pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o prawie » korzystanie z wewnętrznego parkingu

korzystanie z wewnętrznego parkingu

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Autor Wiadomość
Czabu
Gość







Post2010-08-26, 10:55    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Wiec zastrzezenia zglasza tam gdzie wykupil to miejsce i jak sadze ta
organizacja, stowarzyszenie czy Bog wie co ma mu to udastepnic.
Tak?

Co chcesz udowodnić? Dlaczego prawowity "właściciel" ma mieć obowiązek
gdziekolwiek chodzić. Dostaje miejsce za które płaci i to miejsce ma być
wolne, a nie zajęte przez dupka, któremu nie chce się przejść kilku kroków i
nie chce mu się również płacić za to, za co powinien opłatę uiścić.


Cytat:
I nalezy mu sie za to porysowany lakier, wybite szyby?
A czemu nie rozstrzelanie?

Jeżeli odpowiadasz pod moim postem, to ustosunkowuj się do moich wypowiedzi.

Po raz kolejny powtórzę, że nigdzie nie pisałem o niszczeniu cudzego mienia.


Cytat:
Pare osob tak twierdzi, i odnioslem sie do ogolu. Napisalem "Was" w
liczbie mnogiej a nie ciebie. To byl komentarz.

To komentuj u tych, którzy to pisali. W odpowiedzi na mój post jest to
zwykły bełkot i nie na temat.

Cytat:
Od tego sa kanary by sprawdzac, czy masz bilet. Jak by ich nie bylo to
pewnie 99% jezdzilo by bez biletu. Na tym parkingu nie ma parkingowego jak
sadze.

Aha, czyli jak nie ma szlabanu, parkingowego, czy też innego zabezpieczenia,
to można korzystać do woli?
Rozumiem, że Twoje nie zamknięte mieszkanie można w taki sam sposób
traktować?

I napisz wprost co sądzisz o osobach nie płacących np. za przejazd
autobusem? Wg Ciebie jest to postawa godna pochwały?
Wg Ciebie jak nikt nie patrzy, to można oszukiwać? Nie rób proszę wykrętów,
napisz wprost, jak Ty postępujesz?


Cytat:
I tak jazda bez biletu jest jedynie wykroczeniem przeciw wewnetrznemu
regulaminowi firmy przewozowej a nie kradzeza - jesli to miales na mysli.

No cóż, na ten temat można długo dyskutować.

Bodajże w Norwegii jest zwyczaj, że rolnicy/ogrodnicy wystawiają swoje plony
na jakimś stoliczku, wieszają cennik, stawiają koszyczek/skarbonkę i nie
pilnują towaru. Każdy może wziąć co chce i płaci wg cennika. Właściciele
liczą na uczciwość kupujących. Podobno to działa.

Jak rozumiem, wg Ciebie nie będzie kradzieżą jak zabierzesz worek pomidorów?
Bo nie ma pilnującego?
Tak, wiem, zaraz napiszesz, że rolnik straci worek pomidorów. Miał - nie ma.
A jeżeli tego worka nikt nie chce kupić i pomidory zgniją?
Rolnik nie zarobi i nie skorzysta z tych pomidorów. Czy wiedząc o tym,
zabierzesz ten worek bez płacenia?


Cytat:
A parafazujac poprzednich piszacych czy za jazde bez biletu mozna kogos
np. pociac, wybic zeby czy przejechac?

Zafiksowałeś się na jednym temacie i nic innego do Ciebie nie dociera.
Nikt w tym wątku nie napisał, że popiera takie działanie. Ludzie napisali,
że takie mogą być konsekwencje.
Wszyscy zdają sobie sprawę, że takie zachowanie jest naganne.

Ja stwierdziłem, że zachowanie autora wątku jest nieuczciwe. Udowodnij, że
nie mam racji i przestań bełkotać o tych porysowanych drzwiach.


