pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o prawie » korzystanie z wewnętrznego parkingu

korzystanie z wewnętrznego parkingu

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Autor Wiadomość
pmlb
Gość







Post2010-08-27, 09:47    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


nie stać mnie żeby płacić 140 zł miesięcznie za miejsce z którego
korzystam tylko od czasu do czasu.
To nie płać.
Widocznie wolisz za lakiernika.
Wiec ja ci teraz podam cennik:
Wolisz jezdzic na wozku inwalidzkim czy za to, ze nie bedziesz na nim
jezdzic zaplacisz mi 10000 zl?
Co wybierasz?
To dokladnie takie masz podejscie.
Synu, wytnę ci resztę, bo po co bzdety cytować.
Jesteś mniej rozumny niż ustawa przewiduje. Opisałem realne zagrożenie, o
to było pytanie.

Tez ci odpisalem wg. twojego rozumowania - nie przeczytales ze zrozumieniem
nie miej pretensji do calego swiata - zawsze mozna zapytac!

Cytat:
Bez ustosunkowywania się do tego.
Reszta to twoje rojenia, pseudodomysły, ułomne interpretacje.
Nie będę ci radził abyś coś zrobił ze swoim biednym umysłem, bo to i tak
bez sensu.

Idz niszcz zaparkowane za darmo pojazdy - to twoja domena.
Reklamy
pmlb
Gość







Post2010-08-27, 09:48    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Placac za parking masz zagwarantowane wolne miejsce a nie czesc parkingu
na zawsze.

A jak nie płacisz to co masz zagwarantowane?

Prawo do normalnego zycia - nie? Za to tez w Polsce sie placi?
Bo jak nie zaplacisz to w ryj?
pmlb
Gość







Post2010-08-27, 09:51    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


I tu sie akurat pomyliles, bo nidawno byla o tym dyskusja, ze oplaty za
parkingi sa nielegalne

Mógłbyś rozwinąć albo rzucić źródłem?

K.

Prosze bardzo:
http://www.moneysavingexpert.com/reclaim/private-parking-tickets

ps. to najlepsza strona na temat finansow jak widzialem w UK i nie tylko.
pmlb
Gość







Post2010-08-27, 09:53    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


On chce postawić samochód na płatnym miejscu, które jest czyjąś
własnością i za to nie zapłacić. Właściciel określił minimalny
okres wynajmu - ma do tego prawo. W moim przykładzie tydzień, w
przypadku tego parkingu miesiąc.

Dobra, ale jak wjezdzasz na pole namiotowe platne to jak sadze jest
ogrodzone i zamkniete, a osoba zarzadzajaca sama sprzedaje lub
pilnuje oplat. Na parkingu tego nie ma, wiec mozna tam wjechac.

Znaczy że jak nie zamkniesz drzwi do mieszkania, to można sobie wejść i
pomieszkać?

Wejsc mozna. A czy pomieszkac to juz nie wiem. Jak nikogo nie ma w srodku to
pewnie tak.
pmlb
Gość







Post2010-08-27, 09:53    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


On chce postawić samochód na płatnym miejscu, które jest czyjąś
własnością i za to nie zapłacić. Właściciel określił minimalny
okres wynajmu - ma do tego prawo. W moim przykładzie tydzień, w
przypadku tego parkingu miesiąc.

Dobra, ale jak wjezdzasz na pole namiotowe platne to jak sadze jest
ogrodzone i zamkniete, a osoba zarzadzajaca sama sprzedaje lub
pilnuje oplat. Na parkingu tego nie ma, wiec mozna tam wjechac.

Znaczy że jak nie zamkniesz drzwi do mieszkania, to można sobie wejść i
pomieszkać?

Wejsc mozna. A czy pomieszkac to juz nie wiem. Jak nikogo nie ma w srodku to
pewnie tak.
Massai
Gość







Post2010-08-27, 10:09    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:



W tym przypadku chodzi o wynajęcie.

Ale... nie jest wprost powiedziane do czego wolno a do czego nie
używać wynajętego miejsca.

umknęło mi słówko "trwały". Donicę już mogłaby postawić, bo po
usunięciu miejsce znów będzie miejscem parkingowym.

Domyśliłem się, dlatego trawnik zmieniłem na gazon. ;-)

Z drugiej stroy ciekawym problemem byłoby ew. wykorzystanie miejsca
parkingowego w innym celu. Np. ktoś wynajmuje miejsce parkingowe i
urządza nia nim stragan z warzywami...

--
Pozdro
Massai
pmlb
Gość







Post2010-08-27, 10:37    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Wiec zastrzezenia zglasza tam gdzie wykupil to miejsce i jak sadze ta
organizacja, stowarzyszenie czy Bog wie co ma mu to udastepnic.
Tak?

Co chcesz udowodnić? Dlaczego prawowity "właściciel" ma mieć obowiązek
gdziekolwiek chodzić. Dostaje miejsce za które płaci i to miejsce ma być
wolne, a nie zajęte przez dupka, któremu nie chce się przejść kilku kroków
i nie chce mu się również płacić za to, za co powinien opłatę uiścić.


A jesli ktos w tym miejscu postawi palete z ceglami, to tez ja sam
wyniesiesz czy pojdziesz tam gdzie kupiles bilet?

Cytat:
I nalezy mu sie za to porysowany lakier, wybite szyby?
A czemu nie rozstrzelanie?

Jeżeli odpowiadasz pod moim postem, to ustosunkowuj się do moich
wypowiedzi.

Po raz kolejny powtórzę, że nigdzie nie pisałem o niszczeniu cudzego
mienia.

Juz napisalem, ze nie ty, nie wiem co jeszcze oczekujesz? Zwrotu honoru...
no to zwraca.
To byl komentarz nie dotyczacy konkretnire twojej osoby. A colosci osob
ktore w ten sposb sie wypowiadaly jako jedyna metode.

Cytat:

Pare osob tak twierdzi, i odnioslem sie do ogolu. Napisalem "Was" w
liczbie mnogiej a nie ciebie. To byl komentarz.

To komentuj u tych, którzy to pisali. W odpowiedzi na mój post jest to
zwykły bełkot i nie na temat.

Jak wyzej. Nie bylo to personalnie do ciebie.

Cytat:
Od tego sa kanary by sprawdzac, czy masz bilet. Jak by ich nie bylo to
pewnie 99% jezdzilo by bez biletu. Na tym parkingu nie ma parkingowego
jak sadze.

Aha, czyli jak nie ma szlabanu, parkingowego, czy też innego
zabezpieczenia, to można korzystać do woli?

A nie?
Czym jest parkowanie?
Czy parkowanie to wjazd na parking czy zatrzymanie sie na nim, a moze
wylaczenie silnika?
Postoj 1 minuta to juz parkowanie czy jeszcze nie?
Czy jak przyjedzie znajomy i razem z posiadaczem abonamentu wjada na parking
by np. podlaczyc baterie czy inne to tez musi tamten zaplacic?

Cytat:
Rozumiem, że Twoje nie zamknięte mieszkanie można w taki sam sposób
traktować?

Jak zostawie dzwi otwarte, to niejako zapraszam do siebie kazdego:)
Nie sadze by bylo zakazane wejscie do czyjej posesi jesli ta bedzie stala
otworem i nikogo nie bedzie.

Cytat:
I napisz wprost co sądzisz o osobach nie płacących np. za przejazd
autobusem? Wg Ciebie jest to postawa godna pochwały?

Dlaczego pochwaly? Czy na siwecie jest tylko czarno-bialo? A co z milonami
odcieni szarosci?
To, ze napisalem iz w wypoadku braku kontroli biletow bylo by 99% gapowiczow
nie oznacza, ze ja to pochwalam.
Tak samo jak ty nie pochwalasz niszczenia mienia.

Cytat:
Wg Ciebie jak nikt nie patrzy, to można oszukiwać? Nie rób proszę
wykrętów, napisz wprost, jak Ty postępujesz?

Oszukiwac? Cale zycie to jedno wielkie oszustwo! Od rzadow, bankow po
zwyklych ludzi. Oszukuja cie na kazdym kroku bo tak sie zdobywa pieniadze.
Zycie polega na zmniejszaniu kosztow, mniejszy koszt to juz zysk, a ze to
nie fair... coz, zycie jest nie fair ani ja ani ty tego nie wymysliles.
Wczoraj w BBC podali, ze do UK wrocil oszust ktory wyrabal kilaset osob na
akcje jakies 15-20 lat temu. Ludzie majatki stracili, on wyjechal na cypr
gdzie nie ma ekstradycji do UK.
Wczoraj wrocil, elegancki, biznesmen... supers samochody, drogie hotele...
Nazwiesz go publicznie oszustem?
Pisze to po to by pokazac, ze nie ma sensu bawic sie w moralizatorstwo na
tym soiwecie, bo morale sa wylacznie dla tych najnizej polozuonych. Na
moralach robi sie naprawde niezle pieniadze. Dlatego korzysta sie z zycia.
Wykorzystujesz cudze niedopatrzenia, pomylki - czyz nie? Czy to uczciwe?
Moze w ramach zasad moralnych nie ale jak napisalem nie ja i nie ty to
wymyslilismy.
Jazda bez biletu, jesli nie ma kontroli, to czemu nie? Ja ci absolutnie nie
bronie placic czy zyc niezgodnie z normami moralnymi, ale nie osadzaj innych
wg. paru zdan na usenecie. To nie grupa p.soc.morale Smile) ale pl.soc.prawo a
prawo na calym swiecie nie ma nic wspolnego z moralnym zyciem:)))

Cytat:

I tak jazda bez biletu jest jedynie wykroczeniem przeciw wewnetrznemu
regulaminowi firmy przewozowej a nie kradzeza - jesli to miales na mysli.

No cóż, na ten temat można długo dyskutować.

Juz bylo tu o tym nie raz, stad wiem:)

Cytat:
Bodajże w Norwegii jest zwyczaj, że rolnicy/ogrodnicy wystawiają swoje
plony na jakimś stoliczku, wieszają cennik, stawiają koszyczek/skarbonkę i
nie pilnują towaru. Każdy może wziąć co chce i płaci wg cennika.
Właściciele liczą na uczciwość kupujących. Podobno to działa.

W UK na wisokach jest identycznie:))
Masz miody, jajka itp. sloiczek na pieniadze i cene.
Nie raz w sloiczku jest naprawde pare ladnych funtow.
Nikt nie bierze (poza wydaniem reszty) naturalnie tych pieniedzy, jak sadze
bank juz milionow by tak nie wystawil:)
Byc moze wynika to z zamoznosci mieszkancow?
Nie sadze by to zadzialalo np. w Oslo czy w Londynie:))))


Cytat:
Jak rozumiem, wg Ciebie nie będzie kradzieżą jak zabierzesz worek
pomidorów? Bo nie ma pilnującego?

Oj, a ty dalej to samo. Nie, worek pomidorow jak zabierzesz, to fizycznie
znikna. Ale nik ci nie zabrania na nie patrzec:)) czy wachac.

Cytat:
Tak, wiem, zaraz napiszesz, że rolnik straci worek pomidorów. Miał - nie
ma. A jeżeli tego worka nikt nie chce kupić i pomidory zgniją?
Rolnik nie zarobi i nie skorzysta z tych pomidorów. Czy wiedząc o tym,
zabierzesz ten worek bez płacenia?

Jak wyzej, nie niezabiore, chyba, ze bym z glodu umieral i nie mial
pieniedzy - ale sam rozumiesz, ze to juz inna sprawa.
Poruszyles tu nastepna sprawe marnotractwa, ale jak sadze to temat na
wiekszy watek, gdzie setki ton zywnosci wywala sie do kosza a tym czasem na
swiecie dzienie umiera z glodu tysiace dzieci. Jak napisalem to temat na
odzielny watek.

Cytat:

A parafazujac poprzednich piszacych czy za jazde bez biletu mozna kogos
np. pociac, wybic zeby czy przejechac?

Zafiksowałeś się na jednym temacie i nic innego do Ciebie nie dociera.
Nikt w tym wątku nie napisał, że popiera takie działanie. Ludzie napisali,
że takie mogą być konsekwencje.
Wszyscy zdają sobie sprawę, że takie zachowanie jest naganne.

Tak jak pociecie kogos za jazde bez biletu.

Cytat:
Ja stwierdziłem, że zachowanie autora wątku jest nieuczciwe. Udowodnij, że
nie mam racji i przestań bełkotać o tych porysowanych drzwiach.

Ale to nie jest grupa o rosadzaniu czy jest uczciwe czy nie tylko o prawie.
A czy jest uczciwe... zalezy z jakiej strony spojrzec:
-= z jego (autora) jest uczciwe!
-= ze strony opalacahjacych abonament nie nie jest uczciwe
-= ze strony woasniciela parkingu - trudno powiedziec, bo skoro nie ma
pilonwania biznesu to mu nie zalezy.
Poza tym cena, tez moim zdaniem jest nieuczciwa i nie wspomierna do uslugi.
To tez jest nieuczciwe.
Jesli bylo by to pare zlotych, autor pewnie by zaplacil, ale jak napisal,
cena jest dla niego za wysoka.
Tak wiec uczciwosc, nieuczicwosc moze miec tyle postaci ile ludzi. I od tego
sa prawnie ustawione sady by rozstrzygac nie UCZIWOSC ale komu sad przyzna
racje.

Cytat:

Jak sadze wiekszosci.
Placac za parking masz zagwarantowane wolne miejsce a nie czesc parkingu
na zawsze.

A twierdzę gdzieś inaczej? Przecież napisałem wyraźnie, o zawłaszczeniu
samochodu z wypożyczalni na dwie godziny. Nie na zawsze.
Skup się na czytaniu tekstu, na który odpowiadasz.

Jak nikt w tym czasie nie zglosi kradziezy, bo nikt nie zauwazy, to w czym
problem?

Cytat:

Dobra, ale jak wjezdzasz na pole namiotowe platne to jak sadze jest
ogrodzone i zamkniete, a osoba zarzadzajaca sama sprzedaje lub pilnuje
oplat. Na parkingu tego nie ma, wiec mozna tam wjechac.

Jak nie ma ogrodzenia/zamka/strażnika to można korzystać za darmo z czegoś
co jest płatne? Też masz ciekawy sposób na życie.

Inaczej, jesli nie ma fizycznej przeszkody to co zabrania ci korzystac z
danego przedmotu czy uslugi?
W innym przypadku, juz dawno bys placil za odychanie powietrzem.

Cytat:
W tym Twoim nowym "normalnym" kraju miejsca parkingowe na ulicy są
ogrodzone? Czy stoi po prostu parkomat? Jak nie wrzucisz do parkomatu
drobnych, to nikt Ci nie może nic zrobić?

Parkometry sa odwiedzane reguralnie przez parkingowych.

Cytat:
Wg Ciebie można wejśc do cudzego mieszkania i korzystać z niego do woli,
jeżeli nie jest zamknięte na zamek?

Jesli dzwi sa otwarte i nik ci w tym nie przeszkodzi? To pewnie, ze tak.

Cytat:
Jak stoi samochód z otwartymi drzwiami i kluczykami w stacyjce, a kierowcy
nie ma w pobliżu, to wsiadasz i jedziesz na przejażdżkę?

Naturalnie - a skad wiesz, ze wlasnie ktos mi nie pozyczyl tego samochodu:)?
Jak sadzisz po co sa dzwi? (zamki to juz inna bajka).

Cytat:
Twój sposób myślenia byłby prawdziwy tylko w przypadku, kiedy byłby sobie
parking, z miejscami postojowymi i nie byłoby żadnej informacji, że ten
parking nie jest ogólno dostępny.
W przypadku, o którym dyskutujemy to nie ma miejsca, ponieważ autor wątku
wyraźnie napisał o tablicy mówiącej o tym, że parking jest tylko dla
mieszkańców budynku, wie ile wynoszą opłaty, parking jest zamykany na noc,
itd.

Tak, i napisal co mu za to grozi. Za niezaplacenie za parkowanie przy ulicy
w parkometrze grozi mandat/blokada na kolo/wywoz pojazdu.
Jak nikt nie przyjdzie sprawdzic to nic nie grozi.


Cytat:

Cudzej wlasnosci? Jakiej? Parking?
I tu sie akurat pomyliles, bo nidawno byla o tym dyskusja, ze oplaty za
parkingi sa nielegalne - ale to oddzielny temat:)))

Bardzo ciekawe jest to o czym piszesz. Możesz rozwinąć temat?

Podalem link ale jak chcesz moge raz jeszcze.
Problem dotyczyl prywatnych parkingow, zwlaszcza wlasnie przyosiedlowych:)

Cytat:
Poza tym, wierz lub nie, ale jesli bedzie parking osiedlowy bez
zamkniecia, nawet z platnymi miejscami to nikt nikomu samochodu nie
porysuje nawet jak nie zaplacil:)
Po prostu inne podejscie - to raz a dwa to zniszczenia kryminalne za
ktore mozna dostac kare z wpisem do rejestru skazanych (Criminal damge).

I znowu nie na temat. Po raz kolejny powtórzę: niszczenie cudzego mienia
jest naganne. To nie podlega raczej dyskusji.

I powinno byc stanowczo potepione juz po pierwszych odpowiedziach.
Jednak nie zostalo, poza parma osobami. Bo?

Cytat:
W Polsce też są na to odpowiednie paragrafy i winowajcy też są karani (jak
ich ktoś złapie), więc nie zachłystuj się tak swoją nową ojczyzną.

Nie zachlystam sie, tylko porownuje.

Cytat:

Tak naprawde chodzi wylacznie o tak zwane ludzkie podejscie tyle w
temacie.
Zapytal co grozi za zaparkowanie, zamiast dostac odpwoiedz jaka pozniej
dostal o wezwaniach itp. zostal zmieszany z blotem od cwaniakow,
rozbitych szyb itp.

Dostał konkretne odpowiedzi. Zarówno te wzięte z życia, jak i te
regulowane przepisami.

Totez dopisalem sie do tych odpowiedzi w niektorych postach dostosowyujac
poziom odpowiedzi do adwresarzy.

Cytat:
To jest grupa dyskusyjna, możemy więc również komentować jego zachowanie.

No jasne, ale w 90% odpowiedzi sa moralizatorskie a nie konkretne.

Cytat:
Nikt z błotem autora wątku nie mieszał, ludzie zwrócili jedynie uwagę, że
jego zachowanie nie jest w porządku. To Ty, jak rycerz na białym koniu
bronisz jego czci, zamiast merytorycznie odpowiedzieć.

Staram sie odpisywac merytorycznie. Staram sie nie mieszac moralizatorstwa z
prawem. Bo jak napisalem kazdy ma swoje wartosci moralne.
Tu nie chodzi o bronienie kogo kolwiek bo nie ma kogo. Jak ci napisalem
wyzej wg. niego (autora watku) postepuje calkowicie uczciwie - zaprzeczysz?
pmlb
Gość







Post2010-08-27, 10:39    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Wiec zastrzezenia zglasza tam gdzie wykupil to miejsce i jak sadze ta
organizacja, stowarzyszenie czy Bog wie co ma mu to udastepnic.
Tak?

Co chcesz udowodnić? Dlaczego prawowity "właściciel" ma mieć obowiązek
gdziekolwiek chodzić. Dostaje miejsce za które płaci i to miejsce ma być
wolne, a nie zajęte przez dupka, któremu nie chce się przejść kilku
kroków i nie chce mu się również płacić za to, za co powinien opłatę
uiścić.


Gość się uparł uczepić faktu, że wątkotwórcę poinformowano o tym, że
powinien się liczyć z możliwością pozaprawnego wymuszenia na nim
rezygnacji z nieuprawnionego parkowania pod własnym oknem. Rozważmy
zatem wariant alternatywny, czyli że nic mu nie grozi i może sobie
parkować do woli na jednym z zapewne kilku płatnych miejsc parkingowych.

Otóż parę dni później sąsiad piilii przyuważa, że parkuje on na tym
miejscu i stwierdza, ze on też tak chce. Też ma auto, też ma okna, też
chce. Piili przyjeżdża na nieswoje swoje miejsce parkingowe i co..i
ZONK, zajęte. Myśli - wykupił ktoś, trudno. Ale po kilku dniach sąsiadka
mówi mu, że jednak nie, po prostu parkuje. Piilii się złości, że ktoś
*bezprawnie* zajął mu upatrzoną miejscówkę i idzie robić dym "ja
pierwszy ja pierwszy". W międzyczasie o sprawie dowiaduje się inny
sąsiad, który też parkuje pod domem, ale opłaca swoje miejsce. Słyszy i
za głowę się łapie, ależ z niego frajer. On płaci 140 zł a piili nie...
Następnego dnia leci do administracji i mówi - od dziś nie płacę za to
miejsce. I liczy, że będzie sobie dalej stał, bo przecież chętnych na
miejsca nie ma. Niestety dzień później na swoim miejscu zastaje sąsiada,
który "przegral" awanturę z piili ale dowiedział się, że drugie miejsce
też już nie jest wynajęte. No i zaczyna się kolejna awantura,
złośliwości jak opisane, skargi do administracji itp. Na koniec
przychodzi pan z administracji i mówi "skoro nie ma chętnych na wynajem
miejsc parkingowych a jednocześnie jest problem z dewastowaniem
samochodów, to od jutra tu będzie KLOMB. Następnego dnia gospodarz domu
sadzi kwiatki na klombie, a wszyscy panowie zgodnie parkują na ulicy.
Koniec rozważań.

Twoje rozwarzania maja tony bledow merytorycznych, pierwszy podtawowy - skad
wiesz, ze dojdzie do awantury o to iiejsce jak sasiadka tam zaparkuje i
poinformuje go, ze tez nie placi.
Koniec twoich rozwazan w tym miejscu.
MZ
Gość







Post2010-08-27, 10:40    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:

W przypadku parkingu na ktorym pisze, ze tylko dla mieszkancow i nie ma
ani parkometru, ani zadnego zezwolenia czy brami, mozna zaparkowac w
kazdej chwili:)
Naturalnie, jesli jest malo miejsc bedzie to powodem konfliktu, jesli
miejsc nie brakuje, pewnie nawet nik nie zauwazy:)
Czyżby zmywak blokował zdolność czytania ze zrozumieniem?

Wątkotwórca podaje:
1. miejsce parkingowe jest PŁATNE, więc zapewne jest skutecznie
oznaczone jako płatne, skoro nawet on o tym wie. Określenie "dla
mieszkańców" jest określeniem najprawdopodobniej użytym przez
wątkotwórce żeby trafniej opisać stan rzeczy, chociaż powinien napisać
"płatne miejsce parkingowe dla mieszkańców". To miejsce nie jest "dla
mieszkańców jeśli jest wolne" tylko "dostępne dla mieszkańców po
uiszczeniu opłaty za wyłączność na jego używanie"

2. w zabudowie wielorodzinnej jeśli nie ma parkingu podziemnego pod
budynkiem (czyli 99% bloków starszych niż 10 lat i 100% kamienic) ZAWSZE
brakuje miejsc parkingowych, stąd zapewne konieczność opłacania tego
miejsca i fakt że stoi wolne. W przeciwieństwie do wątkotwórcy pozostali
mieszkańcy zapewne przyjęli, że skoro ich nie stać na ryczałtową opłatę
za wyłączność/rezerwację tego miejsca dla siebie to nie wolno im na nim
parkować. Tok myślenia który zaprezentowałeś doprowadziłby szybko do
powszechnej rezygnacji z wykupowania prawa do parkowania przez ludzi
którzy czuliby się jak frajerzy widząc że inni korzystają za darmo z
tego, za co oni co miesiąc muszą płacić. Efekty opisałem w wątku obok.

--
MZ
Tomasz Kaczanowski
Gość







Post2010-08-27, 11:22    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:

Jesli ja zaparkuje na miejscu ktore nikt nie wykupil to komu robie ujme?

Jeśli przyjdę do Ciebie pomieszkać, bo masz wolną kanapę w pokoju, to
przecież nic Ci nie ujmę....

I wlamiesz sie przez zamkniete dzwi?
Parking o ktorym mowa nie jest zamykany i zamkniecie nie jest dostepne
wylacznie dla oplacajacych.
Jak bym w domu zostawil otwarte dzwi, to pewnie bys mogl tak zrobic.


Patrz - w Danii w wielu miejscach drzwi nie zamyka się, a nikt nie
wchodzi pomieszkać (no przynajmniej do niedawna tak było).

