Witam
Jesli policjanta klamie, to jak mowi przyslowie klamstwo ma krotkie nogi.
Jesli masz na paierze oswiadczenia policjanta, ze wyminal samochod na swiatlach awaryjnych to:
- wynika ze nie bylo trojkata ostrzegawczego
- stal na srodku jezdni samochod z swiatlami awaryjni, nie bylo ludzi i sie nie zatrzymal?
Czyli cos co powinno wzbudzac podejrzenie, a policjant to zignorowal?
Nawet jak wygra sprawe, to ladny temat dla mediow: policjant nie zatrzymal sie, a jakby w srodku
czlowiek umiaral na zawale serca ? Plus nagana za nie wypelnianie slubowania policjanta :-)
- co z zasada ograniczoengo zaufania do kierowcy? wg mnie policjant ja tu zlamal. to ze swiecily
swiatla awaryjne ... to nic nie znaczy. mogly sie wlaczyc przypadkowo. Jesli stuknal i sa widoczne
mocne wgniecenia, to znaczy ze jechal szybko i zlamal w/w zasade.
zobacz:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_ograniczonego_zaufania
pord, rozdział 1, Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć,
że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności
wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.
(a tu wg slow policjanta byly okolicznosci wskazujace odmienne zachowanie, a nie zachowal sie -
wyprzedzala z duza predkoscia co bylo powodem kolizji).
- jesli policjant lub Ty gdzies dzowniliscie, to pamietaj, ze wszystkie rozmowy telefoniczne
wykonywane z telefonow komorkowych sa nagrywane i przetrzymywane przez dwa lata przez frimy
telekomunikacyjne. Udostepniane tylko na wniosek policji/prokuratury. To dobry sposob zabezpieczenia
sie - w razie wypadku dzownisz do znajomego, mowisz ze jest to kolizja z policjantem i wtedy moze
sluzyc za dowod, ze dzialaes pod presja :-)
- jesli w kolizji uczestniczyl policjant, to sa okreslone zasady postepowania (trzeba poszukac) i
jak to ludzie na pewno gdzies cos zrobiono nie tak :-)
- jak najszybciej skontaktowac sie z wydzialem spraw wenwtrznych urzedu wojewodzkiego, zlozyc na
pismie informacje z swoja wersja wydarzen. moze to nie pierwsza wina tego policjanta.
- brakuje informacji, czy ta droga policjant jezdzil czesto, czy mogl znac osobe wjezdzajaca do
bramy etc. - wtedy mozna wyjasniac, ze zawsze tedy jezdzil, znal ta osobe/samochod i nie domyslil
sie, ze skrecal ?
- policjant - jak to w policji, sa tez tacy, ktorzy go na pewno nie lubia i pewnie nie jest to jego
pierwsze przewinienie. Jesli wesprzesz sie wysoko lub uruchomisz media, moga wyjsc inne rzeczy :-)
Ale wazne - prawda predzej czy pozniej wyjdzie na jaw. Budujac cos na kalmstwie nie przewidzisz
wszystkiego i wystarczy zlapac 2-3 bledy, reszta rozpadnie sie jak z kart ;-)
Cytat: |
Witam
Znajomy miał ostatnio stłuczkę. Twierdzi, że skręcał w lewo w bramę, ale w tym
samym momencie został wyprzedzony. W tym miejscu jest podwójna linia ciągła (z
przerywaną na wjazd do bramy). Do kolizji doszło na lewym pasie. Uszkodzenia
niewielkie, lewe drzwi wgniecione.
Problem w tym, że wyprzedzającym okazał się policjant. Na miejsce kolizji
przyjechał policjant z tego samego komisariatu. Znajomy twierdzi, że został mu
zaproponowany mandat na podstawie zeznań tego policjanta (twierdził że znajomy
stał na jezdni na światłach awaryjnych), jego zeznań w ogóle nie przyjęli.
Znajomy mandatu nie przyjął, na zeznania zaprosili go ze dwa dni później.
Niedługo sprawa w sądzie. Ten policjant podobno znalazł sobie jakiegoś świadka.
Macie jakieś pomysły, jak się bronić, co mówić?
Pozdrawiam
Szymon
|