Cytat:
Jak sadze wiekszosci.
Placac za parking masz zagwarantowane wolne miejsce a nie czesc parkingu
na zawsze.

A twierdzę gdzieś inaczej? Przecież napisałem wyraźnie, o zawłaszczeniu
samochodu z wypożyczalni na dwie godziny. Nie na zawsze.
Skup się na czytaniu tekstu, na który odpowiadasz.


Cytat:
Dobra, ale jak wjezdzasz na pole namiotowe platne to jak sadze jest
ogrodzone i zamkniete, a osoba zarzadzajaca sama sprzedaje lub pilnuje
oplat. Na parkingu tego nie ma, wiec mozna tam wjechac.

Jak nie ma ogrodzenia/zamka/strażnika to można korzystać za darmo z czegoś
co jest płatne? Też masz ciekawy sposób na życie.
W tym Twoim nowym "normalnym" kraju miejsca parkingowe na ulicy są
ogrodzone? Czy stoi po prostu parkomat? Jak nie wrzucisz do parkomatu
drobnych, to nikt Ci nie może nic zrobić?
Wg Ciebie można wejśc do cudzego mieszkania i korzystać z niego do woli,
jeżeli nie jest zamknięte na zamek?
Jak stoi samochód z otwartymi drzwiami i kluczykami w stacyjce, a kierowcy
nie ma w pobliżu, to wsiadasz i jedziesz na przejażdżkę?

Twój sposób myślenia byłby prawdziwy tylko w przypadku, kiedy byłby sobie
parking, z miejscami postojowymi i nie byłoby żadnej informacji, że ten
parking nie jest ogólno dostępny.

W przypadku, o którym dyskutujemy to nie ma miejsca, ponieważ autor wątku
wyraźnie napisał o tablicy mówiącej o tym, że parking jest tylko dla
mieszkańców budynku, wie ile wynoszą opłaty, parking jest zamykany na noc,
itd.


Cytat:
Cudzej wlasnosci? Jakiej? Parking?
I tu sie akurat pomyliles, bo nidawno byla o tym dyskusja, ze oplaty za
parkingi sa nielegalne - ale to oddzielny temat:)))

Bardzo ciekawe jest to o czym piszesz. Możesz rozwinąć temat?

Cytat:
Poza tym, wierz lub nie, ale jesli bedzie parking osiedlowy bez
zamkniecia, nawet z platnymi miejscami to nikt nikomu samochodu nie
porysuje nawet jak nie zaplacil:)
Po prostu inne podejscie - to raz a dwa to zniszczenia kryminalne za ktore
mozna dostac kare z wpisem do rejestru skazanych (Criminal damge).

I znowu nie na temat. Po raz kolejny powtórzę: niszczenie cudzego mienia
jest naganne. To nie podlega raczej dyskusji.
W Polsce też są na to odpowiednie paragrafy i winowajcy też są karani (jak
ich ktoś złapie), więc nie zachłystuj się tak swoją nową ojczyzną.

Cytat:
Tak naprawde chodzi wylacznie o tak zwane ludzkie podejscie tyle w
temacie.
Zapytal co grozi za zaparkowanie, zamiast dostac odpwoiedz jaka pozniej
dostal o wezwaniach itp. zostal zmieszany z blotem od cwaniakow, rozbitych
szyb itp.

Dostał konkretne odpowiedzi. Zarówno te wzięte z życia, jak i te regulowane
przepisami.
To jest grupa dyskusyjna, możemy więc również komentować jego zachowanie.
Nikt z błotem autora wątku nie mieszał, ludzie zwrócili jedynie uwagę, że
jego zachowanie nie jest w porządku. To Ty, jak rycerz na białym koniu
bronisz jego czci, zamiast merytorycznie odpowiedzieć.

Pozdrawiam
Czabu
Reklamy
Tomasz Kaczanowski
Gość







Post2010-08-26, 11:07    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
No cóż, na ten temat można długo dyskutować.

Bodajże w Norwegii jest zwyczaj, że rolnicy/ogrodnicy wystawiają swoje
plony na jakimś stoliczku, wieszają cennik, stawiają koszyczek/skarbonkę
i nie pilnują towaru. Każdy może wziąć co chce i płaci wg cennika.
Właściciele liczą na uczciwość kupujących. Podobno to działa.


Ja widziałem to w Danii i działało, choć ostatnio słyszałem od osoby tam
mieszkającej i wystawiającej w ten sposób własne plony, że od 3 lat
zaczęły być problemy, zaczęto podkradać skarbonkę ect.... Czyżby
otwarcie granic??



--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
MZ
Gość







Post2010-08-26, 11:53    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Wiec zastrzezenia zglasza tam gdzie wykupil to miejsce i jak sadze ta
organizacja, stowarzyszenie czy Bog wie co ma mu to udastepnic.
Tak?

Co chcesz udowodnić? Dlaczego prawowity "właściciel" ma mieć obowiązek
gdziekolwiek chodzić. Dostaje miejsce za które płaci i to miejsce ma być
wolne, a nie zajęte przez dupka, któremu nie chce się przejść kilku
kroków i nie chce mu się również płacić za to, za co powinien opłatę
uiścić.


Gość się uparł uczepić faktu, że wątkotwórcę poinformowano o tym, że
powinien się liczyć z możliwością pozaprawnego wymuszenia na nim
rezygnacji z nieuprawnionego parkowania pod własnym oknem. Rozważmy
zatem wariant alternatywny, czyli że nic mu nie grozi i może sobie
parkować do woli na jednym z zapewne kilku płatnych miejsc parkingowych.

Otóż parę dni później sąsiad piilii przyuważa, że parkuje on na tym
miejscu i stwierdza, ze on też tak chce. Też ma auto, też ma okna, też
chce. Piili przyjeżdża na nieswoje swoje miejsce parkingowe i co..i
ZONK, zajęte. Myśli - wykupił ktoś, trudno. Ale po kilku dniach sąsiadka
mówi mu, że jednak nie, po prostu parkuje. Piilii się złości, że ktoś
*bezprawnie* zajął mu upatrzoną miejscówkę i idzie robić dym "ja
pierwszy ja pierwszy". W międzyczasie o sprawie dowiaduje się inny
sąsiad, który też parkuje pod domem, ale opłaca swoje miejsce. Słyszy i
za głowę się łapie, ależ z niego frajer. On płaci 140 zł a piili nie...
Następnego dnia leci do administracji i mówi - od dziś nie płacę za to
miejsce. I liczy, że będzie sobie dalej stał, bo przecież chętnych na
miejsca nie ma. Niestety dzień później na swoim miejscu zastaje sąsiada,
który "przegral" awanturę z piili ale dowiedział się, że drugie miejsce
też już nie jest wynajęte. No i zaczyna się kolejna awantura,
złośliwości jak opisane, skargi do administracji itp. Na koniec
przychodzi pan z administracji i mówi "skoro nie ma chętnych na wynajem
miejsc parkingowych a jednocześnie jest problem z dewastowaniem
samochodów, to od jutra tu będzie KLOMB. Następnego dnia gospodarz domu
sadzi kwiatki na klombie, a wszyscy panowie zgodnie parkują na ulicy.
Koniec rozważań.

--
MZ
Paweł
Gość







Post2010-08-27, 08:13    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
ale ja nikomu tego miejsca nie zajmuję - jak ktoś wynajmie to ja nie
zamierzam mu wchodzić w paradę

Mam dom. A przed nim podjazd na którym zmieszczą się 3 samochody. Sam jednak
mam tylko jeden.
Czy naprawdę sądzisz, że chciałbym by ktoś obcy stawiał na mojej działce
przed moim domem samochody tylko dlatego, że miejsce jest wolne i nie
wykorzystane?

--
Paweł
Massai
Gość







Post2010-08-27, 09:00    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
95d10ca0-be30-4de4-b4fa-fdd56d59e9e2@s9g2000yqd.googlegroups.com.
..

ale ja nikomu tego miejsca nie zajmuję - jak ktoś wynajmie to ja
nie zamierzam mu wchodzić w paradę

Mam dom. A przed nim podjazd na którym zmieszczą się 3 samochody.
Sam jednak mam tylko jeden. Czy naprawdę sądzisz, że chciałbym by
ktoś obcy stawiał na mojej działce przed moim domem samochody
tylko dlatego, że miejsce jest wolne i nie wykorzystane?

Ale tam nie ma domu i prywatnego parkingu nalezacego do fizycznej
osoby ale jest parking wspolny spoldzielczy czy innej organizacji.
Tam nie parkujesz komus na podjezdzie jak rowniez nie przed domem.

To że coś jest wspólne, nie oznacza że jest niczyje.

W związku z trudnościami we wspólnym zarządzaniu takimi wspólnymi
rzeczami, wspólnota/spójdzielnia najęła sobie administratora i ten na
mocy uchwały wspólnoty/członków spółdzielni egzekwuje różne rzeczy. Np.
najmuje i płaci stróżowi, każe płacić za miejsce parkingowe etc.

Dopóki nie wykupisz miejsca - nie masz prawa z niego korzystać. Jak Ci
to nie pasuje - przeforsuj na zebraniu wspólnoty/spółdzielni inne
rozwiązanie. O ile jesteś jej członkiem i znajdziesz poparcie.

--
Pozdro
Massai
Massai
Gość







Post2010-08-27, 09:09    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Jakie elementarne zasady?
Chyba nie bardzo rozumiesz elementarych zasad! Przede wszystkim
spory zalatwia sie na drodze dyskusji a nie rysujac samochody czy
wybijajac szyby - ale moze w polsce sa inne elelmentarne zasady.
Jesli ja zaparkuje na miejscu ktore nikt nie wykupil to komu
robie ujme? A teraz porownaj to z wypozyczeniem samochodu
ktorego fizycznie nie bedzie.

Hm, jak parkujesz w mieście gdzie są parkometry, to też nie płacisz
za parkowanie "bo akurat nikt tam nie parkował"?

Pisze wtyraznie, ze trzeba oplacic parkometr inaczej mandat - i
popatrz jaka roznica: tam w miescie ktos chodzi i sprawdza, czy na
tym parkingu ktops sprawdza? Nie?

Aha, czyli jak nikt nie pilnuje to można kraść?

Cytat:
To znaczy, ze do puty komus nie
przeszkodzi to nikt nie bedzie robic afery poza mieszkancami rodem z
jaskin. Jak na parkingu zaparkujesz i nie zaplacisz za parkometr i
nikt nie przyjdzie, to czy mieszkancy - przechodnie moga ci w odwecie
zniszczyc samochod?

Mieszkańców miasta jest tylu że sobie najęli ludzi do sprawdzania
biletów z parkometrów.

Mieszkańców wspólnoty tylu nie ma, więc poprzestali na informacji "żeby
parkować tutaj - wykup miejsce". Licząc że ludzie się będą stosować.

Polskie prawo jest pod tym względem mocno niedoskonałe (wyobraź sobie
że masz dom i ktoś ci kamaza zaparkował na podjeździe, tak że nie
możesz wyjechać, i sprawdź co de facto możesz mu zrobić), w związku z
tym zdarza się że mieszkańcy sięgają po niedopuszczalne prawnie metody
perswazji.

Tym niemniej - to parkujący jako pierwszy łamie wymóg opłacenia
miejsca. Ew. działania odwetowe są efektem właśnie tego nieopłacenia.

Żebyśmy sie dobrze zrozumieli - to nie jest dopuszczalne. Ale jako ten
łamiący nakaz opłaty nie powinieneś mieć problemu ze zrozumieniem i
uznaniem za uzasadnione postępowania innych którzy łamią przepisy.

--
Pozdro
Massai
Massai
Gość







Post2010-08-27, 09:17    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


On chce postawić samochód na płatnym miejscu, które jest czyjąś
własnością i za to nie zapłacić. Właściciel określił minimalny
okres wynajmu - ma do tego prawo. W moim przykładzie tydzień, w
przypadku tego parkingu miesiąc.

Dobra, ale jak wjezdzasz na pole namiotowe platne to jak sadze
jest ogrodzone i zamkniete, a osoba zarzadzajaca sama sprzedaje
lub pilnuje oplat. Na parkingu tego nie ma, wiec mozna tam
wjechac.

Znaczy że jak nie zamkniesz drzwi do mieszkania, to można sobie
wejść i pomieszkać?

Wejsc mozna. A czy pomieszkac to juz nie wiem. Jak nikogo nie ma w
srodku to pewnie tak.

Spoko, wpadnę. Kiedy będziesz w domu, żeby było otwarte? Posiedzę sobie
na kanapie, pooglądam telewizję, jak będziesz chciał się położyć - nie
ma problemu, przesiądę się na fotel.
Ile masz pokoi? Może ktoś potrzebuje akurat i się na stałe wprowadzi -
przecież naraz we wszystkich pokojach być nie możesz.

BTW u mnie jest podobny problem, znaczy sa miejsca parkingowe do
wykupienia, niestety blisko budynku i jedna babacia z parteru sobie
wykupiła jedno. To tuż pod swoimi oknami. Wprawdzie samochodu nie ma,
więc stoi puste, ale za to nikt jej w okna nie pierdzi rano.

Wiem że był dym, bo ktoś sobie na tym miejscu lubił postawić auto, "bo
stało niewykorzystane".

W sumie - takie parkowanie na niewykupionym niewiele różni się od
parkowania na cudzym wykupionym. Ktoś sobie wykupi i nie parkuje, tylko
trawę posieje - jego wola.

--
Pozdro
Massai
pmlb
Gość







Post2010-08-27, 09:26    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


ale ja nikomu tego miejsca nie zajmuję - jak ktoś wynajmie to ja nie
zamierzam mu wchodzić w paradę

Mam dom. A przed nim podjazd na którym zmieszczą się 3 samochody. Sam
jednak mam tylko jeden.
Czy naprawdę sądzisz, że chciałbym by ktoś obcy stawiał na mojej działce
przed moim domem samochody tylko dlatego, że miejsce jest wolne i nie
wykorzystane?

Ale tam nie ma domu i prywatnego parkingu nalezacego do fizycznej osoby ale
jest parking wspolny spoldzielczy czy innej organizacji.
Tam nie parkujesz komus na podjezdzie jak rowniez nie przed domem.
pmlb
Gość







Post2010-08-27, 09:29    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Jakie elementarne zasady?
Chyba nie bardzo rozumiesz elementarych zasad! Przede wszystkim spory
zalatwia sie na drodze dyskusji a nie rysujac samochody czy wybijajac
szyby - ale moze w polsce sa inne elelmentarne zasady.
Jesli ja zaparkuje na miejscu ktore nikt nie wykupil to komu robie ujme?

A tak z ciekawości zapytam. Gdzie, pomijając Polskę ofc, można parkować na
miejscu zastrzeżonym czy też obwarowanym jak tutaj - opłatą parkingową
miesięczną i nie liczyć się konsekwencjami tłumacząc się, że nikt tu nie
zaparkował?

W UK, jesli parking nie jest zamykany. Byly na ten temat dyskusje.
Jesli jest to parking miejski gdzie placi sie w parkometrach - psze
wyraznie, ze bilet musi byc wyraznie widoczny.
Na ulicach gdzie obowiazuja zakazy parkowania z wyjatkiem specjalnych
zezwolen, tak samo, musi byc takowe zezwolenie widoczne.
W przypadku parkingu na ktorym pisze, ze tylko dla mieszkancow i nie ma ani
parkometru, ani zadnego zezwolenia czy brami, mozna zaparkowac w kazdej
chwili:)
Naturalnie, jesli jest malo miejsc bedzie to powodem konfliktu, jesli miejsc
nie brakuje, pewnie nawet nik nie zauwazy:)
Massai
Gość







Post2010-08-27, 09:34    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
OU9do.115451$S46.54827@hurricane...

I tu sie akurat pomyliles, bo nidawno byla o tym dyskusja, ze
oplaty za parkingi sa nielegalne

Mógłbyś rozwinąć albo rzucić źródłem?

K.

Prosze bardzo:
http://www.moneysavingexpert.com/reclaim/private-parking-tickets

ps. to najlepsza strona na temat finansow jak widzialem w UK i nie
tylko.

A Ty to choć przeczytałeś???

Skąd wniosek że "są nielegalne"?

To jest poradnik jak wymigac się od zapłacenia rachunku za parkowanie.
Pomijam już fakt że jest to poradnik "jak udawać idiotę" czy też "jak
przetrzymać właściciela parkingu".

Wystarczy odpowiednio oznaczony parking, rachunek na 100 funtów za
godzinę i BĘDZIESZ musiał zapłacić.

Jak jest prywatna posesja, dom wielorodzinny i parkowanie tylko dla
mieszkańców - inni płacą 100 funtów za godzinę, odpowiednie tablice itp
- to wszystko jest zgodnie z prawem.

Inna sprawa że argumenty wymyślają idiotyczne.
Twierdzą np. że tablica przy wjeździe to za mało, bo przy wjeździe
musisz uważać przy skręcaniu itp jest kretyński. Jak przy takim
manewrowaniu nie widzisz znaków, to oddaj prawo jazdy bo stwarzasz
zagrożenie.

--
Pozdro
Massai
pmlb
Gość







Post2010-08-27, 09:35    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


A tak z ciekawości zapytam. Gdzie, pomijając Polskę ofc, można parkować
na miejscu zastrzeżonym czy też obwarowanym jak tutaj - opłatą
parkingową miesięczną i nie liczyć się konsekwencjami tłumacząc się, że
nikt tu nie zaparkował?

W tym jego nowym wspaniałym i "normalnym" kraju, prawdopodobnie nikt by
się nia patyczkował z takim delikwentem, tylko założył blokadę na koło
lub odholował i pobrał za to jeszcze konkretną karę.

Oczywiście tego nie przyzna, tylko będzie swoją łamaną polszczyzną
udowadniał, że wszyscy w tym wątku mszczą się za "zrobioną ujmę"...

Dokładnie - na przeciwko miejsca gdzie pracuje jest blok. W bloku są zsypy
i miejsca, gdzie jest wyraznie oznaczone, że nie wolno parkować,

Ale tu nikt nie mowi o blokowaniu dostpu do klatki, zieleni czy innego
publicznego miejsca czy nawet prywatnego.
Tu mowimy o parkowaniu na parkingu platnym bez oplaty.

Cytat:
żeby mogła podjechać smieciarka... I co - codziennie pod każdą z 3 klatek
pracownicy mają problemy. Więcej - na pasach zieleni też zaparkowane
samochody, przez co zdażyły się już stłuczki, bo kierowca się nie wyrobił,
bo było za ciasno, a samochód wystawał za bardzo za pas zieleni. W
normalnym kraju 50% parkujących samochodów zostałoby odholowanych, ale nie
w Polsce... Rozmawiałem kiedyś z motorniczym, czemu zamiast wezwać
holownik, szuka właściciela samochodu, który zaparkował tak, że tramwaj
nie może przejechać, wyjaśnił, że procedura odholowywania trwa ok
godziny....

Problem ten wystepuje w zasadzie w Polsce. W UK rzadko sie zdzarza by ktos
zablokowal chodnik, wjazd, przejscie dla pieszych, smieci czy tory
(Smile) )itp.
W UK tak naprawde to poza wyjatkami nie mozna parkowac na chodniku, nawet
lekko najechac! Ale za to mozna parkowac np. przy chodniku (scislej przy
krawezniku) na zakretach, skrzyzowaniach:) powoduje to ze ulica robi sie
dostepna dla jednego pojazdu, ale jak widac radza sobie, natomiast chodniki
sa zawsze czyste. I to mi sie zdecydowanie podoba!Smile)

Cytat:
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
pmlb
Gość







Post2010-08-27, 09:36    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


W tym jego nowym wspaniałym i "normalnym" kraju ...

... są przede wszystkim normalne - mniejsze lub większe - parkingi
publiczne. Niemal na każdym kroku, po to, by żaden człowiek chcąc załatwić
coś gdziekolwiek, nie musiał godzinami jeździć w kółko i szukać miejsca
albo kombinować jak koń pod górę, wciskając się na ostatni skrawek
chodnika, "trawnika" czy wręcz na podwórka międzyblokowe. Niestety, ale
chyba tylko u nas w Polsce jest taki parkingowy bangladesz.

To prawda z tym parkowaniem w Polsce...
Aczkolwiek w UK w centrach miast, tez jest nie wesolo z parkowaniem, owszem
parkingi duze, platne sa zawsze z miejscami wolnymi, ale darmwego postoju
szukac ze swieca;(
Massai
Gość







Post2010-08-27, 09:42    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


W sumie - takie parkowanie na niewykupionym niewiele różni się od
parkowania na cudzym wykupionym. Ktoś sobie wykupi i nie parkuje,
tylko trawę posieje - jego wola.

Na pozostałe OK, ale co do siania trawy to już podpada pod "zmianę
sposobu wykorzystania" na co trzeba mieć zgodę. No chyba że to
miejsce nie wynajmowane tylko kupione na własność, np. z mieszkaniem.
Natomiast świetnie rozumiem podejście babci. Zakładam, że wykupić =
na własność wynająć.

W tym przypadku chodzi o wynajęcie.

Ale... nie jest wprost powiedziane do czego wolno a do czego nie używać
wynajętego miejsca.

W tym szczególnym wypadku fakt że jest to miejsce PARKINGOWE nie
oznacza że musi tam parkować samochód. Inaczej każdy by miał problem,
przeca każdy czasem odjeżdża z tego miejsca. Wink
Po prostu jedno stoi puste cały czas a inne np. tylko w ciągu dnia ;-)

A co do trawki... no, powiedzmy postawi gazon z kwiatami ;-)

--
Pozdro
Massai
pmlb
Gość







Post2010-08-27, 09:44    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:

Jesli ja zaparkuje na miejscu ktore nikt nie wykupil to komu robie ujme?

Jeśli przyjdę do Ciebie pomieszkać, bo masz wolną kanapę w pokoju, to
przecież nic Ci nie ujmę....

I wlamiesz sie przez zamkniete dzwi?
Parking o ktorym mowa nie jest zamykany i zamkniecie nie jest dostepne
wylacznie dla oplacajacych.
Jak bym w domu zostawil otwarte dzwi, to pewnie bys mogl tak zrobic.

Cytat:

A o do namiotu, to nie napisalem, ze nie trzeba placic na polach
namiotowych na ktorych sa pobierane oplaty, ale zdziwilem sie, ze nie
mozna sobie wykupic na jeden dzien tylko na caly tydzien tak samo jak
dziwi mnie, ze nie mozna rozbic namiotu w pustym polu.;

Ale on nie stawia samochodu na pustym polu, tylko na czyimś parkingu. Ktoś
go utrzymuje, sprząta, płaci za niego podatki i chce za to zapłatę, jeśli
chcesz z niego skorzystać. Dziwne? To skorzystaj z pokoju w hotelu, bo
akurat nikt nie zarezerwował go.

Dalej to samo - patrz wyzej. Parking nie ma zamkniecia.

Cytat:
Pisze wyraznie, ze jest tam wolne miejsce za ktore nikt obecnie nie
placi, w czym to ma niby przeszkadzac?
W tym że korzystanie z niego jest płatne. Ryczałtem za miesiąc, więc nie
ważne czy stoisz 1 dzień czy 31 dni.

Nadal nie widze w czym ma to przeszkadzac, czy to wystarczy by komus
niszczyc wlasnosc?

Bo egzekwowanie prawa w Polsce jest trudne, więc ktoś może pójść na
skróty?

Zacjowanie godne jaskiniowcow to rozwiazanie sprawy?
Az strach pomyslec, jak by dali swobodny dostep do broni w Polsce....
Nastepnym razem radze nie glosowac przeciw PiS czy przeciw PO jak TV
karze...
To moze i w egzekwowanie prawa stanie sie prostrze...
Od 20 lat rzadza te same nazwiska a ludzie jak stado baranow dalej to
samo... co jakis czas nowe hasla, nowe gruszki na wierzbie.
A potem narzekanie bo np. prawo nie egzekwowane... To sie zaczyna od gory.
Wladza w Polsce od dobrych 15 lat ma w dupie obywatela (przypadkowe
spoleczenstwo) zajmuje sie medialna walka o krzyz. Zapamietaj to w
nastepnych wyborach i nie daj sie znow otumanic przez TV to moze prawo
bedzie lepiej egzekwowane.


Cytat:
Jesli by przeszkadzalo bylo by napisane - tak? nie?
Poza tym raz jeszcze napisze, skoro to miejsce puste, niewykupione, to
komu przynosi strate?

Właścicielowi. Tak samo jak stoi pusty pokój w hotelu, to też za darmo nie
pozwoli Ci w nim się przespać.

Pokoj jest zamkniety w hotelu. Na dworcu kolejowym jak nikt nie chodzi
(ochrona, straz, policja) tez mozesz sie przespac.

Cytat:


Nie on nie chce placic bo 140zl to za drogo dla niego.

No to jak za drogo, to nie korzysta. Jeśli dla mnie za drogi jest Mercedes
klasy S, to go nie kupuje, a nie go kradnę, bo stoi w salonie i nikt go
nie kupuje...

Kradnac mercedesa, przywlaszczasz cudza, rzec. Tej rzeczy juz nie bedzie dla
jego wlasciciela. Miejsca parkingowego nie bierzesz sobie do plecaka czy
bagaznika - rozumiesz?

Cytat:


--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
pmlb
Gość







Post2010-08-27, 09:46    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Jakie elementarne zasady?
Chyba nie bardzo rozumiesz elementarych zasad! Przede wszystkim spory
zalatwia sie na drodze dyskusji a nie rysujac samochody czy wybijajac
szyby - ale moze w polsce sa inne elelmentarne zasady. Jesli ja
zaparkuje na miejscu ktore nikt nie wykupil to komu robie ujme? A
teraz porownaj to z wypozyczeniem samochodu ktorego fizycznie nie
bedzie.

Hm, jak parkujesz w mieście gdzie są parkometry, to też nie płacisz za
parkowanie "bo akurat nikt tam nie parkował"?

Pisze wtyraznie, ze trzeba oplacic parkometr inaczej mandat - i popatrz jaka
roznica:
tam w miescie ktos chodzi i sprawdza, czy na tym parkingu ktops sprawdza?
Nie?
To znaczy, ze do puty komus nie przeszkodzi to nikt nie bedzie robic afery
poza mieszkancami rodem z jaskin.
Jak na parkingu zaparkujesz i nie zaplacisz za parkometr i nikt nie
przyjdzie, to czy mieszkancy - przechodnie moga ci w odwecie zniszczyc
samochod?
Strona główna forum » Dyskusje o prawie » korzystanie z wewnętrznego parkingu
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm