śmieci
puszki od piwa po weekendzie, to jeszcze dobrze nie odejdę, a już słyszę jak
je zbieracz wygrzebuje i depcze.

Cytat:
Zwykłe bezrobocie,
Co to jest "zwykłe bezrobocie"?


--
Jotte
Massai
Gość







Post2010-09-01, 06:35    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
[quote] Massai
pmlb
Gość







Post2010-09-01, 09:26    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
[quote] Massai
pmlb
Gość







Post2010-09-01, 09:33    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Zauważ, że de facto semantycznie tak właśnie jest.
Pracownik wypracowuje swoje uposażenie i jeszcze robi na pracodawcę.

Semantycznie, to daje (sprzedaje) pracę wcale nie ten kto płaci,
tylko ten kto bierze wypłatę, więc poprzednie sformułowanie
wcale nie jest takie błędne, błąd leży pośrodku Neutral (w określeniu
"praco*dawca*")

Pozwole sie z toba nie zgodzic.
Tak by bylo w istocie jesli pracodawca placil by za prace 24/h na dobe 7 dni
w tygodniu a nie za godzniy "bycia" w pracy.
Poza tym kupic prace to jak kupic niewolnika. Ale w zasadzie nawet niewolnik
musial miec "serwis" 24h/dobe...
Pracoawca daje prace pracownikowi by ten przynosil realne dochody pracodawcy
ktory obiecuje w umowie, ze z pracownikiem sie tym dochodem podzili.
A nie kupi prace. Pracy sie kupic nie da.
Kupowanie pracy to slogan liberalow z PO PiS. Dla ktorych wiadomym jest, ze
pracownik to tylko p[racownik i nic wiecej.
ps. jak by prace sie kupowalo, to ja pierwszy kupil bym sobia od siebie
prace:)) i wrzucil to w koszta:)) malo sprzedal bym swoja prace na 10000
umow:)
Jotte
Gość







Post2010-09-01, 21:21    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nazwiesz patologią, to że masz wybór?
Błąd tego rozumowania tkwi w użyciu chybionego porównania, całkowicie
pomijającego element ludzki tam, gdzie go pominąć nie można.
Celowo pominąłem ten "czynnik ludzki", jako że to temat na długą
dyskusję. I w sumie nie na tę grupę.
Niech będzie, że celowo, ale to właśnie uczyniło porównanie chybionym

Na inną grupę? No dobra, choć nie jestem przekonany, czy naprawdę nie na tę
grupę.
To dyskusje o prawie, tym dotyczącym stosunków społecznych, czyli poniekąd
międzyludzkich.
Przecie nie gada się tu o prawach fizyki kwantowej, nie?

Cytat:
A nie-patologią sytuację ze sklepu w PRLu, gdzie miałeś do wyboru
ocet i ocet?
Co to ma do rzeczy?
Wyobraź sobie sytuację gdy bezrobocie jest zerowe. Zakładasz firmę i
nie masz nikogo do kupienia - musisz odkupić.
Wówczas kalkulujesz czy powinieneś otwierać firmę.

To byłaby sytuacja idealna - nie ma bezrobotnych pracowników, nie ma
bankrutujących firm.
Ale ideałów nie ma.
Bezrobocie ogólnokrajowe to tylko ogólny wskaźnik. Nie będzie 0%.
Tylko, że może ono się składać z bezrobocia w pewnych branżach czy zawodach
i nadpopytu na pracowników w innych.

Cytat:
Patologią jest też nadmierny
socjał, gdy potencjalny pracownik mówi "po co mam tyrać, skoro
opieka społeczna mi za wszystko zapłaci?".
U nas tak nie ma.
Gdzieś w Europie jest?
Socjal nie zapłaci za wszystko.
W Szwajcarii po utracie pracy dostajesz przez 2 lata 70 procent
ostatniej pensji. Jeśli masz dziecko - 80%.
Szwecja - całe rzesze imigrantów wielodzietnych żyjących z opieki
społecznej.
To nie znaczy, że za wszystko.

Niemniej - o ile te dane są prawdziwe - widać jakim dzikim krajem jesteśmy.

Cytat:
A bezrobotni, społecznie wykluczeni,
bezdomni walczą o życie niemal na prawach dżungli. Gdy wynoszę do
śmieci puszki od piwa po weekendzie, to jeszcze dobrze nie odejdę, a
już słyszę jak je zbieracz wygrzebuje i depcze.
Nie wszyscy. Niestety w wielu przypadkach jest to związane z
alkoholizmem.
Możliwe. Choroba, jak inne.


Cytat:
Znam sytuację gdy gość wziął do pracy na 2 miesiące na swojej działce
takich 3 panów od recyklingu, rozumując że jak im się chce zbierać, to
za lepsze pieniadze normalnie popracują łopatą.
Wszystko było pięknie przez tydzień, dostali pierwszą wypłatę i w
długą, następne 2 tygodnie chlali...
Normalka. Wymieniałem czas jakiś temu sprzęt AGD, lodówka, pralka, zmywarka,

kuchenka, okap. Owszem sprzedawca ma obowiązek zabrać stary, ale nie za
darmo (~40 zł za sztukę). A można zrobić dobry uczynek. Wystawiłem na
korytarz, poszedłem pod spożywczak, wziąłem dwóch nieco niedomytych
dżentelmenów oddających się gorącej dyskusji (zapewne na tematy naukowe bądź
filozoficzne) na przyparkingowym murku, pod krzaczkiem.
Zaproponowałem po nalewce cytrynowej za zniesienie do miejsca przy
śmietniku, skąd raz w tygodniu służby wywożą stare meble, sprzęty itp. Byli
za 5 minut, znieśli, ale nie do śmietnika oczywiście, tylko jeden na wózek i
do złomiarni, a drugi pilnował reszty.
Ludzki ze mnie człowiek.

Cytat:
Podobnie z bezdomnością, schroniska jak jest ciepło to stoją puste, bo
tam po prostu nie wolno pić.
Ja się im nie dziwię. Na ich miejscu nie chciałbyś się zgłuszyć?


--
Jotte
Bydlę
Gość







Post2010-09-04, 13:23    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Szanowni Państwo,
co mi grozi za parkowanie w tzw "studni" czyli miejscu "tylko dla
mieszkańców" bez uiszczenia opłaty administratorowi?

Od nic aż po śmierć.
Jak zwykle zresztą.


--
Bydlę
Strona główna forum » Dyskusje o prawie » korzystanie z wewnętrznego parkingu
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm