szerszen
Gość
|
2010-05-05, 11:25 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: | I chyba zakładasz że wyprzedzający jako pierwszy rozpoczął
swój manewr co nie wynika z opisu.
|
ty za to zakladasz, ze to skrecajacy wykonal pierwszy manewr, dodatkowo
zakladasz, ze skrecajacy odpowiednio wczesnie sygnalizowal zamiar skretu,
oczywiscie pewnosc moglibysmy miec wszystko widzac, w ostetecznosci
oceniajac uszkodzenia pojazdow, ja jednak bym sie sklanial do twierdzenia ze
skoro do kolizji doszlo na lewym pasie, a skrecajacy dostal w drzwi, to
jednak wyprzedzajacy byl tam pierwszy
|
|
|
|
Reklamy
|
|
Tomasz Kaczanowski
Gość
|
2010-05-05, 11:32 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: |
I chyba zakładasz że wyprzedzający jako pierwszy rozpoczął
swój manewr co nie wynika z opisu.
ty za to zakladasz, ze to skrecajacy wykonal pierwszy manewr, dodatkowo
zakladasz, ze skrecajacy odpowiednio wczesnie sygnalizowal zamiar
skretu, oczywiscie pewnosc moglibysmy miec wszystko widzac, w
ostetecznosci oceniajac uszkodzenia pojazdow, ja jednak bym sie sklanial
do twierdzenia ze skoro do kolizji doszlo na lewym pasie, a skrecajacy
dostal w drzwi, to jednak wyprzedzajacy byl tam pierwszy
|
Skoro skręcający dostał w drzwi, to chyba raczej wyprzedzany był tam
pierwszy... A wyprzedzający nie dość, że przekroczył podwójną ciągłą to
nie zachował szczególnej ostrożności, gdyby tak było - nie miałby szans
na uderzenie w drzwi...
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
|
|
|
|
szerszen
Gość
|
2010-05-05, 11:35 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: | Nie - moim zdaniem przejechanie podwójnej ciągłej i wyprzedzanie na niej
jest spowodowaniem zagrożenia.
|
jest wykroczeniem ale do kolizji doprowadzil (z duzym prawdopodobienstwem
skrecajacy)
Cytat: | Tam nie miał prawa wyprzedzać.
|
alle wyprzedzal, za co mu sie nalezy mandat
Cytat: | Gdyby tak zacząć interpretować przepisy byłoby bezpieczniej.
|
moze tak, moze nie, a na razie masz bardzo wyrazny przepis
Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas
ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
Art. 22. 4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest
obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
Cytat: | Czemu abstrahujesz od sytuacji, że samochodu tego policjanta tam być nie
powinno?
|
bo to nie ma znaczenia, to ze ktos lamie przepisy, nie oznacza ze i tobie
wolno
|
|
|
|
Olgierd
Gość
|
2010-05-05, 11:37 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: | Pokaż artykuł mówiący o tym, że wyprzedzający to święta krowa.
|
Nie ma takiego przepisu.
Cytat: | Jeżeli
skręcający nie widzi żadnych oznak szaleństwa, to ma prawo zakładać, że
inni tej linii nie przekroczą i że jadą 30, skoro tam ograniczenie do
30.
|
Zasada ograniczonego zaufania plus konieczność zbadania warunków na
drodze także przed wykonaniem dozwolonego manewru. (Bo to nie jest tak,
że użytkownik drogi powinien sprawdzić warunki wyłącznie przed
niedozwolonym manewrem.)
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl http://foto-krzyki.pl
|
|
|
|
MadMan
Gość
|
2010-05-05, 11:39 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: | Gdyby tak zacząć interpretować przepisy byłoby bezpieczniej.
moze tak, moze nie, a na razie masz bardzo wyrazny przepis
Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas
ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
Art. 22. 4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest
obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
|
W opisywanej sytuacji nie było zmiany zajmowanego pasa, więc po co
podajesz ten drugi paragraf?
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
|
|
|
|
szerszen
Gość
|
2010-05-05, 11:46 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: | Skoro skręcający dostał w drzwi, to chyba raczej wyprzedzany był tam
pierwszy...
|
ja rozumiem ze z wyobraznia moze byc ciezko, wiec mam propozycje, wez dwa
resoraki do reki i zaaranzuj sobie takie mini manewry, tak aby udezyc w lewe
drzwi, samochodu pierwszego, samochodem drugim, tak, aby ten pierwszy
znalazl sie pierwszy na spornym pasie
zaznaczam ze predkosci sa niewielkie, bo i niewielkie sa uszkodzenia
jak pisalem, nie wiemy co to za samochody, czy to byly przednie czy tylne
drzwi, ani nie znamy uszkodzen drugiego pojazdu, ale sklaniam sie ku
twierdzeniu ze to wyprzedzany byl pierwszy, bo jesli wyprzedajacy bylby tam
pierwszy, oberwalby raczej w tyl, niz drzwi, czyli w lewy tylny blotnik, ale
to tylko gdybania, ty za to przejawiasz niezlomna pewnosc
Cytat: | A wyprzedzający nie dość, że przekroczył podwójną ciągłą to nie zachował
szczególnej ostrożności, gdyby tak było - nie miałby szans na uderzenie w
drzwi...
|
gdyby skrecajacy zachowal szczegolna ostroznosc, puscilby barana
wyprzedzajacego na podwojnej ciaglej, nie mial by teraz problemu, a poniewaz
jej nie zachowal, rowniez zlamal przepisy i z duzym prawdopodobienstwem
doprowadzil do kolizji
|
|
|
|
szerszen
Gość
|
2010-05-05, 11:47 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: | Tak samo jak nie do udowodnienia jest, że stał na awaryjnych.... A gdyby
nawet tak było, to wyminąć powinien go zachowując szczególną ostrożność,
bo przekracza choćby podwójną ciągłą...
|
wiec zachowal szczegolna ostroznosc, predkosci byly niewielkie, a skrecajacy
zajechal mu droge doprowadzajac do kolizji
|
|
|
|
szerszen
Gość
|
2010-05-05, 11:49 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: | W opisywanej sytuacji nie było zmiany zajmowanego pasa, więc po co
podajesz ten drugi paragraf?
|
a czym sie rozni w poczatkowej fazie zmiana pasa od skretu?
zreszta musial przejechac przez sasiedni pas ruchu wiec ten przepis jak
najbardziej go obowiazuje
|
|
|
|
Robert Tomasik
Gość
|
2010-05-05, 12:06 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: | wersja drugiej strony tez. Skręcał w lewo z wlaczonym kierunkowskazem,
ale jakis mlody gniewny, ktoremu wydaje sie ze mu wszystko wolno bo mu
pałę przypasali nagle wyskoczyl z tylu bo mu sie wydawalo, ze za dlugo
czeka az ta łajza przed nim wreszcie skreci.
|
Tak też może być oczywiście, z tym, że ten skręcający tak, czy siak musiał
w lusterko nie spojrzeć, bo by przecież nie zajeżdżał mu drogi i drzwiami
się nie podstawiał. Skręcający zapewne jechał dużo wolniej (a może nawet
ruszał, bo tego nie wiemy), więc zdecydowanie miał większe pole manewru.
|
|
|
|
Tomasz Kaczanowski
Gość
|
2010-05-05, 12:07 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: | gdyby skrecajacy zachowal szczegolna ostroznosc, puscilby barana
wyprzedzajacego na podwojnej ciaglej, nie mial by teraz problemu, a
poniewaz jej nie zachowal, rowniez zlamal przepisy i z duzym
prawdopodobienstwem doprowadzil do kolizji
|
Wg takiej wykładni po autostradzie powinniśmy jeździć z maksymalną
prędkością 50 km na godzinę, bo przecież, ktos może udać się na spacer
po niej...
Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
zachowania.
Widocznie nic nie wskazywało na odmienne zachowanie...
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
|
|
|
|
Robert Tomasik
Gość
|
2010-05-05, 12:10 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hrpu83$omp$5@inews.gazeta.pl
*witek* napisał(-a):
A to coś zmienia?
Dostanie mandat za wyprzedadznie na podwójnej ciągłej.
Wszystko. Jakby nie wyprzedzał, nie byłoby dzwonu. Spowodował kolizję.
Idąc tym tokiem rozumowania spokojnie możnaby dowieść, że powinien
zostać ukarany za wyjazd z garażu, bo jakby nie wyjechał tego dnia, to
by do kolizji nie doszło.
Nie - wyprzedzał niewłaściwie, niezgodnie z przepisami.
|
Jest w prawie takie pojęcie jak związek przyczynowo-skutkowy. Normalnym
następstwem choćby niezgodnego z prawem omijania stojącego na prawym pasie
samochodu nie jest zajechanie przez ów stojący samochód drogi omijającemu.
A tylko wykazanie takiego związku dałoby podstawy do przypisania choćby
częściowej winy omijającemu. Celowo piszę o omijaniu czyniąc założenie, że
w chwili podejmowania decyzji przez policjanta ten drugi samochód stał.
Później już jechał i wyszło z tego wyprzedzanie, ale to już inna sprawa.
|
|
|
|
Robert Tomasik
Gość
|
2010-05-05, 12:11 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: |
Tak. I co to zmienia?
robert, nie wiem czy masz swiadomosc, ze kolina to znany troll majacy
problemy z okresleniem wlasnej plci, nie wspominajac o wielu innych
rzeczach, takze merytoryczna dyskusja z nim/nia nie ma najmniejszego
sensu
|
Wiem. Ale ja zawsze mam nadzieję na resocjalizację takich osób. Jeśli się
nie powiedzie, to będzie to po prostu niepowodzenie dydaktyczne.
|
|
|
|
Robert Tomasik
Gość
|
2010-05-05, 12:14 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: |
I chyba zakładasz że wyprzedzający jako pierwszy rozpoczął
swój manewr co nie wynika z opisu.
ale z zeznan policjanta juz zapewne tak.
Sprawa trafi do sądu i tam sędzia nie koniecznie musi uwierzyć
policjantowi.
|
Zeznania policjanta mogą co najwyżej zadecydować o ukaraniu go za
wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym. Winy skręcającego - moim zdaniem -
nie są w stanie zmienić, bowiem jest ona oczywista. Podjął manewr
przecięcia innego pasa jezdni nie upewniwszy się, czy będzie to bezpieczne.
A policjant musiał jechać powoli, skoro tylko mu wgniutł drzwi, a nie
wyrzucił go z drogi stycznym uderzeniem. Skoro jechał powoli, to musiał już
dłuższą chwilę być na tym drugim pasie.
|
|
|
|
szerszen
Gość
|
2010-05-05, 12:15 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: | Wiem. Ale ja zawsze mam nadzieję na resocjalizację takich osób.
|
niepoprawny optymista
|
|
|
|
Robert Tomasik
Gość
|
2010-05-05, 12:18 Re: [pord] kolizja, jak się bronić
|
|
Cytat: |
gdyby skrecajacy zachowal szczegolna ostroznosc, puscilby barana
wyprzedzajacego na podwojnej ciaglej, nie mial by teraz problemu, a
poniewaz jej nie zachowal, rowniez zlamal przepisy i z duzym
prawdopodobienstwem doprowadzil do kolizji
Widocznie nic nie wskazywało na odmienne zachowanie...
|
Co do zasady nie można wykluczyć, że policjant nie zauważył tych objawów
odmiennego zachowania - bądźmy uczciwi tu, jest tylko człowiekiem i może
popełnić błąd. Od strony prawnej jednak przyjęta przez niego wersja
samochodu stojącego na awaryjnych światłach jest spójna, sensowna,
prawdopodobna i trudna do obalenia bez dodatkowych dowodów. A jednocześnie
zrzuca winę na tego skręcającego.
|
|
|
|