Cytat:
A o do namiotu, to nie napisalem, ze nie trzeba placic na polach
namiotowych na ktorych sa pobierane oplaty, ale zdziwilem sie, ze nie
mozna sobie wykupic na jeden dzien tylko na caly tydzien tak samo jak
dziwi mnie, ze nie mozna rozbic namiotu w pustym polu.;

Ale on nie stawia samochodu na pustym polu, tylko na czyimś parkingu.
Ktoś go utrzymuje, sprząta, płaci za niego podatki i chce za to
zapłatę, jeśli chcesz z niego skorzystać. Dziwne? To skorzystaj z
pokoju w hotelu, bo akurat nikt nie zarezerwował go.

Dalej to samo - patrz wyzej. Parking nie ma zamkniecia.

Czyli jeśli nie ogrodzę zasiekami, to znaczy, że każdy może korzystać do
woli? A może fakt, że brama nie będzie miała wystarczająco dobrego zamka
już jest wg. Ciebie przyczyną do tego, aby móc skorzystać?


Cytat:
Pisze wyraznie, ze jest tam wolne miejsce za ktore nikt obecnie nie
placi, w czym to ma niby przeszkadzac?
W tym że korzystanie z niego jest płatne. Ryczałtem za miesiąc, więc
nie
ważne czy stoisz 1 dzień czy 31 dni.

Nadal nie widze w czym ma to przeszkadzac, czy to wystarczy by komus
niszczyc wlasnosc?

Bo egzekwowanie prawa w Polsce jest trudne, więc ktoś może pójść na
skróty?

Zacjowanie godne jaskiniowcow to rozwiazanie sprawy?

A czy ja napisałem, że jest to zachowanie godne, jednak rozumiem (choć
nie pochwalam) ludzi, że skoro policja i sądy nie chcą egzekwować prawa,
oni starają się wziąć je w swoje ręce.


Cytat:
Jesli by przeszkadzalo bylo by napisane - tak? nie?
Poza tym raz jeszcze napisze, skoro to miejsce puste, niewykupione,
to komu przynosi strate?

Właścicielowi. Tak samo jak stoi pusty pokój w hotelu, to też za darmo
nie pozwoli Ci w nim się przespać.

Pokoj jest zamkniety w hotelu. Na dworcu kolejowym jak nikt nie chodzi
(ochrona, straz, policja) tez mozesz sie przespac.

A jak chodzi, to już nie?

Znaczy się, jak policja, straż ochrona nie chodzi, to można kraść?


gratuluję poglądów, mam nadzieję, że nie przyjdzie mi się z Panem
spotykać...

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
Tomasz Kaczanowski
Gość







Post2010-08-27, 11:23    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Jakie elementarne zasady?
Chyba nie bardzo rozumiesz elementarych zasad! Przede wszystkim spory
zalatwia sie na drodze dyskusji a nie rysujac samochody czy wybijajac
szyby - ale moze w polsce sa inne elelmentarne zasady. Jesli ja
zaparkuje na miejscu ktore nikt nie wykupil to komu robie ujme? A
teraz porownaj to z wypozyczeniem samochodu ktorego fizycznie nie
bedzie.

Hm, jak parkujesz w mieście gdzie są parkometry, to też nie płacisz za
parkowanie "bo akurat nikt tam nie parkował"?

Pisze wtyraznie, ze trzeba oplacic parkometr inaczej mandat - i popatrz
jaka roznica:
tam w miescie ktos chodzi i sprawdza, czy na tym parkingu ktops
sprawdza? Nie?
To znaczy, ze do puty komus nie przeszkodzi to nikt nie bedzie robic
afery poza mieszkancami rodem z jaskin.
Jak na parkingu zaparkujesz i nie zaplacisz za parkometr i nikt nie
przyjdzie, to czy mieszkancy - przechodnie moga ci w odwecie zniszczyc
samochod?

Nikt nie sprawdza - można kraść, az mnie nie złapią za rękę, a wtedy
powiem jakby co, że to nie moja ręka??? I tacy ludzie wyjeżdżają do
pracy za granicę, później się dziwić, że polaków traktuje się jak
potencjalnych złodziei.



--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
MZ
Gość







Post2010-08-27, 11:26    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
W sumie - takie parkowanie na niewykupionym niewiele różni się od
parkowania na cudzym wykupionym. Ktoś sobie wykupi i nie parkuje, tylko
trawę posieje - jego wola.

Na pozostałe OK, ale co do siania trawy to już podpada pod "zmianę
sposobu wykorzystania" na co trzeba mieć zgodę. No chyba że to miejsce
nie wynajmowane tylko kupione na własność, np. z mieszkaniem. Natomiast
świetnie rozumiem podejście babci. Zakładam, że wykupić = na własność
wynająć.

--
pozdrawiam
MZ
MZ
Gość







Post2010-08-27, 11:48    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:

W tym przypadku chodzi o wynajęcie.

Ale... nie jest wprost powiedziane do czego wolno a do czego nie używać
wynajętego miejsca.

umknęło mi słówko "trwały". Donicę już mogłaby postawić, bo po usunięciu

miejsce znów będzie miejscem parkingowym. Zwykle jednak zarządcy się
zabezpieczają zapisami, że jeśli miejsce nie będzie użytkowane dłużej
niż x czasu, to wynajmujący musi je zwrócić do puli. Dotyczy to jednak
bardziej wszelkiej maści parkingów społecznych i jest średnio słabo
egzekwowane (kolejka oczekujących sobie, a przekazywanie miejsc ręka
ręka sobie).

--
MZ
gazebo
Gość







Post2010-08-27, 18:14    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Jakie elementarne zasady?
Chyba nie bardzo rozumiesz elementarych zasad! Przede wszystkim spory
zalatwia sie na drodze dyskusji a nie rysujac samochody czy wybijajac
szyby - ale moze w polsce sa inne elelmentarne zasady.
Jesli ja zaparkuje na miejscu ktore nikt nie wykupil to komu robie ujme?

A tak z ciekawości zapytam. Gdzie, pomijając Polskę ofc, można
parkować na miejscu zastrzeżonym czy też obwarowanym jak tutaj -
opłatą parkingową miesięczną i nie liczyć się konsekwencjami tłumacząc
się, że nikt tu nie zaparkował?

W UK, jesli parking nie jest zamykany. Byly na ten temat dyskusje.
Jesli jest to parking miejski gdzie placi sie w parkometrach - psze
wyraznie, ze bilet musi byc wyraznie widoczny.
Na ulicach gdzie obowiazuja zakazy parkowania z wyjatkiem specjalnych
zezwolen, tak samo, musi byc takowe zezwolenie widoczne.
W przypadku parkingu na ktorym pisze, ze tylko dla mieszkancow i nie ma
ani parkometru, ani zadnego zezwolenia czy brami, mozna zaparkowac w
kazdej chwili:)
Naturalnie, jesli jest malo miejsc bedzie to powodem konfliktu, jesli
miejsc nie brakuje, pewnie nawet nik nie zauwazy:)
Troche pobocznie piszesz. Byc może chodzi ci o sytuację kiedy parkujesz

np. komuś na wjeździe (czy jak wspomniane miejsce opróżniania
śmietników) i zostawiasz widoczną kartkę z numerem telefonu, i w ciągu
paru minut znajdujesz się aby przestawić samochód. Ale to nie ma nic
wspólnego z miejscem obwarowanym opłatą za parkowanie.

--
bla
gazebo
Gość







Post2010-08-27, 18:19    Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Placac za parking masz zagwarantowane wolne miejsce a nie czesc parkingu
na zawsze.

A jak nie płacisz to co masz zagwarantowane?

Prawo do normalnego zycia - nie? Za to tez w Polsce sie placi?
Bo jak nie zaplacisz to w ryj?

Suma sumarum, to nie tyle w ryj co parking miejski, z ktorego odbierasz
samochód za stosowną opłatą jeśli nie stosujesz się do obowiązujących
przepisów. To juz było tutaj tyle wałkowane, że aż nie chce mi się
powtarzać. Ale wyobraź sobie sytuację, że ktoś opłacił to miejsce
postojowe, a parkuje raz na dwa miesiące. Jego prawo, prawda? A ty mu
wjeżdżasz na jego kasę. Co tu jest takie trudnego do zrozumienia?

--
bla
Strona główna forum » Dyskusje o prawie » korzystanie z wewnętrznego parkingu
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm