pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o pracy » godziny nadliczbowe w upale

godziny nadliczbowe w upale

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
Autor Wiadomość
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 23:09    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Skoro jest tak dobrze i pracownicy to takie
paniska, to czemu jest tak źle ?
No, wyjaśnij - na pewno wiesz przecież, nie?
Jasne że wiem - plamy na Słońcu.
Guzik prawda. Po prostu kończą się adresy IP z puli 4-bajtowej.


Cytat:
Ale Ty pewnie wiesz lepiej Smile
Możliwe.


Cytat:
Zawsze musisz mieć ostatnie zdanie
Nie, nie znasz mnie i nie masz racji.

Tu, na newsach, jesteśmy ograniczeni do literek i haseł oraz paru umownych
emotikonów.
Brak gestów, tonu głosu, mimiki, dźwięków niezapisywalnych, słowem - całej
tej mowy ciała, którą można znakomicie wykorzystać do przekazu informacji i
to w sposób, do którego nikt nie może się przyczepić.
Mnie tego brakuje więc zastępuję to niekiedy ostrością terminów i
sformułowań, zaś większość newsuserów (zwykle nieskomplikowanych
intelektualnie) sobie z tym nie daje rady, rozumkując w sposób im dostępny -
czyli bardzo uproszczony.
Nie szkodzi, mi to nie przeszkadza.

Cytat:
Mnie wystarcza że muszę
sie w tym odnajdywać. Świata nie zmienię, ale muszę w nim jakoś
funckjonować.
Okropnie się męczysz zapewne... Smile


--
Jotte
Reklamy
Jackare
Gość







Post2010-07-14, 23:10    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nie kłam. Ty pozbawiasz ponoć ludzi środków do życia bo mają przeszłość
związkową.


Za chwilę zacznę się z Tobą zgadzać. Przekonałeś mnie - to wojna.
Pozbawiam? Nie pozbawiam bo nie mam obowiązku im tych środków zapewniać. Nie
stwarzam możliwości uzyskania tych środków poprzez współpracę z takimi
osobami. Nie muszę i oni też nie muszą. Zresztą co ja - mały byznesmenek
mógłbym im zaoferować ? Pewnie nic ciekawego.
--
Jackare
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 23:10    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Na czym polega wylecenie z hukiem? Czy tylko się tym określeniem
emocjonalnioe onanizujesz?
Chyba jednak nie ja, bo - określenie jak określenie - we mnie żadnych
szczególnych emocji nie wzbudza.
Powtórzę pytanie zasadnicze - na czym wg ciebie polega wylecenie z hukiem?


--
Jotte
Krzysztof
Gość







Post2010-07-14, 23:12    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Po co? Napisać mogę co zechcę i co mi fantazja podpowie, jak zresztą i
ty.

Różnica taka, że ja nie odczuwam żadnej potrzeby fantazjowania w
dyskusjach.

Cytat:
Jeśli zatrudnia choćby jedną osobę to czerpie zyski z jej pracy.

A pracownik czerpie zyski z pracy swojej i innych pracowników (w tym także
pracodawcy).
Różnica taka, że pracownik dostaje wynagrodzenie takie, na jakie się UMÓWIŁ
(dobrowolnie!), a pracodawca takie, jaki jest realny zysk netto
(zakładając, że nie wrzuci go w całości w kapitał zapasowy). Tak trudno to
wszystko pojąć?

Cytat:
Ty masz chociaż gimnazjum skończone?

Na szczęście nie załapałem się na to kuriozum edukacyjne.

Cytat:
A co mnie to obchodzi, to sobie uważa ktoś inny? To mój zysk i robię z
tym, co uważam za stosowne.

Do czasu, zadufany chłopcze, do czasu...

Do czasu CZEGO?

Cytat:
A ponieważ sam nie poradzi to zainteresuje tymi sprawami US, PiP,
Sanepid i co tam jeszcze (no NIK może nie, bo się drobnicą nie
zajmują).
Dobrze się aby czujesz? US, PIS, NIK i Sanepid miałyby dyktować mi, co
mogę sobie kupić za swoje wynagrodzenie czy dywidendę?

Jesteś aż tak tępy, czy udajesz?

Ani jedno ani drugie.
Zadaję proste pytanie - co mają powyższe instytucje do sposobu realizacji
moich zysków?
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 23:13    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nie. Pracuje (jeśli nie ma innego wyjścia) za taką kasę, jaką mu
pracodawca (ograniczony tylko płacą minimalną) zaoferuje.
Nie wiem
No właśnie...


Cytat:
Może jednak mniej tego emocjonalnego onanizmu, bo się chłopie wykończysz.
A jakiś swój tekst umiesz wymyślić, czy nie dasz rady?


--
Jotte
Krzysztof
Gość







Post2010-07-14, 23:14    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nikt tu nie zna owoców twojej pracy, możesz sobie fantazjować do woli.

"Jesteś jednak strasznie prosty i mało lotny" by Jotte
Animka
Gość







Post2010-07-14, 23:16    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:

Jakieś ulgi na stażystów się może otrzymuje z Urzędu Zatrudnienia, więc
to też może wchodzi w "grę".

A czy gdzieś pisałem o stażu i stażystach?

Chyba Jackare i już ja sama pomieszałam :-(

--
animka
Krzysztof
Gość







Post2010-07-14, 23:20    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Chyba Jackare i już ja sama pomieszałam Sad

A ja mam wrażenie, ze o stażystach w ogóle nie było mowy Wink
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 23:27    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nie ma przymusu bycia pracodawcą.
Tak jak i nie ma przymusu bycia pracownikiem.
Poważnie?


Cytat:
Wiesz, firm nie losuje się na loterii ani nie rozdają ich za dobre
sprawowanie w szkole.
No co ty? Jak to nie?

Słyszałem, że jak byle bałwan zarejestruje sobie działalność, dostanie
regon, załatwi jeszcze prę innych papierkowych spraw i już jest gównianym
byznesmenkiem.
To łatwiejsze niż skończyć zawodówkę.
Potem jednak kombinuje, często łamiąc prawo.

Cytat:
Jak ktoś chce rozpocząć działalność winien wiedzieć w jakich realiach (w
tym prawnych) to czyni.
Ależ zapewniam Cię, że większość doskonale wie i doskonale sobie tych
realiach radzi.
Doskonale?

A tu, na tej grupce jednak jęczą, jesteś przecież koronnym przykładem.

Cytat:
Odnoszę jednak wrażenie, że to raczej niektórzy
pracownicy mają spore problemy z oceną realiów pracy
To prawda. Nawet nie znają swoich uprawnień i nie umieją (albo się boją) ich

na pracodawcach egzekwować.
Ich sprawa

Cytat:
i nie wiedzieć czemu marzy się im komuna.
?


Cytat:
Bzdura. Spieprzają z firmy _na_ _którą_ _pracowali_ przez ileś tam lat
Przez te lata mogli przecież pracować na SWOJĄ, prawda? Kto im tego
zabronił?
Nikt. Bezsensowne bredzenie.

Broni ci ktoś mieć dużą, doskonale prosperującą firmę o zasięgu
międzynarodowym?
Nie.
To czemu nie masz?

Cytat:
Jesteś chory z nienawiści, ale fajnie żeś się do końca obnażył.
ROTFL
Ty znasz rozwinięcie tego akronimu, czy za trudne?

W każdym razie miotanie się w konwulsjach po podłodze pasuje do ciebie, ale
za mądre to nie jest.

Cytat:
To można napisać raczej o Tobie.
To pisz, mnie to nie obchodzi. Newsy wszystko przyjmą.


--
Jotte
Jackare
Gość







Post2010-07-14, 23:33    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Po prostu nie toleruję ZZ tak jak ktoś może nie tolerować palenia u
siebie w domu czy nie dopuszczać do
siebie myśli o małżeństwie z osobą innego wyznania lub innego koloru
skóry.
Tu na szczęście wkracza prawo i twoje poglądy mają znaczenie pomijalne.

Powiedz to też właścicielom i zarządom sieci handlowych gdzie związki bardzo

chciały ale się im specjalnie nie udało zadomowić.
Sposobów zgodnych z prawem są tysiące: tworzenie spółek zależnych,
holdingów, podziały spółek. Leasing pracowniczy pomiędzy spółkami.
Sposobó mniej zgodnych też jest kilka i wygląda na to że są jeszcze bardziej
skuteczne.
Wszystko się da.
Powiedz to właścicielom i zarządom polskich firm sektora IT gdzie z
wyjątkiem przedsiębiorstw postpaństwowych jak TPSA związków za bardzo nie
widać.


Cytat:
Chciałbym mieć tylko takie powody do frustracji.
Ja ci żadnych nie życzę, ale na istniejące raczej nie poradzę.

:))) Nie musisz. Naprawdę nie musisz.





Cytat:
No, to właśnie dlatego użyłem tej metafory o warzywniaku. Tam ci ZZ nie
zrobią i będziesz niezagrożonym (względnie) uwielbiającym się królem
2-osobowej załogi. ;)

Znasz takie powiedzenie, że lepiej być pierwszym na wsi niż drugim w mieście

? Naprawdę nie musze być rekinem wielkiego biznesu by cieszyć się smakiem
filiżanki kawy i cieszyc się z możliwości spędzania z moim dzieckiem takiej
ilości czasu jakiej nigdy dla niego nie miałem pracując na etacie. Poznałem
duży biznes podczas pracy etatowej i powiedzmy w tej chwili nie jest to dla
mnie szczyt marzeń o samorealizacji. Cieszę się tym co mam, głodny nie
chodzę, nie widzę w ludziach wrogów klienci cenią sobie moje usługi i
polecają innym. Perspektywy nie są czarne. Wprawdzie drugim Solorzem nie
będę ale nie spędza mi to snu z powiek.
--
Jackare
Animka
Gość







Post2010-07-14, 23:37    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:

Chyba Jackare i już ja sama pomieszałam :-(

A ja mam wrażenie, ze o stażystach w ogóle nie było mowy Wink

Oj była. Jednak to Ty Smile
"Nie zapominaj też o częstych przypadkach przysposabiania młodego narybka
(choć nie tylko młodego) do swoich zadań i obowiązków.
Czasem dla żartu pytam absolwentów, którzy przychodzą do mnie do pierwszej
pracy "Ile jest mi pan w stanie zapłacić za naukę zawodu w praktyce?" Wink
Oczywiście najczęściej odpowiedzią jest święte oburzenie, że on tu nie "

--
animka
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 23:42    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Po co? Napisać mogę co zechcę i co mi fantazja podpowie, jak zresztą i
ty.
Różnica taka, że ja nie odczuwam żadnej potrzeby fantazjowania w
dyskusjach.
A może kłamczuszek??


Cytat:
Jeśli zatrudnia choćby jedną osobę to czerpie zyski z jej pracy.
A pracownik czerpie zyski z pracy swojej i innych pracowników (w tym
także pracodawcy).
Nie. Czerpie zarobek ze _swojej_ pracy i to potężnie pomniejszony o zysk

pracodawcy, bowiem jego praca jest znacznie więcej warta niż za nią
otrzymuje. Inaczej pracodawca nie miałby sensu, on żeruje na cudzej pracy z
definicji, taki pasożyt w pewnym sensie.

Cytat:
Różnica taka, że pracownik dostaje wynagrodzenie takie, na jakie się
UMÓWIŁ (dobrowolnie!), a pracodawca takie, jaki jest realny zysk netto
(zakładając, że nie wrzuci go w całości w kapitał zapasowy). Tak trudno
to wszystko pojąć?
Wydaje mi się, że łatwo.

Więc czemu tego nie pojmujesz?

Cytat:
Ty masz chociaż gimnazjum skończone?
Na szczęście nie załapałem się na to kuriozum edukacyjne.
To gratuluję, bo to faktycznie kuriozum.

Ale może chociaż zawodówa jakaś albo egzamin czeladniczy?

Cytat:
A co mnie to obchodzi, to sobie uważa ktoś inny? To mój zysk i robię z
tym, co uważam za stosowne.
Do czasu, zadufany chłopcze, do czasu...
Do czasu CZEGO?
Do czasu kontroli.

Na początek...

Cytat:
Zadaję proste pytanie - co mają powyższe instytucje do sposobu realizacji
moich zysków?
Twoja "firma" to chyba sprzedaż warzyw z bagażnika 14-letniego kombiaka na

parkingu skoro tego nie rozumiesz.

--
Jotte
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 23:49    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nie kłam. Ty pozbawiasz ponoć ludzi środków do życia bo mają przeszłość
związkową.
Za chwilę zacznę się z Tobą zgadzać.
Skoro musisz - przeżyję... Wink


Cytat:
Przekonałeś mnie - to wojna.
Tyle to ja wiem od lat.


Cytat:
Pozbawiam? Nie pozbawiam bo nie mam obowiązku im tych środków zapewniać.
Pewnie, że nie masz. Czym innym jest niezatrudnienie, czym innym odebranie

zatrudnienia, jak z pewnością skonstatujesz. No i intencje leżą u źródeł
oceny.

Cytat:
Nie stwarzam możliwości uzyskania tych środków poprzez współpracę z
takimi osobami.
Nie, nie, kłamczuszku. Ty deklarowałeś, że odbierzesz je tym, z którymi już

zawarłeś umowę, tylko ich przeszłość ci nie odpowiada jak się dowiedziałeś.
To łajdactwo.

Cytat:
Nie muszę i oni też nie muszą. Zresztą co ja - mały
byznesmenek mógłbym im zaoferować ? Pewnie nic ciekawego.
Nie wiem, skąd mam wiedzieć? Pewnie niewiele.


--
Jotte
Jackare
Gość







Post2010-07-14, 23:58    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:



Nie, nie, kłamczuszku. Ty deklarowałeś, że odbierzesz je tym, z którymi
już zawarłeś umowę, tylko ich przeszłość ci nie odpowiada jak się
dowiedziałeś.
To łajdactwo.

Jakoś będę z tym żył.

Próba stosowania wobec mnie związkowych metod też jest ładactwem, zwłaszcza
gdy ja z otwartym sercem na dłoni....
--
Jackare
Jotte
Gość







Post2010-07-15, 00:01    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Po prostu nie toleruję ZZ tak jak ktoś może nie tolerować palenia u
siebie w domu czy nie dopuszczać do
siebie myśli o małżeństwie z osobą innego wyznania lub innego koloru
skóry.
Tu na szczęście wkracza prawo i twoje poglądy mają znaczenie pomijalne.
Powiedz to też właścicielom i zarządom sieci handlowych gdzie związki
bardzo chciały ale się im specjalnie nie udało zadomowić.
Ty nie jesteś właścicielem sieci handlowej.

Chyba, że masz sieć 2 warzywniaków?
Ale idź powiedzieć swoje właścicielom linii lotniczych, kopalń, kolei i tam
się poinformuj czy się da.

Cytat:
Powiedz to właścicielom i zarządom polskich firm sektora IT gdzie z
wyjątkiem przedsiębiorstw postpaństwowych jak TPSA związków za bardzo nie
widać.
Co powiesz jak powstaną?


Cytat:
Znasz takie powiedzenie, że lepiej być pierwszym na wsi niż drugim w
mieście ?
Nie wiem ile płacą za bycie pierwszym we wsi, a ile za bycie drugim w

mieście i na jakich warunkach.
Zaś sama władza mnie nie pociąga.

Cytat:
Naprawdę nie musze być rekinem wielkiego biznesu
Nie nie musisz, tylko nie możesz.

To jest taki mechanizm obronny: słodka cytryna, kwaśne winogrona, znasz?

--
Jotte
Strona główna forum » Dyskusje o pracy » godziny nadliczbowe w upale
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm