pieniadz.pl

Jesteś tu: Strona główna forum » Dyskusje o pracy » godziny nadliczbowe w upale

godziny nadliczbowe w upale

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 14, 15, 16  Następny
Autor Wiadomość
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 19:16    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Ja pracuję od rana do wieczora, czasem non-stop tydzień, gdy taka jest
potrzeba.

Ktoś ci każe?
Nie?
To ty chyba masochistą jesteś.

Cytat:
W czasie, gdy moi pracownicy byczą się nad wodą albo na grillach.
Zostań pracownikiem i będziesz się byczył jak oni, a nie stękał bez sensu.


--
Jotte
Reklamy
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 19:27    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Ale oczekujesz tu współczucia? Smile
Absolutnie nie, pokazuję tylko jak to wygląda w rzeczywistości.
W dużej, naprawdę dużej ilości przypadków.
Nie każdy właściciel firmy to bonzo wylegujący się przez 3/4 roku na
Kajmanach.
To może ty jesteś w takim razie kiepskim byznesmenkiem?


Cytat:
Pracujesz tylko i wyłącznie na siebie,
A pracownik na kogo, jeśli nie na siebie pracuje? Dokładnie tak samo.
Nie tak samo. On pracuje jeszcze na ciebie. Poza tym on pracuje na siebie

sam, a ty czerpiesz zyski z cudzej pracy.
I to nie jest zarzut, to nie jest co do zasady nic złego. Ktoś organizuje
pracę, inni ją realizują, zyski do podziału. Tu jest właśnie pies
pogrzebany - w zasadach tego podziału.

Cytat:
ja nie wymagam od nikogo, żeby go obchodziło jak planuję czas i jak długo
pracuję. To moja osobista sprawa.
Ale innym chcesz ustalać jak długo pracują, prawda?


Cytat:
Ale jednocześnie mały warunek - taką samą moją osobistą sprawą jest mój
osobisty zysk.
I tak samo osobistą sprawą są osobiste zarobki pracownika, prawda? I może z

tą informacja zrobić co się mu podoba, prawda?

Cytat:
Nie dzielę się nim "dla świętego spokoju" albo dlatego, że trafił mi się
pracownik z postawą roszczeniową.
Robisz to, bo musisz.


Cytat:
Ale mój Mercedes czy inny Maybach też nie powinien nikogo obchodzić, bo
tego z kolei w umowie już nie ma.
A ktoś jednak może uważać inaczej. A ponieważ sam nie poradzi to

zainteresuje tymi sprawami US, PiP, Sanepid i co tam jeszcze (no NIK może
nie, bo się drobnicą nie zajmują).
I bardzo słusznie zrobi.

--
Jotte
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 19:45    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Ładnie cię wyprali?
To ja cię zadziwię. Otóż nikt albo bardzo mało kto pracuje aby
pracodawca miał lepiej.
Nie po to angażuje swój wysiłek, czas, ryzykuje swoje zdrowie aby
wzbogacić pracodawcę.
Trudno ci w to uwierzyć, nie?
To tak nie działa.
cut

Ty albo nie rozumiesz co napisałem (w co jednak nieco wątpię), albo
usiłujesz bełkotem się ratować i myślisz, że to ze mną zadziała.
Nie zadziała.
Szkolenie, które przeszedłeś było kiepskie.

Cytat:
Tu pojawia się zadanie dla prawodawcy aby nie tylko zarobienie na
przeprowadzeniu upadłości "firmy" nie tylko nie było możliwe, ale by w
pierwszym rzędzie powodowało upadłość samego właściciela (właścicieli)
oraz zabezpieczało społeczeństwo przed ponownym oszukańczym biznesem
łajdaka.
Z góry zakładasz że biznes będzie oszukańczy.
Ech..., znów te same kiepskie, schematyczne metody demagogi ze szkoleń...

Oszukańczy to ty jesteś:

Kiedy z różnych powodów interes przestaje działać lepiej umiejętnie
przeprowadzić upadłość firmy i nieraz jeszcze dobrze na tym zarobić
ustawiajac sobie następny biznes lub po prostu zabezpieczające odpowiedni
zapas środków na trudny okres.

Ja biznes padł, bo padł - trudno, bywa.
Ale jak ktoś chce zarobić na upadłości puszczając jeszcze pracowników z
torbami to jest łajdakiem i oszustem - koniec kropka.
I takie działanie powinno być wykrywane i sankcjonowane finansowo oraz
zakazem działalności gospodarczej na jakiś okres. Tak samo jak nieumyślne
spowodowanie wypadku drogowego to mandat i ew. mały wyrok, a za spowodowanie
tego samego po pijaku oraz ucieczkę z miejsca wypadku pudło i zakaz
prowadzenia pojazdów. Ocena szkodliwości społecznej czynu - mówi wam to coś?

Cytat:
Nieźle cię wyprali... Rzuć te związki Wink
A po co?


Cytat:
Fajnie się obnażasz kim naprawdę jesteś - 10-letni matiz i M2 co dla
wielu pracujących uczciwie na kogoś ludzi jest marzeniem, to dla
ciebie dno... Tfu!
Naprawdę nie chcę ani nie muszę podzielać szczytów marzeń wielu uczciwie
pracujących ludzi. Każdy ma inne cele na różnych etapach życia i jest
milion dróg i mozliwości by je realizować.
Zatytułuj ten akapit: "Jackare. Deklaracja niezależności". Smile

Nie zmieni to obrzydliwości twojej postawy, ale będzie ładnie wyglądało.

Cytat:
Swoją drogą: czy praca dla "oszukańczego biznesu łajdaka"
jest uczciwa ???
Tak samo jak danie żebrakowi 2 zł na rogu. Nie wiesz, czy wyda na nalewkę,

czy na bułkę.

--
Jotte
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 19:46    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
To ja cię zadziwię. Otóż nikt albo bardzo mało kto pracuje aby
pracodawca miał lepiej.
A ktoś twierdzi, że jest inaczej?
A widziałeś gdzieś?


Cytat:
Nie po to angażuje swój wysiłek, czas, ryzykuje swoje zdrowie aby
wzbogacić pracodawcę.
Trudno ci w to uwierzyć, nie?
Mi nie jest. Całkowicie się z Tobą zgadzam, tyle, że nikt tu nie podnosił
takiej tezy.
To taka forma polemiki, teza i antyteza jako kontra mająca na celu wykazanie

banalności lub nonsensowoności tezy, kapujesz?

--
Jotte
Jackare
Gość







Post2010-07-14, 19:52    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nie. Etat jest stabilną podstawą utrzymania, nawet jeśli minimalną. Plus
prawa pracownicze. Pozwala nie martwić się co będzie jutro.
Nic podobnego. Ciepła posadka prowadzi do utraty czujności i utraty kontaktu

z realiami. Perspektywa "pewności" i "stabilności" to max 3 miesiące lub 6
miesięcy w pewnych szczególnych przypadkach. W przypadku firm upadających z
zerowym stanem konta i zgrają wierzycieli na karku nawet tej pewności nie ma
i pracownicy należnych im pieniedzy mogą nigdy nie otrzymać.
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 19:56    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nie widzą też często związku pomiędzy własnym zyskiem a wynagrodzeniem
pracownika.
Bo z jakiej racji?
Jak to z jakiej racji?
Z racji partnerstwa chłopcze, z racji partnerstwa!
Zapomniełeś, co pisałeś?
W wielu partnerskich układach tak jest.
Nawet między wspólnikami/udziałowcami nie zawsze istnieje układ partnerski

(a może ty nie rozumiesz tego pojęcia we właściwy sposób?).
Natomiast ukłąd partnerski, ze wszystkimi jego immanentnymi cechami między
pracodawcą i pracownikiem nie zaistnieje nigdy.
Nie wystarczy czegoś jakoś tam nazwać, żeby to się takim stało.
Możesz kurwę z agencji nazwać sobie i przedstawić jako damę pełną cnót, i
co?
I nic.
Możesz tylko kogoś nieświadomego przez jakiś czas oszukiwać.
Ale nie mnie.

--
Jotte
Jackare
Gość







Post2010-07-14, 19:56    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nie zapominaj też o częstych przypadkach przysposabiania młodego narybka
(choć nie tylko młodego) do swoich zadań i obowiązków.
Czasem dla żartu pytam absolwentów, którzy przychodzą do mnie do pierwszej
pracy "Ile jest mi pan w stanie zapłacić za naukę zawodu w praktyce?" Wink

Ja to się obawiam że jeszcze kilkanaście lat takiej nonsensownej polityki
edukacyjnej i będzie jak w średniowiecznym rzemiośle. Absolwent
jakiegokolwiek uczyliszcza będzie umiał czytać pisać i liczyć oraz będzie
jak każdy w unii nadmiernie uwrażliwony na sprawy ochrony środowiska. Potem
(jeżeli rodzice będą zasobni) pójdzie na 5 lat do terminu u mistrza (w
firmie). Za termin rodzina będzie musiała mistrzowi płacić. Po terminie
zrobi meisterstueck i zostanie dyplomowanym czeladnikiem a potem po wielu
latach będzie sam mógł zostać mistrzem.
Alternatywą może być zalew wykwalifikowanej siły roboczej z Chin lub Indii z
tym że do najjaśniejszej tarfią na samym końcu więc będzie to najgorszy i
najsłabszy sort.
--
Jackare
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 19:58    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Jak to z jakiej racji?
Z racji partnerstwa chłopcze, z racji partnerstwa!
Takie partnerstwo polegać też powinno na "dzieleniu się" stratami, prawda?
Wszedłbyś w taki układ? Niech zgadnę - NIGDY.
Pudło.

Wynika ono z niezrozumienia znaczenia terminu prartnerstwo.
Oraz niedostrzeżenia kpiny i sarkazmu zawartych w mojej wypowiedzi.

--
Jotte
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 20:06    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Nie. Etat jest stabilną podstawą utrzymania, nawet jeśli minimalną. Plus
prawa pracownicze. Pozwala nie martwić się co będzie jutro.
Nic podobnego. Ciepła posadka prowadzi do utraty czujności i utraty
kontaktu z realiami.
Tylko u niedoświadczonych i małowiedzących.


Cytat:
Perspektywa "pewności" i "stabilności" to max 3
miesiące lub 6 miesięcy w pewnych szczególnych przypadkach.
Zawsze to lepiej niż niepewnośc czy będzie następne zlecenie od przyszłego

tygodnia.
Ale i tak twoja wiedza jest dziarawa. Ta pewność może wynosić i 15 miesięcy.
I to nie jest żaden szczególny przypadek, bo dotyczy ponad 0,5 mln
nauczycieli.

Cytat:
W przypadku
firm upadających z zerowym stanem konta i zgrają wierzycieli na karku
nawet tej pewności nie ma i pracownicy należnych im pieniedzy mogą nigdy
nie otrzymać.
Owszem. Ale bo to raz pisałem o gównianych, oszukańczych byznesmenkach?


--
Jotte
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 20:11    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Gdy przychodzi zły czas pracownicy spieprzają z firmy która dawała im
pracę
przez ileś lat.
Ale optyka Smile Co Ty z tym "dawaniem pracy"? Dobrodziej?
Nie. To tylko głupie choć utarte określenie, jak niegdyś "chlebodawca".

"Dobrodziej" Smile pracę bierze.

--
Jotte
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 20:30    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Rozumiem, że KP zmusza Cię do zatrudniania absolwentów i przechodzenia
całej tej gehenny z nieukami?
Nie. Dlatego czasem 3/4 przypadków wyłapanych z rekrutacji wylatuje z
hukiem po okresie próbnym albo nawet i wcześniej.
Na czym polega wylecenie z hukiem? Czy tylko się tym określeniem

emocjonalnioe onanizujesz?

--
Jotte
Jackare
Gość







Post2010-07-14, 20:36    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Ty albo nie rozumiesz co napisałem (w co jednak nieco wątpię), albo
usiłujesz bełkotem się ratować i myślisz, że to ze mną zadziała.
Nie zadziała.
Szkolenie, które przeszedłeś było kiepskie.

co Ty sobie za szkolenia ubrdałeś? Nie biorę udziału w żadnych głupkowatych

szkoleniach a już na pewno nie tych prowadzonych przez osoby które nie
posiadają długoletniej osobistej praktyki w zakresie tematycznym szkolenia.
--
Jackare
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 20:36    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Wiesz, gdy pracodawca zarabia extra, to z punktu widzenia pracownika MUSI
się tym dzielić a gdy nie zarabia z jakiegoś powodu MUSI wypłacać to co w
umowie lub przynajmniej minimalną bo tak stanowi KP.
Nie ma przymusu bycia pracodawcą.

Jak ktoś chce rozpocząć działalność winien wiedzieć w jakich realiach (w tym
prawnych) to czyni.
Inaczej jest idiotą niczym skaczący na łeb do nieznanej wody.
To niech się utopi. O kolejnego barana będzie mniej.

Cytat:
Gdy przychodzi zły czas pracownicy spieprzają z firmy która dawała im
pracę przez ileś lat.
Bzdura. Spieprzają z firmy _na_ _którą_ _pracowali_ przez ileś tam lat, a

teraz widzą, że nie warto dalej, bo szefostwo-kretyni ją kładą na łopatki..

Cytat:
Gdy pracodawca wprowadzając zmiany chce zły czas
uprzedzić by przetrwać i móc zatrzymać przy sobie tych najlepszych -
jest potworem i krzywdzicielem.
Takie to partnerstwo.
Przecież w innym miejscu tłumaczyłem, że nie ma i nie będzie żadnego

partnerstwa między pracodawcą i pracownikiem.

Cytat:
W trakcie wielu lat pracy na stanowiskach kierowniczych
Zaczynają mi te opowieści coraz mocniej podśmiardywać.

Prymitywną autoterapią...

Cytat:
Alergicznie reaguję na wszelkiego typu związki zawodowe.
Alergia to choroba. Można próbować leczyć.


Cytat:
W żadnej firmie gdzie pracowałem nic
takiego nie powstało i nie pozwoliłbym na to.
A co ty tam masz do gadania. Jest ustawa i o powstaniu związków to ty się

dowiadujesz i tyle.

Cytat:
W mojej firmie też nigdy czegoś takiego nie będzie.
Widocznie prowadzisz warzywniak z kierowcą i sprzedawczynią jako jedynymi

pracownikami.

Cytat:
Prędzej zwinę interes i w ogóle zaprzestanę
jego prowadzenia niż dopuszczę do powstania takiego nowotworu na mojej
krwawicy. Moja firma jest moja i pracuje na moich zasadach lub wcale.
To ostatnie najlepsze. Może wrzucę ci kiedyś ze 2 złote do czapki pod

kościołem?

Cytat:
Miałem pracowników ze związkową przeszłością i związkowym sposobem
myślenia -żegnałem się z nimi natychmiastowo. Tak. Tu reaguję
emocjonalnie.
A pisałeś, że to się robi bez emocji. Gubisz się, kłamczuchu.


Cytat:
Nie dyskutuję, nie wchodzę w układy i nie dopuszczam
możliwości współpracy. To choroba którą trzeba eliminować nie wdając
się w żadne półśrodki.
Spróbowałbyś ze mną takie łajdactwo.

Jesteś chory z nienawiści, ale fajnie żeś się do końca obnażył.
Zresztą biorąc całościowo te twoje historie o prowadzeniu własnej firmy,
chorobliwą wręcz megalomanią, braki w wiedzy to może być jedynie prosty
mechanizm obronny frustrata, którego wykopali z roboty.
Może za sprawą ZZ.
Jeśli tak - to częste zjawisko.

--
Jotte
Jotte
Gość







Post2010-07-14, 20:48    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:
Ty albo nie rozumiesz co napisałem (w co jednak nieco wątpię), albo
usiłujesz bełkotem się ratować i myślisz, że to ze mną zadziała.
Nie zadziała.
Szkolenie, które przeszedłeś było kiepskie.
co Ty sobie za szkolenia ubrdałeś? Nie biorę udziału w żadnych
głupkowatych szkoleniach a już na pewno nie tych prowadzonych przez
osoby które nie posiadają długoletniej osobistej praktyki w zakresie
tematycznym szkolenia.
IMO kłamiesz. I to nie tylko dlatego, że pamiętam twoje dawniejsze

wypowiedzi (mam wrednie dobrą czasem pamięć), ale i dlatego, że rozpoznaję
słownictwo, sposób "argumentacji" i styl wypowiedzi osób, które takie pranie
zwojów przeszły.
Pamiętasz np. jak opisywałeś mi termin "kultura korporacyjna"?
Dokładnie rozumiem także podtekst drugiego zdania twojej wypowiedzi.
Słabizna - nic z tego.

--
Jotte
Jackare
Gość







Post2010-07-14, 21:04    Re: godziny nadliczbowe w upale Odpowiedz z cytatem
Cytat:


Nie. Etat jest stabilną podstawą utrzymania, nawet jeśli minimalną. Plus
prawa pracownicze. Pozwala nie martwić się co będzie jutro.
Nic podobnego. Ciepła posadka prowadzi do utraty czujności i utraty
kontaktu z realiami.
Tylko u niedoświadczonych i małowiedzących.

Z laktury tylko tej jednej grupy wiesz przecież że takich (małowiedzących)

wydaje się być zdecydowana większość.

Cytat:
Perspektywa "pewności" i "stabilności" to max 3
miesiące lub 6 miesięcy w pewnych szczególnych przypadkach.
Zawsze to lepiej niż niepewnośc czy będzie następne zlecenie od przyszłego
tygodnia.
Ale jak tych zleceń nie będzie to wypłaty może szybciej nie być i

wypowiedzenia mogą się posypać. Z próżnego......

Cytat:
Ale i tak twoja wiedza jest dziarawa. Ta pewność może wynosić i 15
miesięcy. I to nie jest żaden szczególny przypadek, bo dotyczy ponad 0,5
mln nauczycieli.

Jednak szczególny bo dotyczy jednej grupy zawodowej na pewnym etapie

kariery - przypuszczam że chodzi o nauczycieli mianowanych. Generalnie rzecz
biorąc, osoby pełniące funkcję na podstawie mianowania mają tą "pewność"
nieco bardziej wydłużoną niż inni pracownicy.


Cytat:
Owszem. Ale bo to raz pisałem o gównianych, oszukańczych byznesmenkach?

nie tylko małych firm to dotyczy.

Mój brat pracował swego czasu w Bytomskim PKM S.A. Zwyczajny szeregowy
pracownik. Przedsiębiorstwo upadło kilka lat temu z dość dużym hukiem w
bardzo krótkim okresie. Jemu i reszcie załogi firma zalega wynagrodzenie za
2 miesiące pracy i od lat nie ma widoków na to że te pieniądze kiedykolwiek
odzyskają nie wspominając o odsetkach.
A firma upadła bo jej zarząd zbyt mocno się zaangażował w walkę o ochronę
miejsc pracy pracowników zamiast skupić sie na doglądaniu interesu spółki i
swiadczeniu np większej ilości usług przewozowych.

Poza tym zdaje się że znaczną część PKB Res Publica Bulanda wypracowują
gówniani byznesmenkowie czyli mikro- oraz mali i średni przedsiębiorcy. Tak
czy siak znaczna część rodaków bedzie u nich i na nich pracować bedąc zdaną
na kaprysy rynku i zakusy państwa wobec przedsiębiorców. I kaprysy pogody
jak obecne upały.....
--
Jackare
Strona główna forum » Dyskusje o pracy » godziny nadliczbowe w upale
Skocz do:  
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 14, 15, 16  Następny

Recepcja
Login:
Hasło:
Pamiętaj mnie
Brak konta? Zarejestruj się!
Kursy walut 2024-02-29

Produkty finansowe na skróty:

Konta: Konta osobiste Konta młodzieżowe Konta firmowe Konta walutowe
Kredyty: Kredyty gotówkowe Kredyty mieszkaniowe Kredyty z dopłatą Kredyty dla